Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 18:03 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 6 7 [8]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: A tu proszę... Porządki...  (Przeczytany 137211 razy)
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #140 : 05-01-2015, 23:11 »

Od ostatniego postu na temat mojego oczyszczania minęła kupa czasu, więc wypadałoby coś skrobnąć.
Wczasy faktycznie poprawiły mi kondycję, ale miały taką wadę, że były zbyt krótkie.
Nie pisałam o infekcjach, bo były króciutkie i łagodne. Poprawiło mi się myślenie, elokwencja, efekty oczyszczania zmniejszyły nasilenie. Kiedy zaczęłam się już cieszyć po trochu życiem, nagle i niespodziewanie, chyba w październiku 2014, nastąpiło spore pogorszenie samopoczucia. Przypominało to sprzed dwóch lat, tj z października 2012. Znów zła tolerancja stresu, zamulenie, ale już bez stanów depresyjnych. Dowiązały się za to uderzenia gorąca. Wróciły niektóre ze starych objawów. M. in. drętwienie palców rąk, ale z mniejszym nasileniem. To wyglądało na opróżnienie jakichś wewnętrznych magazynów toksyn, z których nagle wysypały się toksyny i spowodowały gwałtowne pogorszenie samopoczucia. Zacisnęłam zęby i pomyślałam: "oby ten etap był krótszy i mniej bolesny".
No i jest łagodniejsze to moje "drugie oczyszczanie".
Niedawno miałam okazję skorzystać z komory "no gravity", która jest basenikiem z nasyconym roztworem uwodnionego siarczanu magnezu czyli soli epsońskiej. Sesja moczenia się w tym roztworze trwała około 40 minut. Po wyjściu z solanki czułam się dobrze zrelaksowana, ale głównie chodziło mi o pobranie przez skórę jonów magnezu. Nie zawiodłam się. Po moim powrocie do domu nasiliły się wszystkie procesy naprawcze. Nagle "zaniemogło" moje lewe ramię, (prawe bolało mnie dość długo w zeszłym roku), boli mnie kręgosłup, rozwinęło się delikatnie coś w rodzaju zapalenia spojówek. Dziś boli mnie żołądek. Słowem - dowieziono budulec, można remontować. smile
Ramię było chore tylko 6 dni. W tym czasie nie mogłam nawet leżeć na boku, nie mówiąc już o samodzielnym zakładaniu i zdejmowaniu ciuchów.
W obecnej chwili męczą mnie piekące oczy, złe widzenie, przymulenie umysłowe, drażliwość, lekki katar, chrypka, naprzemienne uczucie chłodu i ciepła w ciele, jakby organizm miał problem z termoregulacją. No i, wymienione już wcześniej, nagłe uderzenia gorąca połączone z poceniem się, sucha, rogowaciejąca skóra na stopach i dłoniach. Ale nie są to objawy bardzo uciążliwe. 
Acha! Nie żalę się, tylko piszę kronikę. Wiem, że szybko się takie rzeczy zapomina, a mogą się przydać.
« Ostatnia zmiana: 05-01-2015, 23:26 wysłane przez Asia61 » Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #141 : 06-01-2015, 22:14 »

Dziś dopadł mnie również ból opasujący pleców. Coś jakby w zakresie opłucnej, powierzchowny.
Ponieważ na obiad była zupa z ciecierzycy, oczyszczanie trochę przystopowało. Po zupie "walnęłam" sobie jeszcze kawę i dało się wytrzymać.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #142 : 22-12-2015, 08:20 »

Wczoraj wystąpiło oczyszczanie moich oczodołów. Miałam bardzo podrażnione spojówki, źle widziałam, a przy lekkim masowaniu oczu przez skórę, nasilał się świąd i zaczynało się kichanie, co ewidentnie świadczy u mnie, o uwalnianiu się do krwi grzybków lub drożdżaków. Męczyłam się cały wieczór. Wydzielina była trochę klejąca. Rano obudziłam się bez tego dyskomfortu w gałkach, ale niestety z bólem zębów. Podejrzewam, że ropa z oczodołów chciała zejść nadwyrężonymi zębami (leczonymi i plombowanymi wielokrotnie), napotkała na opór i siedzi przy zębach. Jeśli nie przejdzie, będę musiała lecieć na rtg zębów i do dentysty, aby otworzyć te ząbki. Mam również uczucie rozpierającego gorąca, bez gorączki.
« Ostatnia zmiana: 22-12-2015, 08:25 wysłane przez Asia61 » Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #143 : 23-12-2016, 09:14 »

Moje obecne nieprzyjemne efekty związane z oczyszczaniem to:
nadal swędzenie oczu po potarciu ich okolic,
bóle wędrujące zwykle w stawach,
delikatny katarek i spływanie wydzieliny po tylnej stronie gardła,
dość częste pieczenie oczu,
zaburzone widzenie,
moja krótkowzroczność jest niestabilna, okularów nie zmieniam, nie ma sensu
często pojawia się "sztywność" w ciele, podejrzewam, że to na tle niedoboru magnezu.

