Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 09:41 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3] 4 5   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kolejne zapalenie oskrzeli  (Przeczytany 88799 razy)
Mania
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: od 2011 r.
Wiadomości: 80

« Odpowiedz #40 : 31-01-2013, 11:03 »

Cytat
Czy to nie są jakieś straszne konsekwencje tego, że Marysia miała być może zapalenie płuc a my nic z tym nie zrobiliśmy.
Jakie konsekwencje masz na myśli?

Sama nie wiem Smutny To raczej strach i zastraszenie podpowiadają mi takie myśli smile Chodziło mi chyba bardziej o to, że jest niedoleczona po prostu. Nie oczyściła się do końca. Coś jeszcze zostało tam w tych płucach skoro organizm znowu zaczął gorączkować. To dobrze, wiem o tym. Tylko ten kaszel szczekający ... Wolałabym żeby był mokry.
Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #41 : 31-01-2013, 20:27 »

Ten kaszel jest krtaniowy. Nie ma związku z płucami. Niedoleczenie miałoby miejsce wtedy, gdybyś podała dziecku antybiotyk. Zablokowałby on proces wyropienia i byłyby nawroty choroby.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Mania
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: od 2011 r.
Wiadomości: 80

« Odpowiedz #42 : 01-02-2013, 07:52 »

Ten kaszel jest krtaniowy. Nie ma związku z płucami. Niedoleczenie miałoby miejsce wtedy, gdybyś podała dziecku antybiotyk. Zablokowałby on proces wyropienia i byłyby nawroty choroby.
Dziękuję Asia61 za wyjaśnienie, już zrozumiałam smile
To po prostu kolejna infekcja, oczyszczanie. Wczoraj Marysia miała w nocy gorączkę, jak już wcześniej mówiłam, no i zaczęła trochę odksztuszać, słychać czasami, że coś się jej tam odrywa. Ale ogólnie jest trochę mniej tego kaszlu. Najgorzej zaczyna się dusić, gdy pobiega i się zmęczy. Zauważyłam to u niej już od kilku miesięcy, ale za bardzo się tym nie przejmowałam i nic z tym nie robiłam smile)
A dzisiaj w nocy z kolei Agniesia - młodsza córcia dostała gorączki, ale też nie wiem czy była wysoka, bo jej nie mierzyłam. Trochę marudziła, nie mogła zasnąć, doiła cycka i piła wodę, a potem zasnęła. Czułam jak się mocno spociła, no i gorączka sama spadła. Nad ranem już jej nie miała smile) Zobaczymy jak będzie w dzień. No i kaszle też, ale w miarę mokry jest ten kaszel.
To tyle.
Zapisane
Mania
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: od 2011 r.
Wiadomości: 80

« Odpowiedz #43 : 04-02-2013, 08:50 »

Cóż mogę jeszcze napisać. Agnieszka - młodsza córka miała gorączkę jeszcze przez cały dzień, potem w nocy i jeszcze następny dzień. Lek przeciwgorączkowy podałam tylko dwa razy. Raz podała przestraszona babcia, a można było poczekać z tym podaniem, bo było dopiero 39, a mała wcale nie była taka marudna. A drugi raz podałam w nocy, nie wiem jak wysoka była ta gorączka, na moje oko wysoka, bo Aga była bardzo rozpalona, i nie mogła zupełnie zasnąć, marudziła i płakała. Nie mogłam już jej tak dłużej męczyć, więc podałam, ale tylko pół zalecanej dawki. Spociła się mocno i zasnęła.
Obydwie córki kaszlą wciąż. Starsza kaszle raz mokro, raz sucho. Słychać, że coś jej tam siedzi, ale nie może do końca wykaszleć. Z młodszą jest najgorzej nad ranem, budzi się i dosłownie kaszle non stop, nie może bidulka wykrztusić z siebie. Więc cały czas prawoślaz na zmiane z siemieniem. Na noc stawiam gar z parującym prawoślazem. Opukuje również ... sama nie wiem .... być może za malo je opukuję. Słychać, że dziewczynki mają tego dużo do wyrzucenia z siebie. Cos tam furczy, rzęzi im.
Właściwie to już trwa to czwarty tydzień, i nie wiem jak długo jeszcze potrwa.
Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #44 : 04-02-2013, 10:12 »

Jesteś bardzo dzielną mamą. Jak przejdziecie to uciążliwe kasłanie do końca, bez antybiotyków, to na dłużej powinnaś mieć spokój. Dziewczynki także. To co teraz robisz, bardzo się opłaca.
Wiem, że dasz radę. smile
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Mania
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: od 2011 r.
Wiadomości: 80

« Odpowiedz #45 : 04-02-2013, 11:36 »

