Niemedyczne forum zdrowia
04-12-2024, 07:50 *
Witamy, Gość. Zaloguj się, lub zarejestruj proszę.
Czy dotarł od Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Szkarlatyna - czy aż tak poważna?  (Przeczytany 109783 razy)
Ożóczek85
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 2009-09-18
Miejsce pobytu: Tarnów
wiadomości: 25

« : 24-06-2012, 20:09 »

Czy szkarlatyna jest poważną i ostrą chorobą?
I czy nie jest to jeden z tych przypadków kiedy antybiotyk jest potrzebny?
Oto krótki opis naszego przypadku.
Synek (3 latka i 3 miesiące) w zeszłą sobotę zaczął wymiotować, w nocy pojawiła się gorączka. W poniedziałek rano padła diagnoza że to szkarlatyna.
Faktycznie wszystkie objawy pokrywały się z książkowym opisem tzn. wysoka gorączka,biały kożuch na języku,wysypka, początkowo wymioty. Do dnia wczorajszego (8 dzień choroby) nie podaliśmy synkowi zapisanego antybiotyku (ospen). Przez cały tydzień organizm ładnie walczył.
Przez pierwsze trzy dni w momencie, gdy gorączka przekraczała 39,5 robiliśmy chłodne okłady w ostateczności miał podawany czopek z nurofenem. We wtorek, czyli czwarty dzień choroby, gorączka była umiarkowana, maksimum 39oC, pojawił się kaszel i od tej pory synek nie dostał już żadnego leku. W piątek (7 dzień) byliśmy na badaniu kontrolnym. Gorączka całkiem ustąpiła, lekarz stwierdził, że jedynie gardło lekko zaczerwienione, ale żeby nie przerywać antybiotyku! i wszystko będzie dobrze.
Po wizycie u lekarza synek w nocy dostał gorączkę 39,7 którą przetrwaliśmy bez leku i po godzinie gorączka całkiem spadła. W sobotę (8 dzień) wyszliśmy na niecałe pół godziny na spacer, piękna pogoda, młody okropnie nudził więc skusiliśmy się na wyjście. Już w drodze powrotnej zaczął narzekać na ból ucha. W domu podniosła mu się temperatura do 40oC, narzekał już na ból obu uszu i twierdził że boli go brzuch.
Spanikowaliśmy i podaliśmy mu wcześniej zapisany antybiotyk. Synek przespał całą noc bez gorączki, rano stwierdził, że nic już go nie boli. Bardzo proszę o poradę czy było to dobre posunięcie i jak państwo uważają, co to mogło być: dalej niewyleczona bakteria czy złapał coś nowego u lekarza?
Dodam, iż od urodzenia wszystko przechodził bez lekarstw i zawsze wszystkie objawy ustępowały bardzo szybko. Szczepiony był do pierwszego roku życia, później zdecydowaliśmy go nie truć.
« Ostatnia zmiana: 12-01-2016, 22:38 wysłane przez Gloria » Zapisane
Ożóczek85
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 2009-09-18
Miejsce pobytu: Tarnów
wiadomości: 25

« Odpowiedz #1 : 24-06-2012, 21:03 »

Czy powinniśmy przerwać podawanie antybiotyku, jeśli objawy minęły? Synek nie narzeka ani na gardło ani na uszy. Wrócił mu w pełni apetyt, ma dużo energii. Mam obawy czy szkarlatyna została do końca wyleczona, czy nie pojawią się znowu jakieś niepokojące objawy. Nigdy wcześniej nie zetknęłam się z tą chorobą, boję się powikłań. Bardzo proszę o poradę.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Miejsce pobytu: Hogwart
wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #2 : 24-06-2012, 21:15 »

Czy powinniśmy przerwać podawanie antybiotyku, jeśli objawy minęły?
A niby po co?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Ożóczek85
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 2009-09-18
Miejsce pobytu: Tarnów
wiadomości: 25

« Odpowiedz #3 : 24-06-2012, 22:26 »

W jednym z postów pisał pan kiedyś, że często wystarczy podać jedną dawkę antybiotyku, aby złagodzić objawy.Mam rozumieć, że jak już zaczęliśmy podawać trzeba kontynuować to przez 10 dni?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Miejsce pobytu: Hogwart
wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #4 : 24-06-2012, 22:29 »

W jednym z postów pisał pan kiedyś, że często wystarczy podać jedną dawkę antybiotyku, aby złagodzić objawy.Mam rozumieć, że jak już zaczęliśmy podawać trzeba kontynuować to przez 10 dni?
Jak mam to rozumieć?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Ożóczek85
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 2009-09-18
Miejsce pobytu: Tarnów
wiadomości: 25

« Odpowiedz #5 : 24-06-2012, 22:41 »

Widocznie źle zinterpretowałam pana słowa.
Pierwszy raz mam taki dylemat co do antybiotyku. Poprzednie infekcje zawsze synek odchorowywał bez jakichkolwiek leków mimo,iż miał ich zapisanych co najmniej kilkanaście.
Zapisane
Fabularasa
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: Luty 2010
Wiedza:
Miejsce pobytu: Bydgoszcz
wiadomości: 384

