Witam. Ostatnio z reguły jadam na śniadanie 2 wsiowe jajeczka na miękko i miskę kaszy jaglano-kukurydzianej (genialna), i dziś z okazji niedzieli postanowiłem sobie coś wykombinować. Jestem laikiem kulinarnym, chociaż przez ostatnie miesiące spędzam w kuchni średnio 2-3h dziennie, co było nie do pomyślenia jeszcze pół roku temu. Ale wracając do śniadaniowego eksperymentu, wyszło mi coś takiego:
Są to takie ciasteczka kukurydziane z czosnkiem i siemieniem lnianym.
Kasze namoczyłem w wodzie a następnie odcedzoną wymieszałem z 2 ubitymi jajkami, dodatkowo dodałem szczyptę soli, mąki kukurydzianej i ziemniaczanej. Po uzyskaniu odpowiednio gęstej konsystencji dodałem 2 duże ząbki drobno posiekanego czosnku. Następnie formowałem na rozgrzanym oleju placki i opiekałem z dwóch stron. Efektem były całkiem smaczne ciasteczka, jednak mam wrażenie, że mogłyby smakować jeszcze lepiej. Irytował mnie też posmak oleju słonecznikowego, ale nie miałem pomysłu na czym najlepiej to usmażyć. No i właśnie dlatego założyłem wątek, chciałbym poprosić o pomoc w ulepszeniu tych ciasteczek. ; )
Może trochę jak Filip z konopi wyskoczyłem z tym wątkiem, ale w sumie przydałby się topic dotyczący kulinarnych eksperymentów, gdzie można poprosić o pomoc. Ale jeżeli jest temat gdzie mógłbym umieścić ten post, zawsze można przenieść. Żegnam.