Niemedyczne forum zdrowia
18-04-2024, 16:05 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: DP i ciąża  (Przeczytany 41265 razy)
Kalula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 51
MO: 10.10.2011, przerwa od 11.2013 do 15.02.2014 i od 03.2015
Wiadomości: 31

« : 03-08-2012, 12:36 »

Na "naszą" stronę internetową trafiłam szukając sposobu na brzydki zapach z ust, co w pracy z klientami było uciążliwe. Biorąc pod uwagę mój ogólny stan zdrowia to był śmieszny powód. Teraz potrzebuję pomocy, więc nie waham się zawracać Wam głowy.

Ale na początek, dla jasności obrazu, moja historia w skrócie: od kilku lat (może pięciu - nie było gwałtownego startu, więc ciężko określić dokładnie) coraz bardziej bolał mnie krzyż i od niego nogi. Oczywiście prześwietlenia, na których nie bardzo coś wyszło oprócz lekkiego skrzywienia z powodu krótszej nogi i półpoziomego ułożenia kości krzyżowej ("To nie jest powód do takiego bólu" - słyszałam od czterech neurologów), oczywiście zastrzyki i jakieś zabiegi typu diadynamik, jonoforeza. Pomagało tylko na chwilę. Dwa i pół roku temu (1.01.2010) zaczęłam pracować w kasie, w której była przewidziana praca na stojąco. Po pół roku takiej pracy któregoś dnia nie wstałam z łóżka. To było takie napięcie mięśni, że już mniej bolało, ale nogi i biodra zrobiły się prawie bezwładne. Kolejne zastrzyki, przy których czułam taki skurcz aż do nogi, że godzinę siedziałam w poczekalni, żeby dojść do auta. Potem miesiąc rehabilitacji w szpitalu. Nadal nie nadawałam się do niczego, w domu nic nie robiłam, tylko leżałam. Z rezonansu magnetycznego mojego neurologa zastanowiła "jakaś" mgła na przysadce mózgowej. Tutaj dodam, że ani alergolog, ani laryngolog nie radził sobie z moim zatkanym nosem. Poza tym wszystkie wyniki były w normie. Lekarze rozkładali ręce. Trafiłam na terapię manualną, gdzie pani dochtór nakłuwała mi przyczepy mięśniowe igłą, żeby zakłócić odnawianie się chorych komórek, żeby w wyniku tej ingerencji powstały prawidłowe. Po trzech zabiegach miałam być zdrowa i trochę mnie uruchomiło, ale na chwilę.

Czułam, że to nie tędy droga, bo przyczyna dalej jest i póki jej nie znajdę, to będę się leczyć do usranej śmierci. Jesienią 2011 roku rozpoczęłam nową pracę i właśnie wtedy rozpoczęłam picie MO wraz ze ssaniem oleju. Zaczęłam od oliwy z oliwek, ale ta mieszanka w ogóle nie dawała, żadnych reakcji poza taką, że wylewała mi się z powrotem do ust. Wyglądało to tak, jakby jelito cienkie było zamknięte, a przełyk otwarty. Wydedukowałam, że stan przewodu pokarmowego jest tak zły, że póki trochę nie udrożnię jelit, to nie będę w stanie zająć się dokładnie żołądkiem i po kolei jelitami. Dodam, że przez ponad rok (2010 i trochę 2011) miałam nieustanne biegunki, po kilka razy dziennie, puściło dopiero po zastrzykach z kokarboksylazy. Nowa praca była tak ciężka i absorbująca, że nie miałam czasu się nad tym zastanawiać. Z tego powodu do 10.01.2012 r. stosowałam olej kukurydziany, potem olej z pestek winogron do 10.04.2012 r. Zdecydowałam, że mogę już wrócić do oleju z oliwek i rzeczywiście tym razem nie było problemu. 10 lipca tego roku przeszłam na olej kukurydziany i był to najwyższy czas, bo niestrawność i wzdęcia rozsadzały mi jelita.
  
