Niemedyczne forum zdrowia
20-04-2024, 04:41 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Liszaj płaski  (Przeczytany 15664 razy)
Nikt
Początkujący
*

Offline Offline

MO: niebawem zacznę
Wiadomości: 38

« : 21-11-2012, 18:02 »

Drodzy forumowicze, mam pytanie odnośnie liszaja płaskiego. Byłem u dermatologa i stwierdził, że to co mam na wewnętrznych stronach policzków to liszaj płaski.

Chciałbym zapytać, jak sobie z nim poradzić? Jak to widzi się z punktu widzenia Biosłone?

Jak wiadomo wewnętrzna strona polików pokryta jest śluzówką - czyli to problem ze śluzówką? Czy to można powiedzieć są nadżerki już w jamie ustnej? (Ciekawe jak tam jelitka wyglądają skoro tu mam).

Powiem jeszcze tak... Mam dziwne zachowanie przy tym... to mi przeszkadza (nie wiem w jaki sposób) i obgryzam... postanowiłem przestać - jednak to i tak nie schodzi. Robi się z tego takie coś, jakby naskórek schodził... takie dziwne.

Dermatolog dał mi Pimafucort, który stosuje się na zewnątrz, a z racji tego, że w polsce nie ma leku na to, kazał mi smarować tym buzię (smak obrzydliwy i schizy, że coś się stanie - na ulotce długa lista możliwych działań ubocznych). Stosowałem przez tydzień ten pimafucort... jakby chwilowa poprawka, ale znów nawracało. Odstawiłem w cholerę.

Proszę o poradzenie co z tym można byłoby zrobić? Może ktoś ma z tym czymś doświadczenia?

To jest o tyle ważne dla mnie, że wygonił mnie dentysta (muszę mieć leczenie kanałowe) i powiedział, że nie podejmie się dopóki tego nie zaleczę, bo przy kanałowym mogą dostać się bakterie.
« Ostatnia zmiana: 21-11-2012, 20:40 wysłane przez Agata » Zapisane
Opiotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 24.05.2012
Wiedza:
Wiadomości: 510

« Odpowiedz #1 : 21-11-2012, 18:59 »

Spróbuj ssanie oleju, oraz inne zasady stosowane tutaj czyli MO, KB, DP.
Zamiast leczenia kanałowego taniej wyjdzie wyrwanie zęba.
« Ostatnia zmiana: 14-01-2013, 15:05 wysłane przez Rif » Zapisane

"Czerwone mięso Ci nie zaszkodzi. Na pewno zaszkodzi Ci niebiesko-zielone" - Tommy Smothers
Nikt
Początkujący
*

Offline Offline

MO: niebawem zacznę
Wiadomości: 38

« Odpowiedz #2 : 21-11-2012, 19:20 »

Spróbuj ssanie oleju, oraz inne zasady stosowane tutaj czyli MO, KB, DP.
Zamiast leczenia kanałowego taniej wyjdzie wyrwanie zęba.

Tak taniej... Tylko, że ja prawie wszystkie zęby muszę kanałowo, taka masakra. W ogóle Biosłone to skarb, a te tutaj powątpiewania, które wcześniej czytałem to jakieś nieporozumienie. Przeczytałem: http://portal.Bioslone.pl/oczyszczanie/jak-dziala-mikstura-oczyszczajaca jednym tchem i przygnieciony zostałem zdrowym rozsądkiem i logiką. Zaraz kupuję książkę, bo mało mi. Niedługo założę dziennik w odpowiednim dziale, gdzie będę odnotowywał przebieg kuracji MO + inne (o ile można dziennik pokładowy pisać w dziale "Wziąłem zdrowie w swoje ręce").

Tak więc nie jest prosto z tym wyrywaniem - zresztą dwa zęby kanałowo leczone 3 lata temu mam spaprane, bo mi rentgena nie strzeliła babka i nie doczyściła do końca kanału - i zaczyna coś tam się robić i muszę pod mikroskopem mieć robione od nowa. Na zęby wydałem już z 4 tys. zł w swoim życiu - niektóre na włóknie szklanym odnawiane, bo się rozpadały (podejrzewam swoją drogą problem z glutenem).

