Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 15:28 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Czy można przywrócić laktację?  (Przeczytany 22415 razy)
Doleczki84
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 02-12-12 r.
Skąd: Kopenhaga
Wiadomości: 6

« : 05-10-2012, 09:40 »

Jestem nowym użytkownikiem (z czego bardzo się cieszę). Mam duży problem: 21 czerwca bieżącego roku urodziłam córeczkę w Kopenhadze (ponieważ tutaj mieszkamy). Zaraz po porodzie zaczęła ona jeść z piersi, z czego byliśmy bardzo zadowoleni. Mała tak ssała że poraniła mi sutki (krwawiły i bardzo bolały), więc położna w szpitalu doradziła silikonowe nakładki. Poszłam za jej radą i Mała jadła z piersi przez nakładki. W międzyczasie dostała od nas smoczek, ponieważ bardzo się domagała ssania... Teraz już wiem, że nawet pomimo bólu, powinnam ją przystawiać do piersi a nie dawać jej smoczka (ale to na inny temat). Mała jadła z piersi przez nakładki, jednak po jakimś czasie kiedy przystawiałam ją, zaczynała bardzo płakać (i tak było zarówno z jedną jak i z drugą piersią). Troszkę ją oszukiwałam - wkładałam smoczek napierw, a później zaraz pierś i tak Mała jadła. Jednak nie zawsze się tak dało. Jadła coraz mniej z piersi, więc kupiliśmy odciągacz pokarmu i zaczęłam proces odciągania, żeby pobudzić laktację. Dodam, że dużo piłam i miałam pokarm. Mała nauczyła pić się z butelki odciągnięte mleko. I było wszystko w porządku. Ale po jakimś czasie tego pokarmu było coraz mniej. Pojechaliśmy do Polski na wakacje na ponad 2 tygodnie i wtedy już prawie całkowicie straciłam pokarm. Myśle że dostarczałam organizmowi niezbyt wystarczalną ilość płynów. Musiałam podać Małej mleko w proszku, z czego mój mąż nie był wcale zadowolony... I tak w Polsce trochę jadła jeszcze mojego mleka, trochę tego z proszku. W pewnym momencie pokarm zanikł, kiedy próbowałam go odciągnąć praktycznie nie było co. Po powrocie do Cph Mała je już tylko sztuczne mleko Smutny Dodam, że rozwija sie dobrze.
Pewnego dnia mój mąż pokazał mi waszą stronę. Zagłębiłam się w wątek związany z laktacją i teraz wiem, że popełniłam duży błąd - za szybko sie poddałam - odpuściłam z moim mlekiem.
I właśnie moje pytanie: czy jest możliwość przywrócenia laktacji?
Bardzo byśmy chcieli aby nasze dziecko dostawało moje mleko. Wczoraj próbowałam coś odciągnąć pokarmu i spadło kilka kropel, ale nie wiem jak się do tego ustosunkować...
Czy jest jeszcze jakaś nadzieja?
Bardzo proszę o pomoc.
Pozdrawiam, Anna.
« Ostatnia zmiana: 16-10-2012, 14:40 wysłane przez Agata » Zapisane
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #1 : 18-10-2012, 07:52 »

1. Przywracanie laktacji polega na tym samym, co rozbudzanie laktacji - stymulowaniu (pobudzaniu) piersi do pracy. U Ciebie jest to o tyle trudniejsze, że wymaga więcej pracy, nic ponad to. (Ale i radości będziesz miała więcej).

2. Najlepszy odciągacz pokarmu - to dziecko. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. smile Nie wolno Ci się denerwować. Miałaś mleko i będziesz miała mleko, to pewne! Nie dawaj się zwieść radom "życzliwych", że nie warto, nie masz pokarmu itp. W razie co - spróbuj moją metodę wmawiania sobie zdania: "Mam mleko, mam mleko", "płynie rzeka pełna mleka".

3. Najlepiej by było gdybyś miała do dyspozycji laktator elektryczny (może być taki jak ja polecałam w wątkach, które Ci podesłałam - Medela electric. Może skontaktuj się jakoś z Izotopkiem, może jego dziewczyna będzie chciała oddać/odsprzedać taniej, albo na allegro. W ostateczności może być ręczny laktator, albo odciągaj ręcznie pokarm (instrukcji poszukaj np. na www.laktacja.pl, http://forum.gazeta.pl/forum/f,570,Karmienie_piersia.html)

4. Zanim zasiądziesz w wygodnym fotelu z "elektryczną córcią", przygotuj sobie dzbanek wody do popijania. To bardzo ważne. Pijesz po 2-3 łyki. Tym laktatorem pobudzasz piersi (odciągasz pokarm, nawet na sucho. Nie przejmuj się tylko, bo przecież miałaś pokarm i jak nawet teraz 1 kropla się pojawi, to będziesz mogła z 1 wyprodukować następną i następną i uzbiera się tego najpierw kilkanaście, a potem kilkadziesiąt ml, zobaczysz.

5. System odciągania jest naprzemienny, tzn.: Zaczynasz od np. prawej piersi
prawa pierś - 7 min.
lewa pierś - 7 min.
prawa pierś - 5 min.
lewa pierś - 5 min.
prawa pierś - 3 min.
lewa pierś - 3 min.
W sumie ściągasz pokarm 30 min. i to, co odciągniesz podajesz dzieciątku. A potem dopiero mieszanka.

4. Za jakiś czas będzie tego np. 30 ml. z jednej z piersi, wtedy zastanów się, czy nie zacząć np. raz dziennie lub dwa przystawiać ją do piersi (córcia musi złapać sutek tak, aby jej usta były wywynięte jak u rybki). Abyś dokładnie to zobaczyła jak to wygląda, spróbuj poszukać filmików w sieci. A jak nie, to może zapytaj położną, z którą rodziłaś niech Ci pokaże.

