Ludzie polując biegali, pływali uczyli się również walczyć aby przetrwać, ale jakoś nikt nie wpadał na pomysł, aby bezsensownie przenosić jakiś ciężar z miejsca na miejsce.
Ludzie nie robili tych rzeczy regularnie, kilka razy w tygodniu, tylko w sytuacjach zagrożenia,
czy zdobywania pokarmu. Na mamuta też codziennie nie polowali i chyba go jakoś przenosili, też pewnie coś dźwigali
Mechanizmy może są podobne, ale są to zupełnie inne czynności, z inaczej rozłożonymi siłami.
Ale efekty są te same- gromadzenie się kwasu mlekowego w mięśniach z powodu oddychania beztlenowego, zabliźnianie się zniszczonych włókienek mięśniowych... No, tak, ale w przypadku siłowni może to być rzeczywiście bardziej zintesyfikowane.