Niemedyczne forum zdrowia
28-04-2024, 21:38 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 3 [4]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Single, maminsynki i reszta...  (Przeczytany 46391 razy)
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #60 : 17-04-2012, 14:14 »

Cytat
bo w życiu najważniejsze jest wiedzieć... co jest najważniejsze

Pewnie problem w tym, że nie dla wszystkich to "najwazniejsze" jest tym samym.

Tak na marginesie rodziny i posiadania dzieci. Nie zapominajmy o tych, którzy bardzo chcą mieć rodzinę i dzieci i niestety z różnych względów im to nie wychodzi. A potem słyszę jak są obgadywani przez otoczenie, które nie ma pojęcia jakie problemy oni mają i jak im z tym ciężko. Łatwo oceniać stojąc z boku i nie wiedząc jak jest naprawdę. W sumie dyskusja nam się rozwinęła w kilku kierunkach, bo single to jedno, a rodziny bezdzietne to co innego.

Dusiu to o czym piszesz to dla mnie patologia - żeby było jasne msn-wink
« Ostatnia zmiana: 17-04-2012, 16:57 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Dusiu70
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2011 Niestety nieregularnie
Wiedza:
Skąd: Skątowni
Wiadomości: 937

« Odpowiedz #61 : 17-04-2012, 14:25 »

Wheno bardzo cenię Cie, uważam, że jestes tu jedną z najaktywniejszych profilakty(ków)czek.
Nie zapominajmy o tych, którzy bardzo chcą mieć rodzinę i dzieci i niestety z różnych względów im to nie wychodzi. A potem słyszę jak są obgadywani przez otoczenie
To oczywiście jest podłe, zgadzam sie z Tobą. Opisuję tylko zdeklarowanych snobów.
Zapisane

(20)Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata? (21) Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie. (1Kor)
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #62 : 17-04-2012, 14:57 »

Kliknęłam na Onet, a tam na samej górze artykuł w temacie hihi.
http://sympatia.onet.pl/tips/niezaspokojone-karierowiczki-i-zaniedbani-frustrac,5097603,advice-detail.html
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #63 : 17-04-2012, 15:10 »

Mnie turystyka zawsze kojarzyła się z obrazkiem, kiedy turysta fotografuje tubylca, a tubylec turystę. Podoba mi sie ten Aleksander von Schoenburg.
« Ostatnia zmiana: 18-04-2012, 14:59 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Dusiu70
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2011 Niestety nieregularnie
Wiedza:
Skąd: Skątowni
Wiadomości: 937

« Odpowiedz #64 : 17-04-2012, 15:41 »

Wchodzi turysta do bacowej chaty pod Tatrami.
Baco macie coś swojskiego do zjedzenia – pyta turysta.
A juści – cofke – odpowiada baca.
Turysta zjadł ze smakiem i pyta co to za potrawa?
No mnie się cofło, kobicie się cofło i psu się cofło – odpowiedział baca.
Zapisane

(20)Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata? (21) Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie. (1Kor)
Lilijka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 22.09.2009
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #65 : 17-04-2012, 20:47 »