W połowie kwietnia moja lekarka rodzinna, żeby się nazywało, że coś robi, kazała mi zbadać mocz. I z wyników wyszło ropne zapalenie pęcherza. Zdziwiła się, że nie bolał mnie brzuch, a ja jej na to, że boli mnie całe ciało, więc brzuch też. Po pierwszej tabletce furaginy dostałam gorączkę. Taką jednodniową, 40 stopni, przy której "umierałam" i płakałam jak dziecko z powodu bólu mięśni. W związku z tym 2.06 rozpoczęłam oczyszczanie dróg moczowych mieszanką ziołową.

Dodatkowo mój terapeuta manualny (inny niż poprzednio), który ponad rok temu stwierdził, że wszystkie powięzi mam przykurczone i nieelastyczne, w czerwcu tego roku prosił mnie, żebym się zgodziła na Hi-topa, bo moja skóra jest coraz bardziej niedotleniona. W czasie 13 zabiegu dostałam bólu brzucha, a jak zrobiło się to samo po 14 zabiegu, zrezygnowaliśmy. Wzdęcia miałam tak okropne wraz z bólem, że zdecydowałam się już nie odwlekać DP, do której przygotowywałam się już od jakiegoś czasu. No i po tygodniu diety dowiedziałam się, że... jestem w ciąży. Równo dwa tygodnie stosuję I etap, zatkało mi totalnie nos (mój stały problem, który jest powodem bezsenności), trochę mam kataru i jestem bardzo, bardzo osłabiona.
  
Bardzo ciężko znoszę tę dietę, w pierwszym tygodniu dostałam dużej energii, a teraz od kilku dni ciągle jestem osłabiona. Trochę zaniedbałam jedzenie mięs, bo miałam gości i bardzo dużo stałam przy kuchence i już nie miałam siły gotować sobie osobno. Do KB zmuszam się ze względu na dzieciątko. Wersja z bananem była dobra smakowo, ale układ pokarmowy się buntował. Dzisiaj do maleńkiej, słabej kawy wzięłam na język kęs sernika i trzymałam w ustach aż do rozpuszczenia. Po tym eksperymencie wyraźnie dostałam przypływu sił (tak bez przesady).  Nie chciałabym tak łatwo rezygnować z diety, bo nie będę w stanie jej powtórzyć przez ponad rok, a jelita bardzo mi dokuczają (łącznie z hemoroidami). Poza tym czasami czuję już taki jakby luz w mięśniach, ale nie wiem, czy to nie efekt ciąży. No i chciałabym, żeby moje maleństwo miało dobry start ze zdrowej mamy.

I tu proszę o dyskusję, czy powinnam przerwać dietę, czy przetrzymać? Boję się o dziecko. Ponieważ mam już 40 lat, to oczywiście "opieka lekarska" już jest skrupulatna i od razu dostałam zalecenie łykania kwasu foliowego. Ale ponieważ ja tak osłabłam, to myślę, że ono ma się dobrze. No i czy oczyszczanie dróg moczowych jest na pewno bezpieczne dla dziecka?

Dużo tego, ale to jeszcze nie wszystkie moje wątpliwości... msn-wink
« Ostatnia zmiana: 10-09-2012, 08:40 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Kalula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 51
MO: 10.10.2011, przerwa od 11.2013 do 15.02.2014 i od 03.2015
Wiadomości: 31

« Odpowiedz #1 : 06-08-2012, 13:05 »

Ok, dietę przerwałam, tak mi się chciało owoców (a szkoda bo oczyszczanie się cofnęło), a co do reszty to "wiszę" teraz na poście Poszukującej n.t. jelita drażliwego.
Zapisane
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #2 : 06-08-2012, 14:21 »

Kalula, odpuść w ciąży DP, kieruj się smakiem i tym, jaką potrzebę zgłasza organizm. Też jestem w ciąży i bywają gorsze dni, ale cóż, ciąża to nie bajka. Ważne, żeby nie dopuszczać do zaparć i wykluczyć gluten.
Zapisane
Kalula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 51
MO: 10.10.2011, przerwa od 11.2013 do 15.02.2014 i od 03.2015
Wiadomości: 31

« Odpowiedz #3 : 09-08-2012, 16:05 »

