Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 16:49 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3] 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Droga do zdrowia - tężyczka, nerwica, szum uszny.  (Przeczytany 73020 razy)
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #40 : 15-01-2013, 18:25 »


Fajna taka komora zazdroszczę wam. Cóż mi chodzi mi o np. moczenie nóg w roztworze z chlorkiem magnezu, bądź nawet jakąś krótką kąpiel. Znalazłem http://www.magvita.pl/zechsal/57-zechsal-platki-magnezowe.html Więc jednak można się kąpać w magnezie.
Adrian, a jakbyś sobie głowę zamoczył w roztworze z chlorkiem magnezu? Może by Ci trochę rozumu przybyło? Pacjent nad pacjenty! A nawet Pacjent Roku może być.
Zapisane

Denver
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
MO: 1.01.2013
Skąd: Łódzkie
Wiadomości: 285

« Odpowiedz #41 : 15-01-2013, 20:25 »

Te całe płatki magnezu to zwykły pic fotomontaż.  Jak wiadomo skóra człowieka składa się z kilku warstw. Jeśli wszystkie kosmetyki tak ładnie pięknie by się przez nią wchłaniały to ludzie nie mieli by zmarszczek a łysi mieli by włosy. Kosmetyki nie spełniają swojej roli jak należy a co tu dopiero mówić o jakiś płatkach magnezu. To ci pomoże, ale tylko pozbyć się kasy z portfela, nie wierz we wszystko, co piszą. Wszak papier i Internet przyjmie wszystko, naiwny człowiek też.

Kiedyś też łykałem takie różne bajki, wszystko, co miało fajną reklamę, kolorowe obrazki i piękny opis. Teraz zastanawiam się 3 razy nim kupię jakiś produkt. A jeśli już to idę bardziej w stronę żywności a nie suplementy diety, których skuteczność jest przereklamowana.

Posprzątaj jelita, polepszy się wchłanianie substancji odżywczych. Jeśli tak bardzo nie leży Ci ten slow-mag to zobacz, jakie produkty mają dużo magnezu i wrzuć je do diety. Witamina B6 wspomaga wchłanianie magnezu a magnez wchłanianie potasu. Poczytaj trochę, przeanalizuj, wrzuć do diety i czekaj na efekty. Nie od razu Kraków zbudowali. Musisz uzbroić się w cierpliwość, z każdym dniem jesteś bliżej osiągnięcia celu, ale potrzeba czasu a w tym przypadku, (jeśli pijesz MO, KB i stosujesz DP) jest on Twoim sprzymierzeńcem.     
Zapisane
Adrian20
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 06.01.2013
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 28

« Odpowiedz #42 : 16-01-2013, 10:34 »

@K’lara. Odpowiedź w pełnej krasie Moderatora, który nic nie wnosi do tematu poza dygresjami. Dalej pozostawiam bez komentarza wszystko w tym poście samo za siebie przemawia…

@Denver . Wiadomo, że nie wszystko złoto co się świeci. Ja 10 razy zastanawiam się zanim cokolwiek kupię a każdą złotówkę 2 razy obrócę zanim wydam. Wcześniej szukam opinii ludzi, którzy używają/używali dany produkt. Opinię tego typu, że coś jest złe, bo ja stosuję coś innego w myśl zasady każdy chwali swoje, danego produktu na oczy nawet nie widział, to dla mnie są nic nie wartę, za to bardzo powszechne na różnych forach. W dodatku przecież ja nie pisałem, że już zamówiłem czy nawet zamawiam tylko czekam wpierw na opinię na temat tego specyfiku czy komuś pomógł bo to jest ważne. Wiadomo, że tonący brzytwy się chwyta, ale bez przesady i nic na siłę. Slow-Mag mi już nie służy lub organizm potrzebuje dłuższej przerwy od niego, dlatego szukam jakiejś sprawdzonej alternatywy. KB jeszcze nie piję nie uwierzysz ale pestek dyni w łupinkach nigdzie niema we Wrocławiu. Dziś dalej kontynuuję polowanie na dynię, czekam jeszcze na ostropest wtedy zabieram się za KB.
Kiełki soczewicy zawierają dużo magnezu, żelaza, oraz witaminy C, bracie smile
Kiełki są bardzo dobrze przyswajalne przez ludzki organizm.

