Ciekawe pytanie - laseczki/pałeczki kwasu mlekowego

[Domi5]

Racja. Teraz zastanawiam się co jest w tych globulkach uzupełniających niedobory kwasu mlekowego skoro naukowcy mają taki dylemat?

[Tutka]

Wygląda na to, że laseczki mogą tworzyć formy przetrwalnikowe (są niby gramdodatnie) nie mają zewnętrznej błony komórkowej a pałeczki mają błonę zewnętrzną (niby gram ujemne).
Ale odnoszę wrażenie że nazwa laseczka i pałeczka jest stosowana wymiennie bez przypisywania im w/w cech. Poza cechami morfologicznymi oraz testem Grama (ujemne-dodatnie, barwi się tak albo siak) identyfikację bakterii przeprowadza się również określając właściwości biochemiczne bakterii. Chodzi głównie o to, jakie substancje produkują bakterie oraz jakich potrzebują do wzrostu. Np. Escherichia coli (pałeczka okrężnicy) występująca normalnie w jelicie człowieka i produkująca witaminę B i K jest bardzo podobna do patogenicznej pałeczki czerwonki, ale tylko pałeczka okrężnicy wykazuje zdolność do fermentacji laktozy.
Zaczynam się w tym gubić. Jak dla mnie - brak konsekwentnego rozgraniczenia. Wychodzi na to, że je rozgraniczają po przebarwieniu metodą Grama a zupełnie nie ma znaczenia ich kształt.

[Mistrz]

No, ale pałeczki i laseczki nie barwią się trochę inaczej, tylko zupełnie inaczej - jedne ujemnie, drugie dodatnio.

[Tutka]

Dokładnie tak.
A jeśli chodzi o kształt to znalazłam to:

"Jakie nieprawidłowe formy pałeczek kwasu mlekowego spotyka się w rozmazach pochwowych?
W niekorzystnych warunkach troficznych w rozmazach pochwowych pojawiają się wydłużone formy pałeczek kwasu mlekowego, w tym tzw. nitkowate Leptothrix. Takie defektywne, pleomorficzne, zwykle obligatoryjnie beztlenowe formy nie produkują nadtlenku wodoru i nie wykazując aktywności antybiotycznej nie chronią przed zakażeniami. Wydłużone, pleomorficzne pałeczki kwasu mlekowego mogą dawać obraz tzw. chińskich liter, sprawiając wrażenie rozgałęziania się. Ich obecność świadczy jednak o zaburzeniu ekosystemu pochwy."

a było to tu: http://www.zdrowieintymne.pl/z,6,28,0,Ocena-paleczek-kw.-mlekowego-mikroflory-pochwy

[Mistrz]

A co to niby ma wyjaśniać? Nic?

[Tutka]

No właśnie. Zupełnie nic. Bo nawet jeśli wiadomo, że nie prawidłowy kształt - to kształt chińskich liter to nie podano jak wygląda prawidłowy.
A to jedne z nielicznych zdjęć :
http://www.google.pl/imgres?hl=pl&sa=X&rlz=1C1AFAB_enPL449PL468&biw=1024&bih=677&tbm=isch&prmd=imvns&tbnid=WoZFvHCZEud8RM:&imgrefurl=http://www.cbm.com.pl/ocena_biocenozy_pochwy.html&docid=pqiRFfq6rMdgwM&imgurl=http://www.cbm.com.pl/grafika/galeria/obraz1.jpg&w=606&h=408&ei=qNLTT7uMEIyMswaCv8WLDw&zoom=1&iact=hc&vpx=333&vpy=159&dur=3990&hovh=184&hovw=274&tx=82&ty=130&sig=100879082080541982580&page=1&tbnh=143&tbnw=212&start=0&ndsp=14&ved=1t:429,r:1,s:0,i:73

http://www.google.pl/imgres?hl=pl&rlz=1C1AFAB_enPL449PL468&biw=1024&bih=677&tbm=isch&tbnid=PmMdDa0NTVvCOM:&imgrefurl=http://feminella.pl/feminella_vagi_c/news/kobieta_pod_lupa.html&docid=GFlJT0yp0_HPTM&imgurl=http://feminella.pl/uploadNew/images/4%252520Lacto2Mikroskop%252520033neu.jpg&w=1600&h=1200&ei=49PTT_P0GsbJtAagnpyrDw&zoom=1&iact=hc&vpx=112&vpy=53&dur=4780&hovh=194&hovw=259&tx=164&ty=130&sig=100879082080541982580&page=1&tbnh=141&tbnw=203&start=0&ndsp=14&ved=1t:429,r:0,s:0,i:68

[Mistrz]

wydłużone formy pałeczek kwasu mlekowego, w tym tzw. nitkowate Leptothrix.

