Niemedyczne forum zdrowia
26-04-2024, 20:36 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 ... 8   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Poszukująca - zdrowie w oczekiwaniu na narodziny dziecka  (Przeczytany 103269 razy)
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« : 27-12-2011, 11:18 »

Po przebytej infekcji pozostał mi niezbyt częsty suchy kaszel, gumowa lina w gardle mocniejsza niż przed infekcją i przytkany nos. Moja sytuacja się zmieniła, okazało się już w czasie tej infekcji byłam w ciąży (-: Nie wróciłam jeszcze do MO bo obawiam się czy nie będzie to tak jakbym zaczynała ją pić właśnie w ciąży, nie chcę zasypać dziecka toksynami, a jak widać musi być ich sporo bo każde przejście na pełną dawkę kończy się solidną infekcją. Ale do zakraplania nosa chyba mogę spokojnie wrócić? Ta guma w gardle przy próbie odkrztuszania wywołuje jeszcze większe mdłości i muszę coś z tym zrobić. Jeśli chodzi o samopoczucie ogólnie to bardzo pogorszył się stan jelit, od czasu infekcji nie było ani jednego prawidłowego stolca, raz koszmarny ból brzucha z biegunką, poza tym częste wzdęcia, które nie chcą ustępować. Do tego spore mdłości, ale bez wymiotów, lekkie swędzenie okolic intymnych, i wielka potrzeba snu. U lekarza od razu nystatyna na swędzenie i największa dawka kwasu foliowego, nie skorzystałam... Ale z tym kwasem to sama nie wiem czy dobrze robię.
« Ostatnia zmiana: 06-09-2012, 13:50 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Poszukująca
Lavenda22
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375

« Odpowiedz #1 : 27-12-2011, 13:30 »

Gratuluję smile
Cieszysz się?
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #2 : 27-12-2011, 13:59 »

...największa dawka kwasu foliowego, nie skorzystałam... Ale z tym kwasem to sama nie wiem czy dobrze robię.
Duże ilości kwasu foliowego ale też i wiele innych składników mineralnych i witamin jest w czerwonych burakach. Dlatego ukiś sobie buraczki. Ten naturalny kwas buraczany jest doskonały dla Ciebie teraz.
2 kg czerwonych buraczków (raczej drobne, góra 5 cm średnicy),
kilka ząbków czosnku,
plaster selera,
1 łyżka soli kamiennej,

Wyszoruj porządnie buraki pod bieżącą wodą, zetrzyj na tarce o grubych oczkach, włóż do słoja (5 l) i zalej przegotowaną chłodną wodą (bez chloru), dodaj ząbki czosnku, seler. Dla przyspieszenia procesu kiszenia można dodać skórkę z chleba  a po pierwszym nastawie będziesz miała swój zakwas z tego co teraz ukisisz. Przykryj słój złożoną gazą, umocuj gumką recepturką. Postaw w cieple. Za kilka dni będziesz miała, po odcedzeniu doskonały, gęsty kwas buraczany. Tani i zdrowy.
Popijaj codziennie - pół szklanki uzupełnionej do pełna wodą.

Gratulacje! smile
Zapisane

Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #3 : 27-12-2011, 16:47 »

Na pewno zrobię ten kwas buraczany, moja mama już mnie nim raczyła jak byłam chora, teraz muszę się sama zabrać za niego. Gliniany garnek też chyba może być?
Oczywiście, że się cieszę, tylko te wszystkie niedogodności odbierają mi energię. Czy dobrym pomysłem będzie picie 1/4 dawki MO przez dłuższy czas?
Zapisane

Poszukująca
Lavenda22
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375

« Odpowiedz #4 : 27-12-2011, 17:49 »

Klara długo taki kwas może potem stać?
Przechowuje się go w lodówce?
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #5 : 27-12-2011, 19:49 »

Klara długo taki kwas może potem stać?
Przechowuje się go w lodówce?
Gotowy kwas buraczany przechowujemy w lodówce. Ja nigdy dłużej nie trzymałam niż dwa tygodnie. Nie ma co robić go na zapas bo wytworzenie jest tak proste (zetrzeć buraki i zalać wodą, dodać dodatki), że jak chcemy pić go dłużej to po prostu,  zaczynając słoik, zakładamy nowy. Z przepisu wychodzi 3 litry kwasu.
Zapomniałam napisać w przepisie, że na 2kg buraków, trzeba 3 litry wody. Może być gliniany garnek.
Zapisane