Zamiast suplementacji odnajdź źródło w darach z natury.

Magnezem się suplementujemy, dary natury w tym przypadku są bezużyteczne.
?
« Ostatnia zmiana: 16-01-2013, 10:37 wysłane przez Adrian20 » Zapisane

Żeby było lepiej najpierw musi być gorzej...
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #43 : 16-01-2013, 12:28 »

Adrian, kup przez internet "U Rudego". To sprawdzona firma. Ma swój sklep internetowy i sprzedaje również na Allegro.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #44 : 16-01-2013, 12:33 »

Droga Klara zmusza Cię do własnego myślenia. Nic w tym złego, że próbuje Ci pokazać w czym tkwi problem.
Zapisane

Pragmatism
scorupion
« Odpowiedz #45 : 16-01-2013, 13:36 »

Cytat
KB jeszcze nie piję nie uwierzysz ale pestek dyni w łupinkach nigdzie niema we Wrocławiu
Mogę się założyć o duże pieniądze, że są w wielu miejscach.
Zapisane
Kalina
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992

« Odpowiedz #46 : 16-01-2013, 14:21 »

Cytat
Dziś dalej kontynuuję polowanie na dynię,
Kiedyś kupowałam w Intermarche, sprawdzałam siłę kiełkowania, i nadawały się do KB.
Zapisane
Denver
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
MO: 1.01.2013
Skąd: Łódzkie
Wiadomości: 285

« Odpowiedz #47 : 16-01-2013, 14:45 »

Cytat
Adrian, kup przez internet "U Rudego". To sprawdzona firma. Ma swój sklep internetowy i sprzedaje również na Allegro.

Ja zakupiłem pestki u "Rudego" i te pestki są okropnie przesuszone. Co trzecia uszkodzona albo żółta jak by się w rdzy tarzała. Oto jak wyglądają pestki od Rudego.


Zapisane
Adrian20
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 06.01.2013
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 28

« Odpowiedz #48 : 16-01-2013, 15:27 »

@Asia61 Dzięki za namiary jednak dziś postanowiłem dorwać te pestki.

@Sting Uważasz że to dobra metoda wypowiadając się w ten sposób publicznie na forum będąc jednocześnie Moderatorem i dając przykład innym użytkownikom?

@Scorupion Na pewno gdzieś są i je znajdę. Nie miałem szczęścia do tej pory, nie oznacza to jednak, że się poddałem.

@Kalina we Wrocku brak Intermarche ale będę polował aż upoluję.

@Denver produkt pierwsza klasa to nie jest widać że chyba już resztki miał.

Zapisane

Żeby było lepiej najpierw musi być gorzej...
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #49 : 16-01-2013, 17:26 »

Uważam, że będąc tutaj jesteś świadomy brania zdrowia w swoje ręce a nie zamiany apteki na nową metodę z odmiennym góru, który prowadzi całe życie za ręke. Wiedza jak skrzynia ze skarbem jest dostępna tylko niektórzy nie chcą się po nią schylić.
Zapisane

Pragmatism
Trubadur
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: IV 2012 - VI 2013
Wiedza:
Wiadomości: 891

« Odpowiedz #50 : 16-01-2013, 19:44 »

Cytat
KB jeszcze nie piję nie uwierzysz ale pestek dyni w łupinkach nigdzie niema we Wrocławiu.
Nie wierzę, że nie ma np. na Hali Targowej.

