W ramach przychylania nam nieba

[Skorupion]

Dla naszego dobra oczywiście, wprowadzono handel pozwoleniami na emisję. Jest to ogólnoświatowy szwindel mający na celu wyszlamowanie mniejszych i biedniejszych krajów. Odpryskiem będzie znaczny wzrost prądu w Polsce. Żeby ulżyć odbiorcom rząd zamierza stworzyć system dopłat, do których będą się dorzucały…uwaga…zakłady energetyczne sprzedające ten prąd. Oczywiście wszystko objęte nadzorem specjalnie do tego celu utworzonym 1409 z kolei Bardzo Ważnym i Wielkim Urzędem. Bareja by tego nie wymyślił.

Mignęła tu kiedyś dyskusja o 500+, dobre to czy złe. Celem deklaratywnym było zwiększenie dzietności, aby w przyszłości miał kto pracować na starzejące się społeczeństwo. Teraz może ktoś mądrzejszy mi odpowie czy dzieci wychowane na patologicznych zasiłkach wyrosną na ludzi przedsiębiorczych, pracowitych, biorących odpowiedzialność za siebie i swoje rodziny, czy może całe życie wzorem dzieciństwa będą się ślizgały uwieszone na łasce państwa żerując na innych obywatelach, którzy zmuszani są, aby na nich pracować?
A ktoś wie może jaki był cel rzeczywisty i czy po kilku latach obowiązywania rozdawnictwa dzietność rzeczywiście się zwiększyła?

[Gibbon]

Lepsze to niż za miskę ryżu:

[Skorupion]

Gadał coś o zamrożonej kwocie wolnej od podatku i o podwyżce VAT na 23%, który miała obowiązywać tylko przez trzy lata?
W państwach pozaeuropejskich w przeliczeniu na złotówki kwota wolna od podatku wynosi np. w Kolumbii 45172 zł, w Brazylii ok. 28000 zł, w RPA ok 20000 zł, w Tajlandii 14040 zł, w Botswanie 12384 zł, w Maroko 11127 zł. Kraje te wychodzą z założenia, że nie ma sensu opodatkowywać osób, których dochody są niskie. Lepiej nie ściągać z nich danin publicznych tylko po to, by wracały one do nich w postaci świadczeń socjalnych

A wiesz może Gibbon co się dzieje z indywidualnymi składkami na ZUS, jeśli delikwent nie doczeka emerytury?

[Antaress]

czy dzieci wychowane na patologicznych zasiłkach wyrosną na ludzi przedsiębiorczych, pracowitych, biorących odpowiedzialność za siebie i swoje rodziny, czy może całe życie wzorem dzieciństwa będą się ślizgały uwieszone na łasce państwa żerując na innych obywatelach, którzy zmuszani są, aby na nich pracować?

Wiesz Scorupion, jak z reguły mądrze mówisz, tak tym razem przesadziłeś. Głupoty opowiadasz! Pomyśl, czy bieda motywuje młodych do dalszego działania? W każdym normalnym państwie jest takie dofinansowanie, żeby nie było patologii, skrajnej biedy itd. O jakiej łasce państwa Ty mówisz? To obowiązek państwa! O jakim rozdawnictwie? Dzieci to podstawa zdrowej rodziny i państwa, maja się mieć dobrze i mieć zapewnione podstawowe potrzeby, skoro cała reszta nie funkcjonuje jeszcze, tak jak powinna, wtedy jest nadzieja na lepszą przyszłość. Proszę, nie pleć w tym temacie, w innych jesteś milej widziany.

[Skorupion]

Pomyśl, czy bieda motywuje młodych do dalszego działania?

Tak. Na ogół jest silnym motorem napędowym. Do lenistwa natomiast motywuje otrzymywanie za darmo.

Dzieci to podstawa zdrowej rodziny i państwa

Ty masz państwowe dzieci? Ja mam swoje i sam o nie dbam.

maja się mieć dobrze i mieć zapewnione podstawowe potrzeby

A to niech im zapewnią rodzice, a nie sąsiad albo zupełnie nieznany człowiek z drugiego końca Polski. Za wyjątkiem oczywiście gdy sam tego chce.

O jakim rozdawnictwie?

O 500+, 300+ i podobnych programach. To jest zabieranie siłą pracowitym i rozdawanie leniwym, cwaniakom, patologii, no i ogólne słabo przystosowanym do życiowej walki.

W każdym normalnym państwie jest takie dofinansowanie, żeby nie było patologii, skrajnej biedy itd.

Nie bądź naiwna, takie dofinansowania są, żeby nie było rewolucji i żeby rządzący utrzymywali się u władzy.