No właśnie odpuściłam sobie DP ale mimo to ciągle jest mi niedobrze, bolą mnie jelita i często jestem bardzo osłabiona. Poprzednie dwie ciąże przechodziłam leciutko, no ale może to sprawa wieku. Już sama nie wiem co mam jeść, a czego unikać. Staram się nie jeść chleba na co mój mąż mówi, że gdyby jadł takie "dziadostwo" (pomidory, ogórki, sałata, od mięsa mnie odrzuca) to też byłoby mu niedobrze. Najchętniej nic bym nie jadła przynajmniej na noc ale wtedy boli mnie żołądek. Zrobię sobie chyba macerat z siemienia.
Zapisane
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #4 : 09-08-2012, 17:15 »

Kalula, te bóle jelit mogą świadczyć o odsłoniętych, jeszcze niewygojonych nadżerkach. Na mnie kojąco działała siemię lniane- w koktajlu lub macerat. Myślę, że warto wrócić do koktajlu błonnikowego i za bardzo nie kombinować z dietą i oczyszczaniem. Ja zmieniłam olej w MO na lniany i objawy nasiliły się do tego stopnia, że nie mogłam sobie z nimi poradzić. Który to już tydzień ciąży?
Zapisane
Kalula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 51
MO: 10.10.2011, przerwa od 11.2013 do 15.02.2014 i od 03.2015
Wiadomości: 31

« Odpowiedz #5 : 10-08-2012, 14:17 »

Amelia, a jak nie mogłaś sobie poradzić z objawami, to co robiłaś? Obawiam się, że przez te dwa tygodnie I etapu DP zdążyłam odsłonić nadżerki. Myślę, że to wyjdzie jak zacznę pić kwas burakowy. KB piję znowu z owocami od przerwania DP czyli od 5.08. MO zmniejszyłam do połowy dawki na oleju kukurydzianym, bo na tym etapie właśnie byłam. Zaczyna się szósty tydzień ciąży. Już drugi dzień boli mnie głowa na zmianę z nudnościami. Póki co będę robić macerat z siemienia. Wczoraj u znajomych tak ssało mnie w brzuchu, że poprosiłam o kromkę chleba z masłem (no bo o co mogłam poprosić), no i miałam potem zgagę, a potem wypiłam macerat na noc i było dość spokojnie. Co jest dziwne, bóle i napięcia mięśni, które męczyły mnie od miesięcy, są łagodniejsze, a czasem ich nie ma. Cieszę się, że się odzywasz, bo to podnosi mnie na duchu i mimo, że książki Mistrza od pół roku są u mnie w stałym użyciu, to byłam bliska załamania.
Zapisane
Galapagos
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 11.08.2008; 15.01.2013
Skąd: okolice Łodzi
Wiadomości: 426

« Odpowiedz #6 : 11-08-2012, 12:34 »

Kalula, a jak robisz ten macerat?
Zapisane
Kalula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 51
MO: 10.10.2011, przerwa od 11.2013 do 15.02.2014 i od 03.2015
Wiadomości: 31

« Odpowiedz #7 : 11-08-2012, 14:00 »

Zalewam gorącą przegotowaną wodą i odstawiam na 4-5 godzin. Taki przepis znalazłam gdzieś na portalu.
Udało mi się odnaleźć, podaję link http://www.bioslone.pl/node/261.
« Ostatnia zmiana: 11-08-2012, 14:05 wysłane przez Kalula » Zapisane
Kalula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 51
MO: 10.10.2011, przerwa od 11.2013 do 15.02.2014 i od 03.2015
Wiadomości: 31

« Odpowiedz #8 : 14-08-2012, 17:25 »