Cytat
Ja zakupiłem pestki u "Rudego" i te pestki są okropnie przesuszone. Co trzecia uszkodzona albo żółta jak by się w rdzy tarzała. Oto jak wyglądają pestki od Rudego.
Kupowałem w maju i rzeczywiście sporo jest uszkodzonych, ale aż tak źle jak na obrazku u mnie nie było. Za to kiełkowały bardzo dobrze.
Zapisane
Adrian20
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 06.01.2013
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 28

« Odpowiedz #51 : 16-01-2013, 21:21 »

@Sting Nie będę drążył tematu bo nie na tym polegać ma mój temat na tym forum.

@Trubadur Na hali nie byłem ale pestki już mam
Zapisane

Żeby było lepiej najpierw musi być gorzej...
Adrian20
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 06.01.2013
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 28

« Odpowiedz #52 : 18-01-2013, 11:11 »

     Wczoraj odwiedziłem innego laryngologa z polecenia, chciałem upewnić się, że z moim słuchem nic się nie dzieje złego ze względu na szum uszny, oraz coś więcej dowiedzieć się o zatokach. Gdyż mam bóle głowy, oczodołów oraz zębów jak wspominałem wcześniej. Zlecił mi właśnie kilka badań łącznie z RTG zatok. Co do słuchu audiogram wyszedł poprawnie, dodam, że w uchu, w którym mi bardziej piszczy mam lepszy odrobinę słuch. Bardzo cieszę się, że jednak nie głuchnę i szum nie przysłania mi wysokich dźwięków. Pojawiła mi się z powrotem woskowina w uszach kilka dni temu. Myślę, że może przyczyniło się do tego, że jakiś czas temu zacząłem pić więcej wody, oczywiście nic na siłę. Kolejny powód do radości to zmniejszyła mi się nadwrażliwość słuchu na wysokie dźwięki. Więc mam ogólną poprawę. Jednak wg. Pani laryngolog szum pojawić mi się mógł na skutek skurczu naczyń krwionośnych przy nerwach słuchowych, wg niej taki krótkotrwały skurcz może spowodować nieodwracalne zmiany i szum uszny. Skurcze wszystkiego miałem przy tężyczce, więc jest to możliwe. Chociaż mam cały czas nadzieję, że pewnego dnia się obudzę i szumu nie będzie.
      Dobra rada dla nowych Szumiaków - starajcie się nie wsłuchiwać w swoje szumy i nie zwracać na nie uwagi (wiem, że fajnie i łatwo to brzmi),  zagłuszajcie je czymś, aby nie były jednym źródłem dźwięku oraz nie skupiajcie się na nich. Ja doszedłem już do tego, że nie zwracam na nie uwagi praktycznie przez ½ dnia. Wówczas mózg zajmie się czym innym a wasza koncentracje znacznie wrośnie na wykonaniu powierzonego zadania np. w pracy. Wiecie co jest w tym jest najważniejsze, Wasze samopoczucie będzie znacznie lepsze.  

     Od wczoraj również wystartowałem z zakrapianiem nosa, odważyłem się 3 krople wlać tylko, oczywiście do jednej dziurki. Dziś rano moja biała wydzielina nabrała mega gęstości i była dość obfita. Oko mnie odrobinę piecze oraz nos po zakrapianej stronie.
Niestety muszę zrezygnować ze Slow-Maga gdyż bo mnie wykańcza, boli mnie wszystko wewnątrz od żołądka po jelita, a wypróżnienia są wodniste. Martwię się tylko, że mój stan się pogorszył już mi zaczynają bardziej mięśnie skakać od kiedy biorę mniejsze dawki i robiłem sobie przerwy. Mam pytanie czy użyć np. węgla leczniczego?

     Co do serca nie znalazłem zależności jeszcze. Wiem, że lubi sok pomidorowy i potrafi się o niego upomnieć. Skurcze mam dalej występują one z znacznie mniejszym nasileniem. Cały czas się z tego bardzo cieszę. Mam też co jakiś czas objawy tzw. mocnego bicia serca, nie spokojnego jednak rytmicznego, wówczas nie występują dodatkowe skurcze. Jednak samopoczucie jest wtedy bardzo kiepskie. Dodatkowo czasem czuję jak serce przyśpiesza bez żadnego powodu. Myślę, że to są jeszcze pozostałości nerwicowe i za jakiś czas znikną. Staram się nie wsłuchiwać w nie, nie czekać na dodatkowy skurcz i nie przejmować się tym bo wiem, że to tylko pogarsza sam to wypróbowałem na sobie. Czuję, że organizm ma duże zapotrzebowanie na sen i odpoczynek. Jednak pracując jest ciężko wypocząć na szczęście za pasem weekend.

