Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 23:10 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: 3 lata picia mikstury - to najpiękniejsze co może być  (Przeczytany 109472 razy)
Jagoda47
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-12-2004
Skąd: opolskie
Wiadomości: 59

« : 03-01-2008, 18:52 »

Dodałabym jeszcze do tego wszystkiego,nasze forum,naszych ekspertów i wspaniałych ludzi,których tutaj można spotkać,świetne rady i kapitalne przepisy na prawie wszystko.
Chciałam podsumować ten rok,ponieważ każdy dzień zaczynam lub kończę na naszym forum.
Dziękuję wszystkim,którzy przyczyniają się się do tego byśmy byli zdrowi i tym samym szczęśliwi.

Kiedy 3 lata temu zaczynałam przygodę z miksturą,to sama nie wiedziałam,że tak pozytywnie wpłynie na moje i moich bliskich zdrowie.
Dziś mogę powiedzieć, że jestem szczęściarą bo tak mniej więcej(ha ha) wiem o co chodzi z tym zdrowiem.

Piszę również po to by Ci, którzy zaczynają dopiero przygodę z miksturą- uwierzyli,że ona naprawdę działa.

A teraz podsumowanie:

wątroba leczona przez 6 lat tabletkami - wyleczona po 6 mieś.
guzki na strunach głosowych - zniknęły po paru miesiącach
piękne włosy - zgęstniały i są bez brzydkich końcówek
czysta gładka skóra - na udach od zawsze miałam dziwnie szorstką skórę
skóra na twarzy zrobiła się delikatna i jak by gładsza tak, że znajomi dotykają i mocno się dziwią, że w tym wieku(średnim) mam taką ładną cerę
szyja praktycznie bez zmarszczki(mogę trochę poudawać młodszą(ha ha)

teraz odżywianie:

Zawsze byłam szczupła,ale zimą co roku do 5 kilo przytyłam,dziś dzięki temu,że rozumiem o co chodzi z tą trzustką i insuliną  i wiem jak ten mechanizm działa to moja waga jest na takim poziomie jak latem.

Dzięki temu,że czuję się świetnie to i samopoczucie mam świetne, a jeżeli człowiek sam siebie lubi to innych też.Cierpliwości ma więcej i zrozumienia i miłości i chce się człowiekowi i żyć i śmiać -czego wszystkim naszym forumowiczom życzę w tym Nowym 2008 roku.

pozdrawiam serdecznie
« Ostatnia zmiana: 09-03-2010, 10:49 wysłane przez Szpilka » Zapisane
Agna
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 17-07-2007
Wiedza:
Skąd: Mazowsze
Wiadomości: 290

« Odpowiedz #1 : 04-01-2008, 08:24 »

Ja też gratuluję .
 Jestem dopiero na początku tej drogi. I właśnie nam początkującym takie posty są potrzebne.
Jagoda mam prośbę, czy możesz napisać o menu jakie Ci pomogło na problemy z trzustką. Ja mam z tym problem. Będę wdzięczna, dziękuję i pozdrawiam
Zapisane
Chamomillka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691

« Odpowiedz #2 : 04-01-2008, 09:14 »

Jagoda, MO piję dopiero 3 miesiące, ale bardzo bym chciała po 3 latach osiągnąć takie efekty jak Ty. GRATULACJE dla Ciebie i MO!!!
     
Zapisane

"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym"  Ks. Jan Twardowski
Jagoda47
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-12-2004
Skąd: opolskie
Wiadomości: 59

« Odpowiedz #3 : 04-01-2008, 09:53 »

Agna - mi chodziło o problem otyłości, a w moim przypadku zawsze zimą tyłam i na wiosnę byłam zła,że nie wchodzę w spodnie i muszę patrzeć ile jem żeby schudnąć.
Dopiero książki Pana Józefa i naszego Pana Janusa,olśniły mnie i od roku jem tak jak zalecają,
czyli obiady praktycznie bez ziemniaków(raz w tygodniu), a moje obiady to surówka plus mięso.Bez surówki nie ma dla mnie obiadu i u mnie się sprawdza to, co kiedyś Pan Józiu napisał,że głupotą jest się głodzić i liczyć kalorie, bo faktycznie jak ja wrzucę do żołądka np. w południe kawałek mięsa i surówkę,to nie myślę o jedzeniu do godz. 19,bo mi sie po prostu nie chce jeść,tylko czasem coś przegryzę, ale nie z głodu tylko, jest to zwykła zachciewajka.

A jeżeli chodzi o trzustkę,to nie miałam z nią problemu tylko wątroba mnie bolała i piłam na początku z olejem kukurydzianym i tak jak pisałam 6 miesięcy.

