Niemedyczne forum zdrowia
27-04-2024, 19:16 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 12   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Serce - dlaczego tak szaleje  (Przeczytany 171320 razy)
xxlilithxx
« Odpowiedz #60 : 14-03-2012, 12:39 »

Ja do tego wszystkiego dodam (nadal uparcie smile ), że dobrze by było wybrać się na jakieś spotkanie (najlepiej w grupie wsparcia), podczas którego mogłabyś, Ossa98 porozmawiać z kimś o swoich problemach- tych życiowych.
Zapisane
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« Odpowiedz #61 : 14-03-2012, 14:32 »


Cytat
Ossa, sprawdziłaś kręgosłup?

A co masz dokładnie na myśli? kręgarz, rtg? Jeśli tak, to nie sprawdzałam jeszcze.

Wydawało mi się, że w poście na pierwszej stronie tego watku wyjaśniłam, co mam na myśli.
Może troszkę rozszerzę.
Nic w organizmie nie działa w oderwaniu od reszty, organizm jest ściśle powiązaną całością.
Objawy, które opisujesz jako problemy z sercem, z trawieniem - mogą być spowodowane problemami z kręgosłupem. Często tak bywa.
DOBRY kręgarz, osteopata, terapeuta czaszkowo-krzyżowy powinien je rozpoznać bez problemu (jesli są oczywiście).
Prawidłowe ustawienie kręgosłupa (i innych kości) ma podstawowy wpływ na cały organizm. Decyduje nie tylko o prawidłowym przepływie płynu mózgowo rdzeniowego, przewodzeniu impulsów nerowych ale też o prawidłowym napięciu mięsni (serce to też mięsień).
Wszystkie organy wewnetrzne podtrzymywane są przez mięśnie i właściwe napięcie ma ogromny wpływ na ich funkcjonowanie. Bóle przypominające problemy z sercem mogą być powiązane z odcinkiem piersiowym kregosłupa, z odcinkiem szyjnym. To tylko przykład ale bardzo czesto tak bywa.
Nieprawidłowe napięcie mięśni podtrzymujących organy w jamie brzysznej może mieć ogromny wpływ na pracę jelit a co za tym idzie - na trawienie, na żoładek.
Występowanie lęku może mieć ścisły związek ze złym stanem jelit. Lęk wywołuje pierwotne mechanizmy obronne, które mogą decydować o nadmiernym napięciu mięsni (szczególnie pleców) i w ten sposób wpływać na kręgosłup. Nerw błędny, który jest ścisle powiązany z układem przedsionkowym, ciagnie się od głowy, przez cały korpus, kończąć się w okolicach odbytu. Impulsy nerwowe odbierane przez ten nerw (np jesli w organizmie jest dużo toksyn, jelita są w złym stanie) mogą powodować różne nieprzyjemne reakcje organizmu. Właśnie lęk związany z dezorientacją, odczucie spadków ciśnienia, odczuwanie ciepła/zimna, zawroty głowy itd.
To tylko malutki, wybrany fragment powiazań w organizmie.
Krótko mówiąc, organizm to precyzyjny cud natury, który znamy jeszcze bardzo słabo. Żródła powstawanie szkodliwych toksyn moga być bardzo różne ale stan układu nerwowego i stan jelit, trawienie, oddychanie (dostarczanie tlenu), równowaga niezbednych składników, wchłanianie - to wszystko jest bardzo mocno powiązane i od siebie nawzajem zależne.
Zapisane
Ossa98
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: Nie stosuję
Skąd: Katowice
Wiadomości: 135

« Odpowiedz #62 : 14-03-2012, 15:01 »

Cytat
Wydawało mi się, że w poście na pierwszej stronie tego watku wyjaśniłam, co mam na myśli.

A ja napisałam, że nie znam dobrego masażysty, osteopaty etc., bo do tej pory nie miałam potrzeby kontaktu z takowymi. Trochę czasu zajmie mi znalezienie kogoś sprawdzonego, wykwalifikowanego, zaufanego, komu nie obawiałabym się "oddać swojego ciała" pod opiekę.
Do byle kogo nie pójdę.
Mam na uwadze to co napisałaś. Wiem, że ciało - jako organizm, należy traktować holistycznie.
Zapisane
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« Odpowiedz #63 : 14-03-2012, 15:47 »

Na Śląsku jest ich sporo. Jak będziesz chciała to znajdziesz. smile
A o stan jelit możesz dbać od zaraz. smile
« Ostatnia zmiana: 14-03-2012, 20:25 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Ossa98
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: Nie stosuję
Skąd: Katowice
Wiadomości: 135

« Odpowiedz #64 : 14-03-2012, 16:24 »