     Wszystko do KB już mam, staruję od soboty i mam nadzieję, że pomoże to mojemu organizmowi. Zapomniałem całkiem o jednej bardzo ważnej sprawie, o mojej zgadze – nie mam jej i to konkretnie nie mam jej, aż o niej zapomniałem napisać.

      Trzeba być dobrej myśli i cieszyć się życiem, mimo tych wszystkich niedogodności.  
« Ostatnia zmiana: 18-01-2013, 13:23 wysłane przez Travis » Zapisane

Żeby było lepiej najpierw musi być gorzej...
Adrian20
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 06.01.2013
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 28

« Odpowiedz #53 : 30-01-2013, 15:39 »

Po dłuższej przerwie kontynuuje mój wątek.
   Obecnie jestem od niedzieli na MO w pełnym wymiarze oraz wkroczyłem na DP II etap.
Musze się przyznać, że jeśli chodzi od KB wystartowałem planowo jednak nie dałem rady wypić czystego warzywnego, mój organizm nie chciał "tego" przyjąć. Tak po jednym KB zaprzestałem i czekałem na zakończenie DP I etapu, aby wdrożyć do koktajlu owoce. Muszę przyznać, że kiedy przygotowałem pierwszy koktajl warzywno-owocowy to było to co mój organizm od razu przyjął z radością i dodam jeszcze, że od KB się upomina, ale jestem w pracy niestety i na mam możliwości przygotowania go, jednak przegryzłem sobie jabuszko oraz banana a żołądku spokój i cisza no a w głowie zadowolenie, oraz zero zgagi co mi się po bananie zdarzało.
   Opiszę jeszcze trochę o mojej kolejnej wizycie u Pani otolaryngolog. Wracając do spraw zatok miła Pani powiedziała, że nic w nich nie mam wg RTG a ściekająca biała wydzielina przez noso-gardło to nic innego jak nadprodukcja przez błonę śluzową w nosie - na co przepisała mi pani krople sterydowe do nosa. Z badań odnośnie szumów wyszło że słuch ma bardzo dobry i pasmo szumów nie nanosi mi się na słuch jednak z badanie Tympanometri wykazało, że mam sztywną błonę bębenkową w uszach. Na szumy przepisane mam kolejne tabletki, które mają poprawić metabolizm organizmu. W sumie jakbym tak pozbierał te wszystkie leki, które ostatnimi czasu mi przepisali to bym chyba już mógł otworzyć mini aptekę. Ale przecież jestem na Biosłone i stawiam na swój organizm a nie na cudowne tabletki, na które nie mam zamiaru kasy marnować.
Musiałem zaprzestać dość szybko zakrapianie nosa a postawiłem na ssanie oleju. Bardzo mi pomaga odetkać się, szczególnie z rana. Po pierwszym ssaniu oleju (ok 15min) pojawiła mi się krew/ropa nie wiem skąd, co prawda przy kolejnym ssaniu oleju już się nie powtórzyła. U mnie kropelki niestety powodowały dodatkowe bóle głowy i jeszcze większe osłabienie. Zaczekam jak się wzmocnię i w odpowiednim czasie do nich na pewno wrócę
   Ostatnio męczą mnie uciski czwartek-piątek były to skronie a od soboty w czoło i głowa. Nie jest to typowy ból, więc się nie przejmuję jednak wiem, że coś się dzieje, może nawet ruszy naprawa układu nerwowego a to by było super. Wczoraj pierwszy raz zakręciło mi się w głowie tak dosłownie na 2 sekundy i od tego momentu czuję dużą potrzebę na sen i mega zmęczenie.  Nie chce się niczym chwalić tak jak pochwaliłem się szybko zgagą, ponieważ po zjedzeniu wmuszonej czekoladki o smaku kawy zgagę miałem przez 3 dni (napiszę jak poprawa będzie utrzymywała się przez dłuższy czas). Nie była jakaś straszna, ale jak się człowiek do dobrego przyzwyczai to mu trudno się odzwyczaić. Na szczęście minęła i już nie wróciła. Więc o dalszych efektach będę pisał jak już czegoś będę pewny.
   Z Slow-Maga zrezygnowałem niestety po 3-4 dniach powróciło mi drganie powieki. Zdecydowałem się kupić inny preparat. Te tabletki rozpuszczają się w żołądku mimo tego dalej mam luźne wypróżnienia, regularne raz dziennie zaraz po przebudzeni goni do WC. Myślę, że jestem za słaby na Slow-Maga jeszcze. Planuje stopniowo zastępować tabletki KB (moim nowym smacznym sprzymierzeńcem) , jednak wiem że mam duże niedobory magnezu. Z reszty suplementów, witamin zrezygnowałem na korzyść KB, który moim zdaniem jest optymalny, co najprawdziwsze, że naturalny no i pyszny nie ma się jak do tych "plastikowych" tabletek.
CDN...
« Ostatnia zmiana: 30-01-2013, 15:47 wysłane przez Adrian20 » Zapisane

