Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 12:23 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Psychiatria, psychika itp.  (Przeczytany 63685 razy)
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« : 23-01-2013, 22:47 »

Robert Whitaker, amerykański dziennikarz i historyk medycyny, zajmujący się genezą, historią i współczesną rolą biologicznego modelu psychiatrii odkrywa karty:
- http://nowadebata.pl/2013/01/20/narodziny-ideologii/
Zapisane
Lagopio
Początkujący
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 2013-01-22
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 16

« Odpowiedz #1 : 28-01-2013, 14:45 »

Psychiatria to jedna wielka ściema. Moim zdaniem psychiatrzy prowadzą eksperymenty na ludziach, choć pewnie większość z nich wierzy, że pomaga swoim pacjentom. Tak naprawdę z mojego doświadczenia wynika, że psychiatra nigdy nie wie, jak pacjent zareaguje na dany lek, więc przypisuje mu go w ciemno i jeśli objawy są kiepskie, to zmienia lek na inny. Ja przez ponad rok brałem leki psychotropowe i jestem przekonany, że podstawowy sposób w jaki mi pomagały polegał na tym, że wierzyłem, że musi być lepiej. Teraz jestem pewien, że zatruły mi organizm i pogłębiły uzależnienie od medycyny. Czas się z tego wyrwać!
« Ostatnia zmiana: 28-01-2013, 18:19 wysłane przez K'lara » Zapisane
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #2 : 28-01-2013, 21:57 »

Cytat
Psychiatria to jedna wielka ściema.
Z artykułu wyraźnie wynika, że trzeba brać zdrowie we wlasne ręce.
Cytat
Czas się z tego wyrwać!
Lagopio - przyznaj, że już jest lepiej.
Zapisane
Calisia
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 32
MO: 07.04.2010
Wiadomości: 115

« Odpowiedz #3 : 28-01-2013, 22:08 »

Mnie 3 lata temu, kiedy miałem głęboką depresję i kwestionowałem sens swojego życia, psychiatra zaproponował psychotropy "żeby uspokoić myśli". Nawet pomimo swojego beznadziejnego stanu wtedy, głęboko się roześmiałem do siebie i zapytałem ją w stylu "czy pani jest poważna?". Skończyło się na sesjach u terapeuty (gdyby ktoś nie wiedział - koleś, który słucha co mamy do powiedzenia), co było wielokrotnie lepsze niż chemiczne blokowanie problemów w sobie.

Sory, ale ja bym ten syf z miejsca zarównał z ziemią i posypał solą. Psychotropy są jak każde inne lekarstwa - modyfikują tylko zamiast ciała - umysł, a więc sprowadzając go na nienaturalny tok funkcjonowania. Wystarczyło mi wziąć odpowiedzialność za siebie, stanąć twarzą do swoich problemów, a nie uciekać od nich. Jestem tutaj. Dzięki psychiatrom byłbym raczej w czarnej d...
« Ostatnia zmiana: 02-02-2013, 23:49 wysłane przez Agata » Zapisane
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #4 : 28-01-2013, 22:13 »

Cytat
ja bym ten syf z miejsca zarównał z ziemią i posypał solą
A biznes gdzie? Przecież to dla firm farmaceutycznych żyła złota.
Zapisane
Lagopio
Początkujący
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 2013-01-22
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 16

« Odpowiedz #5 : 29-01-2013, 10:52 »

Lagopio - przyznaj, że już jest lepiej.

W pewnym sensie jest lepiej, bo już się nie łudzę, że usuwając objawy i faszerując się lekami można odbudować sobie zdrowie. Jednak obecnie czuję się, jak wrak człowieka i trochę mnie to przeraża. Smutny
Zapisane
Kornelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 6.09.2012r
Wiadomości: 25

« Odpowiedz #6 : 23-02-2013, 13:49 »

