Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 21:13 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Autoagresja - moje wątpliwości  (Przeczytany 37370 razy)
Tandasek
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 40
MO: wkrótce
Skąd: Kosmos
Wiadomości: 86

« : 28-06-2012, 10:13 »

Pewnie niektórym na sam widok nowego wątku zaczętego przez Tandaska opadają ręce. Trudno, mam wątpliwości i nie rozpocznę kuracji dopóki ich nie rozwieję. Przy czym będę niezmiernie wdzięczna, jeśli osoby nie posiadające żadnej wiedzy nt chorob autoimmunologicznych - a konkretnie kolagenoz - odpuszczą sobie komentarze. Już wiem, że mam toksemię i  candidę. Pytanie moje brzmi, czy za wspomnianymi chorobami nie stoi coś więcej niż toksyny w organizmie i nadmiar rezydentów. Wątpliwość ta powstała w związku z faktem, że:
-kolagenozy to w większości choroby kobiet, przy czym choroba rozpoczyna się zwykle gwałtownymi wahaniami hormonów.
-osoby z kolagenozą mają często pozytywny wywiad autoagresywny w rodzinie. Dodam tu, że u mnie kobiety zapadają na to od 2 pokoleń - babcia, ciocia, teraz ja i moja siostra.
W pracach poświęconych kolagenozom podawane są geny predysponujące do tych schorzeń.
Mam wciąż wątpliwości, czy samo oczyszczenie i właściwa dieta wystarczą? W końcu i mężczyźni i kobiety spożywają gluten i popełniają masę innych błedów żywieniowych, a jednak jest znacząca dysproporcja w zachorowalności (1:9 w przypadku Zespolu Sjogrena), no i sprawa tych genów - czy można spowodować ich dezaktywację poprzez prawidłowe odżywianie i detoks?

Zapisane

Et in Arcadia ego
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #1 : 28-06-2012, 10:45 »

Z chorobami genetycznymi to jest tak, jak z plemieniem wegetarian na Syberii, czyli ich nie ma. Genetyczne są tylko tradycje kulinarne w rodzinie.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Baird
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 15-03-2007
Wiedza:
Wiadomości: 459

« Odpowiedz #2 : 28-06-2012, 10:59 »

Cytat
Pewnie niektórym na sam widok nowego wątku zaczętego przez Tandaska opadają ręce. Trudno, mam wątpliwości i nie rozpocznę kuracji dopóki ich nie rozwieję.
Ręce i nogi smile Tak łatwo nas nie przestraszysz. Zawsze mnie zastanawia na co ludzie czekają z rozpoczęciem picia MO. Albo raczej co ich przed tym powstrzymuje. Czy możesz podać choć jeden racjonalny powód aby nie pić MO? A ściślej, czy widzisz jakieś zagrożenia, które mogłyby z tego płynąć?
Zapisane

Prawda czyni wolnym
Tandasek
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 40
MO: wkrótce
Skąd: Kosmos
Wiadomości: 86

« Odpowiedz #3 : 28-06-2012, 11:04 »

Mistrzu, ale jak wytłumaczyć fakt, że chorują na to głównie kobiety?
Zapisane

Et in Arcadia ego
Baird
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 15-03-2007
Wiedza:
Wiadomości: 459

« Odpowiedz #4 : 28-06-2012, 11:06 »

Mężczyźni też mają swoje charakterystyczne schorzenia ale co z tego wynika? Nie lepiej wziąć zdrowie w swoje ręce i nie zaprzątać tym sobie głowy?
Zapisane

Prawda czyni wolnym
Tandasek
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 40
MO: wkrótce
Skąd: Kosmos
Wiadomości: 86

« Odpowiedz #5 : 28-06-2012, 11:07 »

Baird, zero zagrożeń, po prostu męczy mnie obawa, że to za mało.
Zapisane

Et in Arcadia ego
Tandasek
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 40
MO: wkrótce
Skąd: Kosmos
Wiadomości: 86

« Odpowiedz #6 : 28-06-2012, 11:09 »

Cytat
Mężczyźni też mają swoje charakterystyczne schorzenia ale co z tego wynika? Nie lepiej wziąć zdrowie w swoje ręce i nie zaprzątać tym sobie głowy?
A czy nie o to właśnie chodzi, żeby zidentyfikować przyczynę?
Zapisane

Et in Arcadia ego
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #7 : 28-06-2012, 11:09 »

Genetyczne są tylko tradycje kulinarne w rodzinie.
I to jest właśnie jedno z realnych zagrożeń zdrowia a czasami życia. (lekarze definiują to jako genetyczne uwarunkowania)
Definicja szaleństwa - oczekiwać lepszych rezultatów robiąc to samo.
« Ostatnia zmiana: 28-06-2012, 11:13 wysłane przez Spokoadam » Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Baird
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 15-03-2007
Wiedza:
Wiadomości: 459

