Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 10:15 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 ... 8   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: A tu proszę... Porządki...  (Przeczytany 137120 razy)
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« : 24-09-2012, 20:43 »

Asiu, jak oczyszczanie twarzoczaszki? Zakraplałaś nos?
« Ostatnia zmiana: 14-10-2012, 15:57 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #1 : 25-09-2012, 08:17 »

Jak oczyszczanie twarzoczaszki? Zakraplałaś nos?
Jeśli to do mnie, to muszę się przyznać do tchórzostwa. Zakropiłam każdą dziurkę jeden raz po 5 kropli i na tym zakończyłam. Rozpoczęła mi się infekcja kataralna i bałam się, że nie będę mogła w ogóle funkcjonować. Po tygodniu chodzenia z katarem infekcja rozwinęła się w zatokach nosowych.  Musiałam zostać w domu, leżę w łóżku. Bardzo boli mnie głowa, swędzą oczy. Popijam ciepłe powerdrinki z octu malinowego z miodkiem lipowym. Dodatkowo, od wczoraj dostałam silnego okresu, po  4-miesięcznej przerwie. Czuję się fatalnie. Nie wiem, czy mogę jakoś przyspieszyć lub skrócić tę infekcję. Boję się, że będzie się wlokła tygodniami. Może ponagrzewać czymś te zatoki?
Przyzwyczaiłam się już do moich wiecznych katarków, bez stanów zapalnych i bólu. A tu proszę. Porządki.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Mia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 64
MO: 20.12.2011
Wiadomości: 271

« Odpowiedz #2 : 25-09-2012, 12:58 »

Asiu u mnie takich infekcji w ciągu pół roku było trzy. Ostatnią skróciłam przyklejając plastry detox na stopy, po 3 na każdą stopę. Od jakiś 4 tyg. mam typowe objawy oczyszczania zatok, duża ilość wydzieliny.
Zapisane
Gibbon
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370

« Odpowiedz #3 : 25-09-2012, 13:39 »

Cytat
Nie wiem, czy mogę jakoś przyspieszyć lub skrócić tę infekcję. Boję się, że będzie się wlokła tygodniami. Może ponagrzewać czymś te zatoki?
Przyzwyczaiłam się już do moich wiecznych katarków, bez stanów zapalnych i bólu. A tu proszę. Porządki

Jak to nie wiesz jak skrócić infekcję? W markecie na wąskich półeczkach lub bezpośrednio u dilera - aptece, jest wiele różnych rozwiązań, do wyboru do koloru. Średni pomysł z tym nagrzewaniem. Pozasycha toto i wtedy dopiero będzie problem. Na koniec sama piszesz o porządkach - nieco brakuje tu logiki. Chcesz sprzątać, ale się boisz zarazem.
« Ostatnia zmiana: 25-09-2012, 13:41 wysłane przez Gibbon » Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #4 : 25-09-2012, 18:23 »

Otóż to! Chciałabym, a boję się. Ech! Samo życie!
Dziś jest trzeci dzień infekcji, jest nieźle. Nos drożny, głowa nie boli, tylko w oczach jeszcze piasek. Jak mają być takie, to po kilku dniach znów zakropię nosek. smile
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Gibbon
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370

« Odpowiedz #5 : 25-09-2012, 19:30 »

No i teraz gadasz. Zapewne potrzebowałaś kopniaka od kogoś z forum. To prawdopodobnie oznacza, że wiedza jest jeszcze chyba zbyt wątła, stąd brak zaufania do własnego organizmu. Ja niedawno przez 3 doby wyrzucałem z siebie wiele, wiele "spraw" podczas grypy jelitowej. Domownicy oraz przechodnie patrzyli na mnie jak na samobójcę - leży chudzielec, nie je nic od kilku dni (bo mu się nie chciało), za mało pije (bo mu się nie chciało pić tyle ile mu doradzano) a co najgorsze - nic nie bierze (a powinien i to cholera jeszcze ile...)! Niewiele brakowało a by mi księdza przywieźli. Czwartego dnia miałem się zdecydować na łyżkę ryżu (na biegunkę), ale nie było już potrzeby.
« Ostatnia zmiana: 25-09-2012, 19:39 wysłane przez Gibbon » Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #6 : 25-09-2012, 20:08 »

