Dziś Lucyna Łobos jest wdzięczna lekarzom za ich błąd, który 15 lat temu doprowadził ją do śmierci klinicznej. To wydarzenie obudziło w niej niezwykłe zdolności.
Przedawkowana podczas operacji narkoza spowodowała, że Lucyna znalazła się przez chwilę po "tamtej stronie". - To doświadczenie zupełnie mnie odmieniło - wspomina. - Z biegiem czasu zrozumiałam, po co jestem na Ziemi.
Urodziła się we Wrocławiu, w 1949 roku, jako drugie z czworga dzieci swych rodziców - najsmutniejsze, wyobcowane, żyjące we własnym świecie. Nie potrzebowała bliskości innych ludzi, nie umiała się bawić z rówieśnikami. Wiele razy nabierała nagłej pewności, że jej rodzina nie jest jej rodziną. Gdyby była, to przecież by ją kochali, rozumieli. I ona by ich kochała.
http://www.kobieta.pl/drukuj/artykul/tesknie-za-moim-faraonem/?TB_iframe=true&height=350&width=600&cHash=07362bd0f4589670a37e20a3e86f0d8bTragedia.