Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 00:22 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Droga do zdrowia - tężyczka, nerwica, szum uszny.  (Przeczytany 73029 razy)
Adrian20
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 06.01.2013
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 28

« : 04-01-2013, 17:08 »

Witam Was bardzo serdecznie, wszystkich forumowiczów. Chcę dodać że jest to mój pierwszy post w rodzinie Biosłone. Od razu przechodzę do rzeczy.

Sprawy miewają się tak: czuję się bardzo dziwnie, mam wiele objawów łącznie z lękami. Napiszę wam trochę mojej historii i proszę o rady na początek, gdyż chcę już wystartować. Wiem, że każdy jest inny, każdy zaczynał inaczej i droga będzie bardzo długa, ale co dzień krok po kroczku czy nawet po tip-topku będę się zbliżał do celu... ZDROWIA.

Trochę o mnie: mam na imię Adrian, 28 lat (a czuję się gorzej od mojego 80 letniego Dziadka), mieszkam we Wrocławiu. Nigdy nie prowadziłem zdrowego trybu życia, jadłem co mi w ręce wpadło, różne świństwa piłem typu napoje gazowane, colę... redbule itp. Co prawda może nie nadużywałem alkoholu, za to kawę i mocną herbatę piłem wiadrami. Przez 1-1,5 roku miałem ciężki okres w życiu, psychiczny i fizyczny (ślub, weselę, zmiana pracy i kapitalny remont mieszkania, wyjazdy w poprzedniej pracy, zatargi z kierownikiem). Nowa praca też dała po kościach, trzeba się w końcu nauczyć pracować i innej branży poznać wszystko.... Jestem informatykiem mniej więcej 7 miesięcy. A i na koniec dodam, że paliłem papierosy przez 10 lat, może nie dużo czy średnio ale paliłem. Zakończyłem 21.11.2012r po przygodzie w pracy, o której napiszę co nieco poniżej.

Siedziałem tak jak dzisiaj przed komputerem i nagle zaczął mnie razić monitor, po chwili ujrzałem święcącą aureolą którą widziałem jak zamknąłem oczy. Przestraszyłem się, wstałem i wyszedłem na powietrze. Poprawiło mi się to wróciłem. Nie czułem się dobrze ale tak naprawdę nie czułem się dobrze od dawna, tylko nie zwracałem na to zbytniej uwagi, a mój stan się pogarszał z dnia na dzień. Od dawna miałem drgania mięśni a pierwsze skurcze pojawiły mi się z 4 lata temu, sztywniał mi kark co jakiś czas, miałem drganie powieki, potworne zmęczenie, częste bóle głowy i nadużywałem środków przeciw bólowych... Już nie będę się żalił bo nie o to mi chodzi. Wracam do opowieści. Po pracy nie chciałem jechać do domu więc postanowiłem, że odwiedzę teścia. Było wesoło bo się nie przejmowałem, siedząc i rozmawiając poczułem że znowu serce zaczęło mi walić. Postanowiłem udać się na pomoc wieczorową gdyż była w pobliżu. Dodam, że lekarza unikałem jak ognia i chory byłem 4-5 lat temu ostatnio. Boję się też iść do dentysty, ale idę do niego 8go, już nie biorę leków przeciwbólowych to wiem co mnie bolą zęby…

