Piotrb111
Offline
Płeć:
Wiek: 45
MO: 2007-03-06
Wiedza:
wiadomości: 569
|
|
« : 14-12-2007, 21:45 » |
|
Panie Józefie mam pytanie, nigdy nie przepadałem za kawą. Piłem ją raczej dlatego bo głupio było odmówić jak w gościach postawili, ale ostatnio od tygodnia mam coś dziwnego. Chodzi za mną kawa. Jak wczoraj sobie zrobiłem sypaną, to z takim apetytem ją wypiłem, że nigdy czegoś takiego nie miałem. Czym może być spowodowana ta ochota na kawę, przecież w kawie żadnych wartości odżywczych nie ma.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Evaa8
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2004
Miejsce pobytu: S.W.
wiadomości: 315
|
|
« Odpowiedz #1 : 14-12-2007, 22:27 » |
|
Piotrb111, a ten cudowny zapach... może Ci się odblokowało powonienie ?
|
|
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:25 wysłane przez Kamil »
|
Zapisane
|
evaa "Wiedza jest skarbem, który możemy wszędzie ze sobą zabrać".
|
|
|
Piotrb111
Offline
Płeć:
Wiek: 45
MO: 2007-03-06
Wiedza:
wiadomości: 569
|
|
« Odpowiedz #2 : 15-12-2007, 09:57 » |
|
Nie no bez żartów ja czułem zapach kawy i nigdy mnie on specjalnie nie pociągał.
|
|
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:25 wysłane przez Kamil »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Miejsce pobytu: Hogwart
wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #3 : 15-12-2007, 18:40 » |
|
przecież w kawie żadnych wartości odżywczych nie ma. Używki nie muszą mieć wartości odżywczych, bo nie taka jest ich rola. Dają tak potrzebny w naszym życiu relaks. To mało? Ja piję tylko "sypaną", lekko posłodzoną miodem spadziowym, albo cukrem z dodatkiem świeżego korzenia imbiru, ewentualnie z amaretto. Doktor Janus też jest zwolennikiem takiej kawy, o czym mogłem przekonać się, gdy kilka dni temu miałem zaszczyt gościć go. I wcale nie zdziwiło mnie, że obaj jemy to samo i nie lubimy tego samego, np. ciastek do kawy, którymi nas częstowano.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Helusia
Offline
Płeć:
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Miejsce pobytu: Wielkopolska
wiadomości: 749
|
|
« Odpowiedz #4 : 15-12-2007, 21:01 » |
|
Łał - a ja do kawki (uwielbiam ze śmietanką lub mleczkiem) dodaję chociaż jedną pralinkę. Mistrzu - to duży grzech Zaznaczam że piję tylko 1 dziennie.
|
|
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:25 wysłane przez Kamil »
|
Zapisane
|
Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Miejsce pobytu: Hogwart
wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #5 : 15-12-2007, 21:20 » |
|
to duży grzech Mały, zaledwie grzeszek. Kawa też jest takim grzeszkiem. Ale takie grzeszki leżą w ludzkiej naturze i czym by było życie bez nich? Jeść tylko tzw. zdrowe rzeczy (bo kupowane w sklepach ze "zdrową" żywnością) wg specjalnych zaleceń, rubryk i tabelek, wybić wszystkie drobnoustroje wokół nas i w nas, zlikwidować zwierzęta domowe, zamknąć się w sterylnym bunkrze z telewizorem, i z niego śledzić przebieg epidemii ptasiej grypy... Ja tam wolę nie walczyć z naturą, a tylko nauczyć się żyć zgodnie z jej prawami. A do nich należy prawo do małych, niewinnych grzeszków.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Evaa8
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2004
Miejsce pobytu: S.W.
wiadomości: 315
|
|
« Odpowiedz #6 : 15-12-2007, 21:32 » |
|
Mistrzu, a jaki rodzaj kawy Pan preferuje? I czy sam Pan ją miele, czy gotową? Ja nie słodzę, ale musi być do niej małe "co nieco" - najlepiej gorzka marcepanowa.
|
|
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:25 wysłane przez Kamil »
|
Zapisane
|
evaa "Wiedza jest skarbem, który możemy wszędzie ze sobą zabrać".