Jesteś bardzo dzielną mamą. Jak przejdziecie to uciążliwe kasłanie do końca, bez antybiotyków, to na dłużej powinnaś mieć spokój. Dziewczynki także. To co teraz robisz, bardzo się opłaca.
Wiem, że dasz radę. smile
Dziękuję bardzo Asia61. Bardzo mnie pocieszyłaś i podbudowałaś na duchu tymi słowami. Bo tak naprawdę to wciąż słyszę wokół siebie nieprzychylne słowa. Dobrze, że chociaż mąż mnie słucha. Bardzo mi tego potrzeba. Wciąż jest trochę strachu, ale chyba nie zejdę z tej drogi. Nie podam antybiotyku. Czytałam wiele wątków na ten temat... nie mogę teraz tego znaleźć, ale czytałam wątek mamy 7-miesięczniego synka, który też miał stwierdzone zapalenie oskrzeli, a nawet już zapalenie płuc, a mama nie podała antybiotyku i wszystko się dobrze skończyło. Albo inny wątek, gdzie 1,5 roczna córeczka kaszlała przez 5 miesięcy, a mama też specjalnie nic z tym nie robiła, tylko co jakiś czas osłuchiwała.
No i własnie tu mam jeszcze wątpliwości... czy nie powinnam ich częściej osłuchiwać? Ale z drugiej strony nie chcę latać od lekarza do lekarza, bo wiem, że jak kilku powie mi, że to zapalenie płuc i przepisze antybiotyk, albo nastraszy szpitalem, to pewnie bym się wystraszyła i klapa. No tak. Nawet Mistrz gdzieś powiedział, że strach jest tam gdzie nie ma wiedzy. Dokładnie nie cytuję. Ale ja naprawdę dużo czytam i w pełni zgadzam się z wszystkimi zasadami Biosłone.
« Ostatnia zmiana: 04-02-2013, 17:54 wysłane przez Agata » Zapisane
Mania
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: od 2011 r.
Wiadomości: 80

« Odpowiedz #46 : 04-02-2013, 12:57 »

No normalnie ręce opadają. Dzwonie do domu zapytać babcie jak tam dziewczynki, czy się nie duszą za bardzo. A babcia mi na to, że co, no jak ma być, przecież źle. One już mają przewlekłe zapalenie oskrzeli, a to jest przecież nieuleczalne ! Szkoda gadać. Ale przepraszam, to przecież nie dział biadolenia i płaczu.
Zapisane
Leszek_B
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 20.12.2010r
Wiedza:
Skąd: Sieradz
Wiadomości: 117

« Odpowiedz #47 : 04-02-2013, 18:34 »

Myślę że wielu tutaj tak jak ja trzymamy za Ciebie kciuki. Masz szczęście że masz męża po swojej stronie.
Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #48 : 04-02-2013, 21:26 »

No normalnie ręce opadają. Dzwonie do domu zapytać babcie jak tam dziewczynki, czy się nie duszą za bardzo. A babcia mi na to, że co, no jak ma być, przecież źle. One już mają przewlekłe zapalenie oskrzeli, a to jest przecież nieuleczalne ! Szkoda gadać. Ale przepraszam, to przecież nie dział biadolenia i płaczu.
Maniu, Moja córka starsza miała od I-go roku życia zapalenia płuc na tle alergicznym. Na początku dostawała od konowałów gentamycynę w zastrzykach. Choroby powtarzały się co miesiąc, a nawet dwa razy w miesiącu. Zapalenia płuc przeszły w zapalenia oskrzeli, te - w zapalenia krtani i gardła. Gdzieś koło X-go roku życia skończyły się te notoryczne infekcje.
Gdybym pozwoliła podawać jej antybiotyki, to pewnie zeszłaby z tego świata już dawno. W III roku życia córki trafiłam na mądrą lekarkę, która starała się NIE PRZESZKADZAĆ. Nauczyłam się nie przejmować dusznościami dziecka (tak bardzo jak to było na początku). Lekarka podawała jej leki objawowe, rozkurczowe, delikatnie działające. Kiedy było bardzo źle, stosowała niedoceniany już wówczas biseptol.
Dziś nie ma astmy, jest zdrową, dorosłą kobietą. Mam nadzieję, że u Was również będzie dobrze.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Teuta
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03.02.2013
Wiedza:
Wiadomości: 118

« Odpowiedz #49 : 04-02-2013, 22:01 »

Mania jesteś bardzo dzielna, czekam na dalsze wieści. Podziwiam Cię i Twoją odwagę. Koniecznie pisz co dalej.