Zrobiono mi EKG - ok, do domu brać magnez, wapń oraz dał mi hydroxyzynę na uspokojenie. Dalej czułem się okropnie i następnego dnia trafiłem do przychodni gdzie mnie lekarz wpakował w karetkę i na niebiesko do szpitala na izbę. Służba zdrowia straszna instytucja… Powiem tak, zrobili mi badania krwi - są w normie, powiedziałem że głowa mnie boli to tomografia, 2 x EKG, i prześwietlenie klatki ze względu na ból w okolicy serca i teraz już wiem co to było - dodatkowe skurcze serca (dopiero wyszło na badaniu Holtera EKG). Wlali we mnie kroplówkę PWE + podali hydroxyzynę (nie wiedziałem nawet że to ta tabletka wtedy jeszcze) i do domu. Pomyślałem że mi przejdzie… Jednak nie. Czułem się źle, bóle w okolicy serca, kołatania (jeszcze nie było źle)... Udało mi się właśnie dostać super szybko do kardiologa, który mnie zbadał i powiedział, że jest ze mną ok, poprosił o badania TSH tarczycy, cholesterolu, USG i Holtera EKG. Ze względu, że mi wyszedł niski potas we krwi (dolna granica normy) przepisał Kaliopaz. Podsumowując, brałem: Kaliopaz x1, Magnez z B6x 3 i wapń. Kolejne dni - nasilające się leki przed śmiercią (nerwica?). Parę razy zażyłem hydroxyzyny, przynosi ulgę i pozwala zasnąć. Wróciłem do lekarza pierwszego kontaktu, popatrzył na mnie i mówi tak do neurologa - dostaniesz się za 3 miesiące min. Co zrobił, fajny chłop - wsadził do karetki i na neurologie do szpitala. Tam dopiero było strasznie... (Wrocław – Borowska). Wyczekałem się i w końcu neurolog zbadał mnie, stwierdził że mam tężyczkę ponieważ mam jej podstawowy objaw – odruch Chwostka. Mówi do mnie - to pierdoła wystarczy uzupełnić magnez, wapń i będzie git. Pomyślałem - za tydzień będę się śmiał z tego i super (chyba jednak płakał), jednak dopiero zaczęły się jazdy. Dodam, że objawy braku magnezu zaczęły mi się z 4 lata temu od skurczy nocnych, w dzień co jakiś czas mięsień zadrżał, śmiałem się z tego i do przodu. Moje objawy w pierwszych dniach, oczywiście oprócz leków:

- na szczęście rzadkie kołatania serca, dodatkowe skurcze serca, bóle mięśni, potworne zmęczenie, słaby wzrok (męty + rozmyty), problemy z trawieniem, niespokojny żołądek i jelita, rozwolnienia, brak snu w nocy i poranne ADHD, problemy ze wzrokiem (brak ostrości i męty). Do tego momentu jeszcze nie było źle….

Po dwóch tygodniach doszły:  
- mega zgagi, skurcze głośni (jak by Ciebie ktoś podduszał), skurcze wewnętrzne, bóle jelita i żołądka, ból pod żebrami, skurcze innych mięśni np. twarzy, bóle zatok, uciski w głowie, drętwienie lewej ręki, od 5 dni super szum w uszach i ból (laryngolog twierdzi, że przez zatoki mam szum super coś ala TV kineskopowy, a powiem że jestem uczulony na szumki) dodam, że nie mam woskowiny - zniknęła, zawsze miałem jej b.dużo a teraz brak całkowity, nie wiem co o tym sądzić. W dodatku słuch mi się jakby wyostrzył i wysokie dźwięki mnie irytują, problemy z pisaniem (robię dużo błędów ort), z pamięcią.
Trafiłem do neurologa bardzo miła Pani, wierzy we mnie od początku, przebadała i również stwierdziła tężyczkę, natomiast zmieniła mi leki na:

Slow-Mag z B6 x 3 tab wieczorem (biorę po jedzeniu ok 30-1h)
Calcifos (wapń) x1
Witaminę A+D3 x1
Aktualnie dziś skończę slow-mag opakowanie.

Czekam na wyniki EEG (takie badanie głowy) i EMG próbę tężyczkową.
Powiem tak, z nerwicą myślę że sobie radzę, nie mam już natrętnych myśli, w tym pomogła mi bardzo moja ukochana Żonka. Nie biorę od ponad tygodnia nic na głowę (nie brałem długo) oraz po przeczytaniu pewnej historii na necie, jak sam zwalczył swoją nerwicę, polecam: http://www.szaffer.pl/ mi pomagało czytanie naprawdę.
Z badań które miałem, jak na razie nie stwierdzono nieprawidłowości, podsumuję:
- morfologia
- tomografia komputerowa
- Ekg  (puls wysoki)
- gazometria
- cholesterol  HDL mam niski 37 (norma 40), LDL 117(norma 200)
- USG prolaptyczne, uginanie płatka przedniego zastawki mitralnej
- Holter wykazał dodatkowe skurcze dodatkowe oraz jeden raz arytmię
- tarczyca ok - FT3, FT4, anty-TPO, Parathormon, TSH ok

