Niemedyczne forum zdrowia
24-04-2024, 14:06 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 24   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Jelitowe problemy  (Przeczytany 373229 razy)
Savage7
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 48
MO: 01.01.2007
Wiedza:
Skąd: Granica małopolski i śląska
Wiadomości: 951

« Odpowiedz #80 : 18-07-2012, 22:42 »

Gorąca głowa.
Ja od jakiegoś czasu przestałem się przejmować jakimikolwiek dolegliwościami. Po prostu robię swoje i czekam na efekty. A efekty powoli ale wciąż przychodzą. Czas ma tu zasadnicze znaczenie. Ale cóż począć jak się ma 22 lata i mało czasu na cokolwiek msn-wink
Zapisane

Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa. Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego.
Travis
« Odpowiedz #81 : 18-07-2012, 23:09 »

Ja od jakiegoś czasu przestałem się przejmować jakimikolwiek dolegliwościami. Po prostu robię swoje i czekam na efekty.
I to jest właśnie najlepsze podejście!
Mnie na tyle fascynuje i uspokaja sama droga do zdrowia, że ostatnie dwa tygodnie biegam z "egzemą na twarzy", i zupełnie to ignoruję. Trochę piecze, bo przesuszone jak gadzie łuski, wyglądam jakbym dostał żelazkiem, czyli niezbyt atrakcyjnie, ale co z tego? Każdy kolejny dzień przybliża mnie do prawdziwego zdrowia, w momencie gdy do niedawna jedyną alternatywą było błądzenie po omacku, spadając na toksemiczne dno. Za zdrowie po prostu opłaca się zapłacić chwilowymi problemami, natomiast bycie niezdrowym opłaca się nijak!

Ps. No może nie do końca ignoruję. ; ) Przemywam trochę alocitem i smaruje maścią ochronną z witaminą A.
« Ostatnia zmiana: 19-07-2012, 00:21 wysłane przez Travis » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #82 : 19-07-2012, 07:40 »


... ostatnie dwa tygodnie biegam z "egzemą na twarzy", i zupełnie to ignoruję. Trochę piecze, bo przesuszone jak gadzie łuski, wyglądam jakbym dostał żelazkiem, czyli niezbyt atrakcyjnie, ale co z tego?
PS. No może nie do końca ignoruję. ; ) Przemywam trochę alocitem i smaruje maścią ochronną z witaminą A.

Zastosuj na skórę twarzy ocet jabłkowy, w proporcji 1:1 z dobrej jakości wodą, w formie przemywań a nawet okładów. Można też spryskiwać twarz przy pomocy spryskiwacza. Nie wycierać, poczekać aż wyschnie i wtedy dopiero ewentualnie, jak skóra jest nadal sucha krem (ale to ostateczność, z tym kremem).
Zapisane

xxlilithxx
« Odpowiedz #83 : 19-07-2012, 09:09 »

Potwierdzam działanie octu na skórę, jest rewelacyjny na zmiany!
Zapisane
Baird
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 15-03-2007
Wiedza:
Wiadomości: 459

« Odpowiedz #84 : 20-07-2012, 08:34 »

Cytat
jak skóra jest nadal sucha krem (ale to ostateczność, z tym kremem).
Znacznie lepszy będzie olej z pestek winogron.
Zapisane

Prawda czyni wolnym
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #85 : 30-07-2012, 00:24 »

Piję MO z olejem kukurydzianym,

Deidara, to może być przyczyna częstych wypróżnień. Być może masz nietolerancję na kukurydzę, co często idzie w parze z nietolerancją na gluten. Jeśli masz w lodówce olej lniany, spróbuj na parę dni zamienić i zobaczysz, czy może będzie mniej obstrukcji.
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Deidara
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.03.2012
Wiadomości: 290

« Odpowiedz #86 : 30-07-2012, 22:37 »

Raczej nie - od niedawna piję olej kukurydziany, a problemy były znacznie wcześniej.