Nie trzeba od razu popadać w skrajności, bo takich w realnym życiu jest najmniej. Bronię tylko tego, że każdemu co innego się podoba i co innego sprawia przyjemność i satysfakcję. Absolutnie nie jestem przeciwko Rodzinie, jako zdrowej jednostce, bardziej mnie martwią powody jej iluzorycznego tworzenia.
Czasami mam wrażenie, że jak ktoś nie wie co ma zrobić ze swoim życiem, to jeździ na wycieczki zagraniczne.
To naprawdę jakiś absurd, gdyż można napisać tak o wszystkim, np. że czasami ma się wrażenie, że jak ktoś nie wie, co ma zrobić ze swoim życiem, to zakłada rodzinę. A potem ją rozwiązuje. I zakłada nową.
Podane sentencje filozofów są piękne - ale jak to w filozofii - istnieje setki nurtów zupełnie przeciwnych, które z kolei zaprzeczą podanym zdaniom.
Był taki okres głodu "wycieczek zagranicznych", po okresie, gdy z Polski się po prostu nie można było nigdzie ruszyć; to zrozumiałe (i wtedy ludzie jakoś również nie byli szczęśliwi). Mnie też śmieszą tysiące "turystów", przetaczających się z miną cierpiętnika po zapchanych plażach. Od razu widać, że nic a nic przyjemności z tego nie mają, a "podróżują".. hm, no właśnie nie wiadomo po co. To, co często oferują biura podróży rzeczywiście jest żałosne. "Człowiek szczęśliwy nie potrzebuje atrakcji, które oferują mu biura podróży, sam umie o siebie zadbać" - to prawda. Dlatego człowiek świadomy unika "wycieczek zorganizowanych" jak ognia. Pakuje rodzinę w samochód i zwiedza, co chce. Ewentualnie kupuje bilety lotnicze (jak ma taką ochotę) i sam planuje, co kiedy i dlaczego chce zobaczyć (i po co). Przecież reklamy biur podróży, to takie samo mydlenie oczu jak ze wszystkim (tabletkami, modelkami, aktiwiami etc.)
"Zaczyna do nas docierać, że szczęścia nie zarezerwujemy w biurze podróży." - Ojej, zaczyna to docierać? Tak jak zaczyna docierać, że studia z zarządzania nie gwarantują nam dobrej pracy? Albo że łykanie antybiotyków nie zapewni nam zdrowia? Na jakim poziomie toczy się ta rozmowa?
Nie żyjemy już (może dla niektórych niestety) w jaskiniach, rozwój człowieka, wiąże się z głęboką analizą siebie, swoich przekonań, swojej wiary, swoich wartości. Jak można dokładnie określić, co nam się podoba, skoro niczego nie znamy? Jak można sprawdzić, co lubimy, skoro niczego nie próbowaliśmy? Głód wiedzy zaspokajany jest nowinkami z seriali ewentualnie zza miedzy?
Dusiu, również z trwogą spoglądam na podane przez Ciebie przykłady (i wiele innych). Również mi się to nie podoba, dlatego w tym nie uczestniczę, lecz gdybym miała ich poobrzucać jajkami, kamieniami itp. to bym tego nie zrobiła, gdyż to do niczego dobrego nie prowadzi i napędza tylko bunt. Tematy, o których tu rozmawiamy są bardzo złożone..ufff i ciężkie smile.
Mnie bardziej chodziło o takie codzienne, zwyczajne spoglądanie na otaczających nas ludzi z większą życzliwością. Ma dużą, zdrową rodzinę? Ekstra, niech mu się wiedzie jak najlepiej. Podróżuje sobie po całym świecie? Super, może zobaczyć i przeżyć tyle rzeczy, które on lubi. Ja tego nie lubię i nie robię, ale on nie nazwie mnie z szyderstwem kurą domową a ja nie wykpię jego pasji. Chodzi do kościoła? Ok, oby odnalazł tam to, czego szuka. Nie chodzi do kościoła? Oby miłość do bliźniego odnalazł w innej religii. Założyła czerwoną sukienkę? Do twarzy jej w tym, choć ja bym takiej nigdy nie założyła, bo bym się źle czuła. I tak dalej, i tak dalej... Absolutnie nie mówię tu o bezapelacyjnej akceptacji sodomistycznych parad, bo to już nieco bardziej skomplikowane.
Odczuwa się po prostu agresywną nagonkę na wszystko inne niż to, co nam się podoba. Im większa nagonka - tym większe skrzywienia i patologie. Gdyby obie strony się nieco zdystansowały i podjęły normalny dialog, można by nieco przyhamować. Można by osiągnąć jakiś kompromis, i wszystkim dużo łatwiej by się żyło. Naiwne, nie?
Jakoś tak intuicyjnie uważam, że nakazy, zakazy, tony papierów i dokumentacji, sprowadzanie wszystkiego do jednego, uniwersalnego modelu życia, może nastręczyć tylko więcej problemów.
I odrzucić trzeba medialną szopkę (księdza z ambony też) - bo każdy ma swój rozum, a jak go nie ma, to będzie tańczyć, jak mu zagrają (kto bliżej bądź głośniej). Pozdrawiam wszystkich, co dotrwali do końca tego wywodu smile.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #66 : 17-04-2012, 21:19 »

Bardzo pięknie napisane, przyjemnie się czytało. Ale tylko potwierdza moją tezę, że życie jest bez sensu.
Zapisane
Gump
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Skąd: Bieszczady piękna kraina
Wiadomości: 4

Legio Patria Nostra

« Odpowiedz #67 : 18-04-2012, 05:42 »

Cytat
Bardzo pięknie napisane, przyjemnie się czytało. Ale tylko potwierdza moją tezę, że życie jest bez sensu
Jeśli tak uważasz to po co żyjesz ?
Zapisane

"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "
scorupion
« Odpowiedz #68 : 18-04-2012, 07:35 »

Bo mam tylko jedną alternatywę, z dwojga złego wolę żyć.
Rozumiem, że ty robisz wyłącznie rzeczy z sensem?
Zapisane
Gump
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Skąd: Bieszczady piękna kraina
Wiadomości: 4

Legio Patria Nostra

« Odpowiedz #69 : 18-04-2012, 12:33 »

Cytat
Rozumiem, że ty robisz wyłącznie rzeczy z sensem?
Scorupion, staram się żyć z sensem, staram się również być człowiekiem.
Cytat
Bo mam tylko jedną alternatywę, z dwojga złego wolę żyć.
No to pięknie, więc jeśli wolisz żyć, to jednak jakiś sens w tym widzisz?
Możemy tak sobie jeszcze pofilozofować, ale na tym może zakończmy.
Trochę więcej optymizmu.
« Ostatnia zmiana: 18-04-2012, 13:10 wysłane przez Lilijka » Zapisane

"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #70 : 23-04-2012, 12:36 »

Cytat
No właśnie, po co, Lilijko, planuje i co takiego chce zobaczyć turysta?

