Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 13:56 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3 4 ... 10   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kiszonki warzywne  (Przeczytany 209332 razy)
Gosia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 60
MO: 12.02.2011
Skąd: Mazowsze
Wiadomości: 118

« Odpowiedz #20 : 27-07-2012, 15:33 »

Chciałabym zapytać, czy ogórki przeznaczone na zimę kisi się tak samo jak te do jedzenia od razu, tylko po kilku dniach szczelnie zamyka?
« Ostatnia zmiana: 11-10-2012, 22:15 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
Filutek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 25.02.2005
Wiedza:
Wiadomości: 262

« Odpowiedz #21 : 20-08-2012, 20:17 »

Ogórki na zimę kisimy inaczej. Ja robię to od wielu lat sposobem mojej mamy. W słoiku układamy ciasno
ogórki, dodajemy kiść kopru, kawałek chrzanu, kilka ząbków czosnku. Na słoik o pojemności 0.9 litra
dajemy czubatą łyżkę soli, ewentualnie kilka listków czarnej porzeczki. Przyprawy wkładamy na dno
słoika lub między ogórki. Całość zalewamy wrzącą wodą, aby ogórki były całkowicie przykryte, a zachowany odstęp o wieczka ok. 2 cm. Słoik zakręcamy i po chwili odwracamy do góry dnem, żeby się zamknęły.
Po około pół godziny słoiki odwracamy i odstawiamy w chłodne i w miarę zaciemnione miejsce. Po około
miesiącu są ukiszone. Ważne, przed włożeniem od słoików, jest moczenie ogórków w zimnej wodzie.
Wstępnie wymyte zostawiamy na ok. 2 godziny, potem wodę odlewamy, ogórki myjemy i jeszcze raz zalewamy zimną wodą na około 12 godzin. To pozbawia ogórki ewentualne zanieczyszczenia i ma wpływ na długość przechowywania.

Po kropce stawiamy spację. smile //Agnieszka

« Ostatnia zmiana: 11-10-2012, 22:18 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
Galapagos
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 11.08.2008; 15.01.2013
Skąd: okolice Łodzi
Wiadomości: 426

« Odpowiedz #22 : 03-10-2012, 11:17 »

Mam pytanie odnośnie kiszonej kapusty. Czy ja dobrze rozumiem - zalewamy wodą którą zwykle odcedzamy gdy gotujemy ziemniaki?


Czy może być taki kminek?
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSrwjw8yRlKI5yIpTNNjXnVugjcagYP56PsyhnYm2zmXuurSMrF1A
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #23 : 03-10-2012, 13:03 »

Mam pytanie odnośnie kiszonej kapusty. Czy ja dobrze rozumiem - zalewamy wodą którą zwykle odcedzamy gdy gotujemy ziemniaki?

Tak, dobrze rozumiesz. smile Pamiętaj, że ta woda musi być gęsta.

Cytat

Każdy kminek, niemielony, jest dobry.
Zapisane

Filutek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 25.02.2005
Wiedza:
Wiadomości: 262

« Odpowiedz #24 : 04-10-2012, 19:04 »

Kapusta kiszona na zimę.
Główki kapusty obieramy z grubych liści, usuwamy część głębia.
Kapustę szatkujemy drobno. Na każdą główkę kapusty potrzebna jest 1 marchewka, którą ścieramy
na tarce o grubych otworach.
Uszatkowaną kapustę układamy do kamiennego garnka na przemian z uszatkowaną marchewką.
Ubijamy (może być drewniany tłuczek), przesypując solą niejodowaną oraz dodajemy ziarna kminku.
Jak sok wypłynie na wiech, dodajemy kolejną warstwę, do chwili, gdy garnek będzie prawie pełen.
Kapustę przykrywamy lnianą ściereczką, przykrywamy talerzem i obciążamy słoikiem napełnionym wodą.
Czekamy 3-5 dni.
Następnie kapustę przekładamy do słoików, dobrze ubijamy dodając kilka ziaren ziela angielskiego i liść laurowy.
Kapusta musi być przykryta sokiem i napełniona do wysokości ok. 3 cm od brzegu słoika.
Pozostawiamy na 12 godzin do odgazowania.
Po tym czasie brzegi słoika wycieramy i słoik zakręcamy.
Odstawiamy w chłodne miejsce. Po miesiącu jest ukiszona.
« Ostatnia zmiana: 11-10-2012, 22:19 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
Galapagos
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 11.08.2008; 15.01.2013
Skąd: okolice Łodzi
Wiadomości: 426