A jeżeli chodzi o samopoczucie i rożne objawy, to też miałam wzloty i upadki i różne znaki zapytania,czasem objawy się nasilały,potem słabły.
W ciągu tych 3 lat różnie bywało-dziś już mi nic nie dokucza i naprawdę energii mam za dziesięciu.

A takie były moje objawy przez te lata:
-w pierwszych kilku tygodniach organizm wyrzucił toksyny przez skórę na głowie,po prostu pojawiły się takie dziwne skupiska, jak by łupieżu wielkości pięciu zł. które znikły po może 3 mieś. ale ja nic z tym nie robiłam,bo wiedziałam,że tak ma być,
-na drugim miejscu męcząca flegma ściekająca dniem i nocą,której nie można było odchrząknąć,bo ciągle napływała, to było okropne,
-nieustanna suchość w ustach i metaliczny smak,którego niczym nie mogłam zlikwidować i jedyne co mi pomagało na jakiś, czas to woda z cytryną,
-na krótki okres straciłam węch,po zakraplaniu nosa,
-ach i ten okropny zapach skóry w pierwszych miesiącach,mąż się ode mnie odsuwał,bo podobno brzydko pachniałam,pomimo kąpieli.

Nie wiem czy wszystko wymieniłam,ale chciałam abyście przeczytali i wierzyli,że wszystko minie i naprawdę wiedza,którą posiadamy i ta strona, łącznie z książkami,plus nasi eksperci -to dla mnie największy prezent gwiazdkowy w ostatnich 3 latach.

Nie kasa,samochody, tylko nasze zdrowie+rodzina+oddani przyjaciele,dla mnie to jest szczęście.
pozdrawiam serdecznie wszystkich a w szczególności Grażynkę za jej wkład i pracę,Pabla za czas poświęcany od dawna dla nas, Zibiego za świetne wywody i rady i twoje poczucie humoru,które lubię i wszystkich,którzy zaczynają lub są na drodze do zdrowia.
Tak się rozpisałam, ale chciałam raz a porządnie-podsumować to co czułam i czuje,bo wszyscy tu pomagamy sobie wzajemnie  i chcemy być zdrowi.

pozdrawiam serdecznie
Zapisane
Pablo
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 46
MO: 21-08-2006
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 386

« Odpowiedz #4 : 04-01-2008, 17:20 »

Serdecznie dziękuję za miłe słowa.
Zapisane
Dusia53
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 75
MO: 01-04-2007
Skąd: lasy lubuskie
Wiadomości: 111

« Odpowiedz #5 : 04-01-2008, 17:37 »

A ja też z Wami jestem dzięki Jagódce , i zasuwam MO z rodzinką aż miło .
 Najzabawniejsze, jak  miksuję koktail a moj psiak już siedzi przy misce.
 Tak więc , byle do przodu i nie dać się .
Zapisane

dusia53
Boże, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #6 : 04-01-2008, 17:55 »

Jagódko, och jak te owoce leśne potrafią podnieść na duchu zwątpionego, dziękuję za błogą ściółkę tym razem nie-leśną,  msn-wink  smile ...razem z sunią mamy ciągle pod górkę do zdrówka ... Smutny
Pozdrawiam,
Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Evaa8
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-04-2004
Skąd: S.W.
Wiadomości: 315

« Odpowiedz #7 : 04-01-2008, 18:51 »

Gratuluję Jagódko wytrwałości i efektów!- wypracowanych zresztą   - i wierzę, że będzie coraz więcej takich postów- czyli dowodów, że idziemy w dobrym kierunku  naughty
Zapisane

evaa
"Wiedza jest skarbem, który możemy wszędzie ze sobą zabrać".
Zibi
« Odpowiedz #8 : 05-01-2008, 13:54 »

Niczym sienkiewiczowskie: "Ku  pokrzepieniu serc"...
« Ostatnia zmiana: 28-09-2011, 09:27 wysłane przez Zibi » Zapisane
Jagoda47
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-12-2004
Skąd: opolskie
Wiadomości: 59

« Odpowiedz #9 : 11-01-2008, 11:10 »

Chciałabym jeszcze dodać parę pozytywnych objawów,które ustąpiły dzięki miksturze,bo po prostu zapomniałam o nich:

mój głos- wszystko się zaczęło od postępującej chrypki, aż przyszedł taki dzień, że zaniemówiłam na godzinę i tak mnie to przeraziło, że wylądowałam w prywatnym gabinecie laryngologicznym( bo w przychodniach laryngolog kiwał głową, coś tam przepisywał i mówił,że taka moja uroda), wtedy zbadano mnie dokładniej i okazało się,że wyhodowałam sobie guzki na strunach głosowych i wtedy właśnie postanowiłam pić miksturę.