Dzień zawsze wygląda podobnie. Rano muszę się udać do WC, następnie nic mi się nie dzieje. Choćbym nie wiem co zjadł, to czuję się dobrze. Dopiero od ok 18 godziny zaczynam czuć dyskomfort. Uczucie jakby mi się coś przesuwało w jelicie grubym. Najpierw lekko z prawej strony, następnie mocniej ze strony drugiej. Takie "pyknięcia", wtedy wytwarzają się gazy, zaczynam czuć lekki ucisk z lewej strony na wysokości pępka. Do tego dochodzi lekkie pieczenie. Po tej godzinie 18 jeśli zjem jakiś lekki posiłek to za chwilę objawy się jeszcze zwiększają.  Zwykle wtedy muszę iść ze 2 razy do WC. Późnym wieczorem też czuję lekki dyskomfort (teraz np piecze mnie dość zauważalnie jelito grube), jednak gazy nie zawsze o tej porze się tworzą.
Rano zawsze biegunka.

Może problem leży w nieprawidłowych skurczach jelit...
Zapisane
Michałgd
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: nie stosuję
Skąd: Gdańsk
Wiadomości: 17

« Odpowiedz #87 : 30-07-2012, 23:46 »

Może opóźniona alergia?
Zapisane
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #88 : 31-07-2012, 08:44 »

Być może problemem jest błonnik, który fermentuje w jelitach. Stąd te gazy. A gdybyś spróbował jeść warzywa i owoce zblanszowane (delikatnie obgotowane) lub całkiem gotowane?
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Pjack
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2010-12-01, ZZO
Wiadomości: 113

« Odpowiedz #89 : 31-07-2012, 09:05 »

Spróbuj poszukać, lub zrobić samemu, dobrych kiszonych ogórków - u mnie efekt zawsze jest bardzo dobry, wypróżnienia się regulują, ulga w brzuchu i radość w gębie! Teraz ogórki zajadam praktycznie do każdego posiłku korzystając z tego dobrodziejstwa. A największa radość jak dziecko podjada kiszone ogórki zamiast szukać słodyczy smile
Zapisane

Jacek
Deidara
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.03.2012
Wiadomości: 290

« Odpowiedz #90 : 31-07-2012, 13:34 »

Być może problemem jest błonnik, który fermentuje w jelitach. Stąd te gazy. A gdybyś spróbował jeść warzywa i owoce zblanszowane (delikatnie obgotowane) lub całkiem gotowane?

Jadłem tak przez 2-3 dni i nie było nawet małej poprawy.


Pokarm przechodzi przez układ trawienny do 72 godzin, tak?
Czyli po odstawieniu produktów, które mi szkodzą po tym czasie wszystko powinno się ustabilizować?
Zapisane
Pjack
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2010-12-01, ZZO
Wiadomości: 113

« Odpowiedz #91 : 31-07-2012, 15:06 »

2-3 dni to czasami zbyt krótki okres tym bardziej, że nie wiesz co ci szkodzi.
Zapisane

Jacek
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #92 : 31-07-2012, 17:39 »

Też tak uważam. Spróbuj potrzymać tę dietę przynajmniej tydzień, dwa. Zobaczysz, co będzie.
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #93 : 31-07-2012, 17:54 »

Być może problemem jest błonnik, który fermentuje w jelitach. Stąd te gazy.
To są najprawdopodobniej białka nie strawione w żołądku, które dostają się dalej do jelit.
Z tego co widzę to jesteś na oleju kukurydzianym - Machos był 2 lata na oliwie.
Jak tam z monodietą?
Bo jak na razie jest tylko monotematycznie.
Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Deidara
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.03.2012
Wiadomości: 290

« Odpowiedz #94 : 02-08-2012, 11:10 »

Bingo!
Chyba trafiłeś z tymi nie strawionymi białkami.
Trzeci dzień białko spożywam tylko w postaci jajek i poprawa jest ogromna.

