Niemedyczne forum zdrowia
29-04-2024, 01:54 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3] 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Biosłone a konflikty rodzinne w tle  (Przeczytany 52382 razy)
scorupion
« Odpowiedz #40 : 26-01-2013, 07:57 »

Cytat
Ludzie, dla przeforsowania swoich poglądów, choćby nie wiem jak słusznych, nie warto poświęcać rodziny! Pomyślcie sami, ile lat byliście na niezdrowej diecie. Ktoś dał Wam prawo do błędu. Nie ma nic cenniejszego niż miłość w rodzinie. Zarażajcie przykładem, ale nie zniechęcajcie zmuszaniem do przyjmowania Waszego stylu bycia.

Tu jest jeden problem. Załóżmy, że ktoś przez autodestrukcję doprowadza do tragedii zdrowotniej, dostaje udaru, innej ciężkiej choroby, która czyni go niezdolnym do samodzielnego życia. Staje się w ten sposób olbrzymim ciężarem dla partnera. Z premedytacją zwalił mu na głowę obowiązek uciążliwej opieki. Jest to stosunkowo często spotykana sytuacja. Dla mnie taki cwaniak byłby w porządku, gdyby teraz opiekował się sobą sam albo popełnił harakiri. Jak szaleć to do końca.

Cytat
niech matka daje dziecku to co uważa, a przede wszystkim miłość a dziadkowie niech się nie wtrącają.

Muszą być jakieś granice w tym dawaniu po uważaniu. Inaczej rodzą się patologie.
« Ostatnia zmiana: 26-01-2013, 07:59 wysłane przez Scorupion » Zapisane
Calisia
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 32
MO: 07.04.2010
Wiadomości: 115

« Odpowiedz #41 : 26-01-2013, 10:40 »

Nie naćpałem się... no może La merced barbacua (moja miłość <3) działa trochę myślopędnie, prócz moczopędności biggrin
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #42 : 26-01-2013, 10:50 »

Nie naćpałem się...

Hehe, akurat. Tak mógłby napisać tylko Chuck Norris albo ktoś kto się naćpał:
Cytat
Oto jestem. Jestem morsem w wieku 20 lat, sylwetka jak u atlety, chociaż nie mam czasu prawie ćwiczyć z powodu sesji i natłoku obowiązków. Jestem w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej (umysł prawie jak brzytwa) pomimo stresu i bieganiny. Jest tak wspaniale, nawet pomimo tego całego gówna które mnie spotkało. Dziękuję za to Mistrzowi, a także z racji tego że jestem chrześcijaninem - Bogowi i Chrystusowi, za to że urodziłem się taki a nie inny i że cała moja droga usiana cierpieniem, ostrymi kamieniami i cierniami zahartowała mnie, tworząc mnie tak silnym, tak potężnym. Przestaje złorzeczyć na to co mnie spotykało i to co mnie spotka a zaczynam dziękować. A to dopiero początek. Każda rana zadana mi zmienia się w kwiat, świadczący o mojej sile i chwale tego który mnie stworzył.
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #43 : 26-01-2013, 11:43 »

Cytat
Ludzie, dla przeforsowania swoich poglądów, choćby nie wiem jak słusznych, nie warto poświęcać rodziny! Pomyślcie sami, ile lat byliście na niezdrowej diecie. Ktoś dał Wam prawo do błędu. Nie ma nic cenniejszego niż miłość w rodzinie. Zarażajcie przykładem, ale nie zniechęcajcie zmuszaniem do przyjmowania Waszego stylu bycia.

Tu jest jeden problem. Załóżmy, że ktoś przez autodestrukcję doprowadza do tragedii zdrowotniej, dostaje udaru, innej ciężkiej choroby, która czyni go niezdolnym do samodzielnego życia. Staje się w ten sposób olbrzymim ciężarem dla partnera. Z premedytacją zwalił mu na głowę obowiązek uciążliwej opieki. Jest to stosunkowo często spotykana sytuacja. Dla mnie taki cwaniak byłby w porządku, gdyby teraz opiekował się sobą sam albo popełnił harakiri. Jak szaleć to do końca.