Nie wszyscy jeżdżą gdzieś po to, aby coś zobaczyć czyli inaczej mówiąc zwiedzać. Ja akurat nie specjalnie lubię zwiedzać, bo mnie to najzwyczajniej nudzi. Na przykład teraz jeśli miałabym gdzieś jechać to szukam miejsca gdzie będzie zdecydowanie cieplej niż w Polsce, gdzie będzie można spokojnie odpoczywać i nie będzie tłumów ludzi. Krajobraz taki jak najbardziej lubię - więc takie miejsca wybieram, fajnie gdy jest piękna plaża i morze, aby było gdzie się popluskać w falach. Każdy lubi co innego, ale to jest dla mnie wypoczynek. Mogę jechać 2 raz w to samo miejsce jeśli mi się spodobało. Niektórzy tego nie rozumieją i uważają, że po co mi jechać na przykład na Fuerteventurę skoro tam już byłam - nie lepiej zobaczyć coś nowego? A ja im mówię - a po co, skoro tu jest super a ja jadę poleniuchować w moim stylu?
Zapisane
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #71 : 23-04-2012, 14:21 »

A ja jeżdżę do Woli Uhruskiej, nad Bug. Jest pięknie. Można poleniuchować, jak się obiad zrobiło na 2 dni... Po przedmałżeńskim okresie wojaży, takie swojskie klimaty bardziej mi odpowiadają.
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #72 : 24-04-2012, 08:09 »

Jeszcze chwilka (tak ze 3 lata) i poczujesz. Im starsze dzieci, tym łatwiej. Zobaczysz.
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Eso75
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-05-2007
Wiedza:
Wiadomości: 678

« Odpowiedz #73 : 24-04-2012, 08:35 »

Jeżeli nie chcesz dobrze dla siebie, nie będziesz chciał też dobrze dla innych. Jeżeli sam się nie zrealizujesz - innym też na to nie pozwolisz. Jeżeli sam masz nieczyste sumienie - będziesz węszył wszędzie podstęp i machlojki.


Kurczę, dawno mnie nie było na forum, bo mam straszne urwanie głowy i nie miałam ostatnio czasu nic napisać (nawet z czytaniem kiepsko i nadrabiam), ale muszę Ci Lilijko napisać, że trafiłaś w sedno, w sam środek tarczy i dawno takich świetnych zdań nie czytałam smile! To nadrabiam dalej.
Zapisane
Eso75
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-05-2007
Wiedza:
Wiadomości: 678

« Odpowiedz #74 : 24-04-2012, 09:04 »

Pozdrawiam wszystkich, co dotrwali do końca tego wywodu smile.

Świetny wywód i wcześniejsze również. Lilijko wydaje mi się, że wiem co chcesz powiedzieć, mam podobne podejście do świata, będąc w związku od kilkunastu lat, w międzyczasie stał się on związkiem z papierkiem, mając dwójke dzieci, uwielbiając poznawanie nowych miejsc, rozwijanie się poprzez dobre książki, dyskusje z ciekawymi, nie przepełnionymi żalem do świata ludźmi i organicznie nie cierpiąc braku tolerancji w dzisiejszym świecie, ukrywanej pod płaszczykiem troski o bliźnich.
Zapisane
Eso75
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-05-2007
Wiedza:
Wiadomości: 678

« Odpowiedz #75 : 24-04-2012, 09:13 »


No właśnie, po co, Lilijko, planuje i co takiego chce zobaczyć turysta?


Nie jestem Lilijką więc nie cytuję tego, żeby odpowiadać, ale spytam, a co takiego chce osiągnąć człowiek czytając wypociny innych - zwane potocznie książkami?

A co tam napiszę coś od siebie - widok z Trzech Koron wywołuje we mnie takie fajne uczucie, przypuszczam, że to zwykła fizjologia, jakieś endorfiny zapewne mi się wydzielają i można by to było pewnie chemią osiągnąć. Problem w tym, że muszę zapakować dzieci do samochodu, spakować dużo ciuchów (kiedyś starszy dużo wymiotował), wydać dużo kasy na paliwo i nocleg (bo bez sensu jechać parę godzin, popatrzeć i wracać parę godzin) ... tak analizując to może chemią byłoby szybciej i taniej ...
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!