Od dłuższego czasu (około dwóch lat) nie mam stanów zapalnych zatok, nie mam zatkanego nosa, bólów głowy na tle zatokowym. Jak pogonię organizm do zdrowienia wodą z sokiem z cytryny, pojawia mi się delikatny katarek. Nie zakrapiałam nosa kompletnie niczym. Po prostu - oczyściły się same. Ponieważ mam chorobę z autoagresji i zauważam u siebie jeszcze nietolerancje pokarmowe (szczególnie na gluten), oraz mam alergię na drożdże, drożdżaki i inne mikroskopijne grzyby, piję rano aloes zamiast MO, która wywołuje u mnie zbyt silne reakcje.

Poziom energii - jeszcze nie jest zadowalający, nastrój na poziomie "0". Nawet jak zjem zbyt dużo owoców, nie wracają stany depresyjne. Mogę długo pracować bez zmęczenia.
Nawyki żywieniowe wciąż są poprawiane. smile

Umysł pracuje poprawnie, mgły nie ma.
P.S. W czerwcu, lipcu 2016 wystąpił u mnie brak apetytu, (odczytałam to jako przekarmienie), więc pozwoliłam sobie na 14 dni (zaledwie) postu warzywno-owocowego wg Dąbrowskiej, który oczywiście odblokował apetyt. Zrobiłam to na wyjeździe, w domu nie miałabym szans.
« Ostatnia zmiana: 23-12-2016, 09:23 wysłane przez Asia61 » Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #144 : 10-01-2017, 08:29 »

To ja się pochwalę. smile Ostatni tydzień, to piękna grypa z gorączką niemal 40 stopni. Silny ból głowy i wszystkich plombowanych zębów (paskudny, dręczący ból) musiałam niestety zniwelować ibupromem 100 mg, ale zjadłam go zaledwie kilka tabletek przez pierwsze 3 dni infekcji. W czwartej dobie  gorączka spadła na 37,5. I najważniejsze: gorączki nie miałam od kilkudziesięciu lat! smile
"Sprzątanko" po gorączce przebiegało błyskawicznie.  W zasadzie po 4 dniach czułam się już świetnie. Pozostała mi lekka infekcja bakteryjna w krtani i gardle, która właśnie się kończy.

P.S. W ósmej dobie od początku infekcji licząc, pojawiły mi się wykwity na szyi i dekolcie. W sumie 6 sztuk.
Myślę, że gorączka wybiła sporo patogenów, więc dużo świństwa jeszcze krąży. smile Albo...resztki wirusków.
« Ostatnia zmiana: 10-01-2017, 10:09 wysłane przez Asia61 » Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #145 : 10-01-2017, 09:27 »

Cytat
Ostatni tydzień, to piękna grypa z gorączką niemal 40 stopni.

No to pozazdrościć Asiu smile
U mnie w ostatnim czasie tylko przeziębienia z małą gorączką, ale za to organizm zabrał się za co innego, bo nareszcie reperuje nerwy.
Asiu, w jakich proporcjach i jak często stosujesz tę wodę z cytryną? Chodzą po ludziach różne wersje dlatego pytam. Ja ostatnio miałam tak gigantyczne czyszczenie, że odstawiłam MO i mieszankę na drogi oddechowe, bo ciężko było to przeżyć.
Podczas infekcji, zęby też mnie bolą, ale tylko te kanałowe smile
Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #146 : 10-01-2017, 10:08 »

Cytat
nareszcie reperuje nerwy.
A jak to czujesz?
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #147 : 10-01-2017, 11:18 »

Cytat
A jak to czujesz?

Prawdopodobnie mieszanka na drogi oddechowe wzmocniła mój organizm i nastąpiło oczyszczenie kręgosłupa szyjnego ze złogów (lewa strona). Podejrzewam, że właśnie te zwyrodnienia są powodem moich nerwic (o czym czytamy w artykule: http://portal.bioslone.pl/oczyszczanie/reakcje-zwane-oczyszczaniem

U mnie odbywało się to poprzez ogromne zmęczenie, brak apetytu, silna nerwica i wreszcie kilkudniowy ból w potylicy. Następnego dnia cudowne samopoczucie,mnóstwo energii.
Zapisane
Strony: 1 ... 6 7 [8]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!