Machos, co do mojego żołądka - na początku wątku napisałam:
Cytat
We wrześniu zaczęłam odczuwać problemy żołądkowe. Właściwie, to ból był umiejscowiony w prawym podżebrzu.  Piszę ból, ale raczej był to ucisk, uczucie obecności czegoś, dyskomfort. Potem pojawił się piekący ból w mostku, czasami ból tuż nad pępkiem. Pojawiał się i znikał. Dolegliwości nie miały nic wspólnego z porą dnia, były niezależne od tego co jadłam. Nie towarzyszyła im biegunka, ani zaparcia, wymioty, mdłości. Wbrew konowałom nie poddałam się gastroskopii. Zaliczyłam natomiast cały cykl akupunktury, brałam mumio, miód Manuka, wyeliminowałam słodycze, chleb z diety, ziemniaki. Herbata wyłącznie ziołowa, jakieś rumianki, dziurawce, melisa, lipa, malina i inne. Raz było lepiej, raz gorzej. Powoli traciłam nadzieję, że sama sobie z tym poradzę. Kupiłam sok z aloesu. Wypiłam 2 butelki w dawkach – 2 x 20 ml dziennie, do tego siemię lniane. Poprawiło się znacząco, ale nie zniknęło całkowicie.

Dlatego właśnie obserwuję pracę swojego żołądka od końca września 2011.
Kasze, ryż, mięso, ryby, gotowane jarzyny, zupy, jajka, owoce - pochłaniam bez specjalnych sensacji.
Trochę gorzej jest z surowymi warzywami i orzechami, ale na pusty żołądek.
Najgorzej reaguję na kapustę kiszoną.
Przez tych kilka miesięcy starałam się przygotowywać posiłki lekkostrawne, tak by nie obciążać zbytnio mojego żołądka. Początkowo wyeliminowałam chleb (a także gluten w innej postaci – mąka, makarony, bułka tarta etc.), słodycze, nabiał, ziemniaki. Trwało to około 3 miesięcy. Pod koniec stycznia, kiedy poczułam się trochę lepiej, wspomniane produkty zaczęły czasami pojawiać się w mojej diecie. Czasami, czyli raz do trzech razy w tygodniu, ale w ilościach ograniczonych. Cały czas jednak zwracałam uwagę na to co jem - nie było żadnych szaleństw. Posiłki zawsze przygotowuję sama, ze świeżych produktów. Zazwyczaj na śniadanie jest to sałatka, na obiad mięso z warzywami, z kaszą, ryżem, jakieś zupy, zdarzały się naleśniki z mąki bezglutenowej (to na specjalne życzenia mojej córki, której dieta również poddana została ograniczeniom). Nie jadam śmieciowego jedzenia, nie stołuję się w fast foodach, nie piję alkoholu pod żadną postacią.
W związku z tym byłam naprawdę zaskoczona pojawieniem się we wrześniu tych problemów żołądkowo - dwunastnicowych. Do tej pory nie zostało dokładnie stwierdzone co tak naprawdę szwankuje. Oczywiście medycy lubią wszystko tłumaczyć stresem, więc i taka hipoteza została postawiona.

Zawsze zwracałam uwagę na to co jem.
Być może to jakieś długofalowe oczyszczanie organizmu, poprzez wprowadzenie do żołądka/dwunastnicy jakiegoś stanu zapalnego?

Jakiś miesiąc po wystąpieniu pierwszych objawów, ponieważ nadal mi dokuczały, poszłam do Pani, która zajmuje się leczeniem. Miałam dwa razy robione usg jamy brzusznej, badania pod kątem pasożytów, helicobacter pyroli, badania krwi –pełna morfologia, ob., crp, pierwiastki, mononukleoza, panel nerkowy, panel wątrobowy, trzustka, cholesterol, glukoza, hormony tarczycowe – wszystkie wyniki były bardzo dobre. Po akupunkturze jeszcze się poprawiły. Jedyny wskaźnik zawyżony – z tendencją spadkową – bo to obserwuję od kilkunastu miesięcy - to ASO. U mojej córki wykryto po wymazie z gardła paciorkowca ropnego i przeciwciała na streptolizynę – właśnie miano ASO podwyższone do 740 (przy normie 200). Ja miałam na początku 471, teraz mam niecałe 300, choć wymaz nie potwierdził bytowania w moim gardle paciorkowca. Nie poddałyśmy się tradycyjnemu leczeniu, choć dochtórka namawiała na usunięcie migdałów i antybiotykoterapię.
Badania j.w. przeprowadzałam od wrześnie 3 razy – za każdym razem wyniki były prawidłowe, także jeśli chodzi o hemoglobinę.

