Niemedyczne forum zdrowia
24-04-2024, 10:54 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 11   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Trzeci migdałek - czy uda się bez operacji?  (Przeczytany 203223 razy)
Dusiu70
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2011 Niestety nieregularnie
Wiedza:
Skąd: Skątowni
Wiadomości: 937

« Odpowiedz #140 : 06-06-2013, 22:47 »

Ale dla dzieci robi się przecież tylko z oleju z pestek winogron.
To nie jest wymóg. Chodzi o to, że dzieci mają krótszy odcinek pokarmowy, dlatego można od razu zastosować olej z pestek winogron. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, abyś spróbowała oliwy z oliwek. Swojej córce (11 lat) daję ten sam olej co sobie.
Zapisane

(20)Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata? (21) Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie. (1Kor)
Lea
***

Offline Offline

MO: 2010
Wiadomości: 5

« Odpowiedz #141 : 19-07-2013, 11:39 »

Mam pytanie: czy okłady z kapusty hamują oczyszczanie czy je wspomagają?

Mój 3,5-letni synek od 3 lat zmaga się z powiększonymi migdałami. Nie będę teraz rozpisywać się, co przeszliśmy, a było tego sporo. Z perspektywy czasu widzę, że oczyszczanie postępuje bardzo powoli.
Od początku lipca jednak coś się ruszyło. Najpierw były 3 dni gorączki i osłabienie, później drobna wysypka i wysięk z ucha. Pokazałam go lekarce, bo potrzebowałam skierowania, a ona stwierdziła szkarlatynę. Nie jestem pewna, czy to na pewno było to, ale przecież to nie ma znaczenia. Pojawiła się duża ilość zielonej wydzieliny z nosa, wysięk z ucha coraz słabszy, ale jest, do tego powiększone węzły chłonne pod uszami. Migdały czerwone, opuchnięte - prawie stykają się ze sobą, mały bardzo się męczy, trudno mu oddychać. 

Wczoraj węzły przy uchu z wysiękiem powiększyły się do rozmiaru orzecha włoskiego, stały się bolesne. Podałam jedną dawkę ibuprofenu. Dzisiaj bez zmian, mały rano nie mógł ruszać głową, teraz bawi się, choć mówi, że szyja trochę go boli. Zastanawiam się, czy kontynuować okłady z kapusty, czy pozwolić organizmowi samemu dojść do porządku. MO odstawiłam przedwczoraj.
Zapisane
Lea
***

Offline Offline

MO: 2010
Wiadomości: 5

« Odpowiedz #142 : 20-07-2013, 20:13 »

Moje pytanie chyba już nieaktualne. Przyłożyłam kapustę, mały przez dwie noce strasznie się pocił. Dzisiaj jest już lepiej, opuchlizna powoli schodzi, synek mówi, że już trochę lepiej się czuje. Jeszcze nie może sam podnieść się z łóżka, ale apetyt ma i chęć do zabawy też. Myślałam, że nie obejdzie się bez antybiotyku, jak w podobnej sytuacji opisanej wcześniej w tym wątku, ale się udało. Zobaczymy, co będzie dalej.
Zapisane
Live
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11 kwietnia 2012, syn 7 lat MO od 11 kwietnia 2012
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 270

WWW
« Odpowiedz #143 : 22-07-2013, 16:13 »

Lea, dopiero teraz przeczytałam Twoje wpisy. Cieszę się, że przeszliście przez to bez antybiotyku.
Co do okładów z kapusty, wydaje mi się ze one pomagają wyciągać toksyny, ale nie wzmagają innego procesu oczyszczania, który właśnie zachodzi - np. przez chorobę infekcyjną.
« Ostatnia zmiana: 23-07-2013, 22:44 wysłane przez Whena » Zapisane
Lea
***

Offline Offline

MO: 2010
Wiadomości: 5

« Odpowiedz #144 : 04-10-2013, 19:35 »

Dziękuję za odpowiedź. Udało się bez antybiotyku, ale migdały trzeba było usunąć. Mieliśmy już skierowanie do szpitala z powodu złego stanu małego (powiększone węzły chłonne, ropne migdały i wysięk z ucha). Wybraliśmy mniejsze zło - usunęliśmy migdały pod koniec lipca. Jakieś dwa tygodnie później węzły chłonne też się zmniejszyły. Obyło się bez antybiotyków, choć każdy lekarz na każdym kroku nam je wciskał. Od tego czasu jest dużo lepiej, przede wszystkim mały lepiej słyszy - niedosłuch ustąpił całkowicie, więc i wada wymowy nieco się zmniejszyła.
Zapisane
Live
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11 kwietnia 2012, syn 7 lat MO od 11 kwietnia 2012
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 270

WWW
« Odpowiedz #145 : 29-12-2013, 11:06 »

A u nas też nie jest całkiem dobrze.
W styczniu u laryngologa okazało się, że migdał się dalej nie zmniejszył, nadal jest nieco powiększony i to że Michał oddycha buzią może nie wynika z przyzwyczajenia ale i z tego że wciąż istnieje pewna przeszkoda fizyczna.