Cytat
Zapewne potrzebowałaś kopniaka od kogoś z forum.
Dobrze, że jest chociaż forum, skoro nikt z bliskich nie wspiera. smile
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #7 : 25-09-2012, 20:11 »

Asia61 - pamiętaj, biosłonejczyk nie pęka. Musi być gorzej, by było lepiej.
Nie jesteś sama!
Zapisane
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #8 : 25-09-2012, 21:17 »

Asiu61, jeśli zatoki bardzo bolą, że nie możesz wytrzymać, to owszem nagrzewaj woreczkami z solą. Przepis znajdziesz na portalu. Możesz też robić parówkę nawet z prawoślazu (rozrzedza śluz), ale potem  zmoczonymi zimną wodą rękoma dotykaj zatok, nosa. Chodzi o to, by nie doszło do nadkażenia gronkowcem (pisał o tym Lacky).
Ponieważ zbliża się okres wzmożonych oczyszczeń (jesień-zima-wiosna), myślę, że warto przypomnieć słowa Lackiego:
Cytat
Co daje parówka.
Parówka rozrzedza zalegającą wydzielinę w nosie, powodując że można ją wydalić. Działanie objawowe poprawiające okresowo funkcjonalność organizmu.
Parówka z kapusty może dodatkowo wpływać na kwasowość środowiska, co blokuje okresowo rozwój patogenów i nic więcej.

Stan jaki mamy to alergia z stale zapchanym nosem. Czyli mamy nieszczelność nabłonka, a ciągłość zapchania nosa świadczy o tym że jest tam grzybica. Jeżeli jest grzybica to będzie również gronkowiec który jest blokowany przez grzybice.

Czyli w tym wypadku wydzielina w nosie pełni barierę ochronną przed wnikaniem toksyn wydzielanych przez gronkowca (bardzo szkodliwych) i blokuje rozrost grzybicy.

Po zastosowaniu parówek wydzielina zostanie usunięta. Wysoka temperatura i wilgoć stwarzają idealne środowisko do rozwoju patogenów. Rozwój zacznie się z opóźnieniem, bo kapusta stwarza nieprzyjazne środowisko. Czyli po odstawieniu parówek może wystąpić reakcja powodująca opuchniecie twarzy, wywołana przez wniknięcie przez nieszczelny nabłonek toksyn wydzielanych przez gronkowca.

Czyli może być tak, że zamiast poprawy tylko sobie zaszkodzimy, przy założeniach że takie patogeny występują w zatokach.

Można by pomyśleć, że to wymyśliłem, ale nie jest tak. Moja znajoma miała taki sam problem. Alergia, zapchane zatoki itd. Ktoś jej polecił parówkę, jako środek na wyczyszczenie zatok. Zaczęła robić i była zadowolona, że się czyści i lepiej się jej oddycha. Po odstawieniu parówki po tygodniu przyszła z napuchniętą twarzą i powiedziała, że to jest reakcja na gronkowca, który się uaktywnił. Potem wzięła na to antybiotyki i zastrzyki z autoszczepionki a to spowodowało, że efekt kuracji przyniósł więcej złego niż dobrego.

Patrząc z tego punktu widzenia taka parówka miałaby sens gdyby po jej zastosowaniu polewać twarz strumieniem zimnej wody. Działanie zimnej wody pobudzałyby organizm do zajęcia się chorym miejscem a woda usuwałaby chore komórki, które mogłoby być potencjalną pożywką dla bakterii. Czyli parówka z większym zaangażowaniem organizmu a nie tylko nastawiona na czyszczenie. Wtedy działanie parówki byłoby skierowane na okresowe pogorszenie stanu a nie na uzyskanie polepszenia. Po takiej parówce nos powinien być bardziej zapchany, ale po czasie ilość zalęgającej i nowej wydzieliny powinna się zmniejszać.

