Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 19:57 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Gronkowiec u trzymiesięcznego niemowlaka  (Przeczytany 43114 razy)
Moris
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: stosowałam z przerwami od 2006
Wiadomości: 10

« Odpowiedz #20 : 04-01-2013, 17:52 »

Do poprzedniego mojego postu dodam jeszcze coś bardzo istotnego - z powodu zagrożonej ciąży w 8. miesiącu brałam bardzo dużo leków i może tu jest pies pogrzebany../
« Ostatnia zmiana: 09-01-2013, 14:17 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Kwiatuszek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1 lipca 2011
Wiedza:
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #21 : 04-01-2013, 17:52 »


Nadmierne ślinienie u dziecka jest objawem ogromnego osłabienia układu pokarmowego (głównie śledziony).

Czy możesz Kwiatuszku napisać czym można śledzionę wzmocnić? Co pomaga, a czego unikać?

Spożywać naturalne produkty, sprawdzonego pochodzenia, jeść regularnie, ciepłe, gotowane posiłki:
- zboża głównie kasza gryczana i jaglana (proso)
- warzywa - bardzo korzystnie działa dynia, koper, marchew, pieczone w mundurkach ziemniaki (co oczywiście nie oznacza, że innych mamy nie jeść wogóle)
- mięso - głównie wołowinę i cielęcinę (dobrze działają też długo gotowane wywary)
- jajka
- owoce sezonowe - obecnie jabłka i gruszki przyrządzane na ciepło
- orzechy i nasiona - głownie migdały, pestki dyni, słonecznika, siemienia lnianego (obecnie jest wspaniały czas na dobrą zupę krem z dyni, do którego podczas gotowania należy włożyć również miąższ i pestki, a na koniec zmiksować - przepis na zupę znajduje się w http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=24294.0.
- przyprawy - majeranek, koper włoski, koperek, kmin, w przypadku kompotów: anyż, kardamon
- oleje: oliwa z oliwek i olej lniany (tłoczone na zimno za pomocą środków mechanicznych)
- owoce suszone na słońcu podawane np. w formie pralinek http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=23841.msg165592#msg165592
- odżywiać dzieci regularnie, słuchać potrzeb dziecka (dotyczy nadopiekuńczości - nie zmuszania dzieci do jedzenia)

Oczywiście uważamy na czosnek i cebulę, jeżeli mamy po nich kłopoty. Czasami korzystniej jest zastąpić je imbirem (np. podczas karmienia piersią lub przy kłopotach z układem pokarmowym).

Póki nie ma przepisów dla dzieci proponuje się wspomóc niektórymi przepisami znajdującymi się w wątkach: dieta dla kobiet w ciąży, dieta po porodzie.

Ograniczyć należy:
- produkty chłodne i zimne w diecie (szczególnie zimą) np. surowe owoce, warzywa, soki (choć tych chyba nie spożywacie?)
- wyeliminować biały cukier, wszelkie sztuczne słodycze
- produkty mleczne szczególnie przetwórstwa przemysłowego
- gluten
« Ostatnia zmiana: 04-01-2013, 18:06 wysłane przez Kwiatuszek » Zapisane

Gdy brakuje łatwych rozwiązań, przychodzą rozwiązania właściwe.
Moris
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: stosowałam z przerwami od 2006
Wiadomości: 10

« Odpowiedz #22 : 05-01-2013, 19:33 »

Do Kwiatuszek:
Dziękuję za cenne porady.
Śluz w kupce pojawiał się tylko ostatnio - koloru zielonego - w 7 dni od czasu kuracji antybiotykiem. Dzisiaj mały zrobił dwie piękne smile kupki! Już nie są zielone i jest dużo spokojniejszy ale pojawiła się wysypka na twarzy i szyjce.
Od wczoraj stosuję Twoje wskazówki co do diety. Pisząc, że dbam o dietę od początku wystąpienia kolek miałam na myśli zalecenia dla matek karmiących, które można znaleźć w powszechnych poradnikach - dopiero tu na forum przeczytałam, że również gluten powinno się wyeliminować. A w czasie ciąży również uważałam na to co jem - ogólnie zdrowe nawyki zostały mi z czasów kiedy stosowałam MO - mieszankę piłam przez kilka lat i do tego stopnia mi pomogła, że później po prostu przestałam ją stosować.
Z katarem bez zmian - dziś dowiedziałam się, że dziecko koleżanki, która rodziła w tym samym czasie, również zostało zarażone gronkowcem! Normalnie nóż się w kieszeni otwiera!
« Ostatnia zmiana: 05-01-2013, 23:32 wysłane przez Agata » Zapisane
Kwiatuszek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1 lipca 2011
Wiedza:
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #23 : 07-01-2013, 22:11 »

