Niemedyczne forum zdrowia
28-04-2024, 09:31 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 46 47 [48] 49 50   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Objawy po stosowaniu MO  (Przeczytany 707758 razy)
Kenio
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiadomości: 18

« Odpowiedz #940 : 18-06-2016, 23:47 »

Odświeżę trochę zakurzony wątek.
Osobiście wprowadziłem MO jakieś półtora tygodnia temu, niestety porwałem się z motyką na słońce i zacząłem od dawek 10 ml (stwierdziłem, że: a co mi tam). Pierwsze kilka dni dni nic mnie nie brało i zero jakichkolwiek efektów, jednak im dalej w las... Niestety od dwóch dni wróciły z dużą siłą moje stare demony, czyli dziwne duszenie z lewej strony (lewe podżebrze i niżej - woreczka żółciowego już się pozbyłem wcześniej), dodatkowo lekkie mdłości, stany niepokoju/lękowe/pobudzenia związane właśnie z tymi bólami, spływaniem flegmy do gardła i lękiem, że zaraz albo zwymiotuję, albo zacznę się dusić (przechodziłem przez to jakieś 2-3 lata temu i chciałbym tego uniknąć jak ognia). Przy okazji przez te półtora tygodnia brania MO od razu schudłem chyba ze 3-4 kg. Także czas na odstawienie MO i przeczekanie aż objawy miną i rozpoczęcie już prawidłowo - od najmniejszej dawki.
« Ostatnia zmiana: 20-06-2016, 17:20 wysłane przez Gloria » Zapisane
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558

« Odpowiedz #941 : 19-06-2016, 09:13 »

Dokładnie tak, jak piszesz. Odstaw MO i jak objawy ustąpią, to zacznij od najmniejszej dawki. Te 3-4 kg, które z Ciebie wyparowały w ciągu 1,5 tyg., to raczej nie było nic dobrego. Raczej obstawiałbym jakieś złogi z jelit czy inne świństwa.
« Ostatnia zmiana: 20-06-2016, 17:21 wysłane przez Gloria » Zapisane
Dasiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 17.10.2013
Wiadomości: 127

« Odpowiedz #942 : 21-06-2016, 11:52 »

Ponad dwa lata stosuję KB i MO i uważam się za zdrowego, ale chciałbym to zweryfikować poprzez badanie żywej kropli krwi. Co sądzicie o tym badaniu? Może ktoś wykonywał je i może polecić jakiś punkt na południe od Warszawy. 
Zapisane
ArtComp
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 58
MO: 23.01.2017
Skąd: mazowieckie
Wiadomości: 151

« Odpowiedz #943 : 21-06-2016, 12:07 »

Temat takowych badań był już poruszany na forum tutaj
w tym samym temacie jest również cytat postu Mistrza:
Podstawowym warunkiem zdrowia jest zdolność organizmu do utrzymania homeostazy. Gdy tracimy homeostazę – tracimy zdrowie. Organizm toleruje obecność niektórych pasożytów, gdyż są mu one niezbędne do utrzymania homeostazy między podażą toksyn, a ich wydalaniem.

Homeostaza składa się z układów ujemnego sprzężenia zwrotnego, w których czynnik stymulujący wywołuje wzrost czynnika hamującego. W omawianym układzie czynnikiem stymulującym jest podaż toksyn, które stymulują wzrost liczby czynnika hamującego, czyli żywiących się nimi pasożytów. W ten sposób ilość toksyn w organizmie utrzymywana jest na bezpiecznym poziomie, niezagrażającym uszkodzeniem ważnych organów, które często bywa nieodwracalne.

Jeśli z organizmu usuniemy czynnik stymulujący, tj. toksyny, pasożyty znikną samoistnie – homeostaza zostanie zachowana. Jeśli z organizmu usuniemy pasożyty – zakłócimy homeostazę, gdyż będąca czynnikiem stymulujący ilość toksyn będzie systematycznie narastać i po jakimś czasie okaże się, że mamy poważną chorobę nerek, serca, tarczycy, czy innego ważnego organu. Tak kończy się bezrozumna ingerencja w ekosystemie, jakim jest nasz organizm.

