Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 14:31 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 3 [4] 5   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Leczymy zatoki!  (Przeczytany 133007 razy)
Dandi
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 333

« Odpowiedz #60 : 10-01-2013, 18:45 »

Dobrze ze schodzi! Bardzo dobrze! Coś czuję, że za kilka dni się rozchorujesz; wtedy wiele Ci się wyjaśni. na razie nic nie rób; daj organizmowi działać.
Zapisane
Galapagos
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 11.08.2008; 15.01.2013
Skąd: okolice Łodzi
Wiadomości: 426

« Odpowiedz #61 : 10-01-2013, 18:54 »

Ale ja on 1 stycznia jestem chora, ciągle, normalnie grypa jakiej dawno nie miałam i to właśnie zakończyło się zapaleniem zatok, gdy katar z płynnego przerodził się w gęsty, ropny, zielony i ten stan tak trwa.
Zapisane
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #62 : 10-01-2013, 18:59 »

Organizm chce się oczyścić ale właścicielce nie pasuje smile.
Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Galapagos
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 11.08.2008; 15.01.2013
Skąd: okolice Łodzi
Wiadomości: 426

« Odpowiedz #63 : 10-01-2013, 19:00 »

No właśnie, nie na rękę mi
Mógłby to zrobić szybciej, bo przy mojej dwójce dzieci to chorować/oczyszczać się nie da smile.

Głupi organizm, chorować mu się zachciało przy dwójce dzieci... //T.
« Ostatnia zmiana: 10-01-2013, 19:10 wysłane przez Travis » Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #64 : 10-01-2013, 19:27 »

Galapagos, nie ma sytuacji bez wyjścia. Masz przyjaciół, rodzinę, zaangażuj ich w pomoc. Wymaga to trochę pokory, ale za to jak się skonsolidujecie... msn-wink
A Ty wrzuć na luz, zmniejsz sobie ilość obowiązków, będzie dobrze. smile
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Galapagos
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 11.08.2008; 15.01.2013
Skąd: okolice Łodzi
Wiadomości: 426

« Odpowiedz #65 : 10-01-2013, 20:44 »

Sorry, że truję! Wiem, że tak to wygląda, ale co ja robię źle, że tak mnie to trzyma. Dodatkowo teraz już czuję, że mnie znów rozkłada. Od połowy grudnia choruję i zaczynam czuć się lepiej i znów mnie bierze. Dlatego tracę już siły. Nie wiem już co robić i jak do tego podejść.
Jedyne co, to zmobilizowałam się do odstawienia Małej od piersi, i chcę przejść na MO w końcu. Rok i 5 miesięcy wystarczy.

Asiu, ja nie mam rodziny do pomocy. Są teście ale oni to są z innej bajki i do pomocy się nie kwapią bo wg nich od dzieci jest matka. No szkoda gadać.
A moja mama to zupełnie inna historia, bo jej stan zdrowia nie pozwala zajmować się dziećmi, tata sam jest przeziębiony.

Co jest ze mną nie tak, że nie mogę dojść do siebie przez tak długi okres (w sumie od tej jesieni to ciągle coś), jak to przerwać, mimo że wiem, że to porządki.
« Ostatnia zmiana: 10-01-2013, 22:04 wysłane przez Agata » Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #66 : 10-01-2013, 21:05 »

Poczekaj, samo ustanie. Ja się czuję chora od października. Każda infekcja jest słabsza i krótsza. Objawy się zmieniają, więc się nie nudzę. Wizualizuję sobie swoje zdrowienie, i jest mi z tym dobrze, chociaż czasem mam dość.
Twoja mama jest pewnie w moim wieku i razem z tatą chętnie pomogliby Ci w opiece nad dziećmi, ale przypuszczam, że ich nie dopuszczasz. Może jesteś taka "Zosia - samosia"?
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Galapagos
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 11.08.2008; 15.01.2013
Skąd: okolice Łodzi
Wiadomości: 426

« Odpowiedz #67 : 10-01-2013, 22:56 »

Proszę wyjaśnijcie mi, czemu mnie znów rozkłada gdy choruję od 1 stycznia i niby już było lepiej, przeszło co prawda na zatoki, a tu znów dziurka zatkana całkowicie, czuję się połamana, w dodatku mam "te" dni. Czy to nieodchorowana infekcja? Może przez to, że wyszłam wczoraj po receptę? Może powinnam cały czas siedzieć w domu? Dziś znów zrobiłam okład z soli - może to przyczyna?
« Ostatnia zmiana: 10-01-2013, 23:26 wysłane przez Agata » Zapisane
Eso75
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-05-2007
Wiedza:
Wiadomości: 678

« Odpowiedz #68 : 11-01-2013, 14:31 »