Dlatego poród w domu jest korzystniejszy. Synka należy wzmocnić. Jak nie będzie musiał każdego dnia borykać się z kłopotami z układem pokarmowym, poradzi sobie ze wszystkim.
Zapisane

Gdy brakuje łatwych rozwiązań, przychodzą rozwiązania właściwe.
Moris
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: stosowałam z przerwami od 2006
Wiadomości: 10

« Odpowiedz #24 : 08-01-2013, 16:20 »

Byłam dziś na wizycie - ale nie szczepiłam, zastanawiam się jak ugryźć ten temat skoro szczepienia są przymusowe.
Dziś jestem już pewna, że problemy z jelitkami były winą antybiotyku. Wiem, że radziliście by nic nie podawać, ale bałam się i podałam synkowi probiotyk biogaię - już następnego dnia wyraźna poprawa. Lekarka dzisiaj potwierdziła, że to przez antybiotyk i zaleciła dalsze stosowanie probiotyku. Ale z noskiem nadal bez zmian, nawet chyba gorzej...
« Ostatnia zmiana: 08-01-2013, 18:47 wysłane przez Agata » Zapisane
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #25 : 08-01-2013, 16:33 »

Cytat
Byłam dziś na wizycie - ale nie szczepiłam, zastanawiam się jak ugryźć ten temat skoro szczepienia są przymusowe.

Co to znaczy przymusowe? Po pierwsze zapoznaj się z tematem i nabierz przekonania, że szczepienia są szkodliwe, a później żaden przymus nie będzie Cię obchodzić...
Zapisane

Poszukująca
Kwiatuszek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1 lipca 2011
Wiedza:
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #26 : 08-01-2013, 18:44 »

Szczepienia miał do tej pory dwa zaraz po urodzeniu. Problemy z brzuszkiem zaczęły się w czwarty dzień po porodzie a antybiotyk był podany jak dziecko miało miesiąc - nie był to antybiotyk doustny (nie zgodziłabym się na to) tylko krople do nosa.
Sama przez wiele lat borykałam się z candydozą - dopiero stosowanie MO przyniosło poprawę
Do poprzedniego mojego postu dodam jeszcze coś bardzo istotnego - z powodu zagrożonej ciąży w 8 miesiącu brałam bardzo dużo leków i może tu jest pies pogrzebany../
nie chcę iść do lekarza już dawno straciłam do nich zaufanie, ale boje się też eksperymentować na tak maleńkim dziecku.
Jednak byłaś dziś u lekarza i jesteś już pewna - masz diagnozę. To dobrze, pacjentyzm na całego, to główny powód braku zdrowienia.
A jak wytłumaczysz
- problemy z brzuszkiem, które zaczęły się w czwartym dniu po porodzie
- zagrożoną ciążę
- własne kłopoty zdrowotne

Oczywiście możemy zwalić winę na tego gronkowca, jednak wiele dzieci ma z nim styczność, a nie wszystkie mają z tego powodu kłopoty ze zdrowiem.
Może warto poszukać prawdziwej przyczyny kłopotów, albo chociaż zadbać o zdrowie, a nie szukać odpowiedzi u lekarzy. Lekarz zawsze powie, to co będzie dla niego korzystne lub to co powiedzieć musi.
Zapisane

Gdy brakuje łatwych rozwiązań, przychodzą rozwiązania właściwe.
Moris
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: stosowałam z przerwami od 2006
Wiadomości: 10

« Odpowiedz #27 : 09-01-2013, 11:34 »


Może warto poszukać prawdziwej przyczyny kłopotów, albo chociaż zadbać o zdrowie, a nie szukać odpowiedzi u lekarzy.

To właśnie robię. Widzę, że macie tu na forum sporą wiedzę. Ja takiej wiedzy nie posiadam więc w obawie o zdrowie dziecka w pierwszej kolejności skierowałam się do specjalisty czyli lekarza. I tu po raz kolejny moje zaufanie zostało nadwyrężone. W takich sytuacjach człowiek czuje się mocno zagubiony i zazwyczaj albo daje sobie spokój i przyjmuje do wiadomości, ze nic już nie da się zrobić albo przełamuje dotychczasowe myślenie i szuka pomocy gdzie indziej. Na razie szukam kogoś, komu mogłabym zaufać w kwestii zdrowia mojego dziecka.
P.S.lekarz nie postawił diagnozy tylko potwierdził moje przypuszczenia - lekarza najbardziej interesowały sprawy papierkowe.