Moim zdaniem psychiatrzy prowadzą eksperymenty na ludziach, choć pewnie większość z nich wierzy, że pomaga swoim pacjentom. Tak naprawdę z mojego doświadczenia wynika, że psychiatra nigdy nie wie, jak pacjent zareaguje na dany lek, więc przypisuje mu go w ciemno i jeśli objawy są kiepskie, to zmienia lek na inny. Ja przez ponad rok brałem leki psychotropowe i jestem przekonany, że podstawowy sposób w jaki mi pomagały polegał na tym, że wierzyłem, że musi być lepiej. Teraz jestem pewien, że zatruły mi organizm i pogłębiły uzależnienie od medycyny. Czas się z tego wyrwać!
Zgadzam się z Tobą w 100% i miałam niemal tak samo. Różnica między nami jedynie taka, że ja brałam owe leki kilka lat.
Co do samego eksperymentowania na pacjentach to od zawsze mam tak z neurologami, co niestety jest przykre i zarazem nienormalne. Mam nieraz wrażenie, że w trakcie wizyty myślą "Eneduerabe, jakim lekiem otruć ową babę".
Zapisane
Tashideley
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.03.2013 z przerwami, DP 2.04.2013, KB 15.04.2013
Wiedza:
Wiadomości: 582

« Odpowiedz #7 : 10-03-2013, 14:23 »

IMHO ci wszyscy wielcy psychiatrzy sami wymagają leczenia na głowę.
Pamiętam jak jeden mówił mi kiedyś, że często podaje Hydroksyzynę swojemu 3-letniemu synkowi, żeby go 'trochę uspokoić'. Drugi, proponując mi kiedyś silnego psychotropa, przekonywał żebym się nie martwiła licznymi skutkami ubocznymi, bo na każdy z nich poda mi dodatkowy lek łagodzący niepożądane objawy.

Tylko raz trafiłam na psychiatrę, który tam gdzie się dało zalecał metody niefarmakologiczne. I co się okazało? Nazbierał sobie sporo opinii negatywnych w rankingach internetowych, jako ten, który nie rozumie pacjentów i odstawia im leki.

Przykre to, ale dopóki nie zmieni się świadomość pacjentów, dopóty psychiatria eksperymentująca na ludziach będzie kwitnąć.
Zapisane
Strzyga
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 31
MO: nie stosuję
Wiadomości: 40

« Odpowiedz #8 : 15-11-2013, 16:11 »

Mojej mamie pomogły psychotropy bo miała bardzo silną nerwicę. Tak jak ja mam silną. Tylko, że ona ma inną sytuacje. Ma skutki uboczne i jest czasem otępiała, ale czasami chodzi o mniejsze zło.
Zapisane
Tashideley
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.03.2013 z przerwami, DP 2.04.2013, KB 15.04.2013
Wiedza:
Wiadomości: 582

« Odpowiedz #9 : 15-11-2013, 18:39 »

Zapewne pomogły jakoś funkcjonować, ale raczej wątpliwe by pomogły w odzyskiwaniu zdrowia. Gdy nerwica jest bardzo silna to powinno się łagodzić jej objawy, ale zaraz potem myśleć o odstawieniu leków.
Zapisane
Yasmine
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 49
Skąd: małopolska
Wiadomości: 117

« Odpowiedz #10 : 15-11-2013, 20:47 »

Zgadzam się całkowicie z Tashideley.
Z własnego doświadczenia powiem, że "zabawa z psychotropami", które psychiatrzy i nie tylko psychiatrzy serwują pacjentom namiętnie, mogą skończyć się tragicznie.

Ja chyba tylko cudem wyszłam z uzależnienia od psychotropów, trwało to kilka lat, testowano na mnie kilka, albo kilkanaście tego rodzaju specyfików. Moje uzależnienie i tolerancja urosły do tego stopnia, że aby w miarę normalnie funkcjonować, musiałam zamiast 10mg, wziąć cały blistr (200mg). Gdy dostałam się na odwyk i przyznałam się lekarzowi dyżurującemu ile biorę, nie chciał mi uwierzyć, gdyż twierdził, że taka dawka, konia by powaliła. Na odwyk trafiałam jeszcze kilka razy, kilka razy otarłam się o śmierć.

