Niemedyczne forum zdrowia
28-04-2024, 00:00 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Odsłonięte nadżerki?  (Przeczytany 20561 razy)
Trubadur
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: IV 2012 - VI 2013
Wiedza:
Wiadomości: 891

« : 11-11-2012, 17:40 »

Zachodzi u mnie ostatnio szereg dokuczliwych objawów. Nie mam pojęcia co to jest i dlaczego jest, więc proszę sugestię zawartą w temacie wątku traktować jako hipotezę.
Już przed moim zbiosłonieniem odczuwałem pewne dolegliwości jelitowe, wśród których najistotniejsze są chyba: hemoroidy i coś w okolicy jelita ślepego/okrężnicy wstępującej(? w każdym razie prawa dolna i środkowa strona brzucha).
Otóż, z tego co wyczuwam i co mi się wydaje, po dotarciu treści jelitowej gdzieś w miejsce przejścia jelita cienkiego w grube, zaczynają się sensacje. Przede wszystkim (i jest to objaw, który towarzyszył mi już kiedyś, ale jakby rzadziej) jelito w tym miejscu dość intensywnie bulgocze (może to za mocno powiedziane, ale nie znajduję lepszego określenia; w każdym razie coś jakby fermentowało), po jakimś czasie puchnie (często na tyle, że jakby sie rozpływa i ciężko je wyczuć pod palcami) i zdarza się, że boli przy ucisku. Do tego dochodzi pogorszenie samopoczucia, jakby wzmożona senność, a czasem też chwilowe, niejako przytłumione bóle głowy, które równie szybko znikają, jak się pojawiają, a co jakiś czas nawracają; są to raczej krótkie impulsy aniżeli regularny ból.
Objawy takie zauważam po zdecydowanej większości posiłków. Wydaje mi się, że im te są obfitsze, tym dolegliwości wydatniejsze. Na przykład po zjedzeniu jabłka pobulgocze mi tylko trochę (ale proszę się nie sugerować tym przykładem, nie tylko po owocach i nie tylko po węglowodanach tak się zdarza), ale już po obfitym śniadaniu czy obiedzie czuję się po prostu nienajlepiej, a żeby było śmieszniej bardzo szybko jakby ssało mnie w żołądku, choć głodnym być nie mam prawa. Oczywiście kiedy już zamieszanie w jelitach ustaje, cały brzuch pozostaje wzdęty ponad miarę.
Jem według DP II, sporo surówek (marchew, seler, jabłko, trochę sałaty), mięs (karczek wieprzowy, wołowina), od wczoraj włączyłem też kaszę jaglaną z boczkiem i słoniną. Pijam koktajle, od jakiegoś czasu wróciłem w nich do banana i miodu, często z dodatkiem gruszki czy jabłka. Jaj ostatnio unikam, bo chyba mnie uczulają, a i żołądek reaguje jakimś dziwnym, znowu, ssaniem. Aha, zauważyłem też, że pobolewa mnie jakby w okolicach wątroby (uprzedzając pytanie, dodaję do KB ostropest). To chyba tyle.

I teraz najważniejsze: czy można takie objawy wiązać z odsłonięciem się nadżerek? Czy przejściowe pogorszenie z tym związane może objawiać się właśnie w ten sposób? Test, jak gdzieś pisałem, dopiero co wyszedł mi pozytywny, ale mam pewne wątpliwości co do przyjęcia tej teorii, a przynajmniej nie bez pewnych zastrzeżeń. Przede wszystkim jeszcze podczas i po DP I odniosłem wrażenie, że nie do końca udało mi się pozbyć przerostu drożdżaka (jeżeli przyjąć, że charakterystyczne bulgotanie-bąblowanie w jelitach, gazy, wzdęcia itp. są właśnie tego objawem). Nurtuje mnie jednak co innego: czy powinienem robić coś ze swoją dietą, aby te objawy się nie pojawiały, czy raczej przeczekać i się nie przejmować? Nie wiem co prawda, co musiałbym jeść, aby nie było takich reakcji i abym jednocześnie miał na cokolwiek siłę, ale może to, co się wówczas dzieje w jelicie nie pozostaje bez wpływu na organizm i należałoby to wyeliminować zanim wyleczy się przyczynę?