Widzę, że w moim przypadku sprawdza się dieta genotypowa.
Mam grupę krwi A, czyli wegetariańską. Jednak jest problem z trawieniem gotowanych ziaren soi jak i sojowych kotletów. Prawdopodobnie jeśli chodzi o soję, to muszę ją spożywać w postaci tofu i mleka.
Wiem, że nie jest to zgodne z ideą biosłone, ale nie mogę na razie spożywać mięsa (a na pewno nie wieprzowinę i wołowinę), więc skądś muszę czerpać białko.

Spróbuję jeszcze z mięsem drobiowym czy z serami białymi.

W każdym razie czuję się o wiele lepiej.

Spokoadam a teraz sobie pomyśl co by było gdybym poszedł za Twoją radą i stosował przez rok dietę monotematyczną...
Zapisane
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #95 : 02-08-2012, 11:22 »

Próbowałeś mleka i sera koziego? Pytam z czystej ciekawości. smile
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Jack
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: sierpień 2010
Wiadomości: 230

« Odpowiedz #96 : 02-08-2012, 11:59 »

.
Wiem, że nie jest to zgodne z ideą biosłone, ale nie mogę na razie spożywać mięsa (a na pewno nie wieprzowinę i wołowinę), więc skądś muszę czerpać białko.
Proponuję Ci, abyś spróbowała mięsa z królika, lub gołębia.
Zapisane

Pacjent - stan umysłu.
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #97 : 02-08-2012, 13:39 »

Spokoadam a teraz sobie pomyśl co by było gdybym poszedł za Twoją radą i stosował przez rok dietę monotematyczną...
Z artykułu o diecie monotematycznej:

"Wiele gatunków mięsa jest niejadalnych dla alergików, dlatego należy indywidualnie dobrać gatunki mięsa najbardziej odpowiednie dla danego przypadku. Najczęściej dobrze tolerowane przez alergików są mięsa: młodych gołębi, królików, indyków, kóz, owiec (baranina), a także ryb słodkowodnych: sandacza, pstrąga, węgorza, leszcza, płoci, okonia, sazana (dzikiego karpia). Stosunkowo dobrze tolerowana jest wołowina, natomiast cielęcina, wieprzowina i mięso kurze rzadko kiedy są dobrze tolerowane przez alergików"

Gdybyś to przeczytał, zrozumiał i zastosował, to byś dopasował mięso, czego nadal życzę.
« Ostatnia zmiana: 02-08-2012, 13:49 wysłane przez Spokoadam » Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Pjack
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2010-12-01, ZZO
Wiadomości: 113

« Odpowiedz #98 : 02-08-2012, 13:44 »

Najczęściej dobrze tolerowane przez alergików są mięsa: młodych gołębi, królików, indyków, kóz, owiec (baranina...

Potwierdzam - u mnie w okresie nietolerancji większości potraw właśnie królik, indyk i wołowina nie sprawiały żadnych sensacji.
Zapisane

Jacek
Deidara
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.03.2012
Wiadomości: 290

« Odpowiedz #99 : 02-08-2012, 19:00 »

Próbowałeś mleka i sera koziego? Pytam z czystej ciekawości. smile

Nie próbowałem Smutny
Ciężko dostać.

Gdybyś to przeczytał, zrozumiał i zastosował, to byś dopasował mięso, czego nadal życzę.

Owszem, możliwe że dobrałbym mięso, które mi nie szkodzi, ale też przez jakiś czas musiałbym się ograniczyć do kilku produktów.
Poza tym problem chyba nie leży w alergii, ale w tym, że mam zbyt niskie stężenie kwasu żołądkowego.

W każdym razie będę próbował z innymi gatunkami mięs, może łącząc je z czerwonym winem.

Mam dostęp do dobrej, wiejskiej wołowiny i wieprzowiny i trochę bałem się jeść sklepowe produkty.
Zapisane
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 24   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!