Wyjście z uzależnienia od leków psychotropowych jest szalenie trudne, a bywa, że niemożliwe.

Będąc kilka razy na odwyku w ośrodkach dla narkomanów, zauważyłam, że w trakcie tamtejszej "terapii", podawali osobom uzależnionym od heroiny czy amfetaminy środki, od których ja byłam uzależniona! I co ciekawe, podczas, gdy narkomanowi z długim stażem, będącemu na głodzie narkotycznym psychotrop przyniósł widoczną, dosyć szybką ulgę, mnie nic nie mogli podać...bo od psychotropów przecież byłam uzależniona. Męczyłam się strasznie, miałam halucynacje, drgawki, myślałam, że straciłam rozum...długo, długo trwało, zanim dotarło do mnie, że to nie ja zwariowałam, ale że to efekt uzależnienia od tego świństwa. Zresztą wtedy mój stan psychiczny był 100 razy gorszy niż przed rozpoczęciem tej całej "kuracji".  

Sztucznie wyprodukowane, chemiczne preparaty działające na system nerwowy, na stan mózgu, to straszne świństwo, a nie żaden lek, dużo gorsze od środków narkotycznych występujących w naturze.

 Oczywiście, są sytuacje, kiedy przepisanie takiego leku jest konieczne. Jednak mój błąd polegał na tym, że zaufałam lekarzom, że wiedzą co robią, niestety, NIE WIEDZĄ! To wszystko się dzieje na zasadzie prób i błędów, człowiek jest po prostu takim "królikiem doświadczalnym". Teraz już nigdy nie oddam własnego zdrowia, ani zdrowia swoich bliskich w ręce medyków.

To wszystko napisałam nie po to, żeby kogokolwiek straszyć, bo jeśli ktoś sięga po taki lek, to najpewniej jest w złej kondycji psychicznej i potrzebne mu wsparcie, ale raczej ku przestrodze, by być bardzo ostrożnym, i nie brać na słowo tego co mówi lekarz.
« Ostatnia zmiana: 15-11-2013, 20:53 wysłane przez Yasmine » Zapisane

„Celem nie jest bycie lepszym od kogoś innego, lecz bycie lepszym od tego, kim samemu było się wcześniej.” XIV Dalajlama
Udana
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.251

« Odpowiedz #11 : 17-11-2013, 20:55 »

A co zrobić jak są omamy, mania prześladowcza, głosy itp. Przeżyłam to w rodzinie, tu dieta i zdrowe jedzenie, i myślenie nie pomaga! Nie da się zastosować! Tu jest ogromny strach, panika, przerażenie itp.

Kuracja psychotropami trwała pół roku. Wszystkie objawy minęły, teraz można rozmawiać o zmianie diety i racjonalnie myśleć. Lekarz psychiatra oprócz leków, kazał pić codziennie rano olej lniany, pojednać się, przebaczyć.
Wyjście z psychotropów było łagodne. Także naprawdę nie należy upraszczać.
« Ostatnia zmiana: 17-11-2013, 22:37 wysłane przez Agata » Zapisane

Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
Motyl
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2011 r. Obecnie nie stosuję. KB, ZZO od kwietnia 2013 r.
Wiadomości: 48

« Odpowiedz #12 : 17-11-2013, 21:19 »

Zgadzam się, Udana. Czasami taki lek ratuje życie. Dieta od razu nie pomoże, a pomoc jest potrzebna szybko, gdy chory ciągle myśli o samobójstwie i nie sposób pilnować go 24 godziny na dobę. Gdy stan się polepszy, można myśleć o innych metodach odzyskania zdrowia.
Zapisane
Yasmine
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 49
Skąd: małopolska
Wiadomości: 117

« Odpowiedz #13 : 17-11-2013, 22:01 »

Dziewczyny, też się z Wami zgadzam, chciałam tylko zwrócić uwagę, by być ostrożnym.

Poza tym w ciągu kilkunastu lat miałam okazje przyjrzeć się psychiatrom i ich pracy, i moje wnioski są takie, że 90% z nich jest kompletnie nieodpowiedzialnych, a duża ich część chodzi po prostu naćpana. Jak więc komuś takiemu powierzyć własne zdrowie i życie?

