Glistnik - jaskółcze ziele

Zaczęty przez ewabrak, 09-01-2008, 14:20

Wera

#40
Może kogoś zainteresuje moje doświadczenie z glistnikiem, zatem opiszę, jak sytuacja wygląda po miesiącu kuracji. Przez moją nieuwagę przez pierwszy tydzień stosowałam za dużą dawkę. Po weryfikacji było już ok, czyli nie zasypiałam na stojąco :). Bóle w prawym podżebrzu są mniejsze i rzadsze, więc idzie ku dobremu. Olej kukurydziany odstawiłam i wróciłam do oliwy z oliwek. Z mojej obserwacji wynika, że pojawił się u mnie zapach jajek w moczu - raczej sporadycznie niż często, szczególnie po śniadaniu. Początkowo myślałam, że chodzi o zjedzone wcześniej jajko, ale dzisiaj zapach pojawił się po białym serze. Czytałam, że może to mieć związek z wydalanymi toksynami pasożytów. Czy to dobry kierunek myślenia?

Greyhound

#41
Cytat: Wera w 17-07-2014, 10:28
Może kogoś zainteresuje moje doświadczenie z glistnikiem, zatem opiszę jak sytuacja wygląda po miesiącu kuracji. Przez moją nieuwagę przez pierwszy tydzień stosowałam za dużą dawkę. Po weryfikacji było już ok czyli nie zasypiałam na stojąco :) Bóle w prawym podżebrzu są mniejsze i rzadsze więc idzie ku dobremu. Olej kukurydziany odstawiłam i wróciłam do oliwy z oliwek. Z mojej obserwacji wynika, że pojawił się u mnie zapach jajek w moczu - raczej sporadycznie niż często, szczególnie po śniadaniu. Początkowo myślałam, ze chodzi o zjedzone wcześniej jajko, ale dzisiaj zapach pojawił się po białym serze. Czytałam, że może to mieć związek z wydalanymi toksynami pasożytów. Czy to dobry kierunek myślenia?

Być może twój kierunek myślenia jest słuszny :).

Ten zapach to siarkowodór. Jest wyczuwalny w powietrzu nawet w bardzo małym stężeniu. Powstaje w wyniku przemiany białek zawierających siarkę, a czasem produkują go bakterie w przewodzie pokarmowym. Jest potem rozkładany na tlenki siarki i kwas siarkowy, a następnie wydalany z moczem. Nie jest wykluczone, że jest to efekt oczyszczania organizmu, wskutek przyśpieszonego nieco metabolizmu.
Wiem, że nie pachnie to jak dolce&gabbana, ale nie ma się czym niepokoić.

Ela

Rozpoczęłam kurację glistnikiem i "dopadła" mnie infekcja bez temperatury. Intuicja podpowiada, żeby kuracji nie przerywać, czy ktoś się z tym spotkał?

Asioha

Podobną infekcję bez gorączki przeszłam w drugim miesiącu kuracji glistnikiem, picia nie przerwałam, infekcja minęła po 3 dniach.

Xemonoj

#44
Kiedy piję glistnik, tzn. susz zaparzam i piję taką herbatę, to czuję się po nim lepiej - jeżeli chodzi o stres, zasypianie i ogólnie mam lepsze samopoczucie.
Tyle, że takich herbat pije około 10 dziennie, za każdym razem biorąc nową łyżeczkę od herbaty glistnika.
I tak robię już od tygodnia.
Czy to w jakiś sposób może mi zaszkodzić skoro glistnik jest podobno toksyczny?

ArtComp

#45
1. Za Wikipedią:
CytatOd początków XXI wieku stosowanie ziela glistnika i jego alkaloidów w lecznictwie jest ograniczane z powodu potwierdzenia hepatotoksyczności.
2. Dziesięć herbat dziennie? To 2,5 litra tylko w tej postaci! Dużo za dużo jak na jakiekolwiek zioło, a co dopiero takie, na które są badania, że jest toksyczne...
3. W dalszej części masz więcej na ten temat:
CytatRoślina trująca
Zdarzają się zatrucia spowodowane spożyciem dużej ilości glistnika lub jego przetworów. Przytrafiają się one narkomanom próbującym stosowania glistnika w zastępstwie maku lekarskiego[23] oraz osobom, które nadużyją leków z alkaloidami glistnika[10]. Toksyczne działanie mają alkaloidy izochinolinowe. Objawem zatrucia jest ból i pieczenie w jamie ustnej, ślinotok, ból brzucha i biegunka, czasem krwawa. W ostrych przypadkach zdarzają się zawroty, zaburzenia świadomości (do głębokiej śpiączki włącznie), spadek ciśnienia tętniczego, tachykardia[10]. Najpoważniejsze objawy dotyczą zaburzeń funkcji układu krążenia, do zapaści włącznie. Zarejestrowano przypadki zatruć śmiertelnych (w przypadku dzieci). W przypadku spożycia glistnika należy jak najszybciej podać osłaniająco białko jaja kurzego lub chude mleko, a następnie wykonać płukanie żołądka[12]. Sok glistnika może powodować także podrażnienie skóry (pieczenie, obrzęk, owrzodzenie) oraz spojówek (pieczenie, łzawienie)[23]. Zatrucia zwierząt w zasadzie się nie zdarzają, ponieważ te unikają glistnika z powodu nieprzyjemnego zapachu i smaku[10]. Sporadycznie u bydła obserwowano po spożyciu dużych dawek ślinotok, senność, chwiejny chód i silne pragnienie. Dawki do 0,5 kg zielonej masy glistnika nie powodowały jednak objawów zatrucia[24].
Jeżeli jesteś przekonany, że to właśnie ten glistnik tak dobrze na Ciebie wpływa, to osobiście próbowałbym zastanowić się, który z alkanoidów tak może działać i próbował go znaleźć innej - zdecydowanie w mniej szkodliwej - roślinie.
Co ciekawe - dotychczas jedyne sprawdzone zastosowanie glistnika o jakim ja wiedziałem, to usuwanie nim kurzajek :).
| ZZO | DP | MO | KB | OJ | SO | GBG | SB

Dasiek

Jeśli fermentacja octowa robi ze zwykłych skórek jabłkowych dobroczynny napój i nie tylko, to również fermentacja glistnika zmienia jego właściwości. Przepis kwasu Bołotowa z glistnika:
https://www.youtube.com/watch?v=JE2L957Mhu0
Bołotow twierdzi, że pod wpływem kwasu nr 1 nabłonek jelita cienkiego pozbywa się soli metali ciężkich ? rtęci, ołowiu, talu i bizmutu. Chlorki tych metali wydalane są przez enzymy glistnika.