Amelia nie mogę odpowiedzieć na Pw, bo chyba masz zapchaną skrzynkę. Z glukozą nie miałam do tej pory problemów. Dlaczego pytasz? Dzielna jesteś z tym sercem, wiem jakie to uczucie braku powietrza, bo też miałam kołatania. Czuję się już trochę lepiej, najbardziej męczy mnie zgaga, ale to nic dziwnego skoro znowu żyję chlebem. Ogólnie w ogóle nie mam apetytu, jestem przewrażliwiona na zapachy, ale odkryłam, że jeszcze gorzej jest jak jestem głodna, cały czas więc muszę coś podjadać. Macerat z siemienia ma tę zaletę, że mimo chleba nie mam zaparć. Póki co mój lekarz nie jest nadgorliwy i zaleca mi tylko kwas foliowy, zamiast którego piję kwas z buraków. No ale to dopiero 7 tydzień. Najgorsze jest to, że nie mogę spać i na to już nie mam sposobu.
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #9 : 14-08-2012, 19:41 »

Póki co mój lekarz nie jest nadgorliwy i zaleca mi tylko kwas foliowy, zamiast którego piję kwas z buraków. No ale to dopiero 7 tydzień.
Czy masz własny ocet jabłkowy? Ocet naturalny, jabłkowy jest bardzo wskazany dla kobiet ciężarnych.
Oprócz wielu minerałów, witamin i innych składników pochodzących z fermentacji ocet zawiera składnik zwany PQQ, który ma duże znaczenie dla rozwoju łożyska  a tym samym dla właściwego rozwoju dziecka.
Pomyśl o tym, żeby pić 1 szklankę dziennie powerdrinka. Taki napój powoduje też lepsze przyswajanie żelaza, potasu magnezu co może pomóc Ci w problemach ze snem.
Ponadto, w przypadku problemów ze spaniem proponuję włączyć magnez (Slow-mag). Niedobory magnezu (spowodowane na przykład złym wchłanianiem) są powodem bezsenności. Więc w takim przypadku magnez i napój octowy z naturalnego octu jabłkowego mogą Ci bardzo pomóc...i dzidziusiowi. smile
« Ostatnia zmiana: 10-09-2012, 08:42 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Kalula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 51
MO: 10.10.2011, przerwa od 11.2013 do 15.02.2014 i od 03.2015
Wiadomości: 31

« Odpowiedz #10 : 16-08-2012, 13:17 »

Klara, czy powerdrink to woda z octem jabłkowym? Dzisiaj obiorę kilo jabłek choćby się miały zepsuć, bo w inny sposób chyba nie nazbieram tych obierek :-D. Czuję, że brak mi magnezu, bo jak się kładę to mam wrażenie, że drżą mi wszystkie mięśnie, ale mój przewód pokarmowy jest w takim obolałym stanie, że obawiam się, że żadne tabletki nie przejdą. Mimo wszystko jutro rano spróbuję. Na razie podjadam orzechy włoskie i pomału znowu odstawiam chleb, ale efekt jest taki, że nie bardzo mam co jeść. Ogórki, pomidory, rzodkiewka, papryka odpadają, bo mam po nich wzdęcia, na samą myśl o jakimkolwiek mięsie robi mi się niedobrze. Jajka wmuszam w siebie przynajmniej co drugi dzień. Dzisiaj zrobię tradycyjną sałatkę jarzynową (z gotowanych jarzyn) to chociaż dwa dni będę miała co jeść ;-). W ogóle jakoś ostatnio to mam dwie lewe ręce do gotowania. Teraz gotuję zupę z prawdziwków. Wiem, że grzyby są bezwartościowe, ale uwielbiam zupę z ich aromatem i dzięki temu może uda mi się sobie przemycić wywar kolagenowy :-).
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #11 : 16-08-2012, 14:06 »

Powerdrink to woda z octem jabłkowym i miodem.
Na jedną szklankę dobrej jakości wody, dajemy dwie łyżki octu jabłkowego i jedną łyżeczkę dobrego miodu.

