Myślę, że Dusiu70 trafił w samo sedno problemu:
Moi drodzy współforumowicze rozpisaliście sie na temat pomysłów finansowania forum i już wystarczy. Sądzę, że Mistrz jeżeli bedzie chciał, to na pewno skorzysta z którejś propozycji. Moim zdaniem odeszliście o głównej przyczyny zamknięcia forum. Wielu z nas nie traktuje zdrajców jak zdrajców, tylko jak bohaterów. Choć na forum nie jestem zbyt długo, to śledzę je od dłuższego czasu. Ta historia powtarza sie juz po raz kolejny - dr Janus, Beata M., Boja, XYZ – czyli p. Grażyna, Hans, Hajdi, Grażyna, Lacky i teraz Zibi. Nie wszystkich znam z forum, ale wiekszość olała Nas ciepłym moczem, biorąc co najlepsze i chyc w lepszy finansowy świat (dla przypomnienia Lucky). Mistrz musi widzieć i czuć, iż my Biosłonejczycy wiemy, że wszelcy eksperci tego forum to są Jego uczniowie i tylko uczniowie, że po odejściu jakiegokolwiek eksperta nie bedzie musiał tłumaczyć się nam, że nie jest wielbłądem.
Majac okazję poznać Mistrza osobiście, wiem jakim jest szlachetnym człowiekiem. Odejście Zibiego z Forum było nieuniknione i uważne czytanie postów w jego wydaniu, odkąd zaczął prowadzić swój gabinet, mogło nam dać już wiele do myślenia.
Sposób w jaki Zibi pożegnał się na Forum, musiał bardzo zaboleć Mistrza, który już raz wybaczył Zibiemu jego przejście do Ener-medu i pracę u Janusa:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=8205.msg81998#msg81998:
Przepraszam za nieskromne porównanie, ale chcę, aby mnie postrzegano znów jako Kmicica po metamorfozie psychicznej, a zwłaszcza Grażyna, która chyba najbardziej była oburzona moją samobanicją do EM.
"Jam nie Babinicz, jam jest Kmicic".
Teraz udowodnił, że nie był wart kredytu zaufania, którym go Mistrz obdarował w postaci Gabinetu Biosłone nr1.
Czarę goryczy przelało zachowanie forumowiczów, którzy zaczęli pisać żałobne posty po Zibim i jeszcze kazali się Mistrzowi tłumaczyć z powodu odejścia Zibiego.
Zibi słowami:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=6847.msg147911#msg147911według mnie, chciał upokorzyć Mistrza wobec pozostałych forumowiczów i obarczyć Go za swoje odejście. Apeluję do Mistrza o przemyślenie swojej decyzji i każdą uszanuję. Uważam jednak, że zamknięcie Forum, dla ludzi pokroju Zibiego, Janusa, Grażyny, BeatyM itd., pozwoliłoby odczuć satyfakcję z naszej porażki w walce z
czystością Ideii Biosłone i wygladałoby, że Zibi rozdał ostatnia kartę, która położyła kres istnienia tak szlachetnego i wspaniałego, a przede wszystkim potrzebnego Forum.
Dla potwierdzenia, że Zibi bierze udział w walce i nie może się zdecydować po której stronie się opowiedzieć, przypomnę jego słowa:
Taka walka potrafi konsolidować i zbliżać do siebie ludzi. Nie ma co narzekać, że to już koniec kabaretu, coś w rodzaju: "Daleko od noszy". Każda drobna bitwa wygrana cieszy, ale wojna będzie trwać.
Wiemy - jakiego mamy wspólnego wroga... Chodzi o to, żeby sobie nie wbijać samobója, albo jak mówiliście z Mistrzem: - nie wbijać noża w plecy podczas kolejnej potyczki
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=8205.msg82004#msg82004