Moja niespełna 2 letnia córeczka od października miała 1 raz duszność krtaniową - wzywałam pogotowie, wyszłyśmy po 3 dniach ze szpitala i niecały tydzień później zapalenie oskrzeli, po 2 tygodniach katar ina który dostałam antybiotyk - (bo ona lubi łapać od kataru oskrzela - słowa lekarza) nie podałam ale niestety skończyło się zapaleniem oskrzeli obustronnym dość mocnym, potem szkarlatynę - leczoną w szpitalu, a niecały tydzień później anginę ropną. Wszystkie infekcje leczyłam antybiotykami. Smutny
Ostatni to już były zastrzyki, odpukać 3 tygodnie cisza, ale syn teraz ma ospę i czekam na zarażenie, choć wiem że mogę się nie doczekać.

Nie wiedziałam zanim tu trafiłam, że można bez antybiotyków leczyć zapalenie oskrzeli,
bardzo Ci kibicuję
« Ostatnia zmiana: 04-02-2013, 22:06 wysłane przez Teuta » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #50 : 05-02-2013, 07:47 »

Cytat
koło X-go roku życia
Cytat
W III roku
Cytat
Moja niespełna 2 letnia
Co Wy tu do diabła tworzycie, dziewczyny? Jakieś hieroglify? Czy to tak trudno napisać: koło (chyba raczej około) dziesiątego roku życia, w trzecim roku, niespełna dwuletnia?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mania
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: od 2011 r.
Wiadomości: 80

« Odpowiedz #51 : 05-02-2013, 08:04 »

Wcale nie jestem odważna, nawet nie wiecie jak się boję, a strach jest najgorszym nauczycielem. Aga w dzień nie miała już gorączki, kaszel jest ale chyba w miarę mokry, tylko bardzo marudna. Nie byłam z nią w domu cały dzień, tylko babcia. I to marudzenie jej bardzo mnie martwi. Domaga się ciągle noszenia na rękach, nie chce jeść, tylko pije. Domaga się wciąż wody zimnej. Niepodoba mi się to jej zachowanie. Chwilami jest dobrze, mała się uśmiecha, coś tam pooglada, a za chwilę znowu marudzenie, rozdrażnienie, nie wie sama co chce. Widzę czasami, że jak zakaszlnie, to jakby ją coś bolało. Czasami mi się wydaje, że to może zęby piątki jej idą, bo jeszcze nie ma, ale jak macam jej w buźce to za bardzo nic tam nie czuć, żeby coś wyłaziło.

Dzisiejsza noc była okropna. Położyłam się z nią do łóżka tak ok ósmej, ale niestey nie mogła spać, chyba gorączka jej rosła, coraz cieplejsza się robiła. Zwlekałam z ibufenem, tak gdzieś do 12.30. Bidulka tak się męczyła przez te cztery godziny. Płakała, kaszlała, zwymiotowała nawet troche od tego kaszlu, marudziła okropnie.  Zmierzyłam gorączkę, było 39,2 i po prostu nie mogłam już znieść tej męczarni i podałam ibufen, ale tylko pół zalecanej dawki. Mała chwilę się jeszcze pokręciła i zasnęła, pocąc się przy tym. Przed szóstą znów pobudka i to samo. Marudzenie, zawodzenie, no i kaszel. Czułam, że ciepła się robi znowu, nawet nie mierzyłam, chciałam, żeby pospała i się regenerowała więc dałam jeszcze pół dawki ibufenu. Pewnie namieszałam tym ibufenem, ale na prawdę Agnieszka się męczyła. Nie wspomnę juz o mnie i o mężu. Ale ja potrafię dużo znieść. Schudłam znowu, a i tak jestem chuda. Stres i zmartwienia to najgorsza dla mnie rzecz, ale to chyba dla większości matek.

Jestem dziś w pracy, ale pewnie wyrwę się wcześniej do domu, żeby być przy dzieciach.
Wiecie, to jest na prawdę duży strach o dziecko, szczególnie takie małe dwuletnie, które nie umie jeszcze powiedzieć co go boli i wogóle. Chwilami mam takie straszne myśli, że skończy się to tragicznie i czy nie przekroczyliśmy z mężem granicy. Czy słusznie postępujemy ? Nie wiem.
Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #52 : 05-02-2013, 09:19 »

Z pewnością granica zdrowego rozsądku nie została przekroczona.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Mania
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: od 2011 r.
Wiadomości: 80

« Odpowiedz #53 : 05-02-2013, 09:52 »

Z pewnością granica zdrowego rozsądku nie została przekroczona.

Dziękuję bardzo smile Od ciągłego myślenia, kombinowania i zamartwiania się to tylko mogę rozum i zmysły postradać. Uśmiecham się sama do siebie, ale to śmiech przez łzy.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #54 : 05-02-2013, 10:13 »

Z twojego opisu nie wygląda żeby się tam działa jakaś tragedia.
Zapisane
Mania
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: od 2011 r.
Wiadomości: 80

« Odpowiedz #55 : 05-02-2013, 10:34 »

Dzwoniłam do domku. Babcia mówi, że z Agnieszką źle, ale to jej zdanie. Nie wiem co robić. Mała się obudziła, jeczy. I tak dziwnie robi , jakby tak mocno chrząkała i coś chciała wyrzucić z siebie. Babcia mówi, że mała ma płytki oddech i kolor skóry blady. Jej zdaniem mała ma zapalenie płuc. Wcześniej nic mamie nie mówiłam, że lekarka wysłuchała zapalenie płuc.