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Miejsce pobytu: Hogwart
wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #7 : 15-12-2007, 21:51 » |
|
Nie preferuję żadnej kawy, ale piję MK, bo wydaje się być najmniej kombinowana. Kupuję zmieloną, bo nie chce mi się jej mleć. Rozumiem ludzi, którzy nie słodzą kawy, bo im to nie smakuje, ale śmiać mi się chce z tych, którzy nie słodzą kawy, bo sądzą, że tak jest zdrowo, albo stosują jakieś erzace cukru, bo gdzieś takie reklamowali. Otóż jest akurat odwrotnie: jeśli nasz zmysł smaku poczuje w ustach słodycz, organizm natychmiast przygotowuje się do przyjęcia porcji cukru, czyli wyrzucenia insuliny. Stosując podobne sztuczki ogłupiamy własny organizm i w konsekwencji niepotrzebnie obciążamy trzustkę, co nieuchronnie wiedzie do tzw. cukrzycy stopnia II. Kiedyś krążył taki fajny dowcip, że ludzie dzielą się na inteligentnych i na tych, co nie słodzą kawy.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Emisia
Offline
Płeć:
Wiek: 50
MO: 01-12-2006
Miejsce pobytu: Italia
wiadomości: 612
|
|
« Odpowiedz #8 : 15-12-2007, 22:10 » |
|
Ja właśnie należę do tych niesłodzących. Ale nie dlatego że sledze to forum ale już od mojej pierwszej kawy (ok. 16 lat), nigdy mi nie podeszła ta z cukrem. Zdążyło mi się przez pomyłkę posmakować kawę słodzoną i od razu był u mnie odruch na wymioty. Nie wiem od czego to zależy. Ale do dziś dla mnie kawa sypana jest najlepsza.
|
|
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:25 wysłane przez Kamil »
|
Zapisane
|
|
|
|
Pablo
Offline
Płeć:
Wiek: 47
MO: 21-08-2006
Miejsce pobytu: Wielkopolska
wiadomości: 386
|
|
« Odpowiedz #9 : 15-12-2007, 22:27 » |
|
ludzie dzielą się na inteligentnych i na tych, co nie słodzą kawy Dobrze, że to tylko dowcip Kawy też nie słodzę A na jedną filiżankę dziennie też się skuszę. Do tego rzecz jasna odrobina gorzkiej czekoladki i orzechy. Od dłuższego czasu wszelkie słodkości mi nie smakują
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Emisia
Offline
Płeć:
Wiek: 50
MO: 01-12-2006
Miejsce pobytu: Italia
wiadomości: 612
|
|
« Odpowiedz #10 : 15-12-2007, 22:34 » |
|
Właśnie teraz się zastanawiam Pablo, że jeszcze przed rokiem nienawidziłam gorzkiej czekolady. A na dzisiaj to już mnie mdli na samą myśl tych czekoladek, które mi się prezentują na święta! I muszę potwierdzić, że ta gorzka jest naprawdę pyszna.
|
|
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:25 wysłane przez Kamil »
|
Zapisane
|
|
|
|
Pablo
Offline
Płeć:
Wiek: 47
MO: 21-08-2006
Miejsce pobytu: Wielkopolska
wiadomości: 386
|
|
« Odpowiedz #11 : 15-12-2007, 22:39 » |
|
U mnie jest to samo. Kiedyś gorzka czekolada? Nigdy! Marsiki, snickersy, czekoladki mleczne, drożdżówki w pracy. Brrr. Ale tego nawsuwałem :przestraszony: Zresztą gdzieś już się przewijał na forum wątek o zmianach w smakach
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Piotrb111
Offline
Płeć:
Wiek: 45
MO: 2007-03-06
Wiedza:
wiadomości: 569
|
|
« Odpowiedz #12 : 17-12-2007, 12:54 » |
|
No ja na razie luz. Szpikuje się suplementami, żeby nadrobić braki pierwiastków śladowych i innych ciekawostek więc dam sobie spokój, ale Wam życzę smacznego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Evaa8
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2004
Miejsce pobytu: S.W.