Zdecydowanie się z tym zgadzam. Zresztą ciężko jest patrzeć na to jak ukochana osoba robi sobie krzywdę.
Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.359

« Odpowiedz #44 : 26-01-2013, 14:06 »

Nie naćpałem się...

Hehe, akurat. Tak mógłby napisać tylko Chuck Norris albo ktoś kto się naćpał:
Cytat
Oto jestem. Jestem morsem w wieku 20 lat, sylwetka jak u atlety, chociaż nie mam czasu prawie ćwiczyć z powodu sesji i natłoku obowiązków. Jestem w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej (umysł prawie jak brzytwa) pomimo stresu i bieganiny. Jest tak wspaniale, nawet pomimo tego całego gówna które mnie spotkało. Dziękuję za to Mistrzowi, a także z racji tego że jestem chrześcijaninem - Bogowi i Chrystusowi, za to że urodziłem się taki a nie inny i że cała moja droga usiana cierpieniem, ostrymi kamieniami i cierniami zahartowała mnie, tworząc mnie tak silnym, tak potężnym. Przestaje złorzeczyć na to co mnie spotykało i to co mnie spotka a zaczynam dziękować. A to dopiero początek. Każda rana zadana mi zmienia się w kwiat, świadczący o mojej sile i chwale tego który mnie stworzył.

Czy zazdrościsz, że ktoś inny cieszy się życiem?
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #45 : 26-01-2013, 14:29 »

Czy zazdrościsz, że ktoś inny cieszy się życiem?
Zdemaskowałeś mnie, właśnie obgryzałem panokcie u nóg z zazdrosci.
Nekrologi przestały pojawiać się w necie?
Zapisane
Kalina
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992

« Odpowiedz #46 : 26-01-2013, 16:03 »

Cytat
Ludzie, dla przeforsowania swoich poglądów, choćby nie wiem jak słusznych, nie warto poświęcać rodziny! Pomyślcie sami, ile lat byliście na niezdrowej diecie. Ktoś dał Wam prawo do błędu. Nie ma nic cenniejszego niż miłość w rodzinie. Zarażajcie przykładem, ale nie zniechęcajcie zmuszaniem do przyjmowania Waszego stylu bycia.

Tu jest jeden problem. Załóżmy, że ktoś przez autodestrukcję doprowadza do tragedii zdrowotniej, dostaje udaru, innej ciężkiej choroby, która czyni go niezdolnym do samodzielnego życia. Staje się w ten sposób olbrzymim ciężarem dla partnera. Z premedytacją zwalił mu na głowę obowiązek uciążliwej opieki. Jest to stosunkowo często spotykana sytuacja. Dla mnie taki cwaniak byłby w porządku, gdyby teraz opiekował się sobą sam albo popełnił harakiri. Jak szaleć to do końca.

Zdecydowanie się z tym zgadzam. Zresztą ciężko jest patrzeć na to jak ukochana osoba robi sobie krzywdę.
Często rozmawiam z pewną osobą, która po 10 latach od pochowania rodziców, siostry, opieki nad innymi członkami rodziny mówi tak "czuję się jak wykorzystana dziwka", wszyscy żyli jak chcieli, a mnie zajeździli jak starą szkapę.
Warto pozostawić sobie trochę zdrowego egoizmu. Moim zdaniem w tej chwili trudno mówić o więzach rodzinnych, to raczej kajdany.
Reneti dawanie dziecku trucizny to współczesna forma miłości?
Zapisane
Kalina
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992

« Odpowiedz #47 : 26-01-2013, 18:22 »

Reneti to są bardzo trudne tematy, nie słuchałam rad teściowej, ona nie rozumiała i nie rozumie do dziś, że moje dziecko ma kłopoty zdrowotne i nie może jeść pewnych produktów.