Wyczytałem, że szum uszny może być spowodowany brakiem magnezu, cynku lub żelaza. Kurcze, kupiłem sobie cynk, mam go brać? Zakupione książki Pana Słoneckiego dotarły do mnie, nie mogę się doczekać lektury z tym, że wiem że nie jestem typowcem a wrakiem, dlatego zwracam się do starszyzny z prośbą o pomoc. Od czego mam zacząć? Jestem gotowy do powrotu do zdrowia tak jak Machos, będę tu wam o tym pisał i zdawał szczegółowe relację.  
Jeśli ktoś chce pogadać na tematy "tężyczkowe" to zapraszam, trochę już z tym walczę i dodam, że jestem praktycznie cały czas w pracy, powiem że to pomaga…

DZIĘKUJĘ Z GÓRY. Z UKŁONAMI - ADRIAN


adrian20@kn.pl
« Ostatnia zmiana: 05-01-2013, 20:37 wysłane przez Travis » Zapisane

Żeby było lepiej najpierw musi być gorzej...
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #1 : 04-01-2013, 20:25 »

Właśnie chciałem Ci polecić wątek Machosa, ale widzę że już to studiujesz.
Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Adrian20
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 06.01.2013
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 28

« Odpowiedz #2 : 04-01-2013, 22:38 »

Tak, właśnie go przestudiowałem z tydzień temu. Podziwiam jego i ukłony dodaję.
Zapomniałem Wam napisać, że mam dwie cysty na klatce piersiowej od 10 lat. Powyżej liczne tak jakby bardzo delikatne grudki i trądzik. Miałem jedną jak poszedłem do dermatologa, zamroził mi i chciał wycisnąć, a po miesiącu już miałem 2 cysty więc to olałem. Czasami je czuję tzn. takie lekkie kłucie przez parę sekund. Problem w tym, że ja nie wiem co mam robić. Oczywiście jutro kupuję składniki do MO i zaczynam od 1/4 dawki. Mnie chodzi o moje uszy, bo mnie w sumie bolą tak z tyłu i węzły chłonne też czuję, że coś nie tak. Jedynie co, to kupiłem wodę morską z solą do udrażniania nosa (zatok). Boję się, że ten szum zostanie mi na długo, i moje pytanie właśnie idzie w tą stronę.
« Ostatnia zmiana: 04-01-2013, 23:43 wysłane przez Travis » Zapisane

Żeby było lepiej najpierw musi być gorzej...
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #3 : 04-01-2013, 22:49 »

Popraw datę rozpoczęcia picia MO. Mamy rok 2013. smile Brakuje jeszcze innych danych. Jak wygląda w tej chwili Twoje żywienie?
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Adrian20
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 06.01.2013
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 28

« Odpowiedz #4 : 04-01-2013, 23:02 »

Właśnie tak jak pisałem, mam problemy z koncentracją, sami widzicie - dowód na całego.
Zrezygnowałem z fajek, kawy, praktycznie czarnej herbaty - może 1 na 4 dni bo ją uwielbiam. Głównie piję wodę mineralną - muszynka magnezowo-wapniowa. Co do jedzenia, miałem niechęć do czegokolwiek, ale w końcu się przemogłem. Mój organizm chce jajka, kaszę gryczaną, kiszonki (ogórki + kapusta), dziś koniecznie mnie ciągnął do soku z pomidorów. Jem śniadanie, np dziś jajecznica na maśle z cebulką i czosnkiem + kasza gryczana. W pracy niestety kanapki, z niby dobrego pieczywa ciemnego z jajkiem smile + ser biały, ale po nim miałem zgagę niestety teraz. Obiadokolacja to ryba + kasza i kapusta kiszona. Jadłem banany, dużo magnezu ale po nich też mam zgagę. Wypiłem herbatę z miodem i też mam zgagę, zjadłem kawałek czekolady przed chwilą i też mam zgagę. Z rana piję siemię lniane, a w dzień piję melisę + miętę - pomaga. Dzięki za zainteresowanie moim zdrowiem.
« Ostatnia zmiana: 04-01-2013, 23:34 wysłane przez Travis » Zapisane