wiadomości: 315
|
|
« Odpowiedz #13 : 17-12-2007, 12:57 » |
|
Nawet na zbożówkę z cynamonem, imbirem i kardamonem się nie skusisz? Dzięki
|
|
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:25 wysłane przez Kamil »
|
Zapisane
|
evaa "Wiedza jest skarbem, który możemy wszędzie ze sobą zabrać".
|
|
|
Piotrb111
Offline
Płeć:
Wiek: 45
MO: 2007-03-06
Wiedza:
wiadomości: 569
|
|
« Odpowiedz #14 : 17-12-2007, 13:00 » |
|
No gdzie czytałem w jakimś poście, chyba Mistrz mówił, że zbożówki sie nie powinno tym bardziej pić że już lepsza zwykła sypana.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Evaa8
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2004
Miejsce pobytu: S.W.
wiadomości: 315
|
|
« Odpowiedz #15 : 17-12-2007, 14:30 » |
|
Kasiu, ale ziarna chyba nie lubią podgrzewania... czytałam nawet, że już zmielone powinno się przechowywać w lodówce. A teraz są takie młynki, które je miażdżą - bo przy mieleniu wytwarza się temp. i jełczeją. Może ktoś jest w temacie bardziej zorientowany? A mielona w domu... cudny zapach.
|
|
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:25 wysłane przez Kamil »
|
Zapisane
|
evaa "Wiedza jest skarbem, który możemy wszędzie ze sobą zabrać".
|
|
|
KaZof
Offline
Płeć:
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
wiadomości: 1.096
|
|
« Odpowiedz #16 : 17-12-2007, 14:49 » |
|
Chyba te ziarna to już były raz palone... czy się mylę? Ja je tylko podgrzewam do takiej temperatury, że mogę dłonią dotknąć i podsuszam. O lodówce nic nie wiedziałam, czasami w ręcznym młynku rozdrabniam.
|
|
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:25 wysłane przez Kamil »
|
Zapisane
|
KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
|
|
|
Evaa8
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2004
Miejsce pobytu: S.W.
wiadomości: 315
|
|
« Odpowiedz #17 : 17-12-2007, 17:10 » |
|
Na pewno były... Ale tak pisało...
|
|
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:26 wysłane przez Kamil »
|
Zapisane
|
evaa "Wiedza jest skarbem, który możemy wszędzie ze sobą zabrać".
|
|
|
loch
|
|
« Odpowiedz #18 : 22-12-2007, 19:13 » |
|
A co powiecie na żołędziówkę (95% prażonych żołędzi 5% kardamonu imbiru cynamonu i coś jeszcze)? Można pić?
|
|
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:26 wysłane przez Kamil »
|
Zapisane
|
|
|
|
teresita
|
|
« Odpowiedz #19 : 03-01-2008, 22:47 » |
|
Odkąd leczę się z Candidy zaczęłam jeść dużo czosnku i czytałam, że czosnek obniża ciśnienie. Pomyślałam, że stąd mam wzmożone "ciśnienie" na kawę. A ponieważ sypana jest najwygodniejsza, szczególnie gdy ma się na nią ciągle ochotę, to zaczęłam pić jej o wiele więcej niż przed leczeniem. Sypana to jest jak rozumiem neska? Aha, dodam, że MO stosuje dopiero od niedawna. Lekarz, który leczył u mnie antybiotykami Mycoplasmę (taka bakteria), gdy wspólnie doszliśmy do wniosku, że moje problemy z gardłem to Candida, przepisał mi Nystatynę, później sama wytropiłam czosnek (osobiście mam wrażenie, że bardzo mi pomógł), aż wreszcie dowiedziałam się o MO. Teraz nie mogę doczekać się efektów
|
|
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:26 wysłane przez Kamil »
|
Zapisane
|
|
|
|
|