Dziwne zawroty głowy

[Gocha79]

Dzisiaj poszłam na swiecowanie uszu, ktore poradzila Melinda. Ale.... ja to mam chyba pecha, albo przyciągam dziwnych ludzi. facet mi tego nie zrobił, bo stwoerdził, ze z tymi dolegliwościami to na pewno mam "kamienie" w plecach i najpierw trzeba to poluzowac. Porozbijal i plecy, rzeczywiscie, kumuluje mi sie tam stres, wiec fajnie sie poczułam. A teraz to ale... Zaczelismy rozmawiac ogólnie o zdrowiu, harmonii dla organizmu i sie zaczelo. Oczywiscie polecil mi swoja dietetyczke, za ktora podziekowałam i zalecił... badanie EAV. Kolejne w moim przypadku. Też podziękowałam, bo jestem przecież zdiagnozowana. Ale bardzo sugestywnie upierał się, ze tylko to badanie pokaże, gdzie mam jakieś "defekty" i ze pewnie dalej mam pasożyty, bo mam suchą skórę na łokciach etc. Nie dałam się naciągnąc na te dziwne diagnozy, ale znowu tak mnie nastraszył, że mam jakiś kryzys. Boję się, ze organizm sam sobie nie poradzi z mechanizmem "uzdrawiania", skoro jest tak osłabiony. Jestem widać słaba psychicznie, ze takie rzeczy potrafią na mnie działać i pobudzać wyobraźnie. Boje się takich teorii, bo mam traumę, że sama zachoruje i nie daj Boże zejde z tego padołu, zostawię moja cókę,  bo moja Mama zmarła na raka jak ja miałam 21 lat. Tata na zawał, jak miałam 23. Niby poukładałam sobie te przezycia w głowie, ale mam teraz obsesje na punkcie zdrowia. Tylko nie krzyczcie na mnie, ze wypisuje głupoty i że mam czytać ze zrozumieniem. Chciałam tylko podzielić się moimi przemyśleniami. MO stosuje wciąż, z córką, mąż chwilowo nie, bo wyjechał służbowo i sam sobie mikstury nie przygotowuje. Czuje się dobrze, dzisiaj tylko podczas tego masażu facet zaczął mi uciskać jakieś meridiany na dłoniach i znowu oblał mnie pot, jakbym dłonie wyjęłą wprost z wody. Stwierdził, ze to toksyny. Pewnie tak.   Zakupiłam już produkty do KB i przygotowuje sie psychicznie do zażywania.

[Melinda]

Trafiłaś pewnie na "duży gabinet". Dobrze, że nie dałaś się namówić na nic więcej. Mogłaś też rozejrzeć się, czy ma na ścianie jakiś certifikat.
Co do "masażu", zawsze się przyda. Również może mieć rację, że jest jakaś blokada w plecach do rozmasowania.
Zostaw "pasożyty" - skończą, to same opuszczą.
Tak Ci pisałam o tym świecowaniu, ale przyczyny mogą być też inne, jak również może być kumulacja przyczyn. Właśnie kręgosłup, kręgi szyjne, tarczyca, uszy, ale również brak magnezu, żelaza, słaba hemoglobina i depresja. Piszę to tylko z własnego doświadczenia, bo miałam w życiu okresy z nasileniem zawrotów, wiem co to znaczy. Przyczyny były różne, teraz tych przyczyn nie ma. Dlatego
pomogło mi właśnie świecowanie.

[Gocha79]

No właśnie. Przczyn pewnie jest wiele, zdaje sobie sprawę. Czy Ty Melindo stosujesz KB? Jesli tak, czy możesz napisać, jak zaczynałaś? Z warzywami czy owocami?

[Melinda]

Zaczynałam z owocami, najczęściej z jabłkiem. Piłam też z buraczkiem i marchewką; nie mam kłopotu z "przełknięciem" czegoś; mam kłopot ze wzdęciem. Z KB mam ciężko, to jest dla mnie "za dużo".
Raczej tylko 1 dziennie.
Co do przyczyn zawrotów, to napisałam je tylko dlatego, że jak wynika z tego co piszesz, przeszłaś dużo badań. Na ich podstawie, spróbuj sama wysnuć wnioski, co może być przyczyną. Nie można polegać tylko na lekarzach.

[Gocha79]

Ja mam jeszcze cały czas podpuchnięte oczy i paznokcie pofalowane, ale nie wzdłuż, tylko w poprzek. Najpierw były tylko kciuki u obu rak, a teraz już drugie palce i trzeci na jednej dłoni. To wszystko wygląda nieciekawie. Mam wątpliwości, czy samo MO i ZZO  wystarczą, jeśli  mam jakieś pasożyty (np. dirofilarie, które wyszły) i candidę parapsilosis (też wyszła i to pewnie ona daje te objawy). Dlatego pomyślałam o KB. Z owocami najpierw, np. z arbuzem, bo lubie i ma właściwości zasadowe. I zastabawiam się nad zastosowaniem ekstraktu z nasion grejfrurta lub ziołowego preparatu Para farm.