Co do mięsa – jadłam wczoraj mały kawałek wołowiny na śniadanie, na obiad indyk w małej ilości, na kolację wieprzowina również w małej ilości. Mięso było uzdatniane, gotowane. Niestety, mimo usilnych starań nie udało mi się nawiązać kontaktu z żadnym godnym zaufania rolnikiem, produkującym zdrowe mięso. Wędliny jeśli już, kupuję w sklepach z tzw. zdrową żywnością. Podobnie jest z warzywami, owocami, bakaliami, herbatami. Mięso w różnych sklepach, nie w supermarketach.
Zapisane
Ossa98
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: Nie stosuję
Skąd: Katowice
Wiadomości: 135

« Odpowiedz #65 : 14-03-2012, 19:08 »

Przeczytałam artykuł o monodiecie. Zainteresował mnie sposób przygotowania rosołu.


Cytat
Ważnym posiłkiem jest rosół, do którego można dodać korzeń pietruszki albo selera.

Czyli taki rosół, zgodnie z zasadami monodiety może zostać ugotowany na mięsie, kapuście, pietruszce, selerze. Przyprawy: sól i pieprz. Dodatek - ziemniaki lub ryż.
Tak?

Ja nie jestem alergiczką. Czy w takim razie będę mogła dodać do takiej zupy także marchewkę?

Dieta ma być stosowana przynajmniej trzy miesiące w przypadku ciężkich alergii.
A w moim?

Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #66 : 15-03-2012, 01:38 »

W związku z tym byłam naprawdę zaskoczona pojawieniem się we wrześniu tych problemów żołądkowo - dwunastnicowych. Do tej pory nie zostało dokładnie stwierdzone co tak naprawdę szwankuje. Oczywiście medycy lubią wszystko tłumaczyć stresem, więc i taka hipoteza została postawiona.
Zaskoczeniem (ale nie dla Biosłonejczyków) jest przede wszystkim środowisko, w którym dziś żyjemy. MO jest dziś warunkiem utrzymania zdrowia. Mnóstwo osób w swoim mniemaniu zdrowo się odżywia, a jednak chorują.
« Ostatnia zmiana: 15-03-2012, 01:46 wysłane przez Machos » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Ossa98
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: Nie stosuję
Skąd: Katowice
Wiadomości: 135

« Odpowiedz #67 : 15-03-2012, 09:31 »

Cytat
Mnóstwo osób w swoim mniemaniu zdrowo się odżywia, a jednak chorują.

Tak, teraz to rozumiem. O tym samym mówiłam mojej znajomej, której teściowa zmarła z powodu raka wątroby z licznymi przerzutami - całe życie gimnastykowała się (poranna gimnastyka, narty, rower) i jadła "zdrowo" (gotowane i surowe warzywa, mięso na parze etc.).

Machos, a co z moimi pytaniami odnośnie diety monotematycznej?

Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #68 : 15-03-2012, 14:55 »

Machos, a co z moimi pytaniami odnośnie diety monotematycznej?

Przeczytałam artykuł o monodiecie. Zainteresował mnie sposób przygotowania rosołu.


Cytat
Ważnym posiłkiem jest rosół, do którego można dodać korzeń pietruszki albo selera.

Czyli taki rosół, zgodnie z zasadami monodiety może zostać ugotowany na mięsie, kapuście, pietruszce, selerze. Przyprawy: sól i pieprz. Dodatek - ziemniaki lub ryż.
Tak?

Ja nie jestem alergiczką. Czy w takim razie będę mogła dodać do takiej zupy także marchewkę?

Dieta ma być stosowana przynajmniej trzy miesiące w przypadku ciężkich alergii.
A w moim?


Rosół tak, za kilka dni dodaj marchew i obserwuj organizm.

W Twoim przypadku dieta uzależniona jest od objawów związanych z sercem.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Ossa98
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: Nie stosuję
Skąd: Katowice
Wiadomości: 135

« Odpowiedz #69 : 15-03-2012, 15:13 »

Dzisiaj, jakąś godzinę po śniadaniu pojawiły się u mnie pewne perturbacje żołądkowo-jelitowe. Co mam dokładnie na myśli: brzuch mnie nie bolał, z jelitami również było ok, ale niestety pojawiła się biegunka. Ten stan utrzymuje się nadal. Czy to możliwe, że się "przesuplementowałam" Slow Magiem? Czy raczej jakaś infekcja mnie dopadła i oczyszczam się akurat tą drogą? Czuję się nieco rozbita i słaba. Innych objawów, póki co, nie mam.

Jeżeli chodzi o serce, to wczoraj, w ciągu dnia, było w miarę ok, jednak w nocy dwa razy wybudziła mnie tachykardia. Starałam się ją zbagatelizować, ponieważ nie była aż tak bardzo nasilona jak przy najgorszych atakach i jakoś udało mi się zasnąć.