Żeby było lepiej najpierw musi być gorzej...
Travis
« Odpowiedz #5 : 04-01-2013, 23:31 »

Właśnie tak jak pisałem, mam problemy z koncentracją, sami widzicie - dowód na całego.
Staraj się mimo wszystko sprawdzać posty przed wysłaniem, najlepiej pod kątem znaków interpunkcyjnych i literówek oraz ogólnej formy wypowiedzi. Zdecydowanie łatwiej będzie Tobie pomóc, jeżeli posty będą przejrzyste.

Co do jedzenia, miałem niechęć do czegokolwiek, ale w końcu się przemogłem. Mój organizm chce jajka, kaszę gryczaną, kiszonki (ogórki + kapusta), dziś koniecznie mnie ciągnął do soku z pomidorów. Jem śniadanie, np dziś jajecznica na maśle z cebulką i czosnkiem + kasza gryczana. W pracy niestety kanapki, z niby dobrego pieczywa ciemnego z jajkiem smile + ser biały, ale po nim miałem zgagę niestety teraz. Obiadokolacja to ryba + kasza i kapusta kiszona. Jadłem banany, dużo magnezu ale po nich też mam zgagę. Wypiłem herbatę z miodem i też mam zgagę, zjadłem kawałek czekolady przed chwilą i też mam zgagę. Z rana piję siemię lniane, a w dzień piję melisę + miętę - pomaga. Dzięki za zainteresowanie moim zdrowiem
Dobrze, że zaczynasz słuchać swojego organizmu, on wie czego mu potrzeba. Konieczne jest jednak całkowite wyeliminowanie glutenu, oczywiście jeżeli myślisz o zdrowiu. Poza tym, jeszcze zanim wgłębisz się w książki, powinieneś przeczytać najważniejsze artykuły dotyczące odpowiedniego odżywiania na portalu. Potrzebujesz jeść teraz bardzo odżywczo, ale tak żeby sobie nie szkodzić.
MO + KB + DP - na to się mentalnie i merytorycznie przygotuj.

Zasady zdrowego odżywiania
Niezrozumienie sensu odżywiania rodzi odżywianie bez sensu
Mięso czerwone, mięso białe, ryby
Istota odżywiania
Zapisane
Adrian20
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 06.01.2013
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 28

« Odpowiedz #6 : 05-01-2013, 00:29 »

Tak, eliminację glutenu zaczynam od niedzieli. Chcę jeszcze dodać że chodzi mi o moje uszy (nie chodzi o szum bo to wiem że niestety inna bajka), tylko tak jak pisałem o ból. Czy znajdzie się na to jakaś rada? Idę jutro też na masaż, dałem się namówić więc zobaczymy co będzie. Moje mięśnie są bardzo spięte z uwagi na braki w organiźmie i szybko się męczą. Dzięki z góry za zainteresowanie.
« Ostatnia zmiana: 05-01-2013, 01:02 wysłane przez Travis » Zapisane

Żeby było lepiej najpierw musi być gorzej...
Sine
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 28
MO: 03.12.2012
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 17

« Odpowiedz #7 : 05-01-2013, 16:06 »

Wyczytałem, że szum uszny może być spowodowany brakiem magnezu, cynku lub żelaza. Kurcze, kupiłem sobie cynk, mam go brać?

W takim razie zbadaj odpowiednio magnez (10 zł), żelazo (8 zł) oraz cynk (55 zł), a się dowiesz czy powinieneś brać. Braniem pt. "A może mi brakuje" można zrobić sobie dużą krzywdę. Schemat jest prosty:
- Badanie krwi
- Jak brakuje - suplementujesz standardową dawkę przez miesiąc
- Po miesiącu powtarzasz badanie. Jeżeli dalej występuje niedobór- dobierasz dawkę odnosząc się do poprzedniego miesiąca i suplementujesz kolejne cztery tygodnie. Jedna ważna rzecz- trzymamy się górnej granicy, nie dolnej.