Mnie długa, bo kilkumiesięczna "przygoda" z zapaleniem zatok wyleczyła z dopadających, co najmniej 3 razy w roku, dużych bóli gardła (bez tabletek przeciwbólowych nie dawałam rady) ze strasznie zawalonym katarem nosem. Miałam tak od zawsze i myślałam, że na zawsze. Od tamtej pory ani razu tak duży ból gardła się nie powtórzył, katary miewam po parę dni, lekkie, nieuciążliwe. Ja uważam, że warto przeczekać, jeśli się daje.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=11144.msg144051#msg144051
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=5474.msg122148#msg122148
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=6774.msg128589#msg128589
Zapisane
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #69 : 11-01-2013, 19:26 »

Warto przeczekać, zeszło ze mnie ze dwa wiaderka ropy.
Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Galapagos
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 11.08.2008; 15.01.2013
Skąd: okolice Łodzi
Wiadomości: 426

« Odpowiedz #70 : 11-01-2013, 21:31 »

Dziś jest lepiej (aż nie chcę zapeszać) tylko nadal schodzi ze mnie ta ropa, tyle tylko że bezboleśnie. Nic nie brałam z antybiotyków, tylko zastanawiam się czy mogę przy tym wychodzić na dwór czy to pogorszy mój stan? Czy wspomagać się parówkami, solą fizjologiczną, inhalacjami czy spokojnie czekać aż samo się skończy?
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #71 : 11-01-2013, 21:33 »

Jak nie masz gorączki można wychodzić. Nie wspomagać.
Zapisane
Defragmentor
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 43
MO: 02-04-2012
Wiadomości: 118

« Odpowiedz #72 : 12-01-2013, 15:33 »

Czy jest możliwe, że przez zakraplaniu nosa kroplami z alocitu oko zrobiło się przekrwione?
« Ostatnia zmiana: 12-01-2013, 15:50 wysłane przez Agata » Zapisane
Bonk
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01.04.2013
Wiadomości: 71

« Odpowiedz #73 : 22-10-2013, 13:13 »

Galapagos, jak się to w końcu zakończyło, spłynęło dużo ropy? Bo wątek taki niedokończony, a ciekawość mnie zżera. smile

U mojej żony w sobotę zaczęły się zatoki, w niedzielę już nie mogła ruszać głową, taki ból i doszedł szum w uszach. Ma zablokowane zatoki czołowe i chyba nosowe i nic nie chce spływać. Inhalację robi 3-4 dziennie, na zmianę Inhalol i szałwia, zakrapla nos alocitem i mówi że nie dochodzi do zatok, bo czuje jak spływa po gardle. Spróbowała ssania oleju, ale jej nie leży. Przy mocno nasilonym bólu bierze Ibuprom, by jakoś funkcjonować. Dziś zawiozłem ją do lekarza po zwolnienie z pracy i ten chciał dać antybiotyk, żona nie chciała, dał więc Xylogen 0,1% żel, Fluimucil i Sudafed i powiedział, że bez antybiotyku kiepsko to widzi i że jak się nie poprawi do czwartku, to ma wrócić po antybiotyk. Męczyła się z tym samym jakieś 3 tygodnie kilka lat temu, po czym dostała antybiotyk i mówi, że dopiero wtedy jej spłynęła szklanka ropy. Najchętniej by go wzięła by mieć "spokój", próbuję ją wspierać w postępowaniu bezlekowym, ale nie mam wiedzy i trochę brak mi argumentów. Faktem jest, że w nosie czystko, nic nie spływa, a zatoki pękają pod ciśnieniem.
Przeczytałem między innymi ten wątek i Galapagos wydalanie ropy ruszyło po kilku dniach, mam nadzieję, że i w tym przypadku tak się stanie i że żona dotrwa. Ale czy istnieje prawdopodobieństwo, że się nie odblokuje i ropa która się gromadzi w zatokach wywoła trwałe szkody?
Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #74 : 19-01-2014, 07:57 »

Czy inhalacje z soli jodowo - bromowej powinny pomóc na przejrzystą wydzielinę spływającą z nosa dniami i nocami od bardzo dawna?
Wydzielina nie jest ropna, ale jest jej bardzo dużo. Po wysmarkaniu jej nos jest drożny na kilkanascie minut, ale czasami mam takie napady kataru, że nos muszę oczyszczać co minutę. Jestem już wykończona tym ciągłym katarem. Musiałam nawet odstawić MO, ponieważ miałam wrażenie, że  objawy były po tym nasilone.

Czy ktoś ma podobnie i stosował inhalacje?
Zapisane
Tomek12
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 04.11.2012
Skąd: Warszawa, Podlasie
Wiadomości: 37

« Odpowiedz #75 : 19-01-2014, 14:28 »

Chorowałem na zatoki jeszcze w szkole średniej i u mnie objawiało się to nieznośnym bólem głowy. Od tamtego czas miałem w zasadzie spokój. W tym tygodniu natomiast miałem taki sam ból lewej zatoki (rozsadzało głowę). O dziwo trwał on tylko ok. 24 (w nocy z poniedziałku na wtorek i we wtorek gdzieś do południa). Po tym wszystko przeszło. Nie wiem, czy tak szybko organizm radzi sobie z problemami, czy może to nie był problem. Może zgodnie z głoszonymi tutaj teoriami organizm wraca do starych niezałatwionych spraw.
W styczniu miałem tez taka lekką grypę. na pewno byłem zainfekowany, ale po ok. 36 godzinach już byłem jakby po. Może mój organizm działa teraz tak szybko. Dodam, że oprócz MO ciągle mam filtr w postaci NIA. Chyba to NIA robi różnicę, bo MO piję tylko 14 miesięcy. Takie są moje wnioski. Co myślicie o moim przypadku.