Z tą krzywą przegrodą nosa to również jest takie naciągane. Większość problemów związanych z niedrożnością nosa, zakażenia zatok nosa, problemów z oddychaniem przy spaniu przypisywana jest skrzywionej przegrodzie nosowej. Zaburzenie powstaje w wyniku złego rozwoju tkanki, czyli już z tego wynika, że powstaje przy blokowaniu infekcji wirusowych. Efekt takich blokad jest taki, że tworzą się skupiska ropne (zasklepionej niewydzielonej ropy), które deformują rozwój przegrody nosowej. Takie skupiska ropne to idealne miejsce do rozwoju patogenów. Rozwój patogenów powoduje, że nabłonek nosa cały czas produkuje ropę, która ma chronić nos przed patogenami tj grzyby, bakterie.

Czyli mamy ciągle zapchany nos i wini się za to krzywą przegrodę nosową. Sam fakt, że ilość skrzywień przegród nosowych jest największy u dorosłych osób świadczy o tym, że deformacja wynika z nieodchorowanych infekcji. A medycyna prostuje przegrody, aby dalej mogły się deformować. Coś Ala syzyfowa praca. Poprawienie okresowe, jakości życia.

 Najlepszym przykładem jestem ja gdzie całe życie walczyłem z infekcjami, przez co doprowadziłem do odłożenia się w nosie dużej ilości ropy powodującej skrzywienie przegrody. Na wydzielinie zaczęły się pojawiać patogeny takie jak grzybica i gronkowiec a to spowodowało, że przez kilkanaście lat miałem zawsze zapchaną jedną dziurkę od nosa (tam jest dużo tkanki martwiczej, którą żywią się patogeny). Zawsze u mnie występowała reakcja na zimno i ciepło, co powodowało, że z nosa leciało mi dużo wydzielin. Zawsze wiedziałem, w której dziurce mam gronkowca, bo okresowo raz jedna dziurka była zapchana a raz druga.

Dopiero po piciu MO i PMO, odchorowaniu 3 gryp i 2 rotawirusów (+ polewania zimną wodą) zatoki się wyczyściły i zniknął zapchany nos. Oczywiście uaktywnił się gronkowiec, który utworzył parę nadżerek, ale on również został zlikwidowany przez organizm. I teraz u mnie nie występuje już coś takiego jak krzywa przegroda nosowa.
Nie smarkam, nie reaguje na zmianę temperatury, jak mam infekcje to nabłonek się wysusza zamiast nawilżać. Wysusza się, dlatego aby wpuścić wirusy do wyczyszczenia zniekształceń. Już od ponad roku nie używałem chusteczki a przeszedłem w tym czasie 2 infekcje dróg oddechowych.

Zawsze wiem, kiedy jest wirus w moim otoczeniu, bo mam wysuszone otwory nosowe. Pomimo tego, że organizm się nie broni przed nimi nic mi nie robią, (bo wydzielina to obrona nieszczelnego nabłonka przed wirusami). Można powiedzieć, że mam teraz nosa na wirusy.

Najlepiej zacząć od przemywań twarzy zimną wodą. Potem zacząć polewać parę sekund, potem dłużej itd. Zawsze raz dziennie. Długość zabiegu zwiększać jak organizm ustabilizuje reakcje przy danej długości czasu trwania zabiegu. Strumień ma być jednolity, czyli nie z maleńkich dziurek prysznica, tylko załóżmy strumień z kranu. Można też kupić końcówkę do prysznica, którą możesz zmieniać strumień.

Taka terapia zacznie od pogorszenia do pozbycia się dolegliwości a nie odwrotnie. Woda pobudzi do oczyszczania zatoki. Organizm nie przechodzi z ubytków w nadmiary. Zawsze oczyszczenie powoduje ubytki. Polipy zaczną znikać przy pierwszej odchorowanej infekcji przeziębieniowej, lub grypowej. Taka infekcja najlepiej działa na miejsca oczyszczone.