« Odpowiedz #8 : 28-06-2012, 11:10 »

Ale przyczyna już jest zidentyfikowana.
http://www.bioslone.pl/przyczyna-chorob
« Ostatnia zmiana: 28-06-2012, 11:18 wysłane przez Baird » Zapisane

Prawda czyni wolnym
Tandasek
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 40
MO: wkrótce
Skąd: Kosmos
Wiadomości: 86

« Odpowiedz #9 : 28-06-2012, 11:21 »

Cytat
Z chorobami genetycznymi to jest tak, jak z plemieniem wegetarian na Syberii, czyli ich nie ma. Genetyczne są tylko tradycje kulinarne w rodzinie.

Nie, ja nie twierdzę, że istnieją choroby dziedziczne. Tzn. uważam, że są wady genetyczne wrodzone, typu progeria, i że są predyspozycje genetyczne, w takim sensie, że w danej rodzinie dominuje jakiś typ chorób, mimo że dieta poszczególnych osób jest różna ( np. moja babcia wszystko smażyła, jadła bardzo tłusto, nawet chleb podsmażała na patelni, przy czym stroniła od warzyw i owoców. Ja w ogóle nie jem smażonego i w moim domu przeważało zawsze gotowane, duszone, a w większości dań występowały dodatki warzywne, surówki etc.).
Zapisane

Et in Arcadia ego
Lilly
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 01.07.2011+ DP+KB
Skąd: Poznań
Wiadomości: 196

« Odpowiedz #10 : 28-06-2012, 12:59 »

Za choroby immunologiczne odpowiedzialny jest gluten. Nawet środowisko lekarskie jest zdania, że profilaktyka chorób immunologicznych polega na niespożywaniu glutenu.
 
Zapisane
Heniek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853

« Odpowiedz #11 : 28-06-2012, 13:07 »

Za choroby immunologiczne odpowiedzialny jest gluten. Nawet środowisko lekarskie jest zdania, że profilaktyka chorób immunologicznych polega na niespożywaniu glutenu.

Gluten oraz inne lektyny. Ponadto ogromny udział w genezie tych chorób ma ogłupianie organizmów przy pomocy szczepień oraz innych leków, zawierających aktywne biologicznie składniki.
« Ostatnia zmiana: 28-06-2012, 13:10 wysłane przez Heniek » Zapisane

Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
Lilly
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 01.07.2011+ DP+KB
Skąd: Poznań
Wiadomości: 196

« Odpowiedz #12 : 28-06-2012, 13:39 »

Tylko skąd człowiek ma wiedzieć, co jest dla niego lektyną?
Zapisane
Rysiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810

« Odpowiedz #13 : 28-06-2012, 13:50 »

Co to jest lektyna dowiesz się ze "Zdrowia na własne życzenie". Wtedy nie będziesz zadawać niezrozumiałych pytań.
« Ostatnia zmiana: 28-06-2012, 13:52 wysłane przez Rysiek » Zapisane

Bart-ender
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 03.2010
Skąd: Kujawy
Wiadomości: 142

« Odpowiedz #14 : 28-06-2012, 14:00 »

Cytat
..mimo że dieta poszczególnych osób jest różna ( np. moja babcia wszystko smażyła, jadła bardzo tłusto, nawet chleb podsmażała na patelni, przy czym stroniła od warzyw i owoców. Ja w ogóle nie jem smażonego i w moim domu przeważało zawsze gotowane, duszone, a w większości dań występowały dodatki warzywne, surówki etc.).
A jak jest u Ciebie z jedzeniem chleba, klusek i tym podobnych wynalazków? W końcu to rzecz jasna jest wspólny mianownik.
Zapisane

Ci, którzy wiedzą najmniej, są najbardziej posłuszni.
Heniek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853

« Odpowiedz #15 : 28-06-2012, 14:07 »

Źródła wiedzy są różne. Intuicja, instynkt, tradycja, wiedza empiryczna, właściwe książki… Informacji jest sporo, tylko trzeba umieć wybierać te właściwe. Małe dziecko choć nie przeczytało jeszcze żadnego zdania to unika igły medycznej. Z czasem jednak człowiek traci instynkt... a sprzecznych informacji na temat rozmaitych lektyn przybywa.