Żeby było lepiej najpierw musi być gorzej...
Kalina
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992

« Odpowiedz #54 : 30-01-2013, 16:05 »

Cytat
Z badań odnośnie szumów wyszło że słuch ma bardzo dobry i pasmo szumów nie nanosi mi się na słuch jednak z badanie Tympanometri wykazało, że mam sztywną błonę bębenkową w uszach.  
Możesz zastosować maść tranową, koszt niewielki, a stan błony bębenkowej może się poprawić (pytaj firmy Aflofarm, mniej pachnie rybami).
« Ostatnia zmiana: 30-01-2013, 19:24 wysłane przez K'lara » Zapisane
Adrian20
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 06.01.2013
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 28

« Odpowiedz #55 : 31-01-2013, 10:55 »

@Kalina Dzięki za podpowiedź wypróbuję.
Co do twardych błon bębenkowych mogę polecić dwa ćwiczenia – nie wiem czy pomogą za to są proste, bezbolesne i darmowe.

Ćwiczenie 1. Gość miał podobny przypadek do mojego jeśli chodzi o twarde błony i szumy. Ćwiczenie polegało na tym, że przed połknięciem śliny zatyka się nos co powoduje większy ruch błony bębenkowej (zassanie). Pisałem, że miał bo po 0,5 roku ćwiczeń szum sam ustąpił, więc też ćwiczę i mam nadzieję że pomoże.
Ćwiczenie 2. Stosuję też 2-gie ćwiczenie na udrożnienie trąbek słuchowych (przy okazji błona też ćwiczy, tym razem ją wypychamy) też jest bardzo proste a polega na nabraniu dużej ilości powietrza, zatkaniu nosa i budzi, następnie dmucha się z całej siły, niekiedy aż mi się w oczach ściemnia.
CDN…
« Ostatnia zmiana: 31-01-2013, 14:33 wysłane przez K'lara » Zapisane

Żeby było lepiej najpierw musi być gorzej...
Adrian20
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 06.01.2013
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 28

« Odpowiedz #56 : 05-02-2013, 13:06 »