Państwo powinno być od stworzenia wszystkim jednakowych warunków do życia, czyli bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne, infrastruktura, sądownictwo i niewiele więcej. Reszta w ręce pracującego ludu miast i wsi hehehe.
To 500+ jakiś sens by miało, gdyby było odliczone od podatku. Czyli najpierw weź się do pracy, rusz się, coś zrób, wykaż chęci i zaangażowanie, a potem dostaniesz za to ulgę.

Widzisz, nie ma żadnej strategii rozwoju społeczeństwa. Polityka zatacza się jak pijany od ściany do ściany, jedyny postęp tworzą pracujący - robotnicy, inżynierowie, naukowcy.
Dziesięciu pracujących zaspokaja potrzeby życiowe 13 osób, które nie pracują, w tym dzieci. W II kw. 2018 na 1000 pracujących dorosłych przypadało 837 osób niepracujących. Zatrudnienie rośnie tylko w sektorze publicznym, który nie wytwarza dochodu. Lipa.
Obsługa 500+ kosztuje rocznie 350 milionów.

[Charles_Bukowski]

Wiesz Scorupion, jak z reguły mądrze mówisz, tak tym razem przesadziłeś. Głupoty opowiadasz! Pomyśl, czy bieda motywuje młodych do dalszego działania? W każdym normalnym państwie jest takie dofinansowanie, żeby nie było patologii, skrajnej biedy itd. O jakiej łasce państwa Ty mówisz? To obowiązek państwa! O jakim rozdawnictwie? Dzieci to podstawa zdrowej rodziny i państwa, maja się mieć dobrze i mieć zapewnione podstawowe potrzeby, skoro cała reszta nie funkcjonuje jeszcze, tak jak powinna, wtedy jest nadzieja na lepszą przyszłość. Proszę, nie pleć w tym temacie, w innych jesteś milej widziany.

Nie dość, że wypowiedź wyjątkowo naiwna, to jeszcze zakończona po chamsku... dwa w jednym.

Jakby ktoś faktycznie chciał pomóc dzieciom, to najlepszą drogą do tego jest zmniejszenie podatków i innych danin ich rodzicom. Takie socjalne programy służą kupieniu sobie wyborców (co, jak widać, działa) i dodatkowo co najwyżej szerzeniu patologii.

[Gibbon]

A wiesz może Gibbon co się dzieje z indywidualnymi składkami na ZUS, jeśli delikwent nie doczeka emerytury?

Czarna otchłań, czyli spłata pożyczek ZUS-u?

[Skorupion]

Nie, ty w ogóle nie masz żadnych odłożonych składek, bo z nich na bieżąco realizowane są wypłaty dla obecnych emerytów. Mamy do czynienia z zakazaną przez prawo piramidą finansową.

to najlepszą drogą do tego jest zmniejszenie podatków i innych danin ich rodzicom.

Przede wszystkim podniesienie kwoty wolnej od podatku, bo to jest najkorzystniejsze dla mało zarabiających, czyli beneficjantów wszelkiej pomocy społecznej. Oprócz tego maksymalna deregulacja i odwalenie się od tych co tworzą rzeczywisty dochód i postęp. A na sam początek ktoś powinien wziąć kija i rozgonić odrodki egzaminacyjne na prawo jazdy oraz zmienić opłaty notarialne na uczciwe.

[Luciano]

Mamy do czynienia z zakazaną przez prawo piramidą finansową.

ZUS jest organizacją przestępczą, ale na pewno nie zorganizowaną.

Czarna otchłań, czyli spłata pożyczek ZUS-u?

Te są finansowane budżetem państwa.

Wiesz Scorupion, jak z reguły mądrze mówisz, tak tym razem przesadziłeś. Głupoty opowiadasz!

Akurat bardzo mądrze się tu wypowiada i przyjemnie się go czyta.

[Piotr]

Proszę, nie pleć w tym temacie, w innych jesteś milej widziany.

Akurat w tym temacie mówi bardzo sensownie i logicznie

ZUS można by uzdrowić tylko w jeden sposób, mianowicie likwidując wszystkie przywileje emerytalne. Czyli zabieramy wszystkie olbrzymie emerytury. Jest masa ludzi, którzy pobierają obecnie znacznie większe emerytury niż średnia krajowa, a niewiele w życiu pracowali i to jest prawdziwa przyczyna problemów ZUS.

[Dyczkin]

Tu można tylko zacytować Kazika: "natomiast dużą część owoców pracy pożera aparat administracyjno-urzędniczy, socjalizm totalitarny zmienił się w koncesyjno-etatystyczny".