« Odpowiedz #25 : 09-10-2012, 16:31 »

KWAS BURACZANY
Kiszone, czerwone buraki

Składniki:
2 kg czerwonych buraczków (raczej drobne, góra 5 cm średnicy),
kilka ząbków czosnku,
plaster selera,
1 łyżka soli kamiennej (niejodowanej, bez antyzbrylaczy),

Wykonanie:
Porządnie wyszorować buraki pod bieżącą wodą, obrać ze skórki, zetrzeć na tarce o grubych oczkach, włożyć do słoja (5 l) i zalać przegotowaną chłodną wodą (bez chloru), dodać ząbki czosnku, seler. Dla przyspieszenia procesu kiszenia można dodać skórkę z chleba  a po pierwszym nastawie będzie swój zakwas z tego co teraz się ukisi. Przykryć słój złożoną gazą, umocować gumką recepturką. Postawić w cieple. Za kilka dni będzie, po odcedzeniu doskonały, gęsty kwas buraczany. Tani i zdrowy. Do picia na surowo ale też jako podstawowy składnik czerwonego barszczu.



Klaro, dziś wykopuję buraki i tak się zastanawiam, czy taki zakwas nadaje się, aby go zawekować na zimę etc? Jeśli tak, to czy postępuję tak jak w przepisie i później ewentualnie pasteryzuję w słoikach?

Ponadto, czy z buraków można jeszcze zrobić coś na zimę? Myślałam aby ugotować i zetrzeć na tarce i później zamrozić.

A może zetrzeć na tarce, dodać może papryki i w zalewie octowej jakoś? Ale nigdy nie robiłam więc nie wiem jak to zrobić? Może ktoś ma jakiś pomysł jak postępować?
« Ostatnia zmiana: 11-10-2012, 22:21 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #26 : 09-10-2012, 16:45 »

Kwas buraczany można przechowywać w słoiku lub w butelkach bardzo długo (w lodówce lub w zimnej spiżarni, piwnicy). Ja miałam kwas buraczany w lodówce przez 3 miesiące i nadal miał niezmienione walory smakowe. Pasteryzowania kwasu nie znam, ale podejrzewam, że gotowanie może nie wyjść mu na dobre.
Lepiej, zdrowiej będzie przechować dobrze buraki i robić co jakiś czas nową partię kwasu.
Buraki, podobnie jak marchew, pietruszkę, seler, najlepiej przechowywać w kartonach wypełnionych lekko wilgotnym piaskiem, w chłodzie. Warzywa tak przechowywane zachowują długo jędrność.

Przetworów w słoikach nie robię, bo jestem na to zbyt leniwa, ale też z tego powodu, że przetworzone i pasteryzowane warzywa nie mają mojego uznania. smile
« Ostatnia zmiana: 11-10-2012, 22:23 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #27 : 09-10-2012, 18:17 »

Filutku, strata wartości odżywczych, m.in. witamin, jest zbyt duża, szkoda pasteryzować.
Możesz zrobić trochę tartych buraków w słoiki (do obiadu), tak dla wygody, ale kwasu nie pasteryzuj.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Galapagos
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 11.08.2008; 15.01.2013
Skąd: okolice Łodzi
Wiadomości: 426

« Odpowiedz #28 : 09-10-2012, 18:28 »

Klaro, Asiu, dzięki -  odnośnie kwasu tak właśnie myślałam, że to pasteryzowanie to nie bardzo się nadaje. Warzywa właśnie tak przechowujemy, a mamy ich sporo: marchew, pietruszka, seler, buraki. Lepiej rzeczywiście co jakiś czas wstawiać nowy zakwas.