Mam teraz zasadę, że nie stosuje żadnych wspomagaczy w chorobie, tylko czekam cierpliwie aż organizm sobie sam poradzi, więc nic Ci nie doradzę Domi5.
Zapisane
Grawo
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-03-2009 do 16-12-2013.
Wiedza:
Wiadomości: 526

« Odpowiedz #76 : 19-01-2014, 15:45 »

Domi, wydaje mi się, że to katar alergiczny,poszukaj na Forum, ktoś już coś takiego opisywał, ja nie umiem znależć tego wątku, moim zdaniem katar ropny wskazuje na zatoki, inhalacji bym nie robiła, bo właściwie po co, już leci,a może miałaś kiedyś taki katar.
Ja aktualnie przechodzę też infekcję kataralną, ale u mnie jest połączona z krwotokami, oraz schodzi mi bardzo dużo ropy, kupiłam sobie sól morską i kilka razy dziennie psikam, ale czuję, że mam zawalone zatoki nosowe, chociaż nie mam żadnego bólu. Czekam, aż się skończy, w przeszłości miałam z tym kłopoty, nawet wypisałam się na własne żądanie ze szpitala, bo chcieli mi usuwać migdały, które ponoć były przyczyną moich problemów z nosem.
Odstawienie MO to dobry pomysł, ja też odstawiłam,piję tylko KB.

Znalazłam coś takiego:



   
   
Detox
« Odpowiedz #11 : 07-09-2008, 20:23 »
   Odpowiedz cytującCytat Usuń wiadomośćUsuń
Cytat od: "ella"
czy nieorganiczne sole mają być w stawach czy wręcz przeciwnie należy je usunąć?
Wszystkie związki nieorganiczne są dla organizmu toksynami, które należny usunąć. Osadzone w stawach powodują nadmierne tarcie i w konsekwencji ich degenerację.
Cytat od: "ella"
Moze Detox wybije Candide z zatok?
Detox+ nie ma właśćiwości grzybobójczych, lecz jedynie przyspiesza apoptozę komórek zużytych, skłonnych do infekcji drożdżakiem. Zdrowe komórki są odporne na tzw. atak enzymatyczny grzyba i w tkance składającej się ze zdrowych komórek - grzyba nie uświadczysz.

Ps. Warto pamiętać, że organizm nadmiar toksyn składający się na toksemię usuwa na rozmaite sposoby, m.in. poprzez wyropienie, a także w postaci wyprysków skórnych. Często ropa wchodzi w skład gruczołów śluzowych (gęsta wydzielina) i surowiczych (wodnista wydzielina). W przypadku zatkania ujścia zatok ropa gromadzi się w ich przestrzeni, gdzie stanowi pożywkę dla drobnoustrojów, z których drożdżak Candida albicans jest najm
« Ostatnia zmiana: 19-01-2014, 17:13 wysłane przez Grawo » Zapisane
Lavenda22
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 34
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375

« Odpowiedz #77 : 19-01-2014, 21:25 »

Ech. Mam to samo z zatokami. Od lat! Oprócz jasnej wydzieliny też inne kolory. W dzień i w nocy. Raczej już nie mam zapchanego nosa, ale non stop spływa mi po coś po gardle, powoduje chrypę itp. Rozumiem, że organizm się oczyszcza w ten sposób, ale coś musi jednak powodować, że oczyszcza się ciągle i końca nie widać. Prawdę mówiąc podejrzewam o to pasożyty lub alergię. Nie wiem, co z tym robić, bo sytuacja w zasadzie się nie zmienia. Odkąd przestrzegam ZZO, mogę się chociaż wymarkać. Kiedyś czułam, że coś przeszkadza, ale nie chciało wyjść. Taki mały plus.
Zapisane
Grawo
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-03-2009 do 16-12-2013.
Wiedza:
Wiadomości: 526

« Odpowiedz #78 : 19-01-2014, 21:42 »

Może powinnyście zastosować ssanie oleju, ja niestety nie mogę, mam odruch wymiotny, zostało mi tak chyba po refluksie.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #79 : 19-01-2014, 21:51 »

Cytat
Prawdę mówiąc podejrzewam o to pasożyty lub alergię. Nie wiem, co z tym robić, bo sytuacja w zasadzie się nie zmienia.
Ja od jakiegoś czasu mam idee fix dotyczącą nietolerancji czy zapaleń na podłożu alergicznym powodujące mnóstwo chorób, gdzie czynnikiem uczulającym są białka. Mam powody aby tak myśleć. Sporo przy tym kombinuję, coś tam niby już wiem, ale chyba za głupi jestem żeby to rozwiązać.
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!