Od paru miesięcy MO daję mu rzadko, bo co pewien czas powtarzają się takie objawy: rano budzi się z uczuciem mdłości i palenia w gardle, jest mu duszno, czuje się bardzo słaby - trudno mu siedzieć, leży w łóżku, i wymiotuje. Często prosi wtedy żeby wynieść go na balkon bo tak brakuje mu powietrza.

Od października, od swoich urodzin podczas których zjadł sporo słodkości - jednak wszystkie były robione przeze mnie i ze składników które dotąd dobrze znosił - na policzkach zaczęły się znów pojawiać zaczerwienione plamki i krostki. Dostał też wtedy gumę do żucia z ksylitolem - którego dotąd nie jadał wcale. Pozostałe składniki gumy wydały mi się bezpieczne, hm, a zwykła guma do żucia to było Michała marzenie...
Mimo że potem ograniczyłam jego dietę na tydzień, zaczerwienienia na buzi nie zniknęły. W końcu wszyscy mieli dość tych ograniczeń i pozwoliłam mu jeść wszystko co dotąd (to znaczy to co zwykle jadł, jego normalna dieta jest bardzo ograniczona).

Plamy na buzi utrzymują się, są jak za dawnych czasów kiedy jadał gluten. Nie wiem co robić. Gdybym chciała jeszcze raz wykluczyć produkty wątpliwe to nawet nie wiedziała bym które na początek zostawić, są bezpieczne, bo właściwie wszystko jest w tej chwili podejrzane.

A innym problemem jest ciągła presja pod którą Michał żyje od dawna. To stałe ograniczenie, to że ciągle czegoś nie może, właściwie większości rzeczy które jedzą inni, że zawsze musi pytać czy może się czymś poczęstować i właściwie zwykle nie może, na wszelkich imprezach towarzyskich nie wolno mu zjeść ani wypić niczego podczas gdy inne dzieci się objadają - to wszystko już bardzo źle wpływa na jego psychikę.
« Ostatnia zmiana: 01-01-2014, 19:35 wysłane przez Whena » Zapisane
Bachna
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 09.2010
Wiadomości: 107

« Odpowiedz #146 : 02-01-2014, 22:43 »

Jesteście bardzo dzielni syn i mama. Podziwiam! Moja córka również ma powiększony migdał (raz wycięty, po roku zwiększył się do rozmiarów z przed zabiegu). Martwi mnie to, że ciągle ma otwartą buzię. Zabieg był 4 lata temu. Tylko ja jej zwracam  uwagę, aby oddychała nosem. Od jakiegoś czasu przestałam robić jej KB bo nie chciała go pić. Pomyślałam, że po przerwie znowu chętnie się napije. Ta przerwa za bardzo się wydłużyła. Przyszły Święta i te wszechobecne słodycze i to ogólne przyzwolenie dorosłych... ech zaczynam nie lubić Świąt. Bardzo rozumiem Michała, że jest mu przykro, że na jego oczach inne dzieci "bezkarnie" delektują się słodkim. Córka już przed Świętami miała katar a w ten poniedziałek bolała ją głowa nogi poniżej kolan i zaczęła gorączkować w nocy. We wtorek rano poszłam z nią do pediatry, aby dowiedzieć się co się święci... Te wizyty traktuję jako rozeznanie w sytuacji. Sama nie mogę zbadać dziecka. A tu kolejne kuriozalne zachowanie lekarza. Spytał mnie czy szczepiłam dziecko przeciwko grypie (nie), potem coś mruknął pod nosem, że oskrzela czyste i zaczyna wypisywać syropek, antybiotyk Amoksiklaw, wodę morską, coś do ssania i Nurofen. Na moje pytanie na co ten antybiotyk... a bo tam jej zacznie spływać do gardła wydzielina (?!). Nic tym razem jej nie dałam, nawet Nurofenu, choć mąż próbował forsować. Gorączkowała prawie dwie doby,  w granicach od 38 oC do 39,4 oC. W tym czasie była bardzo słaba i bolała ją głowa i nogi od kolan w dół. Najbardziej na zgięciu nad stopą.Mało jadła, ale piła w miarę potrzeb.  Wczoraj po południu ból ustał i w nocy ustała gorączka. Dzisiaj rano gdy zadzwoniłam z pracy córka powiedziała, że czuje się bardzo dobrze i szkoda, że nie poszła do szkoły;) Jutro też nie pójdzie. Niech wypocznie.
Dodam, że choć moje dzieci nie są na nic uczulone to nie udaje mi się odżywiać ich prawidłowo. Uwielbiają węglowodany. Gluten prawie wyeliminowałam, ale w szkole córka go pewnie trochę dostaje. Uwielbiają kaszę gryczaną i placki z jabłkami na bazie jogurtu naturalnego i mąki gryczanej. Również często jemy kaszę jaglaną. Kiszonek nie zjedzą choćby nie wiem co.
« Ostatnia zmiana: 04-01-2014, 09:54 wysłane przez Mistrz » Zapisane
Live
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11 kwietnia 2012, syn 7 lat MO od 11 kwietnia 2012
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 270