Z katarem chyba jest gorzej, jest gęsty i żółty...trwa to już prawie 2 miesiące
« Ostatnia zmiana: 09-01-2013, 14:19 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #28 : 11-01-2013, 17:25 »

Widzę, że macie tu na forum sporą wiedzę. Ja takiej wiedzy nie posiadam więc w obawie o zdrowie dziecka w pierwszej kolejności skierowałam się do specjalisty czyli lekarza.
Specjalisty od czego?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Kwiatuszek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1 lipca 2011
Wiedza:
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #29 : 11-01-2013, 18:48 »

Widzę, że macie tu na forum sporą wiedzę. Ja takiej wiedzy nie posiadam więc w obawie o zdrowie dziecka w pierwszej kolejności skierowałam się do specjalisty czyli lekarza.
Specjalisty od czego?
Od nietrafionych antybiotyków i szczepień, jednym słowem eksperymentów, bo jak inaczej to nazwać. Poniższe daje ciekawy obraz, pytanie czy warto walić głową w mur.

Bardzo proszę o jakąś wskazówkę - nie chcę iść do lekarza już dawno straciłam do nich zaufanie, ale boje się też eksperymentować na tak maleńkim dziecku.
W jakim celu miałaby być ta porada? Aby działać na dwa fronty? Tego najbardziej nie lubię, bo jak tu pomóc komuś, kto jest nie szczery. Poda coś dziecku, nie poinformuje i będą kłopoty.
Np. niektórzy podają dzieciom leki przeciwbólowe (które są jednocześnie przeciwgorączkowe) i dziwią się, że gorączka nie występuje i stan się pogarsza.

boje się też eksperymentować na tak maleńkim dziecku.
Czy podanie szczepień lub nieskutecznych antybiotyków, czego już doświadczyliście nie jest eksperymentem?

Z katarem chyba jest gorzej, jest gęsty i żółty...trwa to już prawie 2 miesiące
Prawdziwą przyczyną są toksyny, błędy żywieniowe i blokowanie oczyszczania.
« Ostatnia zmiana: 27-02-2013, 13:01 wysłane przez Whena » Zapisane

Gdy brakuje łatwych rozwiązań, przychodzą rozwiązania właściwe.
Moris
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: stosowałam z przerwami od 2006
Wiadomości: 10

« Odpowiedz #30 : 27-02-2013, 12:28 »

Dawno mnie tu nie było a to dlatego,że chciałam się upewnić czy poprawa zdrowia u mojego synka nie jest tylko tymczasowa. Nie wiem jaki jest stosunek forum do homełopati,i ale muszę napisać ten post, aby podzielić się doświadczeniami z innymi matkami. No więc było już naprawdę źle z tym katarem i za namową znajomej trafiłam do lekarki homełopatki - został zastosowany lek konstytucyjny - tuberculinum, najpierw miało wystąpić zaostrzenie objawów a potem poprawa i dokładnie tak się stało. Po tygodniu nie było śladu kataru, ropiejącego oczka i nawet stan atopowej skóry się poprawił, od miesiąca jest spokój. Lekarka powiedziała, ze szczepionka BCG spowodowała jakieś szkody w układzie immunologicznym i dlatego zmniejszona była odporność na bakterie. Swoją drogą myślę sobie, że gdyby nie to, to pewnie nie trafiłabym na to forum i nie miałabym pojęcia o szkodliwości szczepionek - więc nie ma tego złego...

Do Kwiatuszka - proponuję zmienić nick na " Kaktusek" msn-wink

« Ostatnia zmiana: 27-02-2013, 13:00 wysłane przez Whena » Zapisane
Kwiatuszek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1 lipca 2011
Wiedza:
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #31 : 27-02-2013, 22:09 »