Poza tym można nie wiedzieć co jest lektyną i mieć się dobrze. Jeśli lektyny nie trafiają do organizmu to nie zaszkodzą bez względu na to jak nikłą wiedzę na ich temat ma posiadacz owego organizmu. Zawartość przewodu pokarmowego nie jest częścią naszego organizmu, to jest nasz taki bagaż. Jeśli jednak lektyny będą wnikać przez nadżerki do organizmu, to tylko kwestią czasu jest kiedy uwidocznią się kłopoty zdrowotne.
Zapisane

Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
Lilly
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 01.07.2011+ DP+KB
Skąd: Poznań
Wiadomości: 196

« Odpowiedz #16 : 28-06-2012, 14:16 »

Co to jest lektyna dowiesz się ze "Zdrowia na własne życzenie". Wtedy nie będziesz zadawać niezrozumiałych pytań.
Co to jest lektyna wiem. Chodziło mi o to skąd mamy wiedzieć, który pokarm jest dla danego człowieka lektyną.
Zapisane
Rysiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810

« Odpowiedz #17 : 28-06-2012, 14:31 »

Gdybyś wiedziała co to jest lektyna, to nie zadawałabyś niezrozumiałego pytania.
Zapisane

Tandasek
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 40
MO: wkrótce
Skąd: Kosmos
Wiadomości: 86

« Odpowiedz #18 : 28-06-2012, 15:28 »

1. Ja od kiedy tu zaczęłam wchodzić przestałam jeść gluten całkowicie. Tzn. dotąd jadłam trochę orkiszu (makaron własnej roboty), ale teraz nawet orkisz odstawiłam. Czytałam, że jedynie mąka amarantowa go nie posiada w składzie. No i nie jem kiełbas, przetworów, gdzie gluten może wchodzić w skład "wypełniaczy".
2. Jeśli chodzi o szczepienia to w dzieciństwie jedno mi się nie przyjęło, niestety nie pamiętam na co. Mam do tej pory wypukłe znamię na ramieniu, które czasem przybiera kolor fioletowy. Może to powikłanie ma jakiś związek z wystąpieniem choroby..?
3. O diecie bezglutenowej przy chorobach auto czytałam, ale nadal nie rozumiem, dlaczego w 90% na kolagenozy zapadają kobiety? Czy im te lektyny bardziej szkodzą, czy np. wywołują jakąś odpowiedź ze strony gospodarki hormonalnej? Większość kobiet zaczyna chorować w 4 i 5 dekadzie życia. Ja miałam kiedyś duże problemy hormonalne, totalny rozstrój cyklu miesięcznego - a raczej jego długotrwały brak, który później regulowałam terapią doustną. No i niestety stosowałam antykoncepcję hormonalną - i to był chyba moment przełomowy..
Zapisane

Et in Arcadia ego
Agata
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 09.08.2008
Wiedza:
Wiadomości: 540

« Odpowiedz #19 : 28-06-2012, 15:39 »

Cytat
Czy możesz podać choć jeden racjonalny powód aby nie pić MO? A ściślej, czy widzisz jakieś zagrożenia, które mogłyby z tego płynąć?

Mam koleżankę z SM. Pije MO, rzuciła gluten. Miałam moment zastanowienia się nad tym, czy dla osób z tego typu chorobami MO jest aby na pewno bezpieczne.
Na pewno tak, jeśli objawy jeszcze nie występują, a jest tylko zagrożenie chorobą autoimmunologiczną. Być może wtedy MO uchroni przed wystąpieniem choroby. Ale skoro układ odpornościowy już zaszwankował, to jak działa tu MO? Przecież MO pobudza układ odpornościowy do prawidłowego działania. A u osób z autoagresją ten układ obraca się przeciwko swojemu organizmowi, więc jeśli ten układ odpornościowy wzmocnimy, to będzie silniejszy i bardziej sprawny... w szkodzeniu?

Poza tym ta moja koleżanka musi wziąć od czasu do czasu sterydy. Niestety ani MO, ani odstawienie ewidentnie szkodzącego jej glutenu nie jest wystarczające, by uchronić ją przed kolejnym rzutem choroby, a wtedy bez sterydów nie da rady (prawie nie widziała już na oczy, sterydy pomogły odzyskać wzrok). Czyli błędne koło: picie MO na oczyszczanie, toksyny z leków na przywracanie sprawności poszczególnym organom. Łapie infekcje, które dla nas są korzystne, a ona prawie po każdej infekcji ma zaostrzenie choroby.

Łatwo się jest wymądrzać jak się walczy z alergią, biegunkami, czy problemami skórnymi. Ale jakbyśmy mieli w perspektywie przykucie do łóżka, to też by nam było tak łatwo podjąć decyzję o metodzie leczenia?  

Myślę, że w takich przypadkach warto trochę się wysilić i wytłumaczyć, o co chodzi. Przeczytanie książek nie zawsze wszystko wyjaśni. Warto też czasem coś powtórzyć dla przypomnienia.
 
Ja nie pytałam na forum, ale pisałam na PW do dziewczyn, które zmagaja się z takimi chorobami. Wyciągnęłam wnioski i dlatego namówiłam koleżankę na picie mikstury.

« Ostatnia zmiana: 28-06-2012, 15:41 wysłane przez Agata » Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!