KaZof polecała inhalacje octem jabłkowym "na zimno":
www.bioslone.pl/forum/index.php?topic=20442.msg135207#msg135207

Asiu61, jeśli dalej będzie bolało, że nie dasz rady znów wytrzymać, to weź ibuprom, bo ból też może być toksyczny. Nie wiem, czy dopuszczalny jest ibuprom-zatoki, który zawiera pseudoefedrynę, obkurczającą naczynia krwionośne i powodującą większe spływanie ropy. Może Ktoś z Kolegów/Koleżanek Profilaktyków zdrowia zechciałby się w tej materii wypowiedzieć?

Jakie rozcieńczenie alocitu zastosowałaś do kropli?
Polecam Ci link: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=21398.0#top
« Ostatnia zmiana: 13-10-2012, 12:48 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #9 : 26-09-2012, 08:00 »

Bardzo dziękuję za wskazówki. Wykorzystam na pewno. smile
Cytat
Jakie rozcieńczenie alocitu zastosowałaś do kropli?
Krople zrobiłam mieszając 6 ml soli fizjologicznej z 3-4 ml ALOcitu.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Tomasz4414
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: listopad 2011
Wiadomości: 63

« Odpowiedz #10 : 26-09-2012, 09:42 »

Bardzo dziękuję za wskazówki. Wykorzystam na pewno. smile
Cytat
Jakie rozcieńczenie alocitu zastosowałaś do kropli?
Krople zrobiłam mieszając 6 ml soli fizjologicznej z 3-4 ml ALOcitu.
To zbyt mocne zrobiłaś.
Zapisane
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #11 : 27-09-2012, 07:31 »

Asiu, nic dziwnego, że Cię tak "przeczyściło". Pan Józef poleca słabszy alocit nawet do stężenia 1:10 (1 ml aloesu i 10 ml wody) lub nawet więcej wody, jeśli jest za mocne. Albo samą sól fizjologiczną. Następnym razem zrobisz delikatniejsze. Założę się. smile
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #12 : 27-09-2012, 14:54 »

Asiu, nic dziwnego, że Cię tak "przeczyściło". Pan Józef poleca słabszy alocit nawet do stężenia 1:10 (1 ml aloesu i 10 ml wody) lub nawet więcej wody, jeśli jest za mocne. Albo samą sól fizjologiczną. Następnym razem zrobisz delikatniejsze. Założę się. smile
Zabijcie mnie, nie wiem skąd wzięłam te proporcje. Może miałam jakieś zaćmienie umysłu. Przeliczę teraz roztwory i zrobię rozcieńczone.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #13 : 27-09-2012, 18:39 »

Asiu, nic dziwnego, że Cię tak "przeczyściło". Pan Józef poleca słabszy alocit nawet do stężenia 1:10 (1 ml aloesu i 10 ml wody) lub nawet więcej wody, jeśli jest za mocne. Albo samą sól fizjologiczną. Następnym razem zrobisz delikatniejsze. Założę się. smile
Zabijcie mnie, nie wiem skąd wzięłam te proporcje. Może miałam jakieś zaćmienie umysłu. Przeliczę teraz roztwory i zrobię rozcieńczone.
W informacjach o kroplach do nosa jest podany stosunek 1:3 (aloesu do wody) tyle, że nie na początku. Zrobiłam zakraplanie raz - a dobrze!  smile Skutek prozdrowotny w postaci infekcji jest. 
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #14 : 29-09-2012, 09:56 »

Już po infekcji lekko prowokowanej. Czuję się dobrze, mam sporo energii. Zatoki jeszcze się czyszczą.
Wdrożyłam z powrotem MO. Teraz znów mam problemy z poruszaniem się, szczególnie z chodzeniem i wstawaniem z krzesła, po długim czytaniu forum. smile
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #15 : 12-10-2012, 16:20 »

Mój organizm pracuje na kilku frontach. Stawy (ledwo chodzę po wstaniu z łóżka, krzesła), zatoki (już schodzi mała ilość ropy i nie kicham, nos drożny, jedynie z rana, po przebudzeniu jestem zatkana), wraca mi energia, budzę się wypoczęta i mam stale dobry nastrój (!). Jaśniej myślę. Potrafię się zezłościć i wymóc coś na innych, co do niedawna było niemożliwe.