Z twojego opisu nie wygląda żeby się tam działa jakaś tragedia.
Być może nie potrafię tego opisać tak dokładnie. Może panikuje i przesadzam.
« Ostatnia zmiana: 05-02-2013, 10:47 wysłane przez Rif » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #56 : 05-02-2013, 10:48 »

Zawołaj jakiegoś lekarza do domu i niech dokładanie osłucha, bo jeszcze ty się bardziej rozchorujesz ze strachu niż dzieci.
Zapisane
Galapagos
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 11.08.2008; 15.01.2013
Skąd: okolice Łodzi
Wiadomości: 426

« Odpowiedz #57 : 05-02-2013, 13:01 »

Cytat
Cytat od: Grawo  09-11-2012, 14:50
Jak będzie zapalenie płuc to antybiotyk jest obowiązkowy u tak małego dziecka. Wcześniej zapobiegamy, ale jak się nie da to trzeba do lekarza, i nie możesz żądać, aby Klara wzięła odpowiedzialność za twoje dziecko,

Tak, to prawda. Pisałem o tym wielokrotnie, że w obszarach, gdzie tkanka nie ma możliwości zwiększenia swoich rozmiarów (wskutek zapalenia), należy podać antybiotyk lub steryd, w celu ratowania życia. Dotyczy to głównie mózgu oraz płuc.

Przypominam słowa Mistrza w odniesieniu do zapalenia płuc u dzieci.
Lepiej wezwij lekarza, niech osłucha dzieci, będziesz spokojniejsza.
« Ostatnia zmiana: 05-02-2013, 13:03 wysłane przez Galapagos » Zapisane
Mania
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: od 2011 r.
Wiadomości: 80

« Odpowiedz #58 : 05-02-2013, 13:05 »

Zawołaj jakiegoś lekarza do domu i niech dokładanie osłucha, bo jeszcze ty się bardziej rozchorujesz ze strachu niż dzieci.
Byłam w domu, wydaje mi się, że tragedii nie ma. Aga nic nie chce jeść, gorączki nie ma, marudna, kaszel raczej mokry, słychać jak tam jej trzeszczy gdy kaszle. Wezwałam na dzisiaj na popołudnie lekarkę do osłuchania. Lekarka już nie pracuje czynnie, nie wypisuje recept, ale to taka znajoma. Tylko właściwie nie wiem czy zmieni się moja postawa, jeśli lekarka coś wysłucha, np. zapalenie płuc. Może spuchnę i dam, nie wiem. Już tak długo wytrzymałam, to może i warto dalej tak trzymać. Ale czy córka wytrzyma?
« Ostatnia zmiana: 05-02-2013, 13:15 wysłane przez Whena » Zapisane
Mania
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: od 2011 r.
Wiadomości: 80

« Odpowiedz #59 : 05-02-2013, 14:28 »

Cytat
Cytat od: Grawo  09-11-2012, 14:50
Jak będzie zapalenie płuc to antybiotyk jest obowiązkowy u tak małego dziecka. Wcześniej zapobiegamy, ale jak się nie da to trzeba do lekarza, i nie możesz żądać, aby Klara wzięła odpowiedzialność za twoje dziecko,

Tak, to prawda. Pisałem o tym wielokrotnie, że w obszarach, gdzie tkanka nie ma możliwości zwiększenia swoich rozmiarów (wskutek zapalenia), należy podać antybiotyk lub steryd, w celu ratowania życia. Dotyczy to głównie mózgu oraz płuc.

Przypominam słowa Mistrza w odniesieniu do zapalenia płuc u dzieci.
Lepiej wezwij lekarza, niech osłucha dzieci, będziesz spokojniejsza.

Wszystko wiem, że osłuchiwanie jest ważne i że zapalenie płuc u dziecka małego jest niebezpieczne, ale z drugiej strony, czytąjac wiele wątków liczyłam na to, że nawet zapalenie płuc można jakoś przejść bez antybiotyku. Jednak to sprawa bardzo indywidualna, zależna od tego w jakim stanie jest dziecko. To pierwsza taka ostra i długa infekcja u młodszej córki. Wcześniej miewała jakieś tam katarki i kaszel się zdarzył, ale nie było powodu do niepokoju. Mała nic na to nie dostawała i samo jakoś przechodzilo, w miarę szybko. A tutaj ciągnie się już 4 tygodnie z małą przerwą kiedy się poprawilo i myślałam, że już będzie dobrze i idzie ku lepszemu.
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!