Tak więc póki co pomińmy sprawę wyrywania, bo nie chcę być bezzębny - spróbuję ssać olej. Ale jaki? Co do MO, KB i DP, to zaczynam się wdrażać, zanim to rozpocznę to czasu minie a działa na moją niekorzyść confused
« Ostatnia zmiana: 21-11-2012, 20:42 wysłane przez Agata » Zapisane
Opiotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 24.05.2012
Wiedza:
Wiadomości: 510

« Odpowiedz #3 : 21-11-2012, 19:28 »

Po kolejnych 3 latach znowu coś będzie nie tak...
Leczenie kanałowe to taka proteza, która prędzej czy później się rozpadnie. Sam mam 2 czy 3 zęby kanałowo leczone ale jak mi się rozpadną to idę na wyrwanie. Z jednym już zrobiłem porządek.
Ssanie oleju poczytaj tutaj: http://portal.bioslone.pl/oczyszczanie/oczyszczanie-twarzoczaszki
Zapisane

"Czerwone mięso Ci nie zaszkodzi. Na pewno zaszkodzi Ci niebiesko-zielone" - Tommy Smothers
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« Odpowiedz #4 : 21-11-2012, 19:29 »

Nie dość już wydałeś na nieskuteczne leczenie kanałowe i rozpadające się metody łatania? Z Twojego własnego doświadczenia nie wynika, że to u Ciebie nieskuteczne?
Jeśli podejrzewasz problem z glutenem, to dlaczego go nie odstawisz?
« Ostatnia zmiana: 21-11-2012, 19:43 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Nikt
Początkujący
*

Offline Offline

MO: niebawem zacznę
Wiadomości: 38

« Odpowiedz #5 : 21-11-2012, 19:45 »

Nie dośc już wydałeś na nieskuteczne leczenie kanałowe i rozpadające się matody łatania? Z Twojego własnego doświadczenia nie wynika, że to u Ciebie nieskuteczne?
Jesli podejrzewasz problem z glutenem, to dlaczego go nie odstawisz?

Wiesz co? Powiem jak było. To wszystko jest na gorąco - zarówno poznawanie ruchu Biosłone i metodologii jak i kwestii glutenu - dosłownie kilka dni.

Tydzień temu znów wróciły mąki piekielne - wzdęcia, zatwardzenia, i jak już coś poszło to rzadkie a czasami sam śluz (bez krwi zawsze). Bóle w okolicy lędźwiowej z tyłu promieniujące w dół brzucha do przodu - wzdęcia które dotykały powiększoną wodonerczem nerkę (która zawiera kamieni sztuk 2 nadal bo nie dało się usunąć - za dużo babrania w narządzie - i tak usunięto mi dwa duże + plastyka i usuwanie fragmentu ujścia). Ból - wredny, nęcący, ciężki trwający nonstop bez przerwy - żeby to jakieś pulsacje nawracające były to by było znośniej. I tak wczoraj wczytałem się w kwestię glutenu (zasugerowała siostra) i dzisiaj nie jadłem nic co miałoby gluten.

I wiecie co? JAK RĘKĄ ODJĄŁ. Nie ma bólu! Dla mnie to Niebiosa i chęć życia wróciła (normalka co, jak już myślałem, że czas odchodzić zaraz). Zrobię badania DNA, antyciała i kolonoskopię żeby mieć pewność co do glutenu.

Zamierzam wdrożyć wszelkie dobro płynące z Biosłone - jestem przekonany, że to działa (głupie odstawienie glutenu z chwili na chwilę spowodowało nagłe ustanie to co dopiero procedura MO itd.).

Co do kanałowego...nie chodzi o to, że te kanały rozpadają się - są ok - stomatolog bez rentegnu nie do końca doczyściła kanał ponieważ był na jego końcu łuk i horrendalnie ciężko byłó dojść (jeszcze ja sprawiałem problemy...mało które znieczulenie na mnie działa) więc tu chodzi o reparację i poprawianie stomatologa niedoposażonego - a wypełnienia trzymają się dobrze - niektóre już 6 lat.

Próchnicę mam taką, że gdybym miał usuwać to byłbym bezzębny już - proszę więc o pominięcie rad związanych z wyrywaniem bo nie będę miał czym rzuć mięsa tłustego (właśnie przeczytałem, że tłuszcze należy przyswajać żeby woreczek żółciowy opróżniał się).

Tak więc idę poczytać o ssaniu oleju może to coś da zanim wdrożę MO i inne.