Dodam jeszcze, że od co najmniej tygodnia piję MO z olejem lnianym. Lecz dolegliwości pojawiły się, jak mi się zdaję, już nieco wcześniej.
Zapisane
Lavenda22
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375

« Odpowiedz #1 : 11-11-2012, 19:26 »

Trubadur, wydaje mi się, że tak jak piszesz, objawy powoduje odsłonięcie nadżerek.
U mnie dolegliwości - wprawdzie nieco inne niż Twoje, ale jednak ze strony układu pokarmowego - nasiliły się po wprowadzeniu MO po prawie trzy miesięcznej przerwie. Tłumaczyłam to sobie właśnie odsłonięciem nadżerek i postanowiłam to przeczekać. Już jest zdecydowanie lepiej. Jadłam w zasadzie normalnie(oczywiście zgodnie z ZZO), bo praktycznie po każdym posiłku, czułam dyskomfort. A coś przecież jeść trzeba.
Zapisane
Gibbon
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370

« Odpowiedz #2 : 11-11-2012, 19:50 »

Ile zjadasz dziennie: jabłek, kaszy, marchwi, selera (gotowane?). Ile banana, jabłka, gruszki i miodu do koktajlu oraz ile koktajli dziennie.

Zapisane
Trubadur
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: IV 2012 - VI 2013
Wiedza:
Wiadomości: 891

« Odpowiedz #3 : 11-11-2012, 21:09 »

Gibonie, już odpowiadam. Jabłko zwykle jedno; kaszy można nie liczyć, bo jak pisałem dopiero wczoraj włączyłem (z ugotowanej jednej szklanki starczyło na wczorajszy obiad, obok mięsa i surówki, dzisiejsze śniadanie, obok surówki, oraz dzisiejszy obiad, obok mięsa i surówki); marchwi tyle, co w surówce (przygotowana z dwóch marchewek, połówki selera i jednego jabłka spora miska starcza na jakieś dwa dni), ale w okresie DP I jadłem jej sporo jako substytut jabłek, a także używałem do koktajlu -- myślę, że łącznie schodziły ze 2-3 dziennie; jeśli robię koktajl owocowy, to staram się, aby był gęsty (co by nasiona ładnie się wmieszały w zawiesinę), więc ostatnimi czasy dawałem około pół banana, ze ćwierć gruszki i/albo jabłka (a może trochę mniej); miodu około łyżeczki, a dziennie przez długi czas jeden, od kilku dni staram się więcej, bo tak mi poradzono, więc zwykle wychodzą dwa dziennie; od dwóch dni pijałem jeden dziennie, rano, na bazie buraka, bo akurat mi został z testu, a przy okazji chciałem sprawdzić czy jelita będą jakoś inaczej reagować. Nic się nie zmieniło.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #4 : 11-11-2012, 21:54 »

Koktajl powinien być rzadki.
Zapisane
Trubadur
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: IV 2012 - VI 2013
Wiedza:
Wiadomości: 891

« Odpowiedz #5 : 11-11-2012, 22:07 »

Skąd to przekonanie? I co za nim, merytorycznie rzecz biorąc, stoi? Dlaczego ma być rzadki?
Wiem, że pan Słonecki pisze, iż koktajl należy pić, a nie jeść. Nie wiem niestety gdzie leży granica, co to dokładnie znaczy pić, a nie jeść, no i nie wiem dlaczego pić.
Myślę, że to istotna kwestia, nigdzie nie znalazłem do tej pory odpowiedzi.
Zapisane
Gibbon
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370

« Odpowiedz #6 : 12-11-2012, 09:06 »

Cytat
ostatnimi czasy dawałem około pół banana, ze ćwierć gruszki i/albo jabłka (a może trochę mniej); miodu około łyżeczki,

Owoce i miód w jednym koktajlu?