     Kolejne dni mijają. Na początku opiszę trochę moich przygód z preparatem magnezowym Magne B6.
Dlaczego kupiłem inny preparat, ponieważ bardzo szybko powróciły moje dawne objawy niedoboru magnezu tj. bardzo częste tiki mięśni oraz drganie powieki. Brałem zalecaną dawkę 8 tabletek dziennie  dodam, że są to tabletki, które rozpuszczają się w żołądku. Po paru dniach i wykorzystaniu ok ¾ opakowania tabletek nic się prawie nie poprawiało, co prawda nie powodowały one bóli żołądka, jelit i innych sensacji jakie dawał Slow-Mag jednak były poprostu nie skuteczne. Kolejnego dnia po posiedzeniu w WC spojrzałem i ujrzałem coś białego w kale. Okazało się że tych tabletek mój organizm nie toleruje i po prostu je wydala w chyba nawet w całości. Zrobiłem dzień przerwy i postanowiłem wrócić do Slow-Maga, ale na zupełnie innych dawkach niż w ulotce czy zalecanych na forum. Wyobrażacie sobie, że po jednej tabletce powieka przestała mi drgać a tiki mięśni uspokoiły się znacznie. Mój system polega na przygotowaniu/przystosowaniu organizmu do Slow-Maga. Jest podobny do opisywanego przez Mistrza przypadku uczulonych ludzi na sok z cytryny w przypadku wdrażania MO, kropla po kropli i do przodu. Stosuje Slow-Maga  w sposób następujący na początku 1 tabletka na noc, następnie drugiego dnia na dzień i tak przez 3 dni – nie wystąpiły żadne sensację jelitowe. Kolejno jedna tabletka na noc, następnie jedna tabletka na noc i jedna tabletka na dzień,i obecnie jestem na tym etapie, i czekam aż się organizm będzie gotowy na zwiększenie dawki. On dobrym doradcą jest szkoda tylko, że tak późno zacząłem go słuchać , mam nadzieję , że jakoś mi wybaczy te lata zaniedbań.
       KB wypijam ze smakiem dwa razy dziennie na śniadanko i kolację dodatkowo w pracy 0,5l soku pomidorowego, jabuszko i banan codziennie. Co do tematu zgagi nie pozbyłem się jej na zawsze jednak jej forma jest łagodna i nie zawsze. Pozwalam sobie czasem zaszaleć i wypiję kawę raz na tydzień, oczywiście tzw. mała kawkę 1 łyżeczka i ½ kubka wody. Nie pijąc jej i nie paląc mam niższe ciśnienie w ok 110/77, przez co jestem tak mi się wydaje trochę ospały, jednak wstaję wypoczęty, za to w weekendy lubię  pospać niekiedy z 10-12h. Wcześniej pisałem, że brakuje mi snu w tygodniu, co prawda staram się nie przemęczać, ale wiadomo czasami jak to jest w pracy i w życiu.
      Co do bólów i objawów nie chcę marudzić jednak napiszę co w trawie piszczy. Mam nadzieję, że to remonty u mnie już ruszyły, ponieważ mam różne bóle mięśniowe zdecydowanie w większości kręgosłupa. Co ciekawe to jakby idzie od góry do dołu tj. od szyi i zmienia mi się co parę dni, czyli schodzi w dół. Bolą mnie wszystkie stawy najbardziej nadgarstki i przy stopach. Czuję też pulsowanie w stopach(lekkie mrowienie). Chce jeszcze napisać, że od 4 dni boli mnie głowa, e brałem nic, jedynie okłady z ręcznika namoczonego zimną wodą  i przynosiły mi ulgę. Ból ma różne nasilenie, głównie boli mnie po prawej stronie  i zaczyna się od zębów siódemek, poprzez oko aż do skroni, jest on już do wytrzymania więc się nim nie przejmuję. Myślę, że jednak muszę zakrapiać nos, że to grzyb we mnie siedzi, jednak jeszcze jestem osłabiony jeszcze i nie chce za dużo wymagać od organizmu, żeby mu dalszych szkód nie wyrządzić. Wolę tak jak ze Slow-Magiem spokojnie powoli a do przodu, a nie w bok.