A jak przechowywać por? Mrozić? W kawałkach?

Liście selera, pietruszki kroję i mrożę.

Filutku, strata wartości odżywczych, m.in. witamin, jest zbyt duża, szkoda pasteryzować.
Możesz zrobić trochę tartych buraków w słoiki (do obiadu), tak dla wygody, ale kwasu nie pasteryzuj.

Myślę że to do mnie hehe.
Myślisz że wystarczy zetrzeć i zamrozić czy zagotować?
« Ostatnia zmiana: 11-10-2012, 22:24 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #29 : 09-10-2012, 21:05 »

Fikusowo(!), oczywiście pory zamroziłabym, pokrojone na odcinki np. 15 cm. Tu zresztą nie mam doświadczeń.
Natomiast co do buraczków, to jeśli już zadasz sobie pracy i chcesz zetrzeć, to zetrzyj po ugotowaniu.  Zimą będziesz miała mniej pracy. Na patelnię, dodatki (masło, cebulka, sok z cytryny, przyprawy) i gotowa przystawka.
Co do zieleniny, to ja również mrożę. Gdzieś tu na forum znalazłam fajną wskazówkę, żeby nie kroić, tylko zamrozić w woreczku foliowym, potem pokruszyć i wpakować w słoik. Pewnie Dusiowy.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Mia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 64
MO: 20.12.2011
Wiadomości: 271

« Odpowiedz #30 : 11-10-2012, 12:18 »

JARZYNKA SOLONA NA ZIMĘ

1,25 dkg marchwi
0,65 dkg pietruszki korzeń
0,65 dkg selera
0,20 dkg natki pietruszki
0,10 dkg natki selera
0,25 dkg cebuli
0,20 dkg porów
0,25 dkg kapusty włoskiej
0,63 dkg soli

Starte i posiekane warzywa nasolić i zostawić na 12 godz. Następnie dobrze ubić w słoikach. Wody nie odlewamy. Mocno zakręcić słoiki.

Warzywa można dobierać dowolnie zachowując proporcje 1 kg soli na 7 kg warzyw.
« Ostatnia zmiana: 11-10-2012, 22:25 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
Filutek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 25.02.2005
Wiedza:
Wiadomości: 262

« Odpowiedz #31 : 11-10-2012, 15:58 »

Jarzyny dobrze się sprawdzają zamrożone w porcjach.
Płuczemy, obieramy z cienkiej skórki i trzemy na tarce jarzynowej. Najlepiej w ten sposób przygotowywać
marchew, pietruszkę i seler. Wystarczy wymieszać w misce, podzielić na porcje, zapakować i zamrozić.
Zimą wystarczy włożyć kilka łyżek do zupy, na kilka minut i gotowe.
« Ostatnia zmiana: 11-10-2012, 22:26 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
Galapagos
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 11.08.2008; 15.01.2013
Skąd: okolice Łodzi
Wiadomości: 426

« Odpowiedz #32 : 16-10-2012, 13:53 »

Filutek, fajny pomysł z tym mrożeniem.

Robię właśnie kapustę kiszoną wg Klary i zadam głupie pytanie:) Czy cała kapusta ma być zalana tą wodę z ziemniaków?
Woda do ziemniaków ma być osolona?
« Ostatnia zmiana: 16-10-2012, 13:58 wysłane przez Fikusowo » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #33 : 16-10-2012, 17:55 »

Robię właśnie kapustę kiszoną wg Klary i zadam głupie pytanie:) Czy cała kapusta ma być zalana tą wodę z ziemniaków?
Woda do ziemniaków ma być osolona?
Jak ubijesz kapustę w słoiku to ile miejsca Ci zostanie? Tyle zalej. Nie solimy wody do ziemniaków.
Zapisane

Dusiu70
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2011 Niestety nieregularnie
Wiedza:
Skąd: Skątowni
Wiadomości: 937

« Odpowiedz #34 : 30-10-2012, 20:26 »

KAPUSTA KISZONA - Mój sposób.
 