Oczywiście przez cały ten okres, byłam wiele razy mniej lub bardziej zachrypnięta i targały mną wątpliwości i byłam podłamana bo np. parę dni mówiłam czysto a potem znów chrypiałam i nie jeden raz miałam łzy w oczach i myślałam sobie,, boże kiedy to się skończy,,

Ale skończyło się i nawet nie pamiętam kiedy ten głos powrócił i tak zostało do dziś.
Nie ma takiego dnia żebym nie wyśpiewywała po  mieszkaniu wysokich tonów,choćby dlatego,aby się przekonać,że to nie sen. Boże, jakie to cudne móc tak wysoko śpiewać i czerpać z tego radość,której przez ostatnie lata mi brakowało.

Natomiast mojej mamie po 2 latach zniknęły,jakieś dziwne brązowe plamy na plecach,które były bardzo duże,

Syn miał takie narośla na kostkach palców obu rąk,wyglądało to jak kurzajka albo nagniot, ale lekarze nie wiedzieli co to jest,przepisywali maści i nic nie pomagało,wreszcie daliśmy spokój i syn zaczął ze mną pić miksturę i okazało się, że to wszystko znikło nawet nie wiemy kiedy.  

Chcę jeszcze podkreślić,że oprócz mikstury i diety,którą stosowałam na samym początku leczenia,nic innego nie zażywałam i może dlatego u mnie ten proces zdrowienia dość długo trwał.
pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowia
Zapisane
Chamomillka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691

« Odpowiedz #10 : 11-01-2008, 11:44 »

Jagoda, mam to samo z głosem, często nagle zaczynam chrypieć i piszczeć  Smutny .
W czasie brania mikstury obserwuje identyczne objawy jak u Ciebie, raz głos jest piękny, za kilka dni - gorzej  Smutny . Mam nadzieję, że efekt końcowy będzie taki jak u Ciebie  smile .
Zapisane

"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym"  Ks. Jan Twardowski
Jagoda47
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-12-2004
Skąd: opolskie
Wiadomości: 59

« Odpowiedz #11 : 11-01-2008, 12:25 »

Właśnie dlatego napisałam, bo być może są tacy co mają ten sam problem co ja.
Najśmieszniejsze jest to,że człowiek tak szybko zapomina o swoim problemie jak wyzdrowieje, a przecież latami chrząkałam i coraz bardziej chrypiałam, organizm już nie wyrabiał i dał znać guzkami,a ja oczywiście już o tym zapomniałam,bo przecież pieję  smile  bez przerwy i nie myślę,że było tak źle.
Ot ludzka natura smile
pozdrawiam wszystkich
Zapisane
Zibi
« Odpowiedz #12 : 11-01-2008, 16:16 »

Jagoda, Twoje informacje są bardzo cenne dla mnie - odnośnie chrypy. Ja mam cały czas: naprzemiennie chrypkę i chrząkanie. Po posiłkach, prawie tracę głos. Wśród znajomych, czasem jest mi głupio jak mi się przyglądają i obwąchują - czy czasami nie jestem "wczorajszy". Im takie chrypienie kojarzy się z mocnym pijaństwem.
   Nie ukrywam, że kiedyś nie wylewałem za kołnierz, ale to było kilkanaście lat temu. Ostatnio, jak mi się ktoś pyta na ten temat ochrypłego głosu, to odpowiadam, że jestem "wczorajszy", ale jak będę "dzisiejszy", to pogadamy. Z kolei na pytanie, kiedy będę dzisiejszy - odpowiadam, że jutro...
   Albo ci, którzy nastawieni są anty do mojej terapii, uważają, że jak mi się głos pogarsza, to znaczy, że ta terapia mi szkodzi. W duchu mi się chce śmiać z ich prostackiego myślenia.
« Ostatnia zmiana: 28-09-2011, 08:39 wysłane przez Zibi » Zapisane
Jagoda47
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-12-2004
Skąd: opolskie
Wiadomości: 59

« Odpowiedz #13 : 13-01-2008, 15:02 »

U mnie było tak, że chrypiałam bardziej po słodkim, ale dopiero po przeczytaniu książki dr. Janusa, miałam świadomość dlaczego. Wszystko co opisał w książkach, pasowało do mnie jak ulał a szczególnie na słodkie.
Były takie momenty,że jak przechodziłam koło cukierni to nie było siły, abym coś nie kupiła, ten pociąg do słodkiego był silniejszy od mojej silnej woli,od rozumu ,od wszystkiego.
Ale już sama świadomość,dlaczego nie mogę się oprzeć tej pokusie,to bardzo dużo, potem stopniowo mikstura robiła swoje.

