Jestem tutaj nowa. 3 lata temu dowiedziałam się, że mam chorobę Hashimoto z niedoczynnością tarczycy. Endo przepisał mi Euthyrox, zaczynałam od 25 micgr, teraz zażywam 125 micr.
Dopiero na początku tego roku zaczęłam naprawdę interesować się moją chorobą. Zaczęła mi trochę doskwierać, zwłaszcza zwiększenie wagi, zmęczenie, senność i brak energii. Podczytałam sobie inne forum, wprowadziłam suplementację (omega 3, selen, vit.C), ograniczyłam gluten i nabiał, zwłaszcza mleko i jego przetwory (a wcześniej moje główne źródło pożywienia).
W sierpniu tego roku zrobiłam test na nietolerancję pokarmową (na 46 produktów), wykluczyłam lub ograniczyłam składniki nietolerowalne. W sierpniu też byłam na dwutygodniowym turnusie z dietą warzywno-owocową pani dr D. Schudłam ponad 8 kg, czuję się dobrze, wróciła energia. Poziom TSH spadł do 0,85 (norma 0,35-4,94), co w przypadku Hashimotów, jest bardzo dobrym wynikiem. Niestety, wzrósł poziom p/ciał, co oznacza, że proces zapalny nie zmniejsza się i "zżera" mi tarczycę. I to mnie bardzo niepokoi, bo chciałabym podjąć konkretne kroki aby zastopować lub zmniejszyć stan zapalny i zachować choć odrobinę tarczycy. Pani dr zasugerowała test na nietolerancję pokarmową na więcej składników (270) i właśnie odebrałam wyniki.
Potwierdziła się nietolerancja na gluten, nabiał i parę innych składników i zamierzam je wyeliminować. W teście wyszedł też wynik pozytywny na Candida albicans (poziom 2 w skali 1-4) i pleśń Aspergillus Niger (poziom 2 w skali 1-4).
Czy MO zadziała na candida, od jakiej dawki mam zacząć? Z jakim olejem?
Czy MO też zadziała na pleśń Aspergillus Niger?
Czy mam na 3 tygodnie odstawić suplementację (omega 3, selen, vit.C) i pozostawić tylko hormon?
I jeszcze jedno pytanie. W tym roku prawie co miesiąc mam infekcję, katar i kaszel. Zazwyczaj idzie w parze z miesiączką, więc wyjątkowo uciążliwe, tydzień w miesiącu wyjęty z życiorysu
Właśnie teraz przechodzę, n-tą w tym roku, infekcję. I mam pytanie. Na innym forum otrzymałam odpowiedź, że to nic dziwnego, bo przy chorobie Hashimoto jest rozregulowany system odpornościowy, stąd te ciągłe infekcje. Na tym forum czytam, że to jest oznaka, że system odpornościowy działa dobrze, bo rozpoznaje infekcję i ją zwalcza i organizm oczyszcza się w ten sposób z toksyn. To jak to właściwie jest z tym moim układem odpornościowym?