Liwia
Offline
Płeć:
Wiek: 38
MO: IV.2010-XII.2012 z przerwami
Wiedza:
Skąd: Gdańsk
Wiadomości: 237
|
|
« Odpowiedz #4 : 22-06-2012, 16:43 » |
|
Książka "Pokonaj alergię" i przekazana w niej idea leczenia alergii jest, w obliczu naszej biosłonejskiej wiedzy, jest niezaspakająca.
Zgodne z Biosłone jest rozumienie istoty zdrowej śluzówki układu pokarmowego dla wychodzenia z alergii, dalej mamy dietę - taką co nie szkodzi i pozwala przeżyć (czyli nota bene dieta monotematyczna), następnie wzmiankę o diecie rotacyjnej ( na Biosłone: wprowadzanie kolejnych produktów i obserwacja). Autorka przestrzega co kilka stron przed glutenem, nabiałem i cukrem, wspomina również o szkodliwości kawy i herbaty ( wszystkie powyższe produkty przyczyniają się do powstawania nadżerek wg autorki). Brakuje aktywnego leczenia śluzówki ( np. nasz alocit).
Niestety, autorka promuje miejscami mity, które na Biosłone obalamy np. zdrowe kasze, szkodliwość tłuszczy zwierzęcych i mięsa, kilka posiłków dziennie warunkiem zdrowej trzustki, zdrowe soczki dla dzieci, zdrowe oleje oraz wskazana suplementacja (niejasno uzasadniona).
Owszem, mamy przepisy kulinarne, ale zdecydowanie przeważają dania z kasz lub gotowanych warzyw (trochę czuję wpływy kuchni pińciu przemian oraz makrobiotyki). W przepisach znajdziemy czasem płatki, mleczka zbożowe i produkty z soi, które moim zdaniem w takiej książeczce nie powinny się znaleźć, ze względu na ich szkodliwe działanie, szczególnie przy alergii. Autorka otwarcie namawia do diety z przewagą produktów roślinnych na rzecz produktów pochodzenia zwierzęcego.
Co do merytoryki: książka zawiera wiele powtórzeń, niezbyt dogłębnie bada temat organizmu w stosunku do wiedzy zawartej w biosłonejskich podręcznikach. Ale możliwe, że takie było założenie autorki - aby treści były proste i czytelne. Ostatecznie chodzi o stosowanie diety oraz dbanie o śluzówkę. Brakuje mi w książce p. Kropki odniesienia do innych śluzówek ciała: śluzówki nosa, układu oddechowego oraz pielęgnacji skóry.
Podsumowując - można przeczytać, ale z biosłonejskim krytycyzmem i wyczuciem. Po lekturze tej książki, jeszcze bardziej doceniłam wiedzę Biosłone i to jest chyba największy bonus.
|