[Gocha79]

Przeczytałam info i forum o I etapie DP i chciałam zapytać Mistrza, jak to jest możliwe, że podczas stosowania diety (I etap, od 5 dni) nie mam żadnych negatywnych odczuć. Skoro mam pasozyty i candidę parapsilosis, to powinnam chyba jakoś odczuwać stosowanie diety?  Forumowicze piszą o dreszczach, gorączce, ewentualnie jakichs bólach, a u mnie nic.  Na czczo piję MO, na razie bez KB, bo nie mam miejsca w brzuchu, ale zastąpię nim wkrótce jakiś posiłek. Rano zjadam czasami kawałek chleba orkiszowego, mogę?

[Mistrz]

To może być efekt wcześniejszych mumifikacji.

[Gocha79]

Dziekuje. Czyli wszystko jeszcze przede mną :-) Wczoraj z rozpędu zjadłam po córce pomidora i teraz zjadają mnie wyrzuty sumienia.

[Gocha79]

Do Mistrza: mam pytanie odnośnie kolejności: 30 sierpnia zaczęłąm pić MO, dzień później stosować DP I etap. A może powinnam była zacząć od głodówki bez głodowania (KB z arbuzem)? Dobrą kolejnośc wybrałam, czy nie? I czy po skończeniu DP mm rozpocząć tą głodówkę bez głodowania? 

[Gocha79]

Ja mam znowu pytanie (im głębiej w las, tym więcej drzew): włąśnie po raz piewrszy zrobiłam i wypiłam KB, z dodatkiem ogórka, bo ten jest dozwolony w I etapie DP. Od jakiej konkretnie ilości warzywa mam zacząć? Nie znalazłam takiej info. POtraktowałąm tak, jak z owocami, czyli porcja wielkości jajka. I dodałam śmietany, takiej ze sklepu, bo nie ma póki co dojścia do prawdziwej, wiejskiej. Uzyłam więc 30%. MOże tak być? Proszę o odpowiedź, co bym nie brnęła w ewentualmnych błędach. Dodam, że bardzo mi smakował tej koktail. Przez tą śmietanę, myślę:-) Wczesniej nie piłam nigdy 250 ml smietany:-)

[Trubadur]

Może. Jeśli ma w ogóle nie smakować, to lepiej dodać tyle, aby smakowało, niż się męczyć. Byle tylko nie zrobił się za gęsty, ale o to wcale nie tak łatwo.

[K'lara]

Przez tą śmietanę, myślę:-) Wczesniej nie piłam nigdy 250 ml smietany:-)

Ale 250 ml śmietany 30% to jest chyba żart?  Do koktajlu oprócz zmielonych nasion i warzyw czy owoców dodajemy wody a jeśli dodajemy jeszcze śmietany to tylko jedną łyżkę

[scorupion]

250 ml śmietany do koktajlu to za dużo, warzyw tyle co napisałaś. A bardzo ci ta głodówka jest potrzebna?

[Gocha79]

Nie 250 ml smietany, źle napisałam. Z tej mikstury: dynia, słonecznik, len i ogórek wyszło mi jakieś 100-150 ml. Więc do 250, czyli 100 ml dodałam śmietany.

[Gocha79]

Nie wiem, czy głodówka jest mi potrzebna. Skoro mam jakis defekt w organizmie, to pomyślałam najpierw o oczyszczaniu. No ale..., Pytałam tylko o kolejność, czy dobrą zastosowałam, ale jak widac, po fakcie, aby sie upewnić :-)

[Gocha79]

Czytam teraz forum o KB, bo chyba złą śmietanę wybrałam. Była dość rzadka i raczej słodkawa. A czy do KB można w I etapie tylko jedno warzywo dodać, czy np. dwa? Bo takiej info nie znalazłam.

[Asia61]

Czytam teraz forum o KB, bo chyba złą śmietanę wybrałam. Była dość rzadka i raczej słodkawa. A czy do KB można w I etapie tylko jedno warzywo dodać, czy np. dwa? Bo takiej info nie znalazłam.

Gocha79, tu masz 12 przepisów na KB warzywne:
 http://www.bioslone.pl/odzywianie/przepisy/koktajle-warzywne
a tu  - 16 przepisów na KB owocowe:
http://www.bioslone.pl/odzywianie/przepisy/koktajle-owocowe

[Gocha79]

Dzieki Asiu. Dzisiaj zaczełam dzień od KB z dodatkiem 5 orzechów laskowych i kawałek ogórka. Uzupełniłam woda, tym razem :-)

[Gocha79]

Właśnie zakupiłam prawdziwą wiejską śmietanę. Choć mieszkam w dużym mieście, dwa razy w tygodniu mamy tu tzw. rynek. Przyjeżdzają ludzie ze wsi i w słoikach sprzedają prawdziwą wiejską smietanę. Nigdy chyba takiej nie jadłam. Bardzo dobra!!!!  Wiem, że nadmiar szkodzi, ale gdy posmakowałam, nie mogłam przestać, oczywiście zjadłam dużo. W I etapie DP można jeśc śmietanę, ale chyba nie w takich ilościach. Czy Mistrz mógłby się jakoś odnieść do tego? Może mój organizm akurat tego potrzebuje i dlatego tak łapczywie ją jem? Czy dzisiaj mogę wypić więcej niż 3 KB z ta śmietaną? Ddam, że kupiłam też na tym rynku dynie i wysuszony słonecznik i len, więc wszystkie składniki mam dobre i zdrowe, nie ze sklepu :-)

[Mistrz]

Czy Mistrz mógłby się jakoś odnieść do tego?

Mam poważniejsze sprawy od takich pierdół.