Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 12:54 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3 4 ... 19   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ocet jabłkowy - nasze doświadczenia związane z wyrobem octu  (Przeczytany 365862 razy)
Kalina
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992

« Odpowiedz #20 : 28-06-2012, 16:56 »

Spodobały mi się eksperymenty z octem jabłkowym. Zrobiłam już ocet z truskawek. Niestety nie zachwycił mnie ani smakiem, ani zapachem(może jeszcze dojrzeje).

W tej chwili mam nastawiony ocet z wiśni. Na 5 dzień nie mogłam sobie dać rady tak buzował. Musiałam zmienić kilka nakryć, mieszałam co godzinę, piana podnosiła się błyskawicznie. Dziś już spokojnie. W przeciwieństwie do truskawek nastaw pięknie pachnie. Ciekawa jestem jaki będzie efekt końcowy?
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #21 : 28-06-2012, 17:35 »

Ja też robiłam ocet truskawkowy i o ile w normalnym terminie (3 tygodnie) rzeczywiście był nijaki, o tyle po dodatkowym, tygodniowym okresie dojrzewania (zostawiłam ocet pod gazą, w ciepłym i ciemnym miejscu) jest doskonały - delikatnie octowy i aromatyczny.



Chyba zamienię codzienną kawę na ocet. smile


« Ostatnia zmiana: 28-06-2012, 19:54 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #22 : 28-06-2012, 19:37 »

Klaro, Twój ocet wygląda i zapewne smakuje wyśmienicie.
Ja też robiłam ocet truskawowy, ale spleśniał w trzecim tygodniu dojrzewania. Klaro, ile dałaś cukru na litrowy słoik? Może moje truskawki były za słodkie, a może to ja go przesłodziłam?
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #23 : 28-06-2012, 19:47 »

Owoce muszą być czyste, suche a to z truskawkami trudno uzyskać. Taki specyficzny, szybko psujący się, wrażliwy owoc.
Cukier zawsze dajemy w stosunku do wody, którą zalewamy zmiażdżone owoce - 1 łyżka cukru na szklankę wody. Większa ilość cukru w nastawionym occie, wynikająca np. z tego, że owoce są bardzo słodkie, może tylko skutkować tym, że ocet będzie mocniejszy.

Ja nie wylewałabym lekko 'spleśniałego' octu. Wystarczy odcedzić przez gęstą gazę i niech sobie leży, zamknięty w szafce. Przyda się do zastosowań zewnętrznych (okłady, kąpiele...) a także do porządków w domu (mycie okien).
« Ostatnia zmiana: 28-06-2012, 19:50 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Mia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 64
MO: 20.12.2011
Wiadomości: 271

« Odpowiedz #24 : 05-07-2012, 14:12 »

Nastawiłam ocet jeden z jabłek, drugi z jagód. Zobaczę czy będzie do picia, okładów czy do wylania. Stawiam na to trzecie.
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #25 : 05-07-2012, 14:17 »

Nastawiłam ocet jeden z jabłek, drugi z jagód. Zobaczę czy będzie do picia, okładów czy do wylania. Stawiam na to trzecie.

Eee... to tylko na początku 'octowania' jesteśmy bardzo przestraszeni. Potem, z każdym nowym octem, jest już tylko fajna zabawa. To proste - jabłka, woda cukier, gaza i ocet robi się sam (w ciepłym i ciemnym. smile
Zapisane

Kalina
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992

« Odpowiedz #26 : 05-07-2012, 15:48 »

Nastawiłam ocet jeden z jabłek, drugi z jagód. Zobaczę czy będzie do picia, okładów czy do wylania. Stawiam na to trzecie.
U mnie tylko jeden raz pojawiła się pleśń, ale w tym samym czasie pleśń zniszczyła również poletko rzeżuchy.

Ja robię ocet jabłkowy w garnku kamionkowym. Stoi sobie na półce przykryty serwetką lnianą, wygląda jak zamierzona dekoracja. Można na bieżąco obserwować jak pracuje.
Mia nie uprzedzaj się, a będzie dobrze smile.
Zapisane
Lu6
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: luty 2010
Skąd: śląsk
Wiadomości: 116

« Odpowiedz #27 : 06-07-2012, 12:41 »

Nastawiłam ocet wg przepisu Mistrza. Ładnie sobie dojrzewał przez 2 tyg, po tym czasie zlałam go do butelki i zatkałam korkiem. Po tygodniu (wczoraj) chcąc użyć go do MO chwytam za korek i jak nie łupnie porządnie! Wystraszyłam się niemiłosiernie, bo głośno huknęło. Po tym incydencie zatkałam ponownie butelkę korkiem, ale już słabiej. Dziś nad ranem obudził mnie znowu wystrzał dobiegający z szafki. Wstaję, sprawdzam... i to znowu korek. Czy mogę zostawić wobec tego ocet otwarty?
Zapisane

