Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 21:21 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Zez u niemowlaka  (Przeczytany 12562 razy)
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« : 13-04-2012, 09:20 »

U mojego rocznego dzieciątka zauważyłam kilka miesięcy temu, że "uciekają" mu oczka na zewnątrz, szczególnie jak się zagapi. Być może tę dysfunkcję ma po mnie, bo sama mam problem z zezem, od wieku 8 lat noszę okulary.
Miesiąc temu maluszek (Łukasz) przechodził infekcję wirusową (prawdopodobnie grypa) z temperaturą podchodzącą do 40 st. Kaszlał mocno, głęboko, wilgotno; miał ropną wydzielinę z nosa. Ucho - w porządku. W tym czasie zaczęły mu ropieć oczka - na potęgę. Czasem nie mógł sam dobrze ich otworzyć. Oczyszczałam je solą fizjologiczną naniesioną na jałowy gazik. Ropienie trwało jeszcze ponad 2 tygodnie.
Po tym czasie zauważyłam jakby poprawę, zezowanie było mniejsze, rzadsze.

Obserwuję synka dalej i wydaje mi się, że jakby teraz znów więcej (ale nie tak często jak na początku) zezuje.
Czy ktoś z Was zaobserwował coś podobnego u swojego dziecka? Czym jest spowodowany regres (tak mi się wydaje)?
Chciałam nadmienić, że na insynuacje rodziny, by udać się do lekarza okulisty (pewnie zastosowałby atropinę, lub jakieś inne świństwo) zbywam to uśmiechem, albo milczeniem.
« Ostatnia zmiana: 14-04-2012, 07:23 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Filutek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 25.02.2005
Wiedza:
Wiadomości: 262

« Odpowiedz #1 : 13-04-2012, 18:33 »

Moja córka jest już dorosła, ale w wieku niemowlęcym miała ten sam problem z oczami. Noszenie okularków
od 9-tego miesiąca życia niewiele pomagało, a wada wzroku się pogłębiała. Mądry lekarz okulista zadecydował o operacji obu oczu, gdy córka miała siedem lat. Operacja się  udała i dziś córka ma w miarę dobry wzrok. Do dziś jestem wdzięczna Pani doktor, która przeprowadzała operację.
« Ostatnia zmiana: 05-01-2013, 21:05 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559

« Odpowiedz #2 : 13-04-2012, 21:51 »

Mój najstarszy synek, dziś ma 5 lat zezował do dwóch lat. Przeszło samo.
Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
Tomasz4414
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: listopad 2011
Wiadomości: 63

« Odpowiedz #3 : 13-04-2012, 22:22 »

Trochę przesadzacie, przekręcając użyty wyraz Pani dochtór na Pani dochtór. Medycynę darzę szacunkiem,
jest dziedziną wiedzy i każdy w życiu ma z nią kontakt. Brak akceptacji tego faktu nie przysporzy
forumowiczom oklasków.

Nie jestem na tym forum dla oklasków tylko dla zdrowia bo niestety jakoś doktory nie bardzo starali się aby
mi pomóc. Owszem, aby kasę brać to tak (leczyłem się prywatnie). Medycynę może i też darzę szacunkiem ale nie ludzi którzy ją uprawiają, oczywiście poza drobnymi wyjątkami, a przydałoby się, aby tych wyjątków było dużo więcej.
« Ostatnia zmiana: 05-01-2013, 21:06 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« Odpowiedz #4 : 14-04-2012, 01:23 »

U mojego rocznego dzieciątka zauważyłam kilka miesięcy temu, że "uciekają" mu oczka na zewnątrz, szczególnie jak się zagapi.

Dawaj mu kilka razy dziennie wodę do picia przez długą, cienką słomkę (najlepiej gdyby miał przy tym zamknięte oczy, a słomka powinna być ustawiona dokładnie na środku ust, ale wiem, że to u tak małego dziecka może być trudne). To ćwiczy mięśnie odpowiadające za zbieżność oczu. (W uproszczeniu, bo tak naprawdę to ćwiczenie wzmacnia wszystkie zwieracze).
« Ostatnia zmiana: 05-01-2013, 21:07 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #5 : 16-04-2012, 16:04 »

Zosiu,
Dzięki za radę. Niestety, Łukaszek nie potrafi tego robić. Do tej pory nie jestem w stanie nauczyć go picia przez niekapek. Prawdę powiedziawszy zastanawiam się poważnie nad podawaniem mu picia przez... smoczek Smutny No trudno. Tym bardziej, że w maju wyjeżdżamy sami z mężem na kilka dni i dziećmi będą opiekowały się obie babcie. Nie wyobrażam sobie nocy, kiedy dziecko obudzi się i zechce pić. Czym babcia ma mu podać wodę? Chyba nie łyżeczką, chociaż tak byłoby najlepiej. Może mogłabyś coś podpowiedzieć?
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #6 : 01-05-2012, 09:23 »

Kupiłam Łukaszkowi plastikowy kubeczek z małym, twardym ustnikiem. Pierwsze picie wyciekło na pieluszkę, drugie podobnie (pewnie jeszcze nie potrafił dobrze docisnąć ust). Ale powoli, do przodu.
Myślę, że ostatnia, marcowa infekcja z gorączką prawie 40 st. C. (niestety blokowana trochę ibupromem) nie była bez znaczenia. W jej trakcie Łukaszkowi ropiały oczy. Oczyszczałam je solą fizjologiczną nasączoną na jałowy gazik.
Po 1,5 miesiąca od infekcji, wczoraj zaczęło ropieć Łukaszkowi lewe ucho - wycieka zielono-żółta maź i ropieje też troszeczkę lewe oko. Temperatury nie ma, tryska życiem, rozwija się prawidłowo. Chcę nadmienić, że już prawie nie zezuje obuocznie. smile
« Ostatnia zmiana: 01-05-2012, 09:28 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #7 : 01-05-2012, 09:58 »