To jest tak, jak z kaczkami na stawie. Dopóki będziemy je dokarmiać – kaczki będą; im więcej karmy, tym więcej kaczek. Po karmieniu karma znika, ale pozostają kaczki, które wydalają do wody przetworzoną karmę w postaci odchodów. Ale z tym natura sobie poradzi i owe odchody nie będą w stanie zatruć wody. Gdy przestaniemy dokarmiać kaczki – wyniosą się gdzieś indziej i woda w stawie pozostanie czysta. Natomiast gdy zabijemy kaczki, a do stawu nadal będziemy wrzucać karmę, to albo zjedzą ją inne ptaki lub ryby, albo karma będzie zalegać, zacznie gnić i zatruje wodę w stawie, niszcząc w nim wszelkie życie.

Mówię to na podstawie wieloletnich doświadczeń z chorymi na lambliozę, w której mam olbrzymie doświadczenie. Wynika z niego, że osoby, które poddają się „leczeniu” tej choroby są bardzo oporne na leczenie innych chorób, które zazwyczaj przy lambliozie występują, a najczęściej są nimi guzki tarczycy. I nawet po prawidłowym usunięciu lamblii poprzez oczyszczenie organizmu z toksyn, guzki tarczycy nadal są bardzo oporne na leczenie. Warto wziąć te argumenty pod uwagę, zanim zaczniemy zastępować organizm w jego naturalnych funkcjach, jak ma to w zwyczaju medycyna.

Zrobisz badanie, a tu "mundry" kalekarz powie Ci np.: "U, Panie, pod moim mikroszkopem widać, że z Pana zdrowiem jest kiepsko" - i co wtedy zrobisz? Odstawisz KB i MO?
A jeżeli nie, to po co Ci takie badania? "Profilaktycznie"?


PS. Choć sam jeszcze MO i KB nie stosuję (doszedłem do wniosku, że najpierw muszę przeczytać wszystkie 4 książki Mistrza), ale czuję się nieźle, nie przyszło mi nawet do głowy, żeby takie badanie (z)robić.
Myśląc w ten sposób można również zastanawiać się nad analizą pierwiastkową włosa i pewnie dziesiątkami innych badań...
« Ostatnia zmiana: 21-06-2016, 13:05 wysłane przez Gloria » Zapisane

| ZZO | DP | MO | KB | OJ | SO | GBG | SB
Udana
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.252

« Odpowiedz #944 : 21-06-2016, 12:10 »

Oj Dasiek, Dasiek!
Mistrz kiedyś tutaj: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=1999.0 napisał:
Cytat
Drogą do wyzdrowienia (nie mylić z leczeniem) jest spełnienie trzech warunków:
1. Usunięcie przyczyny choroby.
2. Wzmocnienie systemu odpornościowego.
3. Zastosowanie leków usuwających objawy chorobowe.
Badania mają zastosowanie wyłącznie w tym trzecim przypadku i mają wartość użyteczną wyłącznie dla lekarza prowadzącego leczenia, któremu – po zebraniu wywiadu chorobowego od pacjenta – ułatwiają postawienie diagnozy co do rodzaju objawu chorobowego, i na tej podstawie dobranie leków blokujących ów objaw.
Dla pacjenta wartość użyteczna wyników badań jest zerowa; ani o jotę po nich nie wyzdrowieje; nie dowie się też z ich wyników, co tak naprawdę mu dolega.
To również poczytaj:
http://portal.bioslone.pl/zdrowie-a-medycyna/homo-patiens
A jak wpiszesz w wyszukiwarce, na stronie głównej forum, odpowiednią frazę, też wiele odpowiedzi Ci wyskoczy, w temacie badania kropli krwi.
  