Lena
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 41
MO: 20.05.2011 z przerwami
Wiadomości: 98

« Odpowiedz #6 : 27-12-2011, 22:02 »

Klaro rozumiem że buraki ścieramy razem ze skórką?
Zapisane

Zdrowie to nie wszystko, ale bez zdrowia wszystko jest niczym.
Et
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.09.2010
Wiadomości: 393

« Odpowiedz #7 : 28-12-2011, 09:19 »

A czy nie lepiej jeść surowe lub podgotowane buraki?
Zapisane
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #8 : 28-12-2011, 13:44 »

Myślę, że kiszonki mają wiele wspaniałych właściwości, poza samym dobrem buraka. No i jest to jednak wygodniejsze, wypić szklaneczkę pysznego "barszczyku" niż trzeć dziennie surówkę, a gotowanie to już całkiem odpada przy zapotrzebowaniu na witaminy w czasie ciąży. Od dziś zakraplam nos, ale z MO nadal nie wiem, czy ktoś może doradzić? Dziś znów miałam potworne bóle jelit z dużym wypróżnieniem, boję się teraz takich skurczy. Jednocześnie nierobienie niczego mnie dobija... KB oczywiście piję, z surowym żółtkiem od kiedy jestem w ciąży.
Zapisane

Poszukująca
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #9 : 28-12-2011, 15:22 »

Klaro rozumiem że buraki ścieramy razem ze skórką?
Ja nie obieram ze skórki ale porządnie myję, pod bieżącą wodą. Inni obierają. smile
Zapisane

K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #10 : 28-12-2011, 15:33 »

A czy nie lepiej jeść surowe lub podgotowane buraki?
Można jeść surowe buraczki (ja tak robię często) ale kwaszenie powoduje, że cukier zawarty w burakach zostaje przetworzony na kwas mlekowy więc mamy po ukiszeniu mało cukru a dużo kwasu mlekowego przyjaznego jelitom.
O burakach piszę na swoim blogu (najnowszy wpis), zapraszam.
Zapisane

Et
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.09.2010
Wiadomości: 393

« Odpowiedz #11 : 28-12-2011, 21:06 »

To cenna informacja. Oczywiście, zapisałam już sobie przepis. Dzięki.
Zapisane
Lavenda22
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375

« Odpowiedz #12 : 28-12-2011, 22:01 »

Klara, Twój blog bardzo przypadł mi do gustu.
Będę tam regularnie zaglądać smile
Zapisane
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #13 : 29-12-2011, 16:28 »

Jeszcze mam dwa pytania do Klary:
1. Czy przynajmniej na razie mogę zakisić buraki w emaliowanym garnku? Bo nie udało mi się dziś kupić ani dużego słoja, ani glinianego garnka.

2. Czy zagotowywanie gotowej kiszonki w celu dłuższego przechowywania jest dozwolone (tak robi mama, a mnie się wydaje, że to nie najlepiej)?
Zapisane

Poszukująca
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #14 : 29-12-2011, 18:04 »

Jeszcze mam dwa pytania do Klary:
1. Czy przynajmniej na razie mogę zakisić buraki w emaliowanym garnku? Bo nie udało mi się dziś kupić ani dużego słoja, ani glinianego garnka.
Można zakisić w garnku tylko żeby emalia nie była obtłuczona.

Cytat
2. Czy zagotowywanie gotowej kiszonki w celu dłuższego przechowywania jest dozwolone (tak robi mama, a mnie się wydaje, że to nie najlepiej)?