Lussi

"Jeśli będziesz myślał tak jak teraz, to będziesz miał to, co masz. Jeżeli zmienisz swoje myślenie, zmienisz to, co masz" Nikodem Marszałek
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #28 : 06-07-2012, 13:12 »

Taka reakcja oznacza, że ocet jeszcze nie dojrzał całkowicie. Zostaw na 2-3 dni przykryty tylko gazą (dostęp powietrza) i potem zamknij.
Zapisane

Agusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 55
MO: Maj 2010 i syn 11 lat również
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 121

« Odpowiedz #29 : 07-07-2012, 05:51 »

Dziś jest 12 dzień odkąd nastawiłam mój ocet jabłkowy.
Nie doczytałam i do przytrzymania obierek użyłam sitka metalowego, które trochę sczerniało w miejscach nie zanurzonych w occie.
Czy ten metal w occie mógł wpłynąć na jego walory zdrowotne? 
Oprócz tego ocet wygląda na prawidłowy-pachnie octem i jabłkami, smakuje jak ocet jest delikatnie mętny.

Zapisane

Agata
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #30 : 07-07-2012, 08:16 »

Kwasy, w tym kwas octowy mają zdolność wypłukiwania metali z ich związków. Dlatego do produkcji a zwłaszcza przechowywania octu, używamy szkła i porcelany, kamionki.
Opinia o szkodliwości octu naturalnego ma swoje źródło w dawnych czasach, gdy do produkcji i przechowywania octu używano naczyń metalowych o dużej zawartości ołowiu, który za sprawą kwasu octowego uwalniany był do octu.
W zastosowaniach zewnętrznych można, wykonanego przez Ciebie octu, używać ale do picia ja bym nie ryzykowała. Nastaw nowy do picia. Teraz jest ciepło więc ocet szybko się robi.
Zapisane

Agusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 55
MO: Maj 2010 i syn 11 lat również
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 121

« Odpowiedz #31 : 08-07-2012, 10:09 »

Tak też myślałam Klaro, zużyję ten ocet do leczenia mojego żylaka.
Muszę kupić plastikowe sitko.
Zapisane

Agata
Kalina
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992

« Odpowiedz #32 : 08-07-2012, 14:59 »

Muszę kupić plastikowe sitko.
Po co Ci sitko? Ja nie zakładam żadnego sitka, zanurzam obierki co 2 dni, i nic się nie dzieje. Zaglądanie do octu sprawia mi frajdę, przy okazji widzę jak pracuje smile.
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #33 : 08-07-2012, 17:23 »

Muszę kupić plastikowe sitko.
Po co Ci sitko? Ja nie zakładam żadnego sitka, zanurzam obierki co 2 dni, i nic się nie dzieje. Zaglądanie do octu sprawia mi frajdę, przy okazji widzę jak pracuje smile.
Tak, ja też nie daję sitka. Nie pleśnieją mi jabłka. Mieszam jak sobie przypomnę.
Zapisane

Metaldaw
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 45
MO: 09.08.2011
Skąd: UK
Wiadomości: 356

Emigrant

« Odpowiedz #34 : 09-07-2012, 09:25 »

Ja również nie stosuje żadnego sitka czy patyczków, nawet nie mieszam i pleśni nie ma. Jeśli jabłka są dokładnie umyte i wytarte to szkoda zabawy z sitkami. msn-wink
Zapisane

MO, KB, ZZO.
Lavenda22
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375

« Odpowiedz #35 : 09-07-2012, 14:05 »

Czy średnio dojrzałe papierówki ( z własnego sadu) nadają się na ocet?
Czy lepiej trochę poczekać i użyć dojrzałych jabłek?
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #36 : 09-07-2012, 16:31 »

Do octu powinny być jabłka dojrzałe ( im bardziej tym lepiej). Ocet z papierówek dojrzałych robiłam w ubiegłym roku - wspaniały: delikatny i bardzo aromatyczny.
Zapisane

Lavenda22
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375

« Odpowiedz #37 : 09-07-2012, 19:20 »

Dzięki Klara. Na Ciebie zawsze można liczyć. Poczekam w takim razie.
A niecierpliwię się tak, dlatego że to będzie mój pierwszy ocet. smile
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #38 : 10-07-2012, 11:49 »

Są już na placu targowym najwcześniejsze jabłka, wcześniejsze niż papierówki. Noszą nazwę - genewa.
Można zacząć octować. smile

Zapisane

Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #39 : 11-07-2012, 06:50 »

Robiliście może ocet z wiśni? Ciekawe jak smakuje? Czy wiśnie dryluje się przed nastawieniem, czy można w całości wsypać do słoika?
Jak myślicie - warto nastawić teraz i wyjechać na dwa tygodnie, czy nie ryzykować z wypływaniem piany? Dom będzie zamknięty.
Jak czytam ten wątek, to już mi ślinka cieknie na jabłkowy, który niedawno nastawiłam, a będzie dobry dopiero jak wrócimy z urlopu - muszę uzbroić się w cierpliwość.
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Strony: 1 [2] 3 4 ... 19   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!