Zapisane

Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
scorupion
« Odpowiedz #945 : 21-06-2016, 13:27 »

Z ciekawości i ze względów edukacyjnych można krew sobie obejrzeć, kto bogatemu zabroni. Natomiast Dasieku wybij sobie z głowy, że ręcznie posterujesz tak, aby krew wróciła do prawidłowego wyglądu.
Podobnie można z ciekawości poobserwować inne patologie, czy i jak zmieniają się pod wpływem mikstury.
Innym zagdanieniem jest robienie badań i stosowanie leków, kiedy zniszczenie tkanek posunęło się za daleko, aby nadawały się do naprawy, wtedy działamy paliatywnie, albo w przypadkach, kiedy brak reakcji może spowodować zniszczenie tkanek, zanim mikstura, a właściwie organizm pod jej wpływem, zacznie działać. Tu ciemność widzę i głupi jestem jak tabaka w rogu.
Zapisane
Gibbon
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370

« Odpowiedz #946 : 21-06-2016, 15:16 »

Przez Ciebie Scorupion musiałem sprawdzić co to za "tabaka w rogu". Okazuje się, że ona bywa ciemna, nie głupia.
« Ostatnia zmiana: 22-06-2016, 10:48 wysłane przez Kamil » Zapisane
Dasiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 17.10.2013
Wiadomości: 127

« Odpowiedz #947 : 21-06-2016, 15:37 »

Moje subiektywne odczucie zdrowia może być fałszywe. Dlatego się pytam czy znacie jakiś miarodajny test na zdrowie. Podobno zdrowemu można więcej. Dlatego chciałbym poznać czy po oddaniu wiaderka krwi miało to jakiś negatywny wpływ na moje zdrowie.
Podobno krwiodawcom zagraża trombocytoza, którą można rozpoznać w tym badaniu. Czy rzeczywiście zdrowemu można więcej. Mam wątpliwości w czasie jakiejś uroczystości gdy mój szwagier mówi, że mam słabą głowę bo już po dwóch piwach zaczyna mi się plątać język i ograniczam się żeby nie zaliczyć zwałki.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #948 : 21-06-2016, 16:41 »

No i widzisz małpiaty, po co ci ta wiedza była hehehe. Z tabaką racja, a ja w opisanym przypadku jestem głupi i ciemny jak tabaka w rogu.

Nie ma żadnego testu na zdrowie, możesz mieć Dasieku wszystkie badania w normie, a nawet lepsze, czuć się znakomicie, a za trzy dni cię pochowają. Takie życie.
Zapisane
Noname123
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.06.2016
Wiadomości: 1

« Odpowiedz #949 : 02-07-2016, 14:10 »

Witam wszystkich,

Stosowalem MO okolo 3 tygodnie. Oczywiscie porwalem sie z motyka na slonce i rozpoczalem od 10 ml oliwy z oliwek + 10 ml soku z cytryny + 10 ml aloesu - nierozcienczonego. Moja decyzja byla podyktowana nawracajacymi niestrawnosciami i czasem uczuciem puchniecia/rozpierania w lewym boku.
Po 3 tygodniach, zaczely sie: rozwolnienie, bole stawow, oslabienie - uczucie jakby grypa mnie rozkladala. Odstawilem na drugi dzien MO. Pojawily sie skaczace miesnie i bardzo szybko sie denerwowalem - ewidentny brak magnezu. Minelo juz ok 9 dni od odstawienia mikstury, trawienie zaskoczylo i nie czuje juz zadnej blokady/puchniecia w lewym boku. Jednak pojawil sie problem, jestem caly czas oslabiony. Myslalem, ze moze to efekt snu po 6-7 h w tygodniu, chociaz tak spie od dawna i nie bylo zadnych problemow. Dzisiaj musialem spac dluzej bo nie mialem sily, po ok 9 h snu poszedlem na silownie i czulem sie strasznie. Jeszcze nigdy ciezary nie byly tak ciezkie jak dzisiaj. Normalnie moglem cwiczyc przez 2 h z przerwami miedzy seriami po 60s, wracalem do domu i czulem sie pozytywnie naladowany energia. Dzisiaj, ledwo dotrwalem do konca treningu - 1h i musialem zredukowac ciezary o polowe. Ledwo wrocilem do domu i od razu sie polozylem spac. Przespalem sie ok 1 h i nadal czuje sie zmeczony.

Czy ktos mi moze pomoc w odpowiedzi na moje pytanie: co sie stalo? Dlaczego jestem taki oslabiony?
Zaczalem suplementowac magnez 300 mg/ dzien i od dzisiaj chce dorzucic 1000 mg potasu bo wystepuja synergicznie i nie chce wyplukac jednego z nich.