Minerały wybieraj organiczne. Jestem przeciwny suplementacji, lepiej wdrożyć do diety produkty bogate w
minerały których Ci brakuje.

Ból uszu może mieć związek z nieprawidłowym funkcjonowaniem nerek oraz nadnerczy. Spięte mięśnie mogą być spowodowane brakiem magnezu, jaki jest stan twoich zębów? Próchnica występuje?

Badałeś się pod kątem cukrzycy (Poranne ADHD, męty w oczach)?
« Ostatnia zmiana: 28-05-2013, 14:52 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane
Agata
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 09.08.2008
Wiedza:
Wiadomości: 540

« Odpowiedz #8 : 05-01-2013, 16:30 »

Cytat
W takim razie zbadaj odpowiednio magnez (10 zł), żelazo (8 zł) oraz cynk (55 zł), a się dowiesz czy powinieneś brać. Braniem pt. "A może mi brakuje" można zrobić sobie dużą krzywdę. Schemat jest prosty:
-Badanie krwi
-Jak brakuje - suplementujesz standardową dawkę przez miesiąc
-Po miesiącu powtarzasz badanie. Jeżeli dalej występuje niedobór - dobierasz dawkę odnosząc się do poprzedniego miesiąca i suplementujesz kolejne cztery tygodnie. Jedna ważna rzecz- trzymamy się górnej granicy, nie dolnej.

Minerały wybieraj organiczne. Jestem przeciwny suplementacji, lepiej wdrożyć do diety produkty bogate w minerały, których Ci brakuje.

I co dalej? Co dalej? Jak organizm nie przyswoi tych minreałów z powodu źle funkcjonującego układu pokarmowego, to ile jeszcze takich badań comiesięcznych trzeba zrobić? Ile kilogramów minerałów zjeść?
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #9 : 05-01-2013, 16:47 »

Sine, to kolejna twoja porada prowadząca na manowce. Dlaczego to robisz?
Zapisane
Denver
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
MO: 1.01.2013
Skąd: Łódzkie
Wiadomości: 285

« Odpowiedz #10 : 05-01-2013, 19:00 »

Powiem wam jedno, z tym przyswajaniem substancji odżywczych to jest prawda. Po części zdrowo się odżywiałem, jedząc warzywa owoce, zwłaszcza swoje jabłuszka z ogrodu – niepryskaną szarą renetę, banany, orzechy – często również z ogródka, jagody goji, owoce sezonowe, piłem różne odżywcze koktajle, przeważnie na bazie owoców.

 I pomimo, iż w moim pożywieniu było sporo witamin czy minerałów, dodatkowo się suplementowałem garściami wynalazków oraz preparatami witaminowymi czy mineralnymi, nie odczuwałem poprawy zdrowia czy samopoczucia, . Po prostu czułem to! Jedząc pokarm miałem wrażenie, iż nie dochodzi do odpowiedniego wchłaniania tych substancji odżywczych w jelitach. Że wszystko przelatuje przez żołądek do kibla a organizm nie czerpie z tego prawie żadnych korzyści, po za tym, że mam siłę się poruszać.

Więc tak jak koledzy tutaj radzą najpierw trzeba zapanować nad prawidłowym uszczelnieniem jelit, odstawić gluten, który powoduje sklejanie się kosmków, przez co znacznie utrudnione jest wchłanianie substancji zawartych w pożywieniu. Oczywiście nie zapominając o prawidłowym odżywianiu, obserwując przy tym reakcję swojego organizmu. Ja jestem na etapie odstawienia glutenu i zmniejszeniu spożycia białka, bo kazeina też zlepia kosmki jelitowe. No i oczywiście podstawa MO + KB = oczyszczanie, regeneracja, wydalanie.