Doskonale wiesz, że dziś to nie jest sprawa niewinnych grzeszków, czasami są to bardzo poważne alergie, nietolerancje pokarmowe i wówczas nie ma dyskusji, najważniejsze jest zdrowie dziecka, a teściowa może się obrazić, jej problem.

Miałam kolegę w pracy, który w żaden sposób nie mógł wyperswadować przynoszenia czekoladek przez swoich rodziców (dziecko miało alergię na czekoladę), pewnego razu, gdy kolejny raz przynieśli czekoladę, wyciągnął rękę i poprosił o 60 zł. Zdziwionym rodzicom pokazał paragon za leki, od tej pory miał już spokój.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #48 : 26-01-2013, 18:37 »

Cytat
Scorupion, oprócz nieszczęśliwych wypadków, wszystkie choroby biorą się z autodestrukcji właśnie. Czyli można powiedzieć, że 90 procent obywateli ciężko pracuje na własne choroby.
Rozpaprałaś moją wypowiedź. Chodzi o ludzi, którzy z rozmysłem, świadomie niszczą sobie zdrowie, korzystając z uroków życia z nałogami na czele, a później oczekują od partnerów opieki. Dla mnie to mogą spadać na drzewo co przekładając na ludzki język oznacza żeby sami ponosili konsekwencje takiego wyboru.
« Ostatnia zmiana: 26-01-2013, 18:57 wysłane przez Scorupion » Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.359

« Odpowiedz #49 : 26-01-2013, 19:25 »

Nekrologi przestały pojawiać się w necie?

Nie czytam już wiadomości w necie, masz moralny spokój i możesz uprawiać sport.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #50 : 26-01-2013, 20:00 »

Cytat
Nie czytam już wiadomości w necie, masz moralny spokój i możesz uprawiać sport.
Dzięki łaskawco.
Zapisane
Calisia
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 32
MO: 07.04.2010
Wiadomości: 115

« Odpowiedz #51 : 27-01-2013, 02:16 »

Rozpracuje Scorupiona jeszcze w jednej rzeczy: sądzę że większość jego postów na forum jest pewną formą relaksu, że też posłużę się określeniem "zdrowego trollingu". msn-wink

Pokój panowie, będziecie się sprzeczać o taką pierdołę? Jeszcze wam zwiększy się przepuszczalność jelitowa. :>
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #52 : 27-01-2013, 09:12 »

Rozpracuje Scorupiona jeszcze w jednej rzeczy: sądzę że większość jego postów na forum jest pewną formą relaksu, że też posłużę się określeniem "zdrowego trollingu". msn-wink


Większość moich postów to prostowanie różnego rodzaju głupot i tropienie trolli. Głupotą jest wyszukiwanie w necie nekrologów sportowców i zamieszczanie ich na forum jako udowodnienie tezy, że sport nie jest sposobem na zdrowie. Albo pomysł, aby na samym życiowym starcie administracyjnie posegregować dzieci ze względu na teoretyczne zdolności i tak im ustawić przyszłość jak w kastowych Indiach. Obydwa ostatnie przykłady i tak nie są koszmarnie bzdurne jak wiele innych pojawiających się co i rusz na forum.
Co do twojego autoopisu to po prostu mnie rozbawiło, ale spoko, o ile pamiętam gdy byłem w twoim wieku myślałem na swój temat identycznie.
Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.359

« Odpowiedz #53 : 27-01-2013, 09:20 »

Większość moich postów to prostowanie różnego rodzaju głupot i tropienie trolli. Głupotą jest wyszukiwanie w necie nekrologów sportowców i zamieszczanie ich na forum jako udowodnienie tezy, że sport nie jest sposobem na zdrowie. Albo pomysł, aby na samym życiowym starcie administracyjnie posegregować dzieci ze względu na teoretyczne zdolności i tak im ustawić przyszłość jak w kastowych Indiach. Obydwa ostatnie przykłady i tak nie są koszmarnie bzdurne jak wiele innych pojawiających się co i rusz na forum.