[Antaress]

Wiadomo przecież, że do ulepszenia pozostaje bardzo wiele i jest na to dużo pomysłów, jednak 500+ to dobry początek. Pieniędzy na to nie brakuje i na pewno nie rozleniwia społeczeństwa! Traktujecie pojedyncze przypadki patologii za regułę, a od czegoś trzeba zacząć. Dodatek na dziecko nie jest patologią, to chore, żeby programy socjalne klasyfikować jako szerzenie patologii, szanowny Charles_Bukowski. Pan z tamtej epoki chyba jeszcze się nie otrząsnął?
Znowu śmierdzi tu lewactwem...

[Dejmon]

Znowu śmierdzi tu lewactwem...

Przyganiał kocioł garnkowi, a sam smoli...

[Udana]

Znowu śmierdzi tu lewactwem...

Cudny argument, kiedy już nie ma argumentów.
Ciekawe, że i z prawa, i z lewa, i ze środka wszyscy ten frazes używają.

Osobiście znam piękne, zdrowe, wielodzietne rodziny, którym 500+ bardzo pomogło, ale nie zmienia to faktu, że lepiej jakby to otrzymali nie płacąc podatków. Takie działanie byłoby mniej spektakularne ale zdrowsze i dla gospodarki, i dla odbiorców.

[Skorupion]

Właśnie za sprawą lewactwa nastąpiła erozja znaczeń i pojęć. Zrobili swoim zwyczajem gnój tym razem z języka.
Antaressowej wszystko się pomerdało, nie za bardzo wie co pisze hehehe. Może święta...

Tu ciekawy wykres pokazujący zależność ilości urodzeń od stopy bezrobocia:
 


Jakieś wnioski można wyciągnąć.

[Piotr]

Właśnie za sprawą lewactwa nastąpiła erozja znaczeń i pojęć. Zrobili swoim zwyczajem gnój tym razem z języka.
Antaressowej wszystko się pomerdało, nie za bardzo wie co pisze hehehe. Może święta...

Nic się jej nie pomerdało, skoro w telewizji wszędzie trąbią, że PiS jest prawicowy, to jak ktoś jest przeciwny to lewactwo
Ludzie po prostu nie odróżniają pojęć gospodarczych od ideologicznych i wtedy opowiadają takie dyrdymały.

[Savage7]

 


Jakieś wnioski można wyciągnąć.

A to jest tylko nasza polska prawidłowość czy też w innych krajach jest podobnie? No bo przecież bardziej rozwinięte kraje od nas też mają programy - odpowiedniki 500+ i w dodatku więcej niż te 500 dają ludziom. W dodatku na logikę można by przyjąć taką zasadę, że im większa liczba narodzin tym większa ilość opiekunów, którzy muszą tych nowonarodzonych wychować.

[Skorupion]

Nie wiem jak jest w innych krajach. U nas widać korelację. Natomiast nigdzie nie stwierdzono z pewnością dodatniego wpływu na dzietność.

Osobiście znam piękne, zdrowe, wielodzietne rodziny, którym 500+ bardzo pomogło,

Pewnie, że takie są. Ja dla odmiany znam takie antypisiorów, gdzie chodzą w koszulkach konstytucja, zarabiają naprawdę dużą kasę, po kilka i więcej tysiaków na łebka w rodzinie, nienawidzą Kaczyńskiego, a po 500+ biegną z wywieszonym jęzorem. I co z tym się wiąże - na nich pracują osoby ledwie zipiące, z jednym dzieckiem, z dochodem lekko ponad 800 zł na łebka i w ten sposób pozbawione dodatku hehehe.

[Dużagosia]

Osobiście znam piękne, zdrowe, wielodzietne rodziny,

Jak są takie piękne i zdrowe, to dlaczego nie zapewnią swojemu potomstwu bytu. Chyba coś szwankuje z tym zdrowiem, zwłaszcza psychicznym.

[Udana]

Oj, Gosia...Gosia
Jak się ma 4-6 i więcej dzieci, to matka najczyściej nie pracuje zawodowo, bo wychowuje dzieci i ma pracę na etacie domowym 24 godz. na dobę. Pracuje zawodowo tato i nawet jak zarobi średnią krajową, i bardzo się stara, to i tak nie starcza na wszystko.
To 500+ to właśnie jakaś zapłata dla kobiety za ten etat domowy, 24 godziny na dobę.

Chyba, że sugerujesz, iż ten kto ma więcej niż 2 dzieci jest chory psychicznie??? To już wtedy jestem załamana Tobą i nawet tłumaczyć mi się nie chce, bo ręce opadają.