A co ma kazeina do białka zawartego w mięsie? //T.
« Ostatnia zmiana: 05-01-2013, 19:05 wysłane przez Travis » Zapisane
Sine
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 28
MO: 03.12.2012
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 17

« Odpowiedz #11 : 05-01-2013, 19:52 »

Cytat
I co dalej? Co dalej? Jak organizm nie przyswoi tych minreałów z powodu źle funkcjonującego układu pokarmowego, to ile jeszcze takich badań comiesięcznych trzeba zrobić? Ile kilogramów minerałów zjeść?
Jeżeli organizm nie jest w stanie przyswoić żadnych minerałów proponuje udać się jak najszybciej do szpitala i zażądać kroplówki. Dżizas, rozumiem że można być wiernym jednej ideologii, ale nie można skreślać wszystkiego co obce.

Sine, to kolejna twoja porada prowadząca na manowce. Dlaczego to robisz?

Wmawia się tutaj użytkownikom, że muszą się męczyć, dopóki ich organizm będzie dostatecznie silny by zwalczyć choroby. Wystarczy zmienić sposób odżywiania i poznając swój organizm, dostarczyć to czego brakuje. Poprawa zdrowia i samopoczucia natychmiastowa. Komfort psychiczny znacznie usprawnia dalsze działanie. Wbrew pozorom do naprawienia układu hormonalnego nie potrzeba lat oczyszczania, wystarczy dieta ułożona pod nasze zapotrzebowania.

Badania laboratoryjne nie są złe, one jedynie wskazują drogę - co można, a co nie.
« Ostatnia zmiana: 28-05-2013, 14:53 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane
Adrian20
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 06.01.2013
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 28

« Odpowiedz #12 : 05-01-2013, 19:55 »

Sine weź sobie poczytaj jakie badania miałem. Badanie magnezu we krwi, co to daje? Jak go w komórkach nie ma i są głodne. Polecam poczytać sobie o niedoborach i ich objawach, można się dowiedzieć co nieco. Ja stosuję lek bo to chyba jedyny magnez, który nie jest suplementem to SLOW-MAG. Jest polecany i znany na forum. Wiem, że mi pomaga bo trochę mi odpuszcza, nie jest super ale czuję poprawę.  Ustąpiło mi drganie powieki a także objaw Chvostka. Jeśli chodzi o zęby pisałem, że idę do dentysty bo kiedy przestałem brać środki przeciwbólowe to poczułem, że oprócz głowy bolą mnie przede wszystkim 2 zęby i to mi promieniuje. Co do cukrzycy, na pewno jej nie mam, miałem 4 badania. To ADHD jest objawami nerwicowymi i już ich nie mam, nadzieję że nie wrócą. Mój organizm był w szoku przez 2 tygodnie lub więcej i różne typowe objawy miałem. Na pewno mi pomogła moja cudowna Żona, spacery z nią i robienie wszystkiego aby zająć mózg aby nie myśleć o mojej chorobie i śmierci itp. Co najważniejsze dodam, że teraz normalnie zasypiam, nie budzę się w nocy co jest dla mnie mega postępem gdyż od 3 tygodni praktycznie nie spałem, tzn. zasypiałem na kilka minut budziłem się na 0,5h może więcej i zasypiałem czy może omdlewałem w sen.

Od jutra zaczynam 0 glutenu i od poniedziałku przechodzę na dietę przeciw drożdżakom a także mam już wszystko do MO. Mam pytanie jednak co do KB, polecicie mi jakiś skład na ten okres diety? Chodzi o to czy ktoś miał już podobne problemy jak ja z magnezem i sprawdził się jaki skład KB jest dobry, oczywiście oprócz podstawy.
Zapomniałem wam napisać że pluję flegmą od paru lat, szczególnie rano. Kiedy przestałem palić nasiliła się. Teraz mam wrażenie że powoli się kończy i jest mniej gęsta.
Co do bólu uszu to nie wiem jak to dokładnie opisać. Czy to możliwe że są to zatoki? Możliwe że węzły chłonne? Ciężko jest mi powiedzieć. Może znajdzie się jakiś sprawdzony sposób na zatoki, czuję też, że gardło mam podrażnione i chciałbym się dowiedzieć co mam zastosować. Jak na razie stosuję sól morską i co jakiś czas smarkam nos, coś mi schodzi co prawda, czasem jest tam odrobinka krwi. Odnośnie szumu to może być spowodowane różnymi powodami ale to już nie będę opisywał bo nie oto mi chodzi. Chciałbym uzyskać kilka porad:
1) Odnośnie bólu uszu.
2) Coś na podrażnione gardło – ja płuczę sobie szałwią (mam jedynie herbatkę), nie wiem czy dobrze?
3) Coś na zatoki, jakiś przepis.
Dziękuję wszystkim za uwagi i porady. I życzę miłego weekendu
« Ostatnia zmiana: 28-05-2013, 14:53 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane

Żeby było lepiej najpierw musi być gorzej...
scorupion
« Odpowiedz #13 : 05-01-2013, 20:45 »

Cytat
Jeżeli organizm nie jest w stanie przyswoić żadnych minerałów proponuje udać się jak najszybciej do szpitala i zażądać kroplówki.
A ja proponuje żebyś jak najszybciej udał się po duży młotek i puknął się w głowę, a następnie nie udzielał głupich rad, które mogą forumowiczom tylko zaszkodzić.
Zapisane
Adrian20
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 06.01.2013
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 28

« Odpowiedz #14 : 07-01-2013, 09:28 »

Chciałem napisać, że jestem już drugi dzień na MO. smile Dodam, że od dziś zaczynam pierwszy etap diety prozdrowotnej, wczoraj na pożegnanie glutenu zjadłem pizzę. Nie wiem czy to przez MO ale nasiliły mi się dodatkowe skurcze serca. Mam taki objaw, spowodowany jest prolaptycznym uginaniem się płatka przedniego zastawki mitralnej - często taka wada serca występuję z nerwicą w parze, jak się dowiedziałem od kardiologa i że to nic groźnego oraz, że nie mam się czym martwić a wsiąść się za jakiś sport (nie tego typu żeby na siłowni siedzieć, ale coś bardziej wytrzymałościowego). Co prawda staram się nie wpadać w lęki ale jak takie skurcze się nasilają to jednak trochę w głowie się dzieje. Co do uszu szkoda że nikt mi nic nie poradził. Z tego co zauważyłem pojawiło mi się zaczerwienienie, zaschnięta na kamień woskowina. Od dwóch dni bolą mnie 2 zęby, juto idę do dentysty-sadysty, którego unikałem jak ognia i tak sobie myślę czy te moje problemy nie są spowodowane mega próchnicą w jednym zębie? Może ktoś tak miał że przez zęby coś mu się podobnego działo. Jestem pełen nadziei poprawy. I zapraszam do dyskusji oraz udzielania rad....

Czy uważacie że w moim stanie mogę rozpocząć ssanie oleju?

Dla kalekarzy nigdy nie ma nic groźnego jeżeli pod ręką nie mają jakiejś "genialnej, kosztownej i absolutnie koniecznej chemioterapii", czy też nie byli ostatnio na "wczasach". Najlepiej wsiąść "do pociągu byle jakiego", albo wziąć się za "jakiś sport". //T.
« Ostatnia zmiana: 07-01-2013, 15:55 wysłane przez Travis » Zapisane

Żeby było lepiej najpierw musi być gorzej...
Eso75
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-05-2007
Wiedza:
Wiadomości: 678

« Odpowiedz #15 : 07-01-2013, 10:17 »