Podsumowując bardzo się cieszę że trafiłem na Biosłone, szanuję tu zdobytą wiedzę i ludzi, którzy mnie na początku ustawili na właściwy tor, którym teraz nim podążam.

cdn...
« Ostatnia zmiana: 05-02-2013, 13:57 wysłane przez Adrian20 » Zapisane

Żeby było lepiej najpierw musi być gorzej...
Denver
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
MO: 1.01.2013
Skąd: Łódzkie
Wiadomości: 285

« Odpowiedz #57 : 29-04-2013, 11:17 »

Adrianie napisz nam jak się obecnie czujesz jak będziesz na forum, bo fajnie zacząłeś pisać a tu nagle kontakt z nami zerwałeś. Czyżbyś poszedł w innym kierunku podążając inną drogą niż ta wskazana przez nas…
Zapisane
Adrian20
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 06.01.2013
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 28

« Odpowiedz #58 : 15-05-2013, 13:19 »

     Nigdzie nie uciekłem nie, tu jest moje miejsce z Wami. Tymczasem przeglądam sobie forum czytam analizuję i wyciągam swoje wnioski. Na pewno nie poddam się, ale nawał obowiązków (prawcowo-domowych) mega dużo się u mnie dzieje i bardzo cieszę się, że powoli wracam do formy. Podjąłem decyzję i nie chciałem pisać codziennie z uwagi na to, że różne dziwne objawy miałem, które odeszły już mam nadzieje na zawsze, a inne się powtarzają. Podsumowując swoją wypowiedź nie chciałem marudzić, tylko pisać konkrety, bo przecież oto chodzi Wam wszystkim czytającym moje posty. Opiszę w wolniejszej chwili wszystkie ważne wydarzenia krok po kroku.
     Teraz w skrócie: obecnie MO pełna dawka +2x dziennie KB i DP II. Z preparatów stosuję Slow-Mag (3 x noc + 0 x dzień ), maść tranową do uszu, ssanie oleju (z przerwami z uwagi na dentystę – wycinanie dziąsła..), jem żelki (pomagają). Obecne objawy to czasami uciski w głowie (okolice skroniowe + czasami dodatkowo czoło) i w oczach, bóle głowy (średnio 1 na 2 tyg.), zębów, oczodołów, zatkany nos w większym stopniu, szumy uszne (większe, mniejsze, prawe, lewe = zmienne), czerwone oczy z popękanymi naczynkami, bóle stawów szczególnie okolice stóp (pojawiają się i znikają nie regularnie). Odczucie zmęczenia szczególnie w godzinach rannych (wieczorami jest lepiej).
     A na koniec o pozytywach czyli plusy: poprawa jeśli chodzi o zgagę jest bardzo duża najważniejsza poprawa to dużo spokojniejsze serce z tego się bardzo cieszę - wróciła mi chęć do życia. 
« Ostatnia zmiana: 16-05-2013, 21:47 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane

Żeby było lepiej najpierw musi być gorzej...
Adrian20
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 06.01.2013
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 28

« Odpowiedz #59 : 28-05-2013, 14:32 »

Cóż u mnie zaczyna się coś chyba dziać od 2ch dni gardło mnie boli i z rana czuję ropę, którą po kilku chwilach od wstania mogę odkrztusić i wypluć._ Gardło jest dość czerwone chyba jakaś infekcja mnie chwyta_ - nareszcie co dziwne przez większość dnia mam nos drożny. Zazwyczaj cały jest zawalony białą wydzieliną, która dodatkowo spływa po gardle a teraz czuję taką suchość. Nic nie biorę nic nie robić_ poczekam na dalszy rozwój wydarzeń. W chwili obecnej moje samopoczucie jest „ok”,  jedynie senność, ale …. to pewnie przez tą deszczową pogodę. Robię sobie przerwę od ssania oleju, ponieważ raczej pozytywnie to nie wpłynie na gardło a może się mylę_?

Panie Adrianie, nie za dużo tych spacji? Kolejne takie posty polecą do postów moderowanych.
« Ostatnia zmiana: 28-05-2013, 14:56 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane

Żeby było lepiej najpierw musi być gorzej...
Strony: 1 2 [3] 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!