Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 16:14 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: O czym warto pamiętać - przypominalnia  (Przeczytany 44315 razy)
Trubadur
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: IV 2012 - VI 2013
Wiedza:
Wiadomości: 891

« Odpowiedz #40 : 01-04-2013, 13:10 »

"Tu pozwolę się z Panem nie zgodzić. To właśnie lekarz odgrywa rolę kogoś, kto wie lepiej, a najlepiej, jeśli jest utytułowany, a więc wie najlepiej, bo przez tyle lat go "uczono". Nasza rola jest zgoła inna - przeciwstawna. My wychodzimy z założenia, że nic nie wiemy, ale za to wiemy, kto wie. Nie jest to bynajmniej medycyna, bo ona gówno wie. Największą wiedzę w dziedzinie zdrowia posiada organizm każdego stworzenia, który tę wiedzę zdobywał przez miliony lat ewolucji. Według kreacjonistów jest to 10 tysięcy lat. Trochę mało, ale za to mamy tutaj pierwiastek Stwórcy, w którego kompetencje wchodzić też jest nieskromnie. Dlatego my zajmujemy się wyłącznie odgadywaniem zamysłu Natury - Stwórcy, który uczynił ludzki organizm najdoskonalszym tworem w znanym nam wszechświecie.

Naszą rolą nie jest poprawianie tego najdoskonalszego tworu. Nasza rola sprowadza się do tego, czego nie robić, by ten doskonały twór mógł funkcjonować tak, jak powinien funkcjonować twór doskonały. Dlatego to jest takie proste i trudne zarazem.

Wiedza o zdrowiu jest skończona - nie można tutaj niczego nowego odkryć ani wynaleźć. Jest, można by rzec - atawistyczna, dlatego nie jest trudna do ogarnięcia. Powiem więcej: wiedza o zdrowiu jest przystępna dla przeciętnego człowieka. My nie musimy wiedzieć, jaki wpływ na funkcjonowanie organów wywierają lektyny pokarmowe. Wystarczy jeśli wiemy, że jakikolwiek wpływ lektyn, będących wszak antygenami, nie powinien mieć miejsca w jakimkolwiek miejscu naszego ciała. Dlatego nie kombinujemy, czy wpływ lektyn fasoli wzmaga wyrzut insuliny, zaś lektyny kapusty wyzwalają reakcję autoimmunologiczną. Dla nas taki stan jest patologią, a więc stanem, który przeszkadza temu doskonałemu tworowi być doskonałym. Toteż nie badamy, jaka lektyna szkodzi w danym przypadku, by móc choremu dobrać stosowną dietę.

Jeśli w naszych wypowiedziach odnalazł Pan nutę zarozumialstwa, panie Tomaszu, to może to wynikać z niewiedzy o tym, do czego tak naprawdę dążymy. Ale to jest tylko kwestią czasu, że dojdzie Pan do tego samego wniosku, co my, a wówczas dozna Pan olśnienia - jako i my - jakie to wszystko jest proste i piękne zarazem! Na przeszkodzie stoi tutaj nie brak wiedzy, bo tę łatwo uzupełnić. Na przeszkodzie stoi tutaj trudność, którą tak trafnie wyraził Paracelsus: Nie tyle poznać to, czego się nie wie, ile zapomnieć to, co się wie, lub w co się wierzy, że się wie".
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=17052.msg124998#msg124998
Zapisane
Kamil
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012-07-29
Wiedza:
Wiadomości: 1.281

« Odpowiedz #41 : 04-02-2014, 09:57 »

Mistrz napisał:

Co za Ciemnogród tu zapanował? Wszyscy poszukują najlepszych lekarzy, lekarstw, elektrycznych generatorów oraz wszelkich innych metod walki z objawami prawidłowego funkcjonowania organizmu, jakimi są choroby infekcyjne i pasożytnicze. Tymczasem ideą tego forum miała być wiedza o zdrowiu, które jest alternatywą dla chorób. Dbając o zdrowie – unikamy chorób, walcząc z chorobami – popadamy w jeszcze głębsze. Dlaczego nikogo tutaj nie interesuje zdrowie, tylko choroby? Co z Wami nie tak?