« Odpowiedz #6 : 25-06-2012, 02:16 »

Po co podawać antybiotyk skoro nic się nie dzieje?
Szkarlatyna to choroba infekcyjna jak angina więc podawanie antybiotyku całkowicie mija się z celem. Antybiotyk podajemy tylko w momencie kiedy życie jest zagrożone.
Zapisane
Live
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11 kwietnia 2012, syn 7 lat MO od 11 kwietnia 2012
Miejsce pobytu: Warszawa
wiadomości: 270

WWW
« Odpowiedz #7 : 25-06-2012, 10:55 »

Czy szkarlatyna jest taka groźna? My przeszliśmy szkarlatynę bez antybiotyku, (nic nie mówiąc o tym lekarce, która była bardzo ucieszona, że antybiotyk podziałał...)
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=22815.msg156899#msg156899
Niepotrzebnie wychodziliście z dzieckiem na dwór kiedy jeszcze nie było całkiem zdrowe.
Zapisane
Travis
« Odpowiedz #8 : 25-06-2012, 11:14 »

Czy szkarlatyna jest taka groźna? My przeszliśmy szkarlatynę bez antybiotyku, (nic nie mówiąc o tym lekarce, która była bardzo ucieszona, że antybiotyk podziałał...)
Któryś raz już widzę podobne podejście, i wydaję mi się to przykre. Dorośli ludzie boją się powiedzieć białym kitlom, że ich leki są chorobotwórczym syfem, a oni są zwykłymi akwizytorami medykamentów czy usług mendycznych, i dali sobie wyprać mózg na studiach co niezbyt dobrze świadczy o ich inteligencji. Jest to najczystsza prawda, a ludzie boją się z nią afiszować i tym samym pozwalają dalej świetnie prosperować tej aroganckiej, ignoranckiej i chorobotwórczej sekcie.

Ps. Kitlom*
« Ostatnia zmiana: 25-06-2012, 11:27 wysłane przez Travis » Zapisane
Lilly
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.07.2011+ DP+KB
Miejsce pobytu: Poznań
wiadomości: 196

« Odpowiedz #9 : 25-06-2012, 14:34 »

Drogi Travisie, prawda jest taka, że młodzi lekarze obecnie inaczej podchodzą do zlecania lekarstw, a szczególnie antybiotyków. Obecnie na studiach uczy się podawania leków w ostateczności. To raczej ludzie wymuszają na lekarzach przepisywanie leków. Ja pracuję w zespole poradni specjalistycznych i to co piszecie o lekarzach jest co najmniej krzywdzące. Są lekarze, którzy nie chcą przepisywać leków i są omijani przez to szerokim łukiem. Dla pacjenta dobry lekarz to taki, który daje peterdę i po problemie. Zły lekarz to taki,  który zleca leki ziołowe lub homeopatyczne. Prawda jest taka, że każdy chce szybko wyzdrowieć i lekarz daje to, czego żąda pacjent.
Zapisane
Ożóczek85
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 2009-09-18
Miejsce pobytu: Tarnów
wiadomości: 25

« Odpowiedz #10 : 25-06-2012, 18:57 »

Dziękuje za zainteresowanie i odpowiedzi.
Jest to dla mnie bardzo duża lekcja. Teraz już wiem, że najważniejsze to nie panikować!!
Grunt to wiedza i doświadczenie. Człowiek uczy się na błędach.
Zapisane
Mia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 65
MO: 20.12.2011
wiadomości: 271

« Odpowiedz #11 : 25-06-2012, 19:10 »

Jak synek się czuje?
« Ostatnia zmiana: 12-01-2016, 22:39 wysłane przez Gloria » Zapisane
Ożóczek85
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 2009-09-18
Miejsce pobytu: Tarnów
wiadomości: 25

« Odpowiedz #12 : 02-07-2012, 18:48 »


Antybiotyk odstawiliśmy po 5 dniach. Zaraz na drugi dzień synek dostał gorączkę. Gorączkował cały dzień w okolicach 38o w nocy dobijającą do 39. Na rano zdrów jak ryba, ani śladu po gorączce ani żadnych innych objawów. Od tej pory wszystko w porządku, mały nadrabia z jedzeniem i rozrabia jak przed chorobą.
Dzisiaj wiem, że przez antybiotyk tylko przedłużyliśmy okres wychodzenia z infekcji. Trzymam kciuki za wytrwałość i konsekwencje wszystkich rodziców.
Zapisane
Michniu
Początkujący
*

Offline Offline

MO: 1.01.2011
wiadomości: 1

« Odpowiedz #13 : 14-11-2012, 01:50 »