Moze zaczac wit C na wzmocnienie organizmu? z 10 g/dzien ?

Mistrzu, pomocy ...

Czekam na poprawionego posta./Gloria
« Ostatnia zmiana: 02-07-2016, 19:39 wysłane przez Gloria » Zapisane
Poziomek
*


Online Online

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
MO: 24.09.2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 669

« Odpowiedz #950 : 02-07-2016, 14:46 »

Stosowalem MO okolo 3 tygodnie. Oczywiscie porwalem sie z motyka na slonce i rozpoczalem od 10 ml oliwy z oliwek + 10 ml soku z cytryny + 10 ml aloesu - nierozcienczonego.
Przecież sam sobie odpowiedziałeś na pytanie.
Poczekaj aż osłabienie minie i zacznij pić miksturę tak, jak napisano, zamiast się wygłupiać.
« Ostatnia zmiana: 02-07-2016, 19:35 wysłane przez Gloria » Zapisane
Xander21
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 36
MO: 01.10.2012
Wiadomości: 71

« Odpowiedz #951 : 06-07-2016, 11:46 »

I niech Noname te witaminy w tabletkach odrzuci. Lepiej koktajl blonnikowy pić i zastosować zzo.
Zapisane
Kenio
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiadomości: 18

« Odpowiedz #952 : 13-08-2016, 15:08 »

Czy objawy w postaci częstych wypróżnień (4-5 razy na dzień) z biegunkami i parciem z bólem brzucha to normalne? Zaczęło mi się to od momentu przejścia na dawkę 5 ml MO, odstawiłem również prawie całkowicie spożycie chleba. Ciągnie mi się to już jakiś tydzień, i nie wiem czy warto zrobić przerwę czy pić MO cały czas, bo jest to dosyć uciążliwe.
« Ostatnia zmiana: 15-08-2016, 04:42 wysłane przez Gloria » Zapisane
Xander21
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 36
MO: 01.10.2012
Wiadomości: 71

« Odpowiedz #953 : 14-08-2016, 18:01 »

Czy objawy w postaci częstych wypróżnień (4-5 razy na dzień) z biegunkami i parciem z bólem brzucha to normalne? Zaczęło mi się to od momentu przejścia na dawkę 5 ml MO, odstawiłem również prawie całkowicie spożycie chleba. Ciągnie mi się to już jakiś tydzień, i nie wiem czy warto zrobić przerwę czy pić MO cały czas, bo jest to dosyć uciążliwe.
Normalne, jeszcze dużo przejdziesz zanim wrócisz do zdrowia. Z czasem będzie coraz lepiej. A może za dużo błonnika też jesz?
« Ostatnia zmiana: 15-08-2016, 04:43 wysłane przez Gloria » Zapisane
Kenio
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiadomości: 18

« Odpowiedz #954 : 15-08-2016, 12:05 »

Zmniejszyła mi się ostatnio odporność, przyszło wczoraj małe przeziębienie z katarem, wypociłem się jedną noc i chwilowo jest jakby lepiej. Będę obserwował dalej i pił MO cały czas, trochę zwątpiłem, bo nigdzie w objawach herxheimera nie było wzmianki o tego typu objawach. Dzięki za dodanie otuchy smile.
« Ostatnia zmiana: 25-08-2016, 11:10 wysłane przez Gloria » Zapisane
Luciano
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: Listopad 2013
Wiedza:
Wiadomości: 767

« Odpowiedz #955 : 15-08-2016, 12:26 »

Raczej zwiększyła ci się odporność, ponieważ organizm zdecydował się na kontrolowany remont. To ty możesz dodać mi otuchy, ponieważ od dawna nie miałem żadnej infekcji, a z pewnością jest co sprzątać.
« Ostatnia zmiana: 25-08-2016, 11:10 wysłane przez Gloria » Zapisane

Lepiej się z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
Kenio
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiadomości: 18

« Odpowiedz #956 : 15-08-2016, 19:45 »