Dzięki wam za odpowiedzi.
« Ostatnia zmiana: 21-11-2012, 19:48 wysłane przez Nikt » Zapisane
PawelM
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2011 - 2014 z przerwami
Skąd: Bełchatów
Wiadomości: 165

« Odpowiedz #6 : 21-11-2012, 20:58 »

Cytat
Próchnicę mam taką, że gdybym miał usuwać to byłbym bezzębny już - proszę więc o pominięcie rad związanych z wyrywaniem bo nie będę miał czym rzuć mięsa tłustego (właśnie przeczytałem, że tłuszcze należy przyswajać żeby woreczek żółciowy opróżniał się).

Ja też mam słabe ząbki, niby po tacie. A tak naprawdę, wskazuje to wszystko na problemy w jelicie grubym. Złe odżywianie, następnie drożdżyca, a potem deficyt minerałów w organizmie.
Gluten daruj sobie na długi czas, tym bardziej, że już teraz widzisz różnicę.
Liszaj zginie, jak znajdziesz przyczynę w pokarmie. Duże prawdopodobieństwo, że to przez jaja lub mleko.
Po prostu zacznij od DP, diety monotematycznej, bo nie jest u Ciebie zbyt kolorowo.
Zębiska naprawisz kanałowo, to będą na parę lat, ale kiedyś je i tak wyrwiesz.
Zapisane

Nie jest miarą zdrowia być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa.
Rif
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 1/12/2010
Wiedza:
Wiadomości: 500

« Odpowiedz #7 : 21-11-2012, 21:06 »

Zrobię badania DNA, antyciała i kolonoskopię żeby mieć pewność co do glutenu.

Zamierzam wdrożyć wszelkie dobro płynące z Biosłone - jestem przekonany, że to działa (głupie odstawienie glutenu z chwili na chwilę spowodowało nagłe ustanie to co dopiero procedura MO itd.).


Te dwie rzeczy się wykluczają.
Zapisane
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #8 : 21-11-2012, 21:34 »

Cytat
Zrobię badania DNA, antyciała i kolonoskopię żeby mieć pewność co do glutenu.
Uwierz, te badania nie są potrzebne. Musisz uwierzyć, gluten to kupa. Nie jest nikomu do niczego potrzebna.
Powiem Tobie ze swojego podwórka.
Kiedy nie znałam Biosłone, miałam między innymi koło lewego ucha dużego wągra. Powiesz - detal!
Odstawiłam gluten w 100%, tego wągra z czarną kropką nie ma. ALE!
Jestem na imprezie, jest np. jabłecznik tradycyjny, ja jem. Wraca wągier, czarna kropa na nim, twarde miejsce jak cholera. Nie wyciskam. Wyciągam wnioski.
Lubię doświadczenia, więc przez pół roku nie daję się namówić na żaden kontakt z glutenem.
Wągier znika za miesiąc, nie ma śladu. Ale ja za następne pół roku znowu poddaję się doświadczeniu i znowu coś zjadam , co zawiera gluten. I co? To samo!
Tak było z innymi przypadłościami. Dzisiaj mówię glutenowi WON!
Nikt - poćwicz, poobserwuj swój organizm, naucz się jego słuchać a wygrasz los na loterii.
Zapisane
Nikt
Początkujący
*

Offline Offline

MO: niebawem zacznę
Wiadomości: 38

« Odpowiedz #9 : 21-11-2012, 21:58 »

Cytat
Zrobię badania DNA, antyciała i kolonoskopię żeby mieć pewność co do glutenu.
Uwierz, te badania nie są potrzebne. Musisz uwierzyć, gluten to kupa. Nie jest nikomu do niczego potrzebna.
Powiem Tobie ze swojego podwórka.
Kiedy nie znałam Biosłone, miałam między innymi koło lewego ucha dużego wągra. Powiesz - detal!
Odstawiłam gluten w 100%, tego wągra z czarną kropką nie ma. ALE!
Jestem na imprezie, jest np. jabłecznik tradycyjny, ja jem. Wraca wągier, czarna kropa na nim, twarde miejsce jak cholera. Nie wyciskam. Wyciągam wnioski.
Lubię doświadczenia, więc przez pół roku nie daję się namówić na żaden kontakt z glutenem.
Wągier znika za miesiąc, nie ma śladu. Ale ja za następne pół roku znowu poddaję się doświadczeniu i znowu coś zjadam , co zawiera gluten. I co? To samo!
Tak było z innymi przypadłościami. Dzisiaj mówię glutenowi WON!
Nikt - poćwicz, poobserwuj swój organizm, naucz się jego słuchać a wygrasz los na loterii.