Cytat
przez długi czas jeden, od kilku dni staram się więcej, bo tak mi poradzono,

Służą Ci?
Cytat
jeśli robię koktajl owocowy, to staram się, aby był gęsty

Jak dobrze pamiętaj to rzadszy drażnił gardło? Teoretycznie to rzadszy powinien mniej drażnić, jak widać - teoretycznie. Koktajl powinien być płynny. Zawiera dużo błonnika, który chłonie wodę a także witaminy B1, B2, B3, B5, B6, które są rozpuszczalne w wodzie.

Jesteś pewien, że objawy nie splotły się z przejściem na olej lniany?

Dodam, że ja na początku miałem podobnie. Im bardziej restrykcyjnie (mniej węglowodanów) tym większe objawy: przelewania, bulgoty itp.
« Ostatnia zmiana: 12-11-2012, 10:37 wysłane przez Gibbon » Zapisane
Opiotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 24.05.2012
Wiedza:
Wiadomości: 510

« Odpowiedz #7 : 12-11-2012, 11:36 »

Cytat
ostatnimi czasy dawałem około pół banana, ze ćwierć gruszki i/albo jabłka (a może trochę mniej); miodu około łyżeczki,

Owoce i miód w jednym koktajlu?
A to źle? W opisie jest, że KB można lekko dosłodzić do smaku a warzywny zazwyczaj posolić dla smaku. Robisz na odwrót... ;-)
Zapisane

"Czerwone mięso Ci nie zaszkodzi. Na pewno zaszkodzi Ci niebiesko-zielone" - Tommy Smothers
Gibbon
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370

« Odpowiedz #8 : 12-11-2012, 11:48 »

Skoro chłop ma ww. objawy, to w KB powinien raczej poprzestać na 1 owocowym dodatku, o miodzie nie wspominając. Pół banana + pestki to już sporo cukru. Kawałek owocu albo trochę miodu. Poza tym jada marchew, seler, jabłka, gruszki, kaszę.

Cytat
kaszy można nie liczyć, bo jak pisałem dopiero wczoraj włączyłem (z ugotowanej jednej szklanki starczyło na wczorajszy obiad, obok mięsa i surówki, dzisiejsze śniadanie, obok surówki, oraz dzisiejszy obiad, obok mięsa i surówki)

Mówimy o szklance już ugotowanej kaszy czy surowej?
« Ostatnia zmiana: 12-11-2012, 11:56 wysłane przez Gibbon » Zapisane
Robbxx
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 15-10-2010
Wiadomości: 63

« Odpowiedz #9 : 12-11-2012, 15:00 »

Trubadur, od tygodnia jesteś na oleju lnianym a MO pijesz od końca kwietnia 2012 r. Być może tak jest OK, ale zauważyłem, że wiele osób na początku przygody z Biosłone bardzo chce przyspieszyć zdrowienie i stosunkowo szybko przechodzą na końcowy etap olejowy (oliwa z oliwek, kukurydziany i zaraz potem z pestek z winogron lub lniany). Sam też przez pierwszy rok skakałem po tych olejach, aż w końcu do mnie dotarło, że to nie ma sensu. Po roku wróciłem do oleju z oliwek, wyleczyłem żołądek i po ośmiu miesiącach dopiero przeszedłem na kukurydziany i mam zamiar zostać na nim jeszcze przez co najmniej pół roku. Zanim weźmiemy się za jelita, musimy kompletnie wyleczyć żołądek i wątrobę.  
« Ostatnia zmiana: 12-11-2012, 22:28 wysłane przez Agata » Zapisane
Trubadur
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: IV 2012 - VI 2013
Wiedza:
Wiadomości: 891

« Odpowiedz #10 : 12-11-2012, 15:55 »

Służą Ci?
Dobre pytanie -- chyba nie, ale i nie szkodzą.