Skąd oni znowu taką durnotę wzięli? Leptothrix to pałeczki kwasu mlekowego? Świat nie wdział!
http://www.gutenberg.czyz.org/word,40540

[Domi5]

"Jakie nieprawidłowe formy pałeczek kwasu mlekowego spotyka się w rozmazach pochwowych?
W niekorzystnych warunkach troficznych w rozmazach pochwowych pojawiają się wydłużone formy pałeczek kwasu mlekowego, w tym tzw. nitkowate Leptothrix. Takie defektywne, pleomorficzne, zwykle obligatoryjnie beztlenowe formy nie produkują nadtlenku wodoru i nie wykazując aktywności antybiotycznej nie chronią przed zakażeniami. Wydłużone, pleomorficzne pałeczki kwasu mlekowego mogą dawać obraz tzw. chińskich liter, sprawiając wrażenie rozgałęziania się. Ich obecność świadczy jednak o zaburzeniu ekosystemu pochwy."

a było to tu: http://www.zdrowieintymne.pl/z,6,28,0,Ocena-paleczek-kw.-mlekowego-mikroflory-pochwy

Wielokrotnie miałam robione w przeszłości wymazy z pochwy i w wynikach nie było pałeczek kwasu mlekowego wcale, a po stosowaniu globulek było ich dużo, ale czułam po dolegliwościach, że nie spełniają one swojej roli. Często też wynik ukazywał, że jest bardzo wysoki wzrost bakterii pozytywnych przy jednoczesnym bardzo wysokim wzroście bakterii patogennych - to jest przykład na to, że w laboratorium nie odróżniają tych korzystnych form od tych bezwartościowych. Lekarze też nie odróżniają jednych od drugich i mają pacjenta za symulanta i zastanawiają się co takiego ten pacjent musi robić, że przy najwyższym wzroście bakterii kwasu mlekowego ma maksymalny wzrost bakterii chorobotwórczych.

[Mistrz]

No to co? Wie już kto, czy bakterie zakwaszające mleko są pałeczkami, czy laseczkami?

[Mistrz]

Tak się zastanawiam, czy jest sens zamieszczania artykułów na portalu i w ogóle istnienia portalu. Może pozostawić tylko forum, gdzie moglibyście toczyć żywe dyskusje o kiełbasie lisieckiej.

[Jack]

Tak się zastanawiam, czy jest sens zamieszczania artykułów na portalu i w ogóle istnienia portalu.

Panie Józefie, artykuły zamieszczone na portalu są bardzo cennym źródłem informacji (przynajmniej dla mnie), zatem bardzo proszę o kolejne.

[Metaldaw]

Jak dla mnie to portal jest podstawą do istnienie forum i gdybym miał wybierać to wolałbym pozostawić portal.

[Ania‬]

Odnośnie octu jabłkowego. Czy jest on najlepszy z najlepszych i nie ma sensu zawracać sobie głowy robieniem octów z innych owoców?
Już dojrzewają czerwone porzeczki, wkrótce będą borówki amerykańskie, potem jeżyny. Robić z nich ocet, niech laseczki pracują?
Czy właściwości takiego octu będę się równały z tym jabłkowym? Bo że mogę sobie zrobić ocet z czego chce to wiem.
Mój ocet jabłkowy robi się już od tygodnia, ale chce pożytecznie wykorzystać też inne owoce.

[Rysiek]

Chyba rzeczywiście niepotrzebnie Mistrz te artykuły na portal pisze...

Ocet z obierek jabłek nie jest zwykłym octem, a nawet octem jabłkowym wykonywanym z całych jabłek. Jest on maceratem obierek jabłek, czyli skórek jabłek, w których nagromadzone są wszystkie wartościowsze substancje zawarte w jabłku. Są tam przeciwutleniacze oraz inne substancje czynne, chroniące miąższ przed negatywnym wpływem środowiska, a także garbniki, mikro- i makroelementy, witaminy i substancje witaminopodobne oraz rozmaite, nie do końca zidentyfikowane związki chemiczne sprzyjające szybkiej regeneracji komórek. Inaczej mówiąc: octu jabłkowego z obierek jabłek nie można zastąpić czymkolwiek innym, a nawet porównać z czymkolwiek innym. Dlatego nie można nie mieć go w domowej apteczce jako środek pierwszej pomocy.

Inne owoce najpożyteczniej wykorzystasz zjadając je lub dodając do koktajlu.

[Mistrz]

Tak. Zrobią wszystko, żeby tylko nie normalnie.

[Aniela]

No to co? Wie już kto, czy bakterie zakwaszające mleko są pałeczkami, czy laseczkami?