W moim przypadku akurat to chrząkanie trwało najdłużej, bo chrypa przeszła po około pół roku i wiem jakie to denerwujące,szczególnie jak się jest wśród obcych ludzi i co chwilę odchrząkuje.

A tym którzy się wyśmiewają,to tylko współczuć ,bo wcześniej czy później, jakieś problemy też ich dopadną, tylko oni jeszcze o tym nie wiedzą i to nie dlatego,że ktoś im źle życzy ale dlatego,że żyjemy w takim a  nie innym świecie i na dłuższą metę żaden organizm zbyt długo w zdrowi na tej chemii nie wytrzyma.

Zibi niech cię humor nie opuszcza,spokojnie pij naszą miksturkę a wszystko będzie dobrze  smile machnij ręką na tych co cię nie rozumieją,bo i tak jesteś do przodu.
pozdrawiam
Zapisane
Zibi
« Odpowiedz #14 : 13-01-2008, 15:09 »

Dzięki, dobry i optymistyczny zwiastunie zdrowia!
« Ostatnia zmiana: 27-09-2011, 17:15 wysłane przez Zibi » Zapisane
Jagoda47
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-12-2004
Skąd: opolskie
Wiadomości: 59

« Odpowiedz #15 : 13-01-2008, 15:26 »

Tak w ogóle, to po tym oczyszczeniu, jestem jak skowronek- byle co mnie śmieszy,biegam z taka energią jak bym  miała 10 lat mniej i ciągle mam dobry humor, wygłupiam się, śpiewam,tańcuję, tyle we mnie pozytywnej energii, że aż  ze mnie kipi i tak jakoś udaje mi się innych tą radością zarazić i to chyba właśnie jest zdrowie  smile  smile  smile
czego wszystkim z całego serca życzę
Zapisane
Zibi
« Odpowiedz #16 : 13-01-2008, 15:45 »

No to niech teraz wszyscy niedowiarkowie sobie poczytają Twoje posty.
   Nawet gdyby terapia z tego forum miała uratować, chociaż jedno istnienie ludzkie przed chorobami, to warto jest spróbować zadbać o swoje zdrowie  thumbsup.
« Ostatnia zmiana: 28-09-2011, 08:27 wysłane przez Zibi » Zapisane
Alicja
« Odpowiedz #17 : 13-01-2008, 19:09 »

Jagódko, ja również dziękuję za relację i za Twój optymizm który faktycznie udziela się z wielką mocą  :buzki:
Zapisane
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #18 : 13-01-2008, 23:03 »

Jagódko, czy pamiętasz co się z Tobą działo po pierwszym roku picia MO?
Ja dzisiaj mam pierwszą rocznicę z MO i ciągle w drodze po zdrowie "pod górkę i na dodatek w ciasnym bereciku" , a nawet dwa kroki do przodu i trzy do tyłu - jak prawdziwy rak,   .
Mam nadzieję, że po trzech latach też będę podobnie jak Ty obecnie: uskrzydlona, ćwierkająca i śpiewająca ... i przekażę to dalej, KU POKRZEPIENIU SERC. Na razie to "szukam źródła - idąc pod prąd"...
Dziękuję i pozdrawiam, oby nas więcej było: tych wytrwałych, systematycznych i "Jasiów doczekał-ych",
Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Jagoda47
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-12-2004
Skąd: opolskie
Wiadomości: 59

« Odpowiedz #19 : 14-01-2008, 09:42 »

Pamiętam,że do roku ustąpiły mi bóle wątrobowe,poznikały guzki na strunach głosowych i przeszła chrypa.
Natomiast chrząkanie  i biały język utrzymywał się praktycznie do 3 lat.
Te 3 lata, to nie jest jakaś magiczna liczba i inni mogą wcześniej lub później pozbyć się swoich dolegliwości.Mój organizm uporał się z tym wszystkim, a też może nie tak do końca bo np.
- są jeszcze czerwone malutkie kropeczki po ciele, które potem brązowieją i znikają
- na języku jeszcze są jakieś resztki białego nalotu i jeszcze trochę brakuje żeby był różowy
- chrypy nie mam,ale odchrząknąć mi się zdarzy, tylko to wszystko jest w tak minimalnym  
  stopniu ,że ja sobie już tym głowy nie zawracam,bo po co?

Tego,co mi najbardziej doskwierało już nie ma, a reszta to pierdoły a, że miksturę będę piła do końca życia i jeden dzień dłużej, więc się niczym nie przejmuję,ona i tak będzie robić swoje. smile

pozdrawiam
Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!