Cytat
Jak dobrze pamiętaj to rzadszy drażnił gardło? Teoretycznie to rzadszy powinien mniej drażnić, jak widać - teoretycznie. Koktajl powinien być płynny. Zawiera dużo błonnika, który chłonie wodę a także witaminy B1, B2, B3, B5, B6, które są rozpuszczalne w wodzie.
Tak, drażnił. Nie wiem czy to akurat problem rzadkości i gęstości, ponieważ gęsty koktajl z buraka również nieco drapał. Myślę, że po prostu banan (gruszka w sumie też, ale słabiej) nadaje zawiesinie specyficzną, jednolitą konsystencję, dzięki czemu nasiona jakby ginęły gdzieś w środku zawiesiny (może są jakoś obklejane przez miąższ?). Czy taki KB jest płynny -- myślę, że tak. Dodaję zwykle około 0,4 litra wody.

Cytat
Jesteś pewien, że objawy nie splotły się z przejściem na olej lniany?
Tak mi się wydaje, bo objawy zaczęły się jeszcze na oliwie. Ale może coś w tym jest, że teraz się jeszcze trochę pogorszyło. Co ciekawe, od zmiany oleju prawie codziennie rano się wypróżniam, co nie zawsze mi się zdarzało.

Cytat
Mówimy o szklance już ugotowanej kaszy czy surowej?
Surowej smile

Robxxie, olej lniany może być substytutem już na etapie oleju kukurydzianego i tak jest w moim przypadku. Na oliwie nie zauważałem w zasadzie żadnych szczególnych objawów, więc postanowiłem przejść krok dalej. Ale założenie od początku było takie, że jeszcze do oliwy wrócę, bo nie wierzę, że wszystko jest wyleczone. Z drugiej strony, proszę mnie poprawić jeśli się mylę, ale to nie jest chyba tak, że zmieniając olej na docierający dalej przestajemy leczyć to, co leży wyżej. Być może tylko nacisk na leczenie żołądka i okolic inaczej się rozkłada.
Zapisane
Dusiu70
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2011 Niestety nieregularnie
Wiedza:
Skąd: Skątowni
Wiadomości: 937

« Odpowiedz #11 : 12-11-2012, 15:59 »

Koktajl powinien być rzadki.
Skąd to przekonanie? I co za nim, merytorycznie rzecz biorąc, stoi? Dlaczego ma być rzadki?
Wiem, że pan Słonecki pisze, iż koktajl należy pić, a nie jeść. Nie wiem niestety gdzie leży granica, co to dokładnie znaczy pić, a nie jeść, no i nie wiem dlaczego pić.
Myślę, że to istotna kwestia, nigdzie nie znalazłem do tej pory odpowiedzi.
Trubadur ja piję koktajl w najprostszej (moim zdaniem) formie. Zmielone nasiona zalewam wodą, wymieszam i wypijam. Na początku podczas picia, musiałem dolewać wody, aby rozcieńczyć. Teraz już nie dolewam, tylko po kilku łykach mieszam, aby 'unieść", to co osiadło na dnie i ponownie... łyk.
Jeżeli chodzi o odpowiedź na twoje pytanie, to sądzę, że Ty razem z błonnikiem przenosisz te owoce (ich nadmiar) do jelita grubego i karmisz w ten sposób swojego grzyba. Oczywiście pewności nie mam, ale tak wnioskuję po przeczytaniu tego artykułu.
Cytat
A dlaczego IG produktów z mąki oczyszczonej wzrasta? A no właśnie! Wzrasta dlatego, że skrobia jest szybko trawiona i w postaci jednocukrów trafia do krwiobiegu. A co się dzieje z tą skrobią, gdy połączymy ją z otrębami? Zniknie w jakiś cudowny sposób? W naturze takie rzeczy się nie zdarzają, a jedynie chyba w laboratoriach "naukowych". Otóż skrobia zintegrowana z błonnikiem ma tę cechę, że jest trudno dostępna dla enzymów trawiennych, gdyż w obecności  w przewodzie pokarmowym glutenu zbija się w kluchę, przez co jako niestrawiona jest transportowana do jelita grubego. Tym podstępem rzeczywiście otrzymujemy fajny wynik IG produktu mącznego, ale za to dostarczamy pożywkę drożdżakom zasiedlającym środowisko jelita grubego.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Jab%C5%82ko
Cytat
Świeże jabłka są źródłem węglowodanów w tym błonnika. Jak wiele innych owoców, spożywane na surowo jabłka mają niską wartość na indeksie glikemicznym (fruktoza i inne cukry uwalniają się powoli z błonnika, przez co zawartość cukru we krwi konsumenta rośnie wolno, bez nagłych odchyleń)...
Oczywiście o karmieniu drożdżaków ani słowa.
Zapisane