W sumie macie rację. Empirycznie na sobie doświadczyłem, że odstawienie w ciągu dnia dało skutek który można określić: jak ręką odjął. Czy to nie powinno mi wystarczyć? Powinno.

Na szczęście wsłuchiwać się w organizm potrafię ponieważ poprzez medytację próbuję rozpoznać jak dochodzi do powstawania świadomości itp. Tak więc nie będzie problemu z obserwacją organizmu skoro obserwacja czynności umysłu jest już nawykowa wręcz.

Z tym liszajem...hmm. Spróbuję ten olej roślinny ssać no i te inne metody. Na pewno jak rozpocznę MO i inne założę dziennik publiczny (mam nadzieję, że można) żeby poprzez sam fakt upublicznienia mieć presję pewną (taka autopresja).


Zapisane
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #10 : 21-11-2012, 22:04 »

Cytat
Empirycznie na sobie doświadczyłem, że odstawienie w ciągu dnia dało skutek który można określić: jak ręką odjął. Czy to nie powinno mi wystarczyć? Powinno.
Nikt - Ty wiesz o co chodzi, będzie ok. Działaj i daj znać.
Zapisane
Nikt
Początkujący
*

Offline Offline

MO: niebawem zacznę
Wiadomości: 38

« Odpowiedz #11 : 21-11-2012, 22:47 »

Cytat
Empirycznie na sobie doświadczyłem, że odstawienie w ciągu dnia dało skutek który można określić: jak ręką odjął. Czy to nie powinno mi wystarczyć? Powinno.
Nikt - Ty wiesz o co chodzi, będzie ok. Działaj i daj znać.

Zrozumiałem już w pełni o co wam chodziło, że nie potrzeba testów. Na stronie: http://portal.Bioslone.pl/odzywianie/dieta-prozdrowotna znalazłem tam listę objawów Drożdżycy jelita grubego...cóż! Od A do Z właśnie tak wyglądały moje dolegliwości + koszmarne bóle z powodu gazów które mnie rozdęły i napierała całość na powiększoną, w niezbyt dobrym stanie nerkę.

Już wiem co robić. A dla innych którzy mają obiekcje: starajcie się myśleć logicznie i czytać materiały dostępne - jestem tu nowy i wytrącam często powtarzany arugment przez tych którzy mają problem z intelektem: sekciarstwo. L O L. Jak już - wolę takie niż sekciarstwo mediów, konsumpcjonistycznego bagna i konowałów którzy potrafią jedynie zdegradować i dogadać się nie idzie (sprawdzone doświadczalnie na wielu przypadkach w różnych miejscach geograficznych; przykład parodii? idziesz do dermatologa a on na oko stwierdza co jest i wypisuje kortykosteroidy(sic!) nie pobierając wymazu w celu przebadania - tak kiedyś robiono...teraz schodzi wszystko na psy).

Ogarnę się z wiedzą na tyle, że będę mógł wystartować i zakładam dziennik w dziale: "Wziąłem zdrowie w swoje ręce" - pokażę, że można i że da się.

PS. Co do lekarzy...byłem u pewnego najpopularniejszego dermatologa w kraju - profesora zwyczajnego który ma tłumy w kolejkach i czeka się na wizytę PRYWATNĄ po kilka miesięcy. Stwierdził bez badania próbek, że mam: łojotokowe zapalenie meszka włosowego/skóry (nie pamiętam dokładnie) - i faktycznie może doświadczenie takie, że dało się rozpoznać "na oko" - z resztą uważam, że było to właśnie to - mniejsza z tym. Ale wiecie co? Zapisał mi 10 maści, płynów i 2 leki do łykania za bagatela 300 zł - starczyły na 2 miesiące. Pomijając to, że wymiękłem bo jestem facet i nie chciało mi się smarować mazidłami i rozrabiać sobie zawiesiny w wodzie...zrezygnowałem i tak po 2 latach przypomniało mi się co mówiono kiedyś o mydle szarym. Uwaga uwaga -> szarym mydłem za 2 zł, ciosanego siekierą tak kanciaste i szare - wyleczyłem to świństwo (miałem dosłownie klejące skorupy na włosach aż). Mało! Żeby przyspieszyć zaleczenie...rozdrapałem to wszystko i dawaj mydłem szarym. Po tygodniu nic nie było! Ot co smile
« Ostatnia zmiana: 21-11-2012, 22:55 wysłane przez Nikt » Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #12 : 21-11-2012, 23:10 »