Nastaw ocet z jabłek ze skórką. Dwa tygodnie i będzie gotowy. Musisz mieć taki ocet. smile
Magnez koniecznie według wskazań Mistrza. Orzechy, dobra rzecz ale w tej sytuacji może to być za mało.
http://www.bioslone.pl/porady-medycyny-ludowej/magnez
Właśnie, może zupy w takiej sytuacji będą dobre? Pomidorowa, ogórkowa, jarzynowa, grzybowa... na kościach lub na kawałku mięsa. Czy pijesz KB? a MO?
« Ostatnia zmiana: 10-09-2012, 08:41 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #12 : 16-08-2012, 14:37 »

Cytat
Amelia, a jak nie mogłaś sobie poradzić z objawami, to co robiłaś? Obawiam się, że przez te dwa tygodnie I etapu DP zdążyłam odsłonić nadżerki.
Kalula, dopiero teraz mam dostęp do laptopa, dlatego tak późno odpowiadam. Myślę, że spokojnie sobie poradzisz z planowaniem posiłków. Zrób może sobie listę produktów, które Ci nie szkodzą, odstaw gluten w miarę możliwości. Wiem, jak ciężko na początku ciąży poradzić sobie z zachciankami oraz nudnościami, które niejako wymuszają jedzenie chlebka. Jestem razem z Poszukującą tego przykładem, Ty do nas dołączasz:) Na szczęście ta ochota mija z czasem, w miarę przemijania objawów ciążowych. Obecnie już glutenu nie jem i ograniczam "wypełniacze". Nie żałuję sobie jednak owoców, warzyw gotowanych i surowych, jaj i mięsa. Jem też sery żółte i białe, dodaję do potraw śmietanę. Dzięki takiemu  żywieniu nie mam zgagi. W pierwszej ciąży zgaga doskwierała mi do ostatnich dni ciąży. O tym, jak sobie radzę z innymi objawami "ciążowo- sercowymi" napiszę w swoim wątku, żeby się nie powtarzać.
Zapisane
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #13 : 16-08-2012, 20:22 »

Kalula - piszesz, że grzyby są bezwartościowe. To bzdura, mit.
Grzyby, to leśne mięsko. Grzyby, to bardzo ważne, tanie produkty żywnościwe. Mają małą ilość kalorii, zawierają aminokwasy, cukry i tłuszcze. Grzyby to żelazo, potas, wapń, sód. Mikroelementy - cynk, miedż, jod, mangan.
Zawierają witaminy: - A, B1, B2, D, PP, C.
Poszperaj w internecie, dowiesz się, jakim naturalnym skarbem są grzybki.
Zapisane
Kalula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 51
MO: 10.10.2011, przerwa od 11.2013 do 15.02.2014 i od 03.2015
Wiadomości: 31

« Odpowiedz #14 : 17-08-2012, 12:22 »


Nastaw ocet z jabłek ze skórką. Dwa tygodnie i będzie gotowy. Musisz mieć taki ocet. smile

Właśnie, może zupy w takiej sytuacji będą dobre? Pomidorowa, ogórkowa, jarzynowa, grzybowa... na kościach lub na kawałku mięsa. Czy pijesz KB? a MO?

Klara pierwszy raz słyszę o occie jabłkowym z całych jabłek. Czy usuwać gniazda nasienne?

Czy dużym błędem będzie zabielenie zupy mąką? Lubię zabielane zupy.
 
MO piję cały czas chociaż od 2 tygodni zmniejszyłam na pół dawki na oleju kukurydzianym, KB od próby DP trochę zaniedbuję. Teraz już mam troszkę mniejsze mdłości to staram się codziennie, ale więcej jak 1 to nie pójdzie. I banany polecane w KB jako uzupełnienie magnezu też mi nie przechodzą. Dziękuję za tę sugestię o magnezie. Teraz myślę, że to mój główny problem biorąc pod uwagę bolesność i przykurcze mięśni i powięzi, obniżenie nastroju, zupełny brak energii. A tak mocno zaczęło się dwa i pół roku temu biegunką, która trwała ponad rok. 