Niestety albo "stety" już kilka tygodni męczę się z chorą skórą przy skrzydełkach nosa i w okolicy bruzd policzkowych. Momentami blednie, by za chwilę znów się zaognić. Stosuję wszystko na raz (wiem, że to głupio Smutny ocet jabłkowy, alocit, maść z Vit A, krem z propolisem Dekorany, oraz maść robioną własnoręcznie pt. "maść ziołowo-pichtowa" . Nic nie działa. Przeczekać? Ojciec powiedział mi dziś, że nie wyglądam na zdrowiejącą (liszaje) i "trzeba jeść chleb". smile

Odstawiłam KB - na razie mnie od niego odrzuca.
Nie pobolewa mnie już wątroba, mimo braku KB i ostropestu. Przy ciężkich mięśniach jem Slow - Mag. Staram się łykać Kelp przy śniadaniu.  
Jeśli chodzi o nerki, popijam herbatkę z wrzosu (jak o niej pamiętam). Nie mogę doleżeć do 6.30 z powodu pełnego pęcherza. Mam tak od dawna. Kiedyś wykryto mi piasek w nerce.  Nie będę na razie piła mieszanki, bo za wcześnie. Podgoję najpierw jelita i żołądek. Tak sobie myślę. Uczę się mądrze gotować. I systematycznie.
Moja prawa drętwiejąca dłoń "odzywa się" tylko rano. Tu jest trwały postęp. smile
Głowa nie boli za wyjątkiem sytuacji, gdy poprzedniego dnia skusiłam się na loda lub inne słodycze (bezglutenowe). Mówię wtedy, że mam kaca.
Bóle uda prawego ciut się zmniejszyły. Mam więc sporo powodów do radości. smile
Zrobiłam to podsumowanie dla potomności, i dla siebie w przyszłości.


No to tylko bić brawo! Skóra wyrzuca toksyny. Spokojnie. Zajrzyj: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=6774.msg168562#msg168562 //Agnieszka

  
« Ostatnia zmiana: 13-10-2012, 11:14 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #16 : 13-10-2012, 20:00 »

Agnieszko, te zmiany na dłoniach Fikusowa są potężniejsze, niż moje na twarzy.
A co nałożyć na twarz po wyschnięciu octu j.? Rozgotowane siemię na noc?
Czy mogę rozgotowane siemię lniane robić tak, że zalewam zmielone siemię wodą, gotuję kilka minut, studzę i smaruję twarz?
A na dzień, pod makijaż? Muszę to maskować choć trochę podkładem, żeby funkcjonować wśród ludzi.
Kapustę da się nakładać na twarz? A maść ichtiolową?
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #17 : 13-10-2012, 20:17 »

No, cóż - w nocy nikt oprócz męża nie widzi Cię, więc ja bym nałożyła kataplazm (znajdziesz przepis na forum) i potem kapustę i owinęła ją jakoś zwykłym bandażem (nieelastycznym). No trudno, to tylko noc, można jakoś przecierpieć.
A w ciągu dnia dobrze by było niczym tego nie maskować, bo wiadomo, że to chemia. Jeśli nie możesz, to może weź urlop w pracy na 2 tygodnie i porządnie zajmij się buzią? smile Jeśli uczciwie nie jesz glutenu, pijesz KB, to te zmiany powinny Ci szybciutko zejść.
Jeśli będziesz chodziła do pracy, to w domu - też kataplazm i potem maść ichtiolowa. Chodzi o to, by nawilżyć chore miejsca, otworzyć pory i wydobyć z nich zbierający się płyn surowiczy.
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Travis
« Odpowiedz #18 : 13-10-2012, 20:27 »

Jeżeli doszło już do zmian skórnych, a alergizujące lektyny pokarmowe mają jakieś ujście, to bardzo możliwe, że organizm zachowa tę drogę ewakuacji. Nie brzmi to optymistycznie, ale jest dość praktyczne jako kontrolka.
Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #19 : 13-10-2012, 21:13 »

To mnie pocieszyłeś...
Pozostaje mi przejść na DPI i zaszyć się w Bieszczadach...
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Strony: [1] 2 3 ... 8   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!