Objawy typowo "sercowe" mogą być spowodowane przez nieprawidłowości w obrębie kręgosłupa. Osoby pracujące w pozycji siedzącej, przy komputerze są na to bardzo narażone. Skrzywienia kręgosłupa, zwyrodnienia, sztywność mięśni mogą niestety dawać objawy często zupełnie z nim nie kojarzone, w każdej właściwie części ciała. Znam parę osób, które mając skrzywienie kręgosłupa najpierw lądowały u kardiologa. Sama jestem przykładem - zesztywniałe mięśnie wokół kręgosłupa spowodowały, że miałam problemy z oddychaniem. Te wszystkie dolegliwości potrafią wywołać panikę, a następnie nerwicę. Spróbuj znaleźć dobrego, polecanego masażystę, może trochę wspomoże i złagodzi Twój powrót do zdrowia.
Zęby mogą boleć od zatok. W leczeniu zatok oraz uszu pomaga wygrzewanie bolących miejsc. Przyspiesza ono proces zdrowienia. Wpisz w wyszukiwarce uszy czy zatoki, jest mnóstwo wątków z ogromną ilością porad na ten temat. Poczytaj również to: http://portal.bioslone.pl/grzybica-jamy-nosowej
« Ostatnia zmiana: 07-01-2013, 10:20 wysłane przez Eso75 » Zapisane
Adrian20
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 06.01.2013
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 28

« Odpowiedz #16 : 08-01-2013, 10:27 »

Dzień trzeci MO i drugi DP. Wczoraj bardzo mi dokuczały dodatkowe skurcze serca, jeszcze tak nigdy nie miałem. Dziś na razie jest bardzo dobrze, co prawda mam wrażenie, że pisk w uszach mi się ściszył smile. Wczoraj byłem na badaniu EMG - próbie ischemicznej (tężyczkowej) - wyszedł wynik negatywny. Od czasu mojej przygody minęło już 47 dni, moje objawy ustały więc się cieszę. Czuję dalej kłucie poniżej serca oraz po przeciwnej stronie, nie jest to uciążliwe, ale jest. Zmęczenie i męty w oczach dają mi się we znaki, ale to i tak pierdółka w porównaniu z tymi skurczami serca i innymi objawami.
Cieszę się, że dostałem fajną radę, od dziś zaczynam robić te okłady, dodam że mam sól iwonicką w domu. Nie wiem czy dodatkowo np. takich kompresów sobie nie zrobić, zacznę ssać olej i zakraplać nos. Chciałem wszystkim podziękować za cenne porady smile.
Jeszcze chce się upewnić, czy czasem nie mam Boreliozy i będę walczył dalej.

« Ostatnia zmiana: 08-01-2013, 11:49 wysłane przez Travis » Zapisane

Żeby było lepiej najpierw musi być gorzej...
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #17 : 08-01-2013, 11:12 »

Pamiętaj jedno: "szybciej znaczy wolniej''. Zwolnij trochę i przyjrzyj się organizmowi. Jesteś lepszym doradcą niż myślisz. Biorąc zdrowie w swoje ręce, staraj się obserwować reakcje na daną metodę. Stosując dwie metody na raz, czyli ssanie oleju i zakraplanie nosa, czasami może być za dużo jak na raz, ale zdecyduj sam i wyciągaj wnioski.
« Ostatnia zmiana: 08-01-2013, 18:37 wysłane przez Agata » Zapisane

Pragmatism
scorupion
« Odpowiedz #18 : 08-01-2013, 11:37 »

Cytat
Jeszcze chce się upewnić, czy czasem nie mam Boreliozy i będę walczył dalej.
A jak masz to co zrobisz?
Zapisane
Adrian20
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 06.01.2013
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 28

« Odpowiedz #19 : 08-01-2013, 14:36 »

Sting Dzięki Sting, w sumie to masz rację. Co za dużo to niezdrowo. Kurcze, powiem wam, że odkąd biorę magnez, to praktycznie ani razu nie odbyłem normalnego posiedzenia w WC. Jest coraz gorzej, chudnę szybko, staram się jeść i mi smakuje, tylko chyba muszę zmniejszyć dawkowanie SLOW-MAGu bo mi już organizm nie wytrzymuje.

Scorupion Jak mam, to poznam swojego wroga nr1. Powód kłopotów ze zdrowiem i osłabienia. Wówczas będę szukał rozwiązań jak najbardziej naturalnych na walkę z tym dziadostwem.
« Ostatnia zmiana: 08-01-2013, 15:51 wysłane przez Agata » Zapisane

Żeby było lepiej najpierw musi być gorzej...
Strony: [1] 2 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!