Przyczyną chorób jest toksemia. By zapobiec chorobom, organizm stara się usunąć chorobotwórcze toksyny przy pomocy zarazków i pasożytów. Proces samooczyszczania się organizmu wywołuje objawy, które niesłusznie nazywamy chorobami, bowiem w rzeczywistości zapobiegają one chorobom - leczą je. Wniosek stąd, że choroby infekcyjne i pasożytnicze należy po prostu odchorować – by wyszły nam na zdrowie!

Jeśli bezrozumnie zwalczamy wszelkie przejawy samooczyszczania się organizmu poprzez walkę z uczestnikami tego procesu – zarazkami i pasożytami – na własne życzenie wywołujemy wzrost toksemii, a to z nieubłaganą konsekwencją prowadzi do uszkodzenia ważnych organów, czego odwrócić się już nie da. I to jest choroba!

Ergo: sami decydujemy o tym, czy mamy zdrowie na własne życzenie, czy też choroby.



Podstawowym warunkiem zdrowia jest zdolność organizmu do utrzymania homeostazy. Gdy tracimy homeostazę – tracimy zdrowie. Organizm toleruje obecność niektórych pasożytów, gdyż są mu one niezbędne do utrzymania homeostazy między podażą toksyn, a ich wydalaniem.

Homeostaza składa się z układów ujemnego sprzężenia zwrotnego, w których czynnik stymulujący wywołuje wzrost czynnika hamującego. W omawianym układzie czynnikiem stymulującym jest podaż toksyn, które stymulują wzrost liczby czynnika hamującego, czyli żywiących się nimi pasożytów. W ten sposób ilość toksyn w organizmie utrzymywana jest na bezpiecznym poziomie, niezagrażającym uszkodzeniem ważnych organów, które często bywa nieodwracalne.

Jeśli z organizmu usuniemy czynnik stymulujący, tj. toksyny, pasożyty znikną samoistnie – homeostaza zostanie zachowana. Jeśli z organizmu usuniemy czynnik hamujący, tj. pasożyty – zakłócimy homeostazę, gdyż ilość toksyn będzie systematycznie narastać i po jakimś czasie okaże się, że mamy poważną chorobę nerek, serca, tarczycy, czy innego ważnego organu. Tak kończy się bezrozumna ingerencja w ekosystem, jakim jest nasz organizm.

To jest tak, jak z kaczkami na stawie. Dopóki będziemy je dokarmiać – kaczki będą; im więcej karmy, tym więcej kaczek. Po karmieniu karma znika, ale pozostają kaczki, które wydalają do wody przetworzoną karmę w postaci odchodów. Ale z tym natura sobie poradzi i owe odchody nie będą w stanie zatruć wody. Gdy przestaniemy dokarmiać kaczki – wyniosą się gdzieś indziej i woda w stawie pozostanie czysta. Natomiast gdy zabijemy kaczki, a do stawu nadal będziemy wrzucać karmę, to albo zjedzą ją inne ptaki lub ryby, albo karma będzie zalegać, zacznie gnić i zatruje wodę w stawie, niszcząc w nim wszelkie życie.

Mówię to na podstawie wieloletnich doświadczeń z chorymi na lambliozę, w której mam olbrzymie doświadczenie. Wynika z niego, że osoby, które poddają się „leczeniu” tej choroby są bardzo oporne na leczenie innych chorób, które zazwyczaj przy lambliozie występują, a najczęściej są nimi guzki tarczycy. I nawet po prawidłowym usunięciu lamblii poprzez oczyszczenie organizmu z toksyn, guzki tarczycy nadal są bardzo oporne na leczenie. Warto wziąć te argumenty pod uwagę, zanim zaczniemy zastępować organizm w jego naturalnych funkcjach, jak ma to w zwyczaju medycyna.
« Ostatnia zmiana: 04-02-2014, 14:48 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Strony: 1 2 [3]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!