Przedstawię przypadek mojej córki (5 lat).
18 października a więc prawie miesiąc temu wróciła z przedszkola z gorączką 38 stopni, która utrzymywała się przez dwa dni. W trzecim dniu zauważyłam drobną czerwoną wysypkę na całym ciele (oprócz głowy) i mocno powiększone szyjne węzły chłonne. Na całym języku pojawiły pęcherzyki.  Od trzeciego dnia temperatura ciała utrzymywała się poniżej 37,5 stopni.
Kilkorgu dzieciom z jej przedszkola z takimi samymi objawami lekarka zdiagnozowała szkarlatynę i zaleciła podanie antybiotyku.
Wysypka po tygodniu zaczęła znikać. W dziesiątym dniu nagle rozbolała ją głowa i ucho, z którego w nocy wysączył się brunatny płyn. Podskoczyła znów temperatura do 38 stopni. Rankiem ucho już nie bolało lecz nadal była gorączka. W następnym dniu obudziła się już bez gorączki lecz od tego dnia stała się blada jak kartka papieru. Teraz minęło już prawie cztery tygodnie a ona ma nadal powiększone węzły chłonne, pęcherzyki na języku, jest blada a temperatura waha się 36,5 do 36,8. Mimo tego stanu ma dobre samopoczucie i apetyt.  Przez cały okres choroby przebywała w domu. Jak do tej pory nie podałam jej żadnego leku.
Postanowiłam opisać naszą sytuację gdyż nie widzę poprawy u córki. Trwa to już czwarty tydzień. Może ktoś ma więcej wiedzy i doświadczenia w takiej sytuacji. Dodam, że córka od dwóch lat pije MO i KB. Jak dotąd infekcje odchorowywała bez leków przeciwgorączkowych i antybiotyków.
« Ostatnia zmiana: 14-11-2012, 09:10 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Magdemo
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 02.11. 2009
Miejsce pobytu: Zawiercie
wiadomości: 86

« Odpowiedz #14 : 20-01-2013, 20:26 »

Ciekawa jestem, jak się potoczyło zdrowienie córeczki Michniu?
« Ostatnia zmiana: 20-01-2013, 20:27 wysłane przez Rif » Zapisane
Mania
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: od 2011 r.
wiadomości: 80

« Odpowiedz #15 : 25-05-2014, 15:45 »

Ja też jestem ciekawa. Tym bardziej, że mam duży dylemat teraz, bo być może u mojej starszej córki zaczęła się właśnie szkarlatyna. Miała gorączkę 38 - 39 stopni, gardło mocno czerwone i widoczne małe białe krostki w gardle, powiększone migdały i dzisiaj pojawiła się na ręce i nodze wysypka, która może świadczyć o szkarlatynie. Powiem szczerze, że trochę się wystraszyłam tych powikłań i nie wiem co robić. Na razie nie byłam u lekarza, żeby potwierdzić diagnozę. Z pewnością przepisze antybiotyk. Czy któregoś z forumowiczów dziecko przeszło szkarlatynę bez antybiotyku i nie miało powikłań? Bardzo proszę o jakąś radę.
« Ostatnia zmiana: 25-05-2014, 19:42 wysłane przez Whena » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Miejsce pobytu: Hogwart
wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #16 : 25-05-2014, 16:05 »

Powikłania są następstwem leczenia, a nie chorób samych w sobie.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mania
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: od 2011 r.
wiadomości: 80

« Odpowiedz #17 : 25-05-2014, 18:26 »

Ok, dziękuję i rozumiem. Też tak myślałam, ale cień obawy zawsze jest. Teraz się zastanawiam, jak długo córka powinna pozostać w domu, myślę, że bezwzględnie tydzień czasu.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Miejsce pobytu: Hogwart
wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #18 : 25-05-2014, 18:32 »

Tutaj nie stawiałbym ram czasowych. Dopóki dziecko ma goraczkę i jest osłabione, powinno być traktowane jako chore.
« Ostatnia zmiana: 25-05-2014, 19:46 wysłane przez Agata » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mania
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: od 2011 r.
wiadomości: 80

« Odpowiedz #19 : 28-05-2014, 10:20 »

Córka na pewno przechodzi szkarlatynę bo przedwczoraj zrobił jej się malinowy język z powiększonymi grudkami na języku. Czerwona na buzi nie jest tylko ma na całym ciele aksamitną wysypkę, która jest swędząca, ale z każdym dniem mniej. W ogóle jestem w szoku, że tak łagodnie przechodzi tę infekcję. Gorączki już nie było w poniedziałek, chyba tylko jakiś stan podgorączkowy, nie wiem bo nie mierzyłam. Gardełko już ją tak nie boli, ma w miarę apetyt. U lekarza nie byłam. Aż dziw bierze, że ta choroba może być taka groźna, jak piszą w internecie i trzeba bezwzględnie podawać antybiotyki. Ja póki co nic nie podawałam, nawet na gorączkę i mała pięknie dochodzi do zdrowia. Zaczęło się wieczorem w sobotę, więc na pewno potrzymam ją w domku do poniedziałku, albo do całkowitego ustąpienia objawów, czyli wysypki, malinowego języka. No i jeśli to na pewno szkarlatyna, to powinna niedługo łuszczyć się jej skóra na palcach.
Nie taki diabeł straszny jak go malują.
Zapisane
Strony: [1] 2 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!