Amelia masz rację zrobię sobie taką listę, bo już się pomału sama gubię co mi szkodzi. Z zachciankami można sobie poradzić, ale po co skoro coś jeść muszę to chyba lepiej to na co mam przynajmniej smaka smile. To, że Tobie trochę przeszło jest pewnym pocieszeniem. Biały ser ze śmietaną też kiedyś lubiłam. Spróbuję znowu.
Zauważyłam, że odkąd pilnuję żeby nie być głodną to jest mi lepiej, wczoraj w ogóle nie jadłam glutenu i lepiej dziś spałam, i brzuch jest mniej wrażliwy, i w toalecie fajnie poszło. A odkąd wznowiłam zioła na drogi moczowe to nawet płynów mam wystarczająco, bo zdarzało mi się zapominać o nawodnieniu i wtedy miałam okropny ból głowy. Teraz mam 3 szklanki ziół, 1 szklankę kwasu z buraków, a jak jeszcze dojdą 2 powerdrinki to będzie 6 szklanek dziennie. Normalnie bieda nadążyć. :>

Kalula - piszesz, że grzyby są bezwartościowe. To bzdura, mit.
Grzyby, to leśne mięsko. Grzyby, to bardzo ważne, tanie produkty żywnościwe. Mają małą ilość kalorii, zawierają aminokwasy, cukry i tłuszcze. Grzyby to żelazo, potas, wapń, sód. Mikroelementy - cynk, miedż, jod, mangan.
Zawierają witaminy: - A, B1, B2, D, PP, C.
Poszperaj w internecie, dowiesz się, jakim naturalnym skarbem są grzybki.
Kozaczek dzięki za uświadomienie. Spodziewałam się "natarcia uszu" a tu proszę... msn-wink. Na pewno poczytam o grzybach. Czytałam gdzieś dawniej, że w latach kiedy był urodzaj na kozaki (a może raczej na rydze, nie pamiętam), ludzie tak bardzo w zimie nie chorowali. I to wszystko co pamiętam. Na pewno poczytam.

« Ostatnia zmiana: 17-08-2012, 14:09 wysłane przez Kalula » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #15 : 17-08-2012, 12:29 »

Nastaw ocet z jabłek ze skórką. Dwa tygodnie i będzie gotowy. Musisz mieć taki ocet. smile

Klara pierwszy raz słyszę o occie jabłkowym z całych jabłek. Czy usuwać gniazda nasienne?
http://klara27-klara.blogspot.com/2012/08/jak-powstaje-ocet-jabkowy.html
« Ostatnia zmiana: 17-08-2012, 12:31 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #16 : 17-08-2012, 14:29 »

Cytat
Teraz mam 3 szklanki ziół, 1 szklankę kwasu z buraków, a jak jeszcze dojdą 2 powerdrinki to będzie 6 szklanek dziennie. Normalnie bieda nadążyć. :>
Kalula, nie za dużo tych dobroci? Trzeba mieć zdorowie, żeby to wszystko wypić i później przeżyć smile
Zapisane
Kalula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 51
MO: 10.10.2011, przerwa od 11.2013 do 15.02.2014 i od 03.2015
Wiadomości: 31

« Odpowiedz #17 : 17-08-2012, 15:07 »

Amelia, na pewno masz rację.
Zioła zaczęłam pić już dawno (minęła 1 seria 6-cio tygodniowa oraz przerwa 3 tygodniowa) i nie zaczęłam nowej 6-tygodniówki w terminie, ale jak poczułam, że drażni mnie szew od spodni, to znowu sobie robię od trzech dni. Wiosną (jakoś po świętach) przeszłam ropne zapalenie pęcherza, o którym nie miałam pojęcia, dopóki moja lekarka rodzinna nie kazała mi rutynowo zbadać moczu. Brałam wtedy furagin i po pierwszej tabletce dostałam 40 stopni gorączki (ale tylko jeden dzień). Wtedy jeszcze nie byłam oczytana w tym forum i zbijałam tę gorączkę niestety.

Kwas z buraków - ponieważ nawet bez ciąży mam obniżoną wartość żelaza, a w poprzednich ciążach miałam anemię.