To już zostało powiedziane w artykule, że są laseczkami. Wydaje mi się, że producenci probiotyków używają nazwy pałeczki, żeby podkreślić niemożność tworzenia przez te bakterie przetrwalników. Przetrwalniki przecież znoszą trudne warunki środowiska, m. innymi brak pożywienia i nie trzeba by było ich nieustannie uzupełniać, do czego  nas przekonują wszechobecne reklamy probiotyków.

[Mistrz]

Też mi to przyszło do głowy, choć na pierwszy rzut oka wygląda zbyt perfidnie, żeby właśnie o to chodziło.

[Kalina]

http://www.bioslone.pl/nieoceniony_i_niedoceniony_ocet_jablkowy

Pałeczki czy laseczki

A miało być o occie jabłkowym. Nie dacie wiary, ale najwięcej czasu w tej myślowej podróży zajęło mi rozszyfrowanie, dlaczego bakterie kwasu mlekowego nazywa się pałeczkami, mimo że są laseczkami. Nie chodzi bynajmniej tylko o słowo, bo to moglibyśmy sobie darować, czy tylko o kształt, bo to także moglibyśmy sobie darować. W końcu jaka to różnica – pałeczka? laseczka? Chodzi o coś zupełnie innego, a mianowicie o to, że w mikrobiologii są to dwie diametralnie różniące się między sobą grupy bakterii:

pałeczki (gr. bacterium) – Gram-ujemne* bakterie niemające zdolności tworzenia przetrwalników,
laseczki (łac. bacillus) – Gram-dodatnie bakterie mające zdolność tworzenia przetrwalników.
Jeśli dodamy, że obie grupy bakterii należą do innych typów – pałeczki do Proteobacterii, laseczki do Firmicutes – to okazuje się, że jedyne co je łączy to to, że są niewidoczne gołym okiem, i że należą do królestwa bakterii. Wszystko inne je dzieli.

Przy okazji tych poszukiwań dokonałem odkrycia. Otóż nazwa „pałeczki kwasu mlekowego” jest idiomem** – zwrotem językowym, którego nie można dosłownie przetłumaczyć na żaden inny język, a to dlatego, że w języku rodzimym nie można rozumieć go dosłownie. No to jak go należy, czy w ogóle można rozumieć? I tu jest pies pogrzebany!

Wyjaśnienie tego idiomatycznego fenomenu muszę rozpocząć od retorycznego pytania: czy dacie wiarę? Czy dacie wiarę, że nazwanie laseczek pałeczkami nie ma nic wspólnego z mikrobiologią uprawianą przez mikrobiologów – specjalistów zajmujących się zagadnieniami związanymi z drobnoustrojami? Wyjaśnienie tego zagadnienia okazuje się kuriozalne, ponieważ etymologia pałeczek nie jest terminem biologicznym, jakby się należało spodziewać, lecz semantycznym, czyli językoznawczym. Otóż etymologicznie pojęcie to pochodzi od łacińskiego słowa: bakteria, które po polsku znaczy: pałeczka. Innymi słowy: pałeczki kwasu mlekowego to po prostu bakterie kwasu mlekowego, które w istocie są laseczkami. Proste, nieprawdaż? A no, proste.

Dlaczego zatem, wprawdzie nie wszyscy, ale zdecydowana większość producentów i sprzedawców probiotyków nazywa je pałeczkami, jednym tchem powołując się na badania nałukowe mające rzekomo potwierdzić ich skuteczność? Jacy naukowcy wydali opinię o nieistniejących pałeczkach kwasu mlekowego? O czym to świadczy? To dowód cynizmu producentów i sprzedawców, którzy zrobią wszystko, żeby wcisnąć swoje produkty naiwnym nabywcom, więc bardzo chętnie powołują się na – często fikcyjne – badania nałukowe, wykorzystując fakt, że slogan „badania nałukowe” na gawiedź działa niczym magia.

Oj! przez te pałeczki, laseczki obiad będzie dzisiaj gwizdany .
Artykuł jest super. Od ubiegłego roku doświadczam dobrodziejstwa octu jabłkowe.

[Slawekgo]

Trudno było się oderwać od lektury nowego artykułu. Mistrz posiada niesamowity dar patrzenia na otaczającą nas rzeczywistość. Całe szczęście, że i możemy czerpać z jego niebywałego intelektu za pośrednictwem Portalu Wiedzy oraz forum.

[Tutka]

Też mi to przyszło do głowy, choć na pierwszy rzut oka wygląda zbyt perfidnie, żeby właśnie o to chodziło.

Niestety, to chyba jedyne logiczne wytłumaczenie.
Nie jest to bardziej perfidne niż cały system. Zasada ta sama - pół prawdy czyli całe kłamstwa, Najpierw produkuje się potrzeby a później zarabia na ich zaspokajaniu. Zgadzam się z Anielą.