Dobrze, że mimo długotrwałego spożywania glutenu nie odmówiła Ci posłuszeństwa kora mózgowa i potrafisz wyciągać logiczne wnioski. Niektórzy już nie potrafią.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« Odpowiedz #13 : 22-11-2012, 00:46 »

Nikt, ale powoli, spokojnie. Najpierw zdobądź wiedzę. Powrót do zdrowia, zaniechanie niezdrowych nawyków - to nie jest "bułka z masłem". Nie będzie bezboleśnie ani szybko. Gluten i śmieciowe jedzenie możesz odstawić od razu. Jednak nie rzucaj się tak na wszystkie metody. I na pewno nie na wszystkie razem. DP i obserwacja organizmu, eliminacja tego, co Tobie indywidualnie szkodzi - jak najbardziej. Stopniowo. Ale jak zaczniesz do tego jednocześnie MO i ssanie oleju, to może być naprawdę ciężko. Po pierwsze - nie szkodzić. Efekty oczyszczania to nie sam miód, bywają bardzo ciężkie, okresowo cięższe w odczuciach niż ból nerek i bardzo różnorodne. Nic na HURA! Najpierw wiedza, potem działanie i to dostosowane do swoich własnych potrzeb i możliwości. Tym bardziej, że masz problemy z nerkami, nie jesteś zdrowy i silny. Nieźle zapuściłeś swój organizm. Inaczej postępuje się w zdrowiu, inaczej w chorobie. A Biosłone to nie metody leczenia, to metody dbania o zdrowie. Bez wiedzy ani rusz.
« Ostatnia zmiana: 22-11-2012, 08:41 wysłane przez Agata » Zapisane
Rif
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 1/12/2010
Wiedza:
Wiadomości: 500

« Odpowiedz #14 : 22-11-2012, 00:54 »

Cytat
Na szczęście wsłuchiwać się w organizm potrafię ponieważ poprzez medytację próbuję rozpoznać jak dochodzi do powstawania świadomości itp.

Na forum jest sporo o medytacji. Poczytaj, warto.
Zapisane
Nikt
Początkujący
*

Offline Offline

MO: niebawem zacznę
Wiadomości: 38

« Odpowiedz #15 : 22-11-2012, 09:14 »

Cytat
Na szczęście wsłuchiwać się w organizm potrafię ponieważ poprzez medytację próbuję rozpoznać jak dochodzi do powstawania świadomości itp.

Na forum jest sporo o medytacji. Poczytaj, warto.

Dziękuję za zachętę. Kwestiami medytacji wszelkiej maści zajmowałem się w wiekach ciemnych mojej młodości - katolicka, transcendentalna, hinduska, newageowa - same brednie.

Stosuję teraz tylko - można nazwać to medytacją w sumie (zależy jaką nomenklaturą się posługujemy) - obserwację własnego umysłu i ciała - to wyrobiło we mnie pewną dozę wrażliwości na bodźce, które ciało nam wysyła i dzięki temu potrafię w miarę jako tako odczytywać to co mi mówi - a co tak bardzo zalecane jest przy Biosłone - bo jakżeby inaczej? Może lepiej iść do konowała...ha ha. Trzymanko, uciekam póki co szukać składników na MO.

Tak więc cała ta moja tzw. medytacja sprowadza się do UWAŻNOŚCI (obserwacji) ciała i umysłu. Żadnej magii i metafizyki - same fakty, które generuje organizm. Reszta to wyobrażenia, spekulacje i głupoty, które generuje mózgownica - a ze spekulacji prawie że wyrosłem msn-wink

PS. Dzisiaj drugi dzień od zakończenia mąk pańskich. Skutek odstawienia glutenu: nie ma bóli. VIVA LA BIOSŁONE!
« Ostatnia zmiana: 22-11-2012, 09:22 wysłane przez Nikt » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!