5. Takie odciąganie półgodzinne trzeba robić tyle razy, ile dziecko zjada, przy czym pokarm naturalny (Twój) jest mniej kaloryczny i nie wystarczy 4 razy - tak jak butelką. Myślę, że na początek trzeba by było odciągać co 2,5 godziny licząc od początku ściągania do następnego. Jak coś nie wyjdzie, nie martw się, wyjdzie za następnym, albo za kolejnym razem. W nocy daj sobie więcej odpoczynku - może być 2 razy.

6. U nas w aptekach są dostępne herbatki na karmienie ("Czwórki", bo zawierają 4 zioła wspomagające laktację; zdaje się, że producentem jest Herbapol Pruszków). Należałoby je pić, ale nie więcej niż 2 dziennie.

7. A tak w ogóle, to należy pić więcej (ale max. 3 litry włącznie z zupami), żeby miał się z czego produkować pokarm. Najlepsza woda w butelkach szklanych, albo przegotowana kranówka. Na portalu znajdziesz odpowiedzi dlaczego woda mineralna w plastiku jest szkodliwa.

8. Przed i w trakcie używania laktatora (ściągania pokarmu) możesz masować delikatnie (!) piersi. To bardzo ważne, żeby było delikatne, aby nie zablokować kanalików odprowadzających mleko do brodawki. Możesz też masować sobie dodatkowo np. prysznicem.

9. Mnie bardzo pomogła książka M. Gugulskiej "Warto karmić piersią", bardzo podniosła mnie na duchu. Wiem, że jest dostępna na rynku pozycja "Piersią spoko". Możesz je kupić chyba ze strony www.laktacja.pl. Ponadto, pojawiła się ostatnio na rynku książka Moniki Staszewskiej "Bez lęku" - wspaniałej położnej i doradczyni laktacyjnej. Myślę, że warto ją też przeczytać. http://www.mamania.pl/ksiazki/bez-leku,34

10. Na pewno będzie Ci potrzebna pomoc kogoś z rodziny, albo zastanów się nad płatną pomocą, która posprząta, ugotuje, upierze. Postaraj się o dobry humor, śmieszną lekturę, film.

11. Nie zamykaj się w domu, wychodź z dzieciątkiem, o ile pozwala na to pogoda. Wietrz często głowę i mieszkanie. smile
« Ostatnia zmiana: 18-10-2012, 08:02 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #2 : 22-10-2012, 00:07 »

Doleczki, co u Ciebie? Jak córcia, mleczko? Odezwij się smile
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Kwiatuszek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1 lipca 2011
Wiedza:
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #3 : 11-11-2012, 09:26 »

Jestem przeciwnikiem używania laktatorów, może dla Doleczki być już za późno. Na brak pokarmu należy reagować natychmiast.
Uważam, że natura wyposażyła nas we wszystko co potrzebne by mieć pokarm bez zbędnej elektronicznej stymulacji.
Zamiast tego można dbać o dietę i picie wody nic nie da. Do wytworzenia pokarmu potrzebny jest naturalny smak słodki i zioła, przyprawy które wzmagają laktację. Gotowe herbatki paskudnie smakują i na niewiele się zdają. Lepiej samemu skomponować to co służy. Ponadto w momencie kłopotów z pokarmem należy zrezygnować ze smaku gorzkiego, z powodu wysuszającego działania (kawa, czarna herbata, kakao, duże ilości kurkumy lub kozieradki) oraz kwaśnego - działania ściągające - oba nie sprzyjają laktacji.

Zamiast tego warto:
- zrobić kompot ze słodkich jabłek z kardamonem, goździkami, anyżem
- wzbogacić dietę o produkty naturalnie słodkie (patrz przepisy dieta podczas karmienia piersią)
Samemu skomponować następujące napoje:
-herbatkę złożoną z łyżeczki suszonych owoców malin, łyżeczki suszonych liści malin, łyżeczki koszyczka rumianku i łyżeczki pokrzywy
-kawa zbożowa z cukrem trzcinowym (uwaga gotowana 5-10 minut nie zalewana) z kardamonem, goździkami i anyżem odrobiną laski cynamonu
-w równych ilościach: łyżeczka kopru włoskiego, anyżu, kminku, utłuczone w moździerzu, gotowane 10-15 minut, odcedzone
- wywary z warzyw

Ponadto pokarm zmniejsza się w skutek wychłodzenia, dlatego należy jeść i pić ciepłe, ubierać się ciepło, na noc ciepłe skarpetki na stopy jeżeli marzną nogi, włosy zawsze wysuszone, nie mokre.
Laktację pobudza też kasza jaglana, dlatego warto w czasie karmienia zadbać o jej obecność w jadłospisie.

Dzieci doskonale pobudzają wytwarzanie pokarmu, dlatego należy naprzemiennie przystawiać maluszka do piersi. Dziecko powinno uchwycić całą brodawkę, nie tylko sutek.

Gdy udzielam porad, najpierw każę zrezygnować z laktatora, aby nauczyć się czytać sygnały płynące z ciała. Dbać o hormony podczas porodu (wg badań one również wpływają na długość karmienia piersią). Jeżeli nie zadbamy o dietę, nigdy nie poznamy darów w jakie wyposażyła nas natura i nie odkryjemy siebie, swoich potrzeb i pragnień, więc ich nie zaspokoimy.
« Ostatnia zmiana: 11-11-2012, 14:38 wysłane przez Agata » Zapisane

Gdy brakuje łatwych rozwiązań, przychodzą rozwiązania właściwe.
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!