A co jest głupiego w unaocznianiu, że sportowcy umierają co chwila na boisku? To nie żadne nekrologii tylko informacje sportowe.
Segregowanie administracyjne dzieci to oczywiście nonsens, ale największą głupotą to przymusowe, administracyjne, wspólne nauczanie półgłupków i zdolnych dzieci w jednej klasie.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #54 : 27-01-2013, 09:28 »

Cytat
Segregowanie administracyjne dzieci to oczywiście nonsens, ale największą głupotą to przymusowe, administracyjne, wspólne nauczanie półgłupków i zdolnych dzieci w jednej klasie.
Ale, że świat jest pełen złości, to czasami z półgłupka wyrasta wybitny człowiek, a z tego zdolnego kretyn albo jakiś psychopata.
O nekrologach jest w innym wątku.
Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.359

« Odpowiedz #55 : 27-01-2013, 13:40 »

Cytat
Segregowanie administracyjne dzieci to oczywiście nonsens, ale największą głupotą to przymusowe, administracyjne, wspólne nauczanie półgłupków i zdolnych dzieci w jednej klasie.
Ale, że świat jest pełen złości, to czasami z półgłupka wyrasta wybitny człowiek, a z tego zdolnego kretyn albo jakiś psychopata.

Dzięki temu w nauce się nie liczymy a Stany przodują, bo wiedzą jak nie marnować talentów.
Zapisane
Tramwaj_konny
Częsty gość
**


Offline Offline

MO: nie stosuję
Wiadomości: 71

« Odpowiedz #56 : 27-01-2013, 15:58 »

Albo pomysł, aby na samym życiowym starcie administracyjnie posegregować dzieci ze względu na teoretyczne zdolności i tak im ustawić przyszłość jak w kastowych Indiach.

Stara, dobra nadinterpretacja msn-wink
Zapisane
Lavenda22
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375

« Odpowiedz #57 : 31-01-2013, 23:03 »

Cytat
Każdy odpowiada za siebie, każdy musi wziąć zdrowie we własne ręce.

Też tak uważam. Tylko, że nie każdy chce wziąć zdrowie we własne ręce, a jednak gdy sprawa dotyczy osób nam bliskich, ciężko to tak po prostu olać. Do mojego ojca nie trafiają żadne argumenty. Najgorsze jest to, że problemy ze zdrowiem ma tak naprawdę od niedawna. Całe życie był od pacjentyzmu bardzo daleki. Niestety wpływ kobiety, z którą obecnie jest, robi swoje. Właśnie blokuje antybiotykami trzecią infekcję. Nie mogę na to patrzeć. Tłumaczę mu wszystko w miarę możliwości, podtykam książki pod nos, ale póki co to na nic. Jestem pewna, że gdyby je przeczytał, doznałby olśnienia. Nie wiem tylko, jak go do tego zmusić. confused

Zapisane
Lucia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 23-01-2008 przerwa od 2012
Wiadomości: 72

« Odpowiedz #58 : 31-01-2013, 23:24 »

Życie polega na reakcjach chemicznych, czasami tak drobnych, że przy nich działanie tylko jednej tabletki syntetycznego leku to prawdziwa lawina trucizny, zdolna na długo rozregulować układ odpornościowy, stąd kolejne infekcje.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #59 : 01-02-2013, 08:42 »

Cytat
Na przykład Żydzi zawsze tak robili i jak widać, źle na tym nie wyszli. Gmina odgórnie decydowała, na jakie studia pójdzie dany delikwent.
Może i Żydzi dobrze na tym wyszli, nie wiem, ja bym się nie zamienił na ich moralność, natomiast ten kolega Żyd już jakby gorzej?
Cytat
kolega narodowości żydowskiej i narzekał, ze fizyka w ogóle go nie interesuje, nie miał jednak nic do powiedzenia, bo gmina kazała.
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!