Tzn. teraz faktycznie odporność mogła się zwiększyć, jednak u mnie pierwszym objawem zmniejszenia odporności są pojawiające się afty/afta w jamie ustnej - co też nastąpiło, po czym właśnie przychodzi albo przeziębienie albo choroba. O dziwo dosyć szybko mi się zagoiła, bo w kilka dni, a czasem trwa to nawet 2 tygodnie. Z ciekawości spytam: jak długo już stosujesz MO Luciano?
« Ostatnia zmiana: 25-08-2016, 11:12 wysłane przez Gloria » Zapisane
Luciano
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: Listopad 2013
Wiedza:
Wiadomości: 767

« Odpowiedz #957 : 16-08-2016, 07:38 »

Poczytasz trochę forum i książki lub portal i zobaczysz, co miałem na myśli.

Miksturę piję od listopada 2013 roku, co z resztą widać na moim profilu. Miałem jednak wiele przerw, czasami dłuższych. Ponadto piję mniejsze dawki. Tak się niefortunnie składa, że mam rozległą grzybicę jamy nosowej, czyli że mam problemy psychiczne: nerwicę, depresję i lęki. Mając te choróbska ciężko jest pić MO, bo zazwyczaj nasila nieprzyjemne objawy. No, ale dziobię sobie pomału miksturę i czuję, że już niedługo, że już wkrótce...
« Ostatnia zmiana: 25-08-2016, 12:15 wysłane przez Gloria » Zapisane

Lepiej się z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
Kenio
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiadomości: 18

« Odpowiedz #958 : 18-08-2016, 21:02 »

Czytam portal, forum i książki w wolnej chwili cały czas i się edukuje, ale ilość wiedzy jest tak przeogromna że będę musiał to przerabiać kilka razy żeby mi się utrwaliło smile

nerwicę, depresję i lęki
- coś wiem o pierwszym i ostatnim i dodałbym lekkie napady paniki, więc rozumiem jak się możesz czuć i że picie MO przy tym jest trudne. Mam nadzieję, że moje demony z tym związane nie będą zbyt nachalnie się pojawiać, bo też mogę mieć ten problem. Mnie osobiście mając ataki nerwicy, lęków czy panik pomagało wmawianie sobie, że "to tylko nerwica i lęk i że to jest tylko w mojej głowie", ponadto w moim wypadku zdarzało się to głównie w sytuacji, kiedy wchodziłem w tryb analizowania samego siebie i skupiania myśli na sobie (przez co powstawało błędne koło lęku), więc kiedy nakierowywałem myśli na coś innego i wychodziłem jakby z tego stanu "zombie" - jak to nazywałem, to lęk i nerwica automatycznie i sukcesywnie znikały.
« Ostatnia zmiana: 25-08-2016, 14:00 wysłane przez Gloria » Zapisane
Kenio
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiadomości: 18

« Odpowiedz #959 : 11-11-2016, 13:47 »

Od kilku dni zauważyłem, że moje nasienie ma ciemne zabarwienie (pół na pół mniej więcej). Nigdy wcześniej nie miałem czegoś takiego i czytając w internecie co to może być, szczerze mówiąc mocno się wystraszyłem. Jakieś 2 tygodnie temu przeszedłem na 7,5 ml oliwy z oliwek. Dodatkowo codziennie 2x dziennie smaruję miejsce intymne alocitem lub octem jabłkowym w celu pozbycia się liszaja twardzinowego (są pozytywne efekty). Nie mam żadnych innych objawów czy bólu. Odstawiam na jakiś czas miksturę oraz krople do nosa, jednak w głowie cały czas mam myśl, żeby iść z tym do urologa chociaż nie chcę, ale nie wiem zbytnio co mogę w takiej sytuacji innego zrobić? Po prostu poczekać? Proszę o jakaś radę...

Teraz widzę, że Mistrz ma dużo racji, że wszystko jest dobrze dopóki jesteśmy zdrowi albo dopóki oczyszczanie nie daje objawów, spodziewałem się różnych dolegliwości, ale tego ani trochę, zwłaszcza że w następnym roku chcę się starać o dziecko przez co panikuję.



Pisz po polsku!!!
//ArtComp
« Ostatnia zmiana: 11-11-2016, 15:20 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Strony: 1 ... 46 47 [48] 49 50   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!