Najwięcej walorów prozdrowotnych ma surowy kiszony sok z buraków. Zlany do słoików czy butelek i przetrzymywany w lodówce może stać nawet 3 miesiące ale w jaki sposób tak długo by się ostał? smile Po co więc gotować?
Zapisane

Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #15 : 29-12-2011, 21:22 »

No właśnie, a mamuś zawsze tak robiła i upiera się przy swoim (-: Teraz zrobię sama i będzie po mojemu. A garnek nowiutki, więc emalia ma się dobrze.
Zapisane

Poszukująca
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #16 : 30-12-2011, 14:20 »

Pomimo picia KB (raz dziennie duży kubek) zupełnie rozregulowały mi się wypróżnienia. Najpierw przez parę dni prawie nic i bardzo twarde, a potem okropny ból brzucha i wydalam z siebie ogromne ilości jasnego stolca. Czuję się okropnie ciężko, jelita mam cały czas rozepchane, wzdęte. Mam wrażenie, że to potęguje mdłości ciążowe. jestem okropnie słaba i bez życia, pewnie to normalne w tym czasie, ale brak mi optymizmu, muszę się zająć małym wulkanem energii i czuję, że go zaniedbuję. Po tamtej infekcji ciągle ktoś pyta czy jestem chora bo głos mam zachrypnięty i zatkany nos. W głowie też głupie myśli. Czy w ciąży można pić power drinki?
Zapisane

Poszukująca
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #17 : 01-01-2012, 12:57 »

Zastanawia mnie to milczenie w kwestii MO... Przeczytałam wszystkie możliwe wątki dotyczące picia MO w ciąży, ale nigdzie nie spotkałam się z dyskusją na temat wpływu uwalnianych przez matkę toksyn na dziecko. Interesuje mnie takie zagadnienie, a nie potrafię sobie tego wyobrazić. Może ktoś mógłby mi to rzeczowo wyjaśnić? Nadal nie wiem też czy power drinki są dozwolone w ciąży, wydaje mi się, że łyżka słabego octu na szklankę wody to nic wielkiego, ale wolałabym potwierdzenia przez bardziej doświadczonych.
Zapisane

Poszukująca
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #18 : 01-01-2012, 13:20 »


Cytat
Mikstura oczyszczająca podczas ciąży i karmienia piersią

Kobiety w ciąży i karmiące piersią powinny stosowanie Mikstury oczyszczającej kontynuować, zarówno ze względu na dobro własne, jak i dziecka. Czasami spotykam się z pewnymi obawami, wynikającymi z zamieszczenia na etykiecie soku z aloesu zakazu leczenia aloesem podczas ciąży i karmienia piersią. Nieporozumienie bierze się stąd, że w naszej metodzie nie stosujemy soku z aloesu w dużych dawkach mogących wpłynąć na funkcjonowanie organizmu, jakie są zalecane w leczeniu aloesem. Jednym słowem: Mikstura oczyszczająca nie ma nic wspólnego z leczeniem aloesem.

Wypróbowałem, że do świadomości najtrafniej dociera takie porównanie: różnica między leczeniem aloesem (50 ml jednorazowo) a użyciem soku z aloesu do Mikstury oczyszczającej (5 ml) jest taka sama, jak między wypiciem 500 ml (pół litra) wódki na raz a użyciem 50 ml tej wódki do drinka.

Po szóstym miesiącu ciąży oraz w okresie karmienia piersią nie należy rozpoczynać stosowania Mikstury oczyszczającej, ze względu na możliwość wystąpienia silnych reakcji organizmu.
http://www.bioslone.pl/oczyszczanie/mikstura
Zapisane

Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #19 : 01-01-2012, 20:14 »

Hm... Znam ten fragment prawie na pamięć i nie szukam szkodliwości w samej MO. Zastanawia mnie na ile toksyny uwalniane przez matkę mogą przedostawać się do organizmu dziecka i czy może to być szkodliwe. Od 3 dni piję MO w połowie dawki i taką będę stosować przez jakiś czas. Jelita mam zupełnie rozregulowane. Mimo, że odzwyczaiłam się dawno od chleba teraz w ciąży muszę choć kawałek bo inaczej okropnie mi niedobrze. Nie potrafię zjeść samych jajek czy kiełbasy. Chleb działa dziwnie kojąco na mdłości, niestety na jelita bardzo źle. Będę chyba musiała wziąć się za pieczenie bezglutenowego.
Zapisane

Poszukująca
Strony: [1] 2 3 ... 8   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!