Dzisiaj z kolei, w ciągu dnia trzy razy zalewały mnie fale gorąca, kończące się na karku lekkim uciskiem i otępieniem. Rytm serca na razie niezaburzony.
« Ostatnia zmiana: 15-03-2012, 15:50 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #70 : 15-03-2012, 15:20 »

Dzisiaj, jakąś godzinę po śniadaniu pojawiły się u mnie pewne perturbacje żołądkowo-jelitowe. Co mam dokładnie na myśli: brzuch mnie nie bolał, z jelitami również było ok., ale niestety pojawiła się biegunka. Ten stan utrzymuje się nadal. Czy to możliwe, że się "przesuplementowałam" Slow Magiem?
Tak. Tutaj masz przykład http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=5539.msg57580#msg57580
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
xxlilithxx
« Odpowiedz #71 : 15-03-2012, 15:23 »

Cytat
(...)niestety pojawiła się biegunka

Dobrze, że się pojawiła, tak jak przypuszczasz, Twój organizm chce usunąć to, co mu przeszkadza. Odstawiłaś gluten i odblokował się "korek".
« Ostatnia zmiana: 15-03-2012, 15:25 wysłane przez Lilithxx » Zapisane
Ossa98
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: Nie stosuję
Skąd: Katowice
Wiadomości: 135

« Odpowiedz #72 : 15-03-2012, 22:36 »

Serce dzisiaj jakieś takie spokojniejsze. Wspaniale jest słyszeć ten jednostajny rytm i czuć spokój. Zobaczymy czy zafunduje mi znowu nocną pobudkę.

Za to, wywaliło mi prawy węzeł chłonny, szyja spuchnięta, węzeł boli. Czyli jednak jakiś stan zapalny?

Zapisane
Ossa98
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: Nie stosuję
Skąd: Katowice
Wiadomości: 135

« Odpowiedz #73 : 16-03-2012, 10:52 »

Bez tachykardii w nocy się nie obyło. Obudziłam się z walącym sercem, zdrętwiałą ręką i uczuciem gorąca.
Na początku ataki podczas snu nie zdarzały się.

Rano znowu poleciałam do toalety. Na noc wzięłam 4 SM, ale po porannej wizycie na tronie tylko jedną. Może odstawię na dwa dni magnez i zobaczę jaka będzie reakcja organizmu.
Mam już w domu kompletny sprzęt do koktajli błonnikowych - kiedy będę mogła je wdrożyć?

Węzeł nadal boli i jest spuchnięty. Do tego katar i uczucie ogólnego rozbicia.
Zapisane
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« Odpowiedz #74 : 16-03-2012, 13:24 »


Mam już w domu kompletny sprzęt do koktajli błonnikowych - kiedy będę mogła je wdrożyć?


Najlepiej od zaraz. smile Tylko dobrze przemyśl skład. Im mniej cudowania, tym lepiej.
« Ostatnia zmiana: 16-03-2012, 14:02 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Ossa98
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: Nie stosuję
Skąd: Katowice
Wiadomości: 135

« Odpowiedz #75 : 16-03-2012, 13:35 »

Czyli stosowanie monodiety nie wyklucza spożywania koktajli?
Zapisane
Ossa98
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: Nie stosuję
Skąd: Katowice
Wiadomości: 135

« Odpowiedz #76 : 16-03-2012, 19:05 »

Jakieś dwie godziny temu solidnie się zdenerwowałam. Pojawiło się silne kłucie po lewej stronie w okolicy serca i lewej łopatki. Nie mogę podnieść lewej ręki do góry, bo od razu czuję przeszywający ból.
Zaparzyłam melisę, ale nie wiem czy nie jest za słaba, żeby mnie skutecznie wyciszyć i uspokoić. O ile to dotkliwe kłucie jest wynikiem zdenerwowania...
Zapisane
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #77 : 16-03-2012, 19:41 »

Nie bądź taka nerwowa Ossa smile
Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Ossa98
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: Nie stosuję
Skąd: Katowice
Wiadomości: 135

« Odpowiedz #78 : 16-03-2012, 20:42 »

Ja właśnie strasznym nerwusem jestem;-). I to też utrudnia sprawę. Ossą nazwali mnie moi pracownicy, także coś jest na rzeczy;-).

Melisa, muzyka relaksacyjna plus świeczki - trochę pomogły. Kłucia są jakby nieco słabsze i rzadziej się pojawiają, ale są.

Zapisane
Baird
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 15-03-2007
Wiedza:
Wiadomości: 459

« Odpowiedz #79 : 16-03-2012, 21:36 »

Miałem podobnie w czasie oczyszczania z neurotoksyn. Trwało to kilka ładnych miesięcy. Pomagała kuracja SLOW-MAG ale na trwałe efekty trzeba było poczekać.
« Ostatnia zmiana: 16-03-2012, 21:45 wysłane przez Baird » Zapisane

Prawda czyni wolnym
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 12   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!