Świetnie! Z każdą kolejną infekcją z gorączką będzie coraz lepiej. Teraz tylko pozwolić organizmowi, żeby spokojnie oczyścił się z ropy ('wyropiał'). smile
Zapisane

Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #8 : 08-06-2012, 11:20 »

Co dalej u Łukaszka? 2 tygodnie temu syn nauczył się pić przez słomkę - sam, bez dodatkowych ćwiczeń, Myślę, że ważne były tutaj próby picia z kubka z twardym ustnikiem (chociaż nie polecanym przez logopedów).
Ale niestety, od pewnego czasu jakieś 2 tygodnie wrócił synkowi zez. Już nie wiem, co o tym myśleć... Wraca toksemia organizmu? Nie rozumiem tego. Oczyszczanie trwa cały czas, od kilku dni ma zielony, ropny katar z nosa i "śpiochy" czyli ropę w oczach.
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #9 : 08-06-2012, 13:40 »

Co dalej u Łukaszka? 2 tygodnie temu syn nauczył się pić przez słomkę - sam, bez dodatkowych ćwiczeń, Myślę, że ważne były tutaj próby picia z kubka z twardym ustnikiem (chociaż nie polecanym przez logopedów).
Ale niestety, od pewnego czasu jakieś 2 tygodnie wrócił synkowi zez. Już nie wiem, co o tym myśleć... Wraca toksemia organizmu? Nie rozumiem tego. Oczyszczanie trwa cały czas, od kilku dni ma zielony, ropny katar z nosa i "śpiochy" czyli ropę w oczach.

Agnieszko, w trakcie oczyszczania niektóre objawy, które już zanikły, powracają by potem zniknąć zupełnie. Taka jest droga zdrowienia.
« Ostatnia zmiana: 08-06-2012, 13:42 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #10 : 08-06-2012, 13:45 »

Tak. Najważniejsze, by dać się dziecku oczyścić nie ładować w niego niczego, co by spowodowało wzrost toksemii. Szczególnie leków i glutenu.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #11 : 09-06-2012, 09:32 »

Dziękuję Klaro i Panie Józefie! Tak właśnie robię, zero glutenu i leków.

Co do wcześniejszych postów, jak na pewno wszyscy zauważyli, tematem wątku jest zez u niemowlaka, a nie przeinaczanie nazwisk czy tytułów. Bardzo proszę ww. forumowiczów o znalezienie sobie miejsca np. w Hyde Parku na tego typu dyskusje. Tutaj uczymy się i zdobywamy wiedzę.
Jeśli to możliwe, to proszę moderatorów lub administratorów o przeniesienie nieadekwatnych do tematu wątku postów w inne miejsce, by nie zaśmiecały go. Dziękuję z góry.
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
PawelM
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2011 - 2014 z przerwami
Skąd: Bełchatów
Wiadomości: 165

« Odpowiedz #12 : 05-01-2013, 18:10 »

Odświeżę temat, ponieważ u mojej córki 2,5 lat, prawe oczko zaczyna uciekać do środka.
Pierwsze badanie pokazało wadę +4 (wrodzoną podobno), a okulistka powiedziała, że oczko odsuwa się z powodu różnicy w oczach. Zalecenie to okulary, które mają skorygować wadę, a co za tym idzie ustawienie oczu. Czy macie jakieś doświadczenia w tym temacie?
Zapisane

Nie jest miarą zdrowia być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa.
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #13 : 05-01-2013, 19:13 »

Wiem, że dużo zależy od ogólnej kondycji organizmu. Wpływa ona na zachowania mięśni poruszających gałkami ocznymi. Z pewnością uzupełnienie niedoborów mikro- i makroelementów jest szalenie istotne. Tym bardziej, że to nie jest zez od urodzenia.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #14 : 05-01-2013, 21:16 »

Ku pocieszeniu wszystkich, którzy borykają się z problemem zeza, zdaję ostatnią w tym temacie relację. Otóż mój dwuletni już synek, pozbył się zeza na stałe. Od pewnego czasu wcale już nie zezuje. Owszem, po 9 czerwca ub. roku (ostatni mój wpis) były jeszcze infekcje, ale oczka nie ropiały już tak intensywnie jak na początku.
Nie wiem, czy to miałoby jakieś znaczenie, ale od czasu do czasu polewałam nóżki synka zimną wodą, coś na kształt pół-kąpieli wg. Kneippa. Obserwuję, że synek wtedy szybciej "łapie przeziębienie" czyli oczyszcza się. Oczywiście z temperaturą, ale bez leków.
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559

« Odpowiedz #15 : 06-01-2013, 16:17 »

Agnieszka gratuluję i cieszę się razem z Tobą!!
Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
PawelM
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2011 - 2014 z przerwami
Skąd: Bełchatów
Wiadomości: 165

« Odpowiedz #16 : 06-01-2013, 16:25 »

My byliśmy u lokalnej okulistki, ale jeszcze idziemy do zezolożki. Podobno przez ćwiczenia i specjalne okulary można szybko pozbyć się zeza u dziecka w tym wieku. Ja bym stawiał nacisk na ćwiczenia.
Wprowadziłem też inhalacje alocitem. Będę zdawał relacje.
Zapisane

Nie jest miarą zdrowia być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa.
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!