Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 21:26 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ochota na kawę sypaną  (Przeczytany 35450 razy)
Piotrb111
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 45
MO: 2007-03-06
Wiedza:
Wiadomości: 569

« : 14-12-2007, 21:45 »

Panie Józefie mam pytanie, nigdy nie przepadałem za kawą. Piłem ją raczej dlatego bo głupio było odmówić jak w gościach postawili, ale ostatnio od tygodnia mam coś dziwnego. Chodzi za mną kawa. Jak wczoraj sobie zrobiłem sypaną, to z takim apetytem ją wypiłem, że nigdy czegoś takiego nie miałem. Czym może być spowodowana ta ochota na kawę, przecież w kawie żadnych wartości odżywczych nie ma.
Zapisane
Evaa8
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-04-2004
Skąd: S.W.
Wiadomości: 315

« Odpowiedz #1 : 14-12-2007, 22:27 »

Piotrb111, a ten cudowny zapach... może Ci się odblokowało powonienie biggrin?
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:25 wysłane przez Kamil » Zapisane

evaa
"Wiedza jest skarbem, który możemy wszędzie ze sobą zabrać".
Piotrb111
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 45
MO: 2007-03-06
Wiedza:
Wiadomości: 569

« Odpowiedz #2 : 15-12-2007, 09:57 »

Nie no bez żartów ja czułem zapach kawy i nigdy mnie on specjalnie nie pociągał.
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:25 wysłane przez Kamil » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #3 : 15-12-2007, 18:40 »

Cytat od: piotrb111
przecież w kawie żadnych wartości odżywczych nie ma.
Używki nie muszą mieć wartości odżywczych, bo nie taka jest ich rola. Dają tak potrzebny w naszym życiu relaks. To mało? Ja piję tylko "sypaną", lekko posłodzoną miodem spadziowym, albo cukrem z dodatkiem świeżego korzenia imbiru, ewentualnie z amaretto. Doktor Janus też jest zwolennikiem takiej kawy, o czym mogłem przekonać się, gdy kilka dni temu miałem zaszczyt gościć go. I wcale nie zdziwiło mnie, że obaj jemy to samo i nie lubimy tego samego, np. ciastek do kawy, którymi nas częstowano.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #4 : 15-12-2007, 21:01 »

Łał - a ja do kawki (uwielbiam ze śmietanką lub mleczkiem) dodaję chociaż jedną pralinkę.
Mistrzu - to duży grzech
Zaznaczam że piję tylko 1 dziennie.
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:25 wysłane przez Kamil » Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #5 : 15-12-2007, 21:20 »

Cytat od: Helusia
to duży grzech
Mały, zaledwie grzeszek. Kawa też jest takim grzeszkiem. Ale takie grzeszki leżą w ludzkiej naturze i czym by było życie bez nich? Jeść tylko tzw. zdrowe rzeczy (bo kupowane w sklepach ze "zdrową" żywnością) wg specjalnych zaleceń, rubryk i tabelek, wybić wszystkie drobnoustroje wokół nas i w nas, zlikwidować zwierzęta domowe, zamknąć się w sterylnym bunkrze z telewizorem, i z niego śledzić przebieg epidemii ptasiej grypy... Ja tam wolę nie walczyć z naturą, a tylko nauczyć się żyć zgodnie z jej prawami. A do nich należy prawo do małych, niewinnych grzeszków.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Evaa8
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-04-2004
Skąd: S.W.
Wiadomości: 315

« Odpowiedz #6 : 15-12-2007, 21:32 »

Mistrzu, a jaki rodzaj kawy Pan preferuje? I czy sam Pan ją miele, czy gotową?
Ja nie słodzę, ale musi być do niej małe "co nieco" - najlepiej gorzka marcepanowa.
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:25 wysłane przez Kamil » Zapisane

evaa
"Wiedza jest skarbem, który możemy wszędzie ze sobą zabrać".
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #7 : 15-12-2007, 21:51 »

Nie preferuję żadnej kawy, ale piję MK, bo wydaje się być najmniej kombinowana. Kupuję zmieloną, bo nie chce mi się jej mleć. Rozumiem ludzi, którzy nie słodzą kawy, bo im to nie smakuje, ale śmiać mi się chce z tych, którzy nie słodzą kawy, bo sądzą, że tak jest zdrowo, albo stosują jakieś erzace cukru, bo gdzieś takie reklamowali. Otóż jest akurat odwrotnie: jeśli nasz zmysł smaku poczuje w ustach słodycz, organizm natychmiast przygotowuje się do przyjęcia porcji cukru, czyli wyrzucenia insuliny. Stosując podobne sztuczki ogłupiamy własny organizm i w konsekwencji niepotrzebnie obciążamy trzustkę, co nieuchronnie wiedzie do tzw. cukrzycy stopnia II. Kiedyś krążył taki fajny dowcip, że ludzie dzielą się na inteligentnych i na tych, co nie słodzą kawy.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Emisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 50
MO: 01-12-2006
Skąd: Italia
Wiadomości: 612

« Odpowiedz #8 : 15-12-2007, 22:10 »

Ja właśnie należę do tych niesłodzących. Ale nie dlatego że sledze to forum ale już od mojej pierwszej kawy (ok. 16 lat), nigdy mi nie podeszła ta z cukrem. Zdążyło mi się przez pomyłkę posmakować kawę słodzoną i od razu był u mnie odruch na wymioty. Nie wiem od czego to zależy. Ale do dziś dla mnie kawa sypana jest najlepsza.
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:25 wysłane przez Kamil » Zapisane
Pablo
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 46
MO: 21-08-2006
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 386

