Moja 11-miesięczna córka zaczęła gorączkować jakieś 3 dni temu. Temperatura wahała się od 37,8 do 38,4°C. Od wczoraj rana gorączki już nie było. Wieczorem zaczęła pojawiać się wysypka, głównie na buzi. W nocy bardzo niespokojnie spała i często się budziła z mocnym płaczem. Trochę się też drapała po głowie. Rano była już obsypana na głowie i tułowiu. Wydawało mi się, że to trzydniówka, ale ta chyba nie swędzi? Poza tym dziecko jest niespokojne, rozdrażnione i płaczliwe. Czy to może różyczka? Jak mogę jej pomóc, poza tym żeby nie przeszkadzać
? Czy mogę wykąpać ją w krochmalu, żeby trochę złagodzić swędzenie?