WWW
« Odpowiedz #147 : 08-07-2014, 04:54 »

Kolejna infekcja, spływający katar i straszny ból gardła. Przez nos nie daje rady oddychać, oddycha buzią więc wysusza dodatkowo. Nie chce pić prawoślazu z siemieniem...

Zastanawiam się znów nad mieszanką na drogi oddechowe - gdy zakonczy się ta infekcja. Bo migdał nadal nie zmalał na tyle aby mógł oddychać normalnie - nosem. Nocą zwykle oddycha buzią.
Ale jestesmy w trakcie picia ziół na drogi moczowe i nie wiem czy można to łączyć, czy lepiej poczekać aż skończymy te zioła?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #148 : 08-07-2014, 08:26 »

Korzeń omanu i ziele mącznicy wchodzą ze sobą w interakcję, więc tego typu mieszanek ziołowych nie można łączyć.
« Ostatnia zmiana: 08-07-2014, 10:34 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Live
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11 kwietnia 2012, syn 7 lat MO od 11 kwietnia 2012
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 270

WWW
« Odpowiedz #149 : 08-07-2014, 10:59 »

Dziękuję za odpowiedz - to tu mam jasność.

Po obudzeniu synek wymiotował. To częste u niego podczas infekcji. Przypuszczam, że spływający katar podrażnia gardło, a nawet dodatkowo gromadzi się w żołądku, bo kiedy już uda się zasnąć, to kończy się nieustanne plucie w chusteczki i jest połykany. I stąd te wymioty.
Jednak zwykle jest to wymiotowanie samym śluzem. Dziś zwymiotował to co zjadł wczoraj.
Temperatura lekko podwyższona: 37,2-37,7. Słaby, nie ma chęci jeść.
Staram się tylko, żeby coś pił - letnią wodę z siemieniem, prawoślazu nie chce.

Zastanawiam się, czy to bardziej dalszy ciąg oczyszczania czy pozbywanie się śluzu, który się wytworzył w związku z tym, że od niedawna pozwalałam synkowi zjeść czasem lody, parę razy napił się też mleka...
Czemu? Wielki egzystencjalny bunt siedmiolatka: czemu my nie żyjemy tak jak wszyscy?!!!
« Ostatnia zmiana: 20-07-2014, 12:22 wysłane przez Agata » Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #150 : 08-07-2014, 17:56 »

Powiedz mu że:
„Żyć, to nie znaczy iść przez róże
Sięgać po laury, zbierać oklaski.
Żyć to znaczy przetrwać wszystkie burze
I dążyć tam, gdzie świecą ideałów blaski.”
A. Asnyk
Tu ideałem jest nasze zdrowie rzecz jasna.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Live
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11 kwietnia 2012, syn 7 lat MO od 11 kwietnia 2012
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 270

WWW
« Odpowiedz #151 : 08-07-2014, 19:26 »

Dzięki Asiu Kochana smile Przepisałam sobie ten wierszyk i przeczytam mu później.
Teraz śpi, gorączka ponad 38, jakieś momentami drżenia rąk i nóg, w pokoju duszno i gorąco, też ponad 30.
Zapisane
Live
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11 kwietnia 2012, syn 7 lat MO od 11 kwietnia 2012
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 270

WWW
« Odpowiedz #152 : 09-07-2014, 14:47 »

Gorączka doszła do 39, potem trochę spadła razem z temperaturą w pokoju. Rano temperatura normalna, słabość wielka i wymioty. Po nich lepiej, ale też dość słabiutko. Stopniowo pojawiła się chęć, żeby coś zjeść. Katar nadal duży, łatwiej schodzi przez nos, ale część nadal spływa do gardła, które wciąż trochę boli.