(20)Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata? (21) Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie. (1Kor)
Gibbon
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370

« Odpowiedz #12 : 12-11-2012, 18:00 »

Ze szklanki surowej kaszy to nawet na dwa dni sporo. Moim zdaniem zbyt wiele. Rozumiem, że nie chcesz schudnąć nadmiernie? Przy 0,4 l. wody i podanych proporcjach owoców koktajl raczej nie mógł być zbyt gęsty, chyba że z ilością pestek przesadzasz?

Owoce łączyłeś z miodem w koktajlu? Masz dużą ochotę na słodkie?

Co do wyboru oleju to należy się kierować potencjalnymi objawami ze strony układu pokarmowego.
Zapisane
Trubadur
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: IV 2012 - VI 2013
Wiedza:
Wiadomości: 891

« Odpowiedz #13 : 22-11-2012, 16:08 »

Gdzieś pod linią barków, być może w okolicach oskrzeli, zaczęło się wczoraj wieczorem coś dziać: czułem, że zalega tam wydzielina, miałem trudności z oddychaniem, a przy próbie odkrztuszenia odnosiłem wrażenie, że się uduszę. Rano niewiele się zmieniło, coś ciągle przeszkadzało i raz po raz odksztuszałem (ale z własnej woli, kaszlu nie było) lepką, ciemną (niekiedy brązową) wydzielinę. Już się cieszyłem na jakąś (pierwszą od niepamiętnych czasów) infekcję, rozważałem czy słusznie będzie wypić herbatę z miodem, przeczytałem też kilka tematów, m.in. o zapaleniu oskrzeli, ale nagle po jednym z odksztuszeń poczułem ulgę i wygląda na to, że żadnej infekcji nie będzie (a jeżeli, to jakiś przewlekły stan zapalny, niestety). Mierzyłem też temperaturę, ale poza 36,8 nijak nie chciała dotrzeć.
Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.358

« Odpowiedz #14 : 23-11-2012, 09:04 »


Objawy takie zauważam po zdecydowanej większości posiłków. Wydaje mi się, że im te są obfitsze, tym dolegliwości wydatniejsze. Na przykład po zjedzeniu jabłka pobulgocze mi tylko trochę (ale proszę się nie sugerować tym przykładem, nie tylko po owocach i nie tylko po węglowodanach tak się zdarza), ale już po obfitym śniadaniu czy obiedzie czuję się po prostu nienajlepiej, a żeby było śmieszniej bardzo szybko jakby ssało mnie w żołądku, choć głodnym być nie mam prawa. Oczywiście kiedy już zamieszanie w jelitach ustaje, cały brzuch pozostaje wzdęty ponad miarę.
Jem według DP II, sporo surówek (marchew, seler, jabłko, trochę sałaty), mięs (karczek wieprzowy, wołowina), od wczoraj włączyłem też kaszę jaglaną z boczkiem i słoniną. Pijam koktajle, od jakiegoś czasu wróciłem w nich do banana i miodu, często z dodatkiem gruszki czy jabłka. Jaj ostatnio unikam, bo chyba mnie uczulają, a i żołądek reaguje jakimś dziwnym, znowu, ssaniem. Aha, zauważyłem też, że pobolewa mnie jakby w okolicach wątroby (uprzedzając pytanie, dodaję do KB ostropest). To chyba tyle.