A powerdrink:

Czy masz własny ocet jabłkowy? Ocet naturalny, jabłkowy jest bardzo wskazany dla kobiet ciężarnych.
Oprócz wielu minerałów, witamin i innych składników pochodzących z fermentacji ocet zawiera składnik  zwany PQQ, który ma duże znaczenie dla rozwoju łożyska  a tym samym dla właściwego rozwoju dziecka.
Pomyśl o tym, żeby pić 1-2 szklanek dziennie powerdrinka. Taki napój powoduje też lepsze przyswajanie żelaza, potasu magnezu co może pomóc Ci w problemach ze snem.
Ponadto, w przypadku problemów ze spaniem proponuję włączyć magnez (Slow-mag). Niedobory magnezu (spowodowane na przykład złym wchłanianiem) są powodem bezsenności. Więc w takim przypadku magnez i napój octowy z naturalnego octu jabłkowego mogą Ci bardzo pomóc...i dzidziusiowi. smile

Zobaczę jeszcze jak go będę tolerować.

W ogóle to rzeczywiście dużo tego. Nic nie robię tylko dbam o siebie, przecież to może człowieka zamęczyć. Rano MO, za pół godziny zioła, potem slow-mag, potem śniadanie, potem buraki, drugie śniadanie, zioła, obiad, KB, kolacja, zioła, slow-mag, a potem przygotowanie MO i ziół na następny dzień. Nie mówiąc o przygotowywaniu posiłków. Ja prawie z kuchni nie wychodzę. A jak nie gotuję to leżę. Gdzie czas na życie? <bezradny>. Przecież dbanie nie może być celem samym w sobie, ale z czego zrezygnować?
A jeśli chodzi o przeżycie to bywa ciężko, ale bardzo jest to niejednolite. Dzisiaj w porównaniu z kilku poprzednimi dniami czuję się dobrze. Czyżby zadziałał poranny slow-mag? Jak bolą jelita, to czasem wypijam mniejsze ilości ziół, jak ogólnie łamie po ciele, to zdarzyło mi się nie robić MO nawet przez kilka dni (wtedy nie miałam siły go wieczorem przygotować). Czasem nie mam czasu albo siły na KB. Nie rozpaczam więc jak nie uda mi się wypełnić "planu dnia". Nie wiem tylko czy to jest dobre.
Zapisane
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #18 : 17-08-2012, 15:22 »

Jak raz na tydzień nie wypijesz KB, to na pewno nic się nie stanie smile Liczy się podejście: spokojniejsze - to mniej stresów, toksyn... i dzidziuś spokojniejszy smile Dobrze będzie!
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #19 : 17-08-2012, 15:56 »

Cytat
Nic nie robię tylko dbam o siebie, przecież to może człowieka zamęczyć. Rano MO, za pół godziny zioła, potem slow-mag, potem śniadanie, potem buraki, drugie śniadanie, zioła, obiad, KB, kolacja, zioła, slow-mag, a potem przygotowanie MO i ziół na następny dzień. Nie mówiąc o przygotowywaniu posiłków. Ja prawie z kuchni nie wychodzę. A jak nie gotuję to leżę. Gdzie czas na życie? <bezradny>. Przecież dbanie nie może być celem samym w sobie, ale z czego zrezygnować?
Kalula, pocieszę Cię, nie jesteś sama. Wielu tu takich kuśtykających na forum. Jednak mamy nadzieję, że idziemy ku zdrowiu.
Kalula, piszesz, że często się kładziesz, odpoczywasz. Nie miej wyrzutów, w końcu jesteś w stanie błogosławionym, masz do tego prawo. Zresztą nikt Ci tego nie powie, Ty musisz sama o siebie zadbać msn-wink Obiady możesz przyrządzać raz na dwa dni (zupy, mięsa), jedynie dodatki muszą być na bieżąco przygotowane (ziemniaki, kasze, surówki). Parzenie ziół widać opanowałaś do perfekcji ;)Możesz robić potrawy jednogarnkowe (leczo, bigos), które starczają na dłużej. Możesz też przygotować poporcjowaną miksturę na 2-3 dni i przechowywać ją w lodówce w szklanych buteleczkach. Może dzięki małym zmianom w organizacji dnia znajdziesz jeszcze czas na spacer z mężem lub dziećmi.
Kalula, jak długo pijesz miksturę z olejem kukurydzianym, miałaś jakieś reakcje po nim, oprócz bólów jelit?
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!