Składniki:
- kapusta poszatkowana (10kg)
- sól (max 250g)

Wykonanie.
Kapustę wkładam do miednicy, zasypując solą. Przykrywam ścierką lub ręcznikiem i odstawiam na (maksymalnie) dwie doby. Dwa razy na dobę należy kapustę wymieszać góra/dół, aby nie wyschła zbyt mocno. Po tym czasie przerzucam kapustę razem z sokiem do kamionki. Nie muszę ubijać, ponieważ zmniejszyła swoją objętość i całość ładnie się mieści. Na wierzch wkładam talerzyk i dociskam kamieniem, przykrywam ściereczką. Kamionkę wkładam do miednicy, ponieważ soki wypływają na zewnątrz. Tak sporządzoną kapustę, pozostawiam w kuchni na jedną/dwie doby. Po tym czasie przenoszę kamionkę do spiżarni. Kiszenie trwa do dwóch tygodni. Raz na dobę wciskam w kapuchę drewniany kołek, robiąc otwory, aby soki z powierzchni opadały na dno. Po około dwóch tygodniach przekładam kapustę do słoików i ubijam. Maksymalna wysokość do przewężenia słoika. Słoiki zakręcam i na półkę do spiżarni.

« Ostatnia zmiana: 01-11-2012, 19:21 wysłane przez Klara27 » Zapisane

(20)Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata? (21) Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie. (1Kor)
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #35 : 30-10-2012, 20:27 »

Klaro, po ilu dniach buraczki są zakwaszone?
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #36 : 30-10-2012, 21:02 »

Asiu, no kilka dni... Po tygodniu trzeba sprawdzać smak. Duży wpływ ma tu temperatura otoczenia - powinno być ciepło.


Dusiu70, szał jest! Hicior...  smile Spiżarnia wypasiona jak u mojej bratanicy - 50 słoików kiszonych ogórków...smile
Zapisane

Tomasz4414
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: listopad 2011
Wiadomości: 63

« Odpowiedz #37 : 30-10-2012, 21:10 »

Klaro, po ilu dniach buraczki są zakwaszone?
Co prawda nie jestem Klara. U mnie na buraczki wystarcza 4 do 5 dni i mam już zakwas, ale stoją w
ciepłym miejscu koło kaloryfera.
Zapisane
Dusiu70
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2011 Niestety nieregularnie
Wiedza:
Skąd: Skątowni
Wiadomości: 937

« Odpowiedz #38 : 30-10-2012, 21:50 »

Dusiu70, szał jest! Hicior...  smile Spiżarnia wypasiona jak u mojej bratanicy - 50 słoików kiszonych ogórków...smile
Dzięki Klaro. W tym roku jest 40kg kapusty i 30kg ogórków, do tego ziemniaczki, jakiś kaban przed świętami i można zimować. msn-wink
Zapisane

(20)Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata? (21) Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie. (1Kor)
LaktozAnna
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 34
MO: 02.2012-02.2014, 11.2015-teraz
Skąd: Chrzanów
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #39 : 31-10-2012, 11:48 »

z tym pasteryzowaniem i kiszeniem to nie jest jak z gotowaniem? Że substancje odżywcze są, tylko w mniejszej ilości. Organizm sobie i tak wszystkiego nie przyswoi. Tak pisał Mistrz w dziale o gotowaniu.
Zapisane

Czasem trzeba spaść na sam dół, żeby móc się odbić.
Strony: 1 [2] 3 4 ... 10   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!