Moim zdaniem źle się odżywiasz, za dużo węglowodanów, za mało tłuszczu.
Zapisane
Trubadur
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: IV 2012 - VI 2013
Wiedza:
Wiadomości: 891

« Odpowiedz #15 : 23-11-2012, 18:01 »

Tłuszczu dodaję sporo. W zasadzie zarówno śniadanie, jak i obiad, a czasami też kolację przyrządzam na patelni, zazwyczaj na maśle klarowanym, i zawsze to, co się roztopiło zlewam na talerz z gotowym posiłkiem. Często dodaję też skwarki w smalcu, a każdą surówkę podaję z olejem lnianym. A, no i zupy ostatnio jadam częściej, też tłuste bo z dodatkiem sporej ilości wędzonek, boczku itd.
Węglowodanów zaś ostatnio spożywam mniej, ponieważ od ponad tygodnia nie piję już w ogóle KB.

W miksturze wróciłem do oliwy, ale sensacje jelitowe utrzymują się. Mniej może ostatnio przelewania, pojawiły się za to wzdęcia (w najbardziej newralgicznym u mnie punkcie, tj. prawej stronie śród-/podbrzusza) połączone z bólem. Co ciekawe, kiedy naciskam na ową prawą stronę, zaczyna mnie boleć żołądek i boli tak długo, jak długo trwa ucisk. Ale dzisiaj miałem ciężką przeprawę, która trwała dłużej, około dwóch godzin. Po obiedzie nagle zrobiłem się senny i zmęczony, a do tego to kłucie w żołądku i pęcznienie jelit. Objawy pasowałyby do odsłonięcia nadżerek, ale z tego co pamiętam zdarzały się już w poprzednich latach.

Jest jeszcze jedna ciekawa rzecz. Otóż mimo, że, jak wspomniałem, odstawiłem KB już jakiś czas temu, w stolcu wciąż pojawiają się łupinki ze zmielonych ziaren. Dziś jeden taki, charakterystyczny element dostrzegłem na papierze i szczerze powiedziawszy mocno się zdziwiłem.
« Ostatnia zmiana: 23-11-2012, 18:06 wysłane przez Trubadur » Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #16 : 24-11-2012, 07:48 »

Łupinki w przewodzie pokarmowym nie rozpuszczają się i to normalne, ponieważ pełnią funkcję zbieracza patologicznego śluzu w jelitach m.in..
Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #17 : 24-11-2012, 08:36 »

Cytat
Jest jeszcze jedna ciekawa rzecz. Otóż mimo, że, jak wspomniałem, odstawiłem KB już jakiś czas temu, w stolcu wciąż pojawiają się łupinki ze zmielonych ziaren. Dziś jeden taki, charakterystyczny element dostrzegłem na papierze i szczerze powiedziawszy mocno się zdziwiłem.
Trubadur, dziwi Cię to, że w jelicie grubym coś długo przebywa? A o kosmkach jelitowych słyszałeś?
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Trubadur
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: IV 2012 - VI 2013
Wiedza:
Wiadomości: 891

« Odpowiedz #18 : 24-11-2012, 11:01 »

Tak, sądziłem, że aż tak długo tam nie zalegają. Ale to było tylko na marginesie, bardziej martwi mnie ogólny stan jelit. Dziś stolec był jasnożółty, o jednolitej, ale jakby papkowatej konsystencji i znów cuchnący. No i pełen tych jasnych drobinek, sam już nie wiem czy to łupinki czy po prostu niestrawione resztki pokarmowe, bo aż tak się nie przyglądałem. Natomiast zastanawiam się czy kolor i konstystencja mogły być spowodowane grochówką (też raczej żółtawą). Wiatrów po niej nie mam, raczej jest tak, że na początku coś zaczyna lekko bulgotać we wspomnianym już wielokrotnie miejscu (prawe podbrzusze, jelito ślepe, okrężnica wstępująca?), czasem zdarzą się niemalże jednorazowe gazy i to wszystko, potem jest OK.
Zapisane
Agata
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 09.08.2008
Wiedza:
Wiadomości: 540

« Odpowiedz #19 : 24-11-2012, 11:30 »

A nie zmieniłeś ostatnio oleju w MO? Takie sensacje często zdarzają się właśnie przy zmianie oleju, a z tego co zauważyłam (obserwując siebie i czytając innych), tak najczęściej dzieje się przy oleju kukurydzianym.
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!