Bardzo dobrze, jak chora osoba ma kogoś bliskiego, kto będzie trzeźwym okiem patrzył, co dzieje się z chorym, podczas leczenia, ale nie zawsze tak jest.

Straciłam kilka lat z życia, kilka najlepszych lat młodości, przez to, że wśród lekarzy u których szukałam pomocy i ratunku, nie było takiego o jakim pisze Udana.  
« Ostatnia zmiana: 17-11-2013, 22:36 wysłane przez Agata » Zapisane

„Celem nie jest bycie lepszym od kogoś innego, lecz bycie lepszym od tego, kim samemu było się wcześniej.” XIV Dalajlama
Motyl
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2011 r. Obecnie nie stosuję. KB, ZZO od kwietnia 2013 r.
Wiadomości: 48

« Odpowiedz #14 : 17-11-2013, 22:47 »

Lekarze psychiatrzy są tacy sami jak inni lekarze. To oczywiste, że trzeba pamiętać, iż najlepiej o siebie zadbamy my sami.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #15 : 17-11-2013, 23:18 »

Ale my o tym trąbimy na okrągło - że konieczność ratowania życia jest dostatecznym powodem wdrożenia leków.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Strzyga
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 31
MO: nie stosuję
Wiadomości: 40

« Odpowiedz #16 : 18-11-2013, 12:29 »

No, ja straciłam także kilka lat życia i wiedziałam, że tracę, ale to przez rodzinę. Tzn. takie myślenie jakie zawarłam w pierwszym zdaniu jest krzywdzące i dla mnie i dla nich, bo liczy się tu i teraz, czyli co mogę zrobić teraz. Ale chodzi mi o to - że wcześniej można było zauważyć problemy. Ale nie chciano. Tak to jest gdy dorośli są dziećmi. Ja też jestem dlatego takim 21 letnim dzieckiem.

Co do leków - ja i tak ciągle szukam czegoś naturalnego. Może i to podejdzie pod narkotyk, ale u mnie ssri już raz spowodowały siekę, już 2 raz tak nie chcę.
Zapisane
Atena
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 20-06-2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 4

« Odpowiedz #17 : 18-11-2013, 12:49 »

Tak to jest gdy dorośli są dziećmi. Ja też jestem dlatego takim 21 letnim dzieckiem.

To masz szczęście, że organizm w taki sposób zareagował na tę destrukcję, którą rodzina Ci zafundowała. Zaburzone relacje z autorytetami, czyli z matką, ojcem, kończą się też zachorowaniem nieuleczalnym, jak stwardnienie rozsiane. Esemowcy cofają się w rozwoju fizycznym. Zaburzenia, później utrata chodu, nietrzymanie moczu, utrata zdolności mowy nawet. To są objawy tej choroby, które czynią z powrotem dziecko z osoby dorosłej, bo w podświadomości tkwi tęsknota za dzieciństwem, którego nie było. Normalnie, rodzic jest oparciem dla dziecka, które ma czas na bycie dzieckiem fizycznie i psychicznie. Jeśli tego zabraknie, konsekwencje bywają straszne. Można powiedzieć, że masz szczęście w nieszczęściu.
Zapisane
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #18 : 18-11-2013, 13:43 »

To są objawy tej choroby, które czynią z powrotem dziecko z osoby dorosłej, bo w podświadomości tkwi tęsknota za dzieciństwem, którego nie było.
Większych bredni nie widziałem.
« Ostatnia zmiana: 18-11-2013, 14:29 wysłane przez Ania‬ » Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Atena
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 20-06-2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 4

« Odpowiedz #19 : 18-11-2013, 14:02 »

Cytat
To są objawy tej choroby, które czynią z powrotem dziecko z osoby dorosłej, bo w podświadomości tkwi tęsknota za dzieciństwem, którego nie było.
Większych bredni nie widziałem.

Jakieś argumenty na poparcie tej oceny?
Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!