Przeczytałam synkowi wiersz. Nie wierzył, że to jakiś Adam Asnyk, powiedział, że to na pewno ja napisałam... smile
« Ostatnia zmiana: 20-07-2014, 12:24 wysłane przez Agata » Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #153 : 10-07-2014, 07:16 »

Ja również długo wierzyłam, że tekst napisała moja mama. Zdaje się, że trochę mnie zaprogramowała takim wpisem do pamiętnika.
Jakie samopoczucie dziś u Twojego syna?
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Live
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11 kwietnia 2012, syn 7 lat MO od 11 kwietnia 2012
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 270

WWW
« Odpowiedz #154 : 19-07-2014, 17:57 »

Asiu, synek już nie goraczkował ale katar trwał jeszcze przez jakiś tydzień.
Po tych przejściach sam uznał, że nie będzie już jadał lodów ani pił mleka.
Jednak teraz znów zaczyna marudzić, że chce, albo gdy widzi ze ktoś je mleko, śmietanę, jogurt, to język mu ucieka i zlości się na mnie że mu zabraniam.
Najgorsze, że ja sama nie jestem w stu procentach pewna, że to nabiał wywołuje u niego katar, (a potem od kataru do gardła, wymioty itd). Ja tak tylko przypuszczam. I pewnie sama wolałabym żeby tak nie było...  On wyczuwa moją niepewność..
No ale ja faktycznie nie wiem. Jak to sprawdzić?
« Ostatnia zmiana: 18-08-2014, 13:41 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #155 : 19-07-2014, 18:16 »

Live, naucz się robić mleko kokosowe i lody domowe bez mleka, na samych owocach.
Tu masz wiele przepisów na lody i na mleko:
http://www.mojdietetyk.pl/cos_pysznego_zdrowego/mleko-kokosowe.html
Z pewnością coś wybierzecie, sprawdzicie i zrobicie odpowiedni wpis na forum Biosłone w dziale kulinarnym. smile
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Live
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11 kwietnia 2012, syn 7 lat MO od 11 kwietnia 2012
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 270

WWW
« Odpowiedz #156 : 15-08-2014, 18:25 »

Asiu, nie miałam kiedy wypróbować przepisów bo wakacje. I teraz właśnie jesteśmy nad morzem a Michał ma kolejną infekcję... Kurcze, nie chciałabym aby przeleżał cały wyjazd.
Ma temperaturę, nie wiem jak dużą bo nie mam termometru. Wczoraj zaczęło się coś dziać, poczuł się słaby, pojawił się lekki katar, ból głowy. Teraz śpi.

Znajomi dali mi jakąś specjalną witaminę c, ale on tego nie chce pić.
Zapisane
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #157 : 15-08-2014, 20:58 »

Na spadek odporności u dzieci zwłaszcza dobrze działa ciepłe, gotowane jedzenie podawane 3 razy dziennie. Zauważyłam, że to moją córkę bardzo wzmocniło i ograniczyło infekcje.
Zapisane
Live
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11 kwietnia 2012, syn 7 lat MO od 11 kwietnia 2012
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 270

WWW
« Odpowiedz #158 : 15-08-2014, 21:09 »

Mam termometr, 38,5. Już narzeka na duszność i że mu słabo, niedobrze, chce powietrza. A tu wokół wczasowicze grillują, nie da się wyjść przed dom ani otworzyć okien.
Przyznam że w tej sytuacji gotowa byłabym zahamować infekcję, do tego miała posłużyć ta witamina C. Ale nie będę go do niej zmuszać. Pewnie mogłabym kupić jakieś "lekarstwo" w aptece, trochę nie wiem jakie a przed poniedziałkiem do lekarza trudno by się było dostać. Pani w aptece pewnie też coś doradzi, ale nie wiem czy zdać się na nią. W ogóle mam straszny opór przed tym...
Zapisane
Opiotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 24.05.2012
Wiedza:
Wiadomości: 510

« Odpowiedz #159 : 15-08-2014, 21:31 »

...dobrze działa ciepłe, gotowane jedzenie...
Potwierdzam, jak nie ma się ochoty na chorowanie to najlepszy (dla mnie) jest gorący rosołek na kości, szpondrze lub żeberkach bardzo tłusty (dodaje sporo smalcu) do tego dużo włoszczyżny działa napotnie, że po zjedzeniu takiego czegoś to siódme poty wychodzą a z nosa wszystko wypływa.
Zapisane

"Czerwone mięso Ci nie zaszkodzi. Na pewno zaszkodzi Ci niebiesko-zielone" - Tommy Smothers
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 11   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!