« Odpowiedz #9 : 15-12-2007, 22:27 »

Cytat od: Mistrz
ludzie dzielą się na inteligentnych i na tych, co nie słodzą kawy

Dobrze, że to tylko dowcip msn-wink Kawy też nie słodzę naughty A na jedną filiżankę dziennie też się skuszę. Do tego rzecz jasna odrobina gorzkiej czekoladki i orzechy. Od dłuższego czasu wszelkie słodkości mi nie smakują
Zapisane
Emisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 50
MO: 01-12-2006
Skąd: Italia
Wiadomości: 612

« Odpowiedz #10 : 15-12-2007, 22:34 »

Właśnie teraz się zastanawiam Pablo, że jeszcze przed rokiem nienawidziłam gorzkiej czekolady. A na dzisiaj to już mnie mdli na samą myśl tych czekoladek, które mi się prezentują na święta! I muszę potwierdzić, że ta gorzka jest naprawdę pyszna.
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:25 wysłane przez Kamil » Zapisane
Pablo
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 46
MO: 21-08-2006
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 386

« Odpowiedz #11 : 15-12-2007, 22:39 »

U mnie jest to samo. Kiedyś gorzka czekolada? Nigdy! Marsiki, snickersy, czekoladki mleczne, drożdżówki w pracy. Brrr. Ale tego nawsuwałem :przestraszony:
Zresztą gdzieś już się przewijał na forum wątek o zmianach w smakach smile
Zapisane
Piotrb111
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 45
MO: 2007-03-06
Wiedza:
Wiadomości: 569

« Odpowiedz #12 : 17-12-2007, 12:54 »

No ja na razie luz. Szpikuje się suplementami, żeby nadrobić braki pierwiastków śladowych i innych ciekawostek więc dam sobie spokój, ale Wam życzę smacznego.
Zapisane
Evaa8
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-04-2004
Skąd: S.W.
Wiadomości: 315

« Odpowiedz #13 : 17-12-2007, 12:57 »

Nawet na zbożówkę z cynamonem, imbirem i kardamonem się nie skusisz? Dzięki msn-wink
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:25 wysłane przez Kamil » Zapisane

evaa
"Wiedza jest skarbem, który możemy wszędzie ze sobą zabrać".
Piotrb111
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 45
MO: 2007-03-06
Wiedza:
Wiadomości: 569

« Odpowiedz #14 : 17-12-2007, 13:00 »

No gdzie czytałem w jakimś poście, chyba Mistrz mówił, że zbożówki sie nie powinno tym bardziej pić że już lepsza zwykła sypana.
Zapisane
Evaa8
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-04-2004
Skąd: S.W.
Wiadomości: 315

« Odpowiedz #15 : 17-12-2007, 14:30 »

Kasiu, ale ziarna chyba nie lubią podgrzewania... czytałam nawet, że już zmielone powinno się przechowywać w lodówce. A teraz są takie młynki, które je miażdżą - bo przy mieleniu wytwarza się temp. i jełczeją. Może ktoś jest w temacie bardziej zorientowany? A mielona w domu... cudny zapach.
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:25 wysłane przez Kamil » Zapisane

evaa
"Wiedza jest skarbem, który możemy wszędzie ze sobą zabrać".
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #16 : 17-12-2007, 14:49 »

Chyba te ziarna to już były raz palone... czy się mylę? msn-wink
Ja je tylko podgrzewam do takiej temperatury, że mogę dłonią dotknąć i podsuszam. O lodówce nic nie wiedziałam, czasami w ręcznym młynku rozdrabniam. msn-wink
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:25 wysłane przez Kamil » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Evaa8
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-04-2004
Skąd: S.W.
Wiadomości: 315

« Odpowiedz #17 : 17-12-2007, 17:10 »

Na pewno były... Ale tak pisało...
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:26 wysłane przez Kamil » Zapisane

evaa
"Wiedza jest skarbem, który możemy wszędzie ze sobą zabrać".
loch
« Odpowiedz #18 : 22-12-2007, 19:13 »

A co powiecie na żołędziówkę (95% prażonych żołędzi 5% kardamonu imbiru cynamonu i coś jeszcze)? Można pić?
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:26 wysłane przez Kamil » Zapisane
teresita
« Odpowiedz #19 : 03-01-2008, 22:47 »

Odkąd leczę się z Candidy zaczęłam jeść dużo czosnku i czytałam, że czosnek obniża ciśnienie.

Pomyślałam, że stąd mam wzmożone "ciśnienie" na kawę.

A ponieważ sypana jest najwygodniejsza, szczególnie gdy ma się na nią ciągle ochotę, to zaczęłam pić jej o wiele więcej niż przed leczeniem. Sypana to jest jak rozumiem neska?

Aha, dodam, że MO stosuje dopiero od niedawna. Lekarz, który leczył u mnie antybiotykami Mycoplasmę (taka bakteria), gdy wspólnie doszliśmy do wniosku, że moje problemy z gardłem to Candida, przepisał mi Nystatynę, później sama wytropiłam czosnek (osobiście mam wrażenie, że bardzo mi pomógł), aż wreszcie dowiedziałam się o MO. Teraz nie mogę doczekać się efektów smile
« Ostatnia zmiana: 04-02-2021, 17:26 wysłane przez Kamil » Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!