Homełopatia, niestety nie należy do bezpiecznych środków zaradczych, a jej skutki widoczne bywają po czasie (miesiące, lata). Ciekawe, co dzieje się z powstającym śluzem na skutek błędów żywieniowych podczas zażywania leków homełopatycznych - ulatnia się, rozpuszcza, osusza? To ostatnie na pewno odpada bo zmiany skórne by się nasiliły. "Cudowne" kuleczki mają to do siebie, że nigdy do końca nie mamy pewności czym są i co się w nich znajduje. Tym bardziej, nie wiemy jak tak naprawdę działają na organizm w ujęciu długofalowym. Ja bym się tak nie cieszyła. Nie wiesz czy pozorna poprawa jest efektem dotarcia do objawów czy przyczyny. Pozornie masz problem z głowy, nie musisz dbać już o dietę, bo zawsze możesz podać "cudowne lekarstwo" zaś odpowiedzialność zrzucić na lekarza. Sztuką jest dobrać dietę do konstytucji dziecka (czyli potrzeb jego organizmu), a nie podawać leki.
« Ostatnia zmiana: 27-02-2013, 23:20 wysłane przez Kwiatuszek » Zapisane

Gdy brakuje łatwych rozwiązań, przychodzą rozwiązania właściwe.
Lilly
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.07.2011+ DP+KB
Skąd: Poznań
Wiadomości: 196

« Odpowiedz #32 : 28-02-2013, 15:06 »

Ja mogę dodać od siebie, że też eksperymentowałam z homeopatią u mojej córki gdy miała ok.4 lat. Nic jej nie pomagało, lekarz ciągle zmieniał leki dobierając je do jej konstytucji. W końcu zlecił lek o nazwie Carcinosinum i po pewnym czasie jej stan się jeszcze pogorszył, głównie pojawiły się straszne zaburzenia nastroju. Odstawiłam lek i nigdy więcej się tam nie pojawiłam. Tyle tylko, że jej stan po tym nie wrócił do wcześniejszej "normy".
Zapisane
Iwona
« Odpowiedz #33 : 18-01-2014, 17:15 »

Nadmierne ślinienie u dziecka jest objawem ogromnego osłabienia układu pokarmowego (głównie śledziony).
Czy możesz Kwiatuszku napisać czym można śledzionę wzmocnić? Co pomaga, a czego unikać?
Ograniczyć należy:
- produkty chłodne i zimne w diecie (szczególnie zimą) np. surowe owoce, warzywa, soki (choć tych chyba nie spożywacie?)

Czy mogłabyś Kwiatuszku wyjaśnić, dlaczego surowe warzywa i owoce miałyby szkodzić śledzionie?
« Ostatnia zmiana: 18-01-2014, 22:08 wysłane przez Ania‬ » Zapisane
Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559

« Odpowiedz #34 : 19-01-2014, 22:29 »

Nie jestem adwokatem Kwiatuszka, ale chyba nie dokładnie zrozumiałaś treści napisane powyżej.
Nadmiernie ślinienie, luźne stolce jak i śluz w nim zawarte. To są właśnie między innymi objawy osłabionej śledziony.
Znalazłam stronę na której znajdziesz takie informacje:
III. NIEDOBÓR QI ŚLEDZIONY-TRZUSTKI

Objawy niedoboru Qi śledziony-trzustki:
luźne stolce, biegunki,
ogólne osłabienie, zmęczenie,
blady język z cienkim białym nalotem,
słaby puls,
nadwrażliwość pokarmowa,
anemia,
wrzody,
ból w górnej części brzucha,
wypadanie narządów (konsekwencja),
słabe nogi i ręce (konsekwencja).

Zalecenia dla niedoboru Qi śledziony-trzustki:
jedzenie tylko produktów neutralnych  lub lekko ogrzewających,
ryż, owies, orkisz, słodki ryż,
pożywienie dobrze rozdrobnione i wymieszane ze śliną,
małe posiłki za to często jadane,
wszystkie produkty powinny być gotowane

Źródło: http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:map1h65On78J:medycyna-chinska.blogspot.com/2010/11/niedobor-qi.html+&cd=1&hl=pl&ct=clnk&gl=pl

Ale mimo wszystko lepiej sięgnąć do jakiejś lektury. Może Kwiatuszek poleci coś konkretnego.

Wracając do Twojego pytania. Surowe owoce i warzywa nie szkodzą śledzionie. Mogą ją osłabić gdy tych produktów zwłaszcza zimą będzie zbyt dużo w Twojej diecie.
Teraz potrzebujemy ciepła, rozgrzania i wyciszenia. To czas kiedy zbieramy siłę i energię na wiosnę.
Jeśli ten czas odpowiednio wykorzystamy to żadne tzw. przesilenie wiosenne nam nie grozi.
Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
Strony: 1 [2]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!