Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 15:06 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Długotrwały kaszel  (Przeczytany 43416 razy)
Konrad7
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: zaczynam od 16.09.2013r. :)
Wiadomości: 6

« : 09-02-2013, 18:16 »

Witam wszystkich forumowiczów, postanowiłem sam zadbać o swoje zdrowie, nie liczyć tylko na wiedzę lekarzy. Przewertowałem mnóstwo stron z artykułami, poradami i zatrzymałem się na waszym forum z wielkimi oczami jak dużo tutaj jest informacji oraz osób udzielających się smile

Mam problem... może opiszę ostatnie moje dwa miesiące.

25 grudzień 3 styczeń
Stany podgorączkowe wieczorami 37-37,5st, kaszel (gardło nie boli przy przełykaniu), brak kataru.

4 styczeń
Lekarz. Płuca obsłuchane czyste. Gardło zaczerwienione, przepisany antybiotyk Taraomentin (kupiłem zamiennik Augmentin). Dokupiłem też tani probiotyk Biotyk. Tydzień kuracji i zero efektu. Po pracy (biurowa w cieple) przychodzę wieczorami do domu i napady stanów podgorączkowych, kaszel ciągle ten sam, najbardziej dusiło w autobusach i przed snem jak kaloryfery odkręcałem na 5 i było suche powietrze)

12 styczeń
Lekarz. Skierowanie na zdjęcie klatki piersiowej "płuca bez zmian ogniskowych z akcentacją wnęk i rysunku około skrzelowego w polach środkowych i dolnych. Serce w normie rtg". Przepisany mocniejszy antybiotyk Klarmin i lek antyhistaminowy Clemastinum. Lekarz mówi, że kaszel może utrzymywać się do miesiące ze względu na podrażnioną krtań. Po 4-5 dniach widzę delikatną poprawę. 6 Dzień już nie gorączkuję wieczorami. Kolejne dni co raz lepiej. Kaszel 4-5 razy na dzień.

17-18 styczeń
Kończy mi się probiotyk i nic dalej nie biorę. Ponoć trzeba brać jeszcze przez 2-3tyg po antybiotyku, bo organizm jest wyjałowiony co sprzyja chorobom?

20 styczeń - 1 luty
Czuję się dobrze, pokasłuję od czasu do czasu.

2 Luty
Stany podgorączkowe, następnego dnia suchy kaszel krtaniowy plus zatkany konkretnie nos

4 luty
Lekarz nie chce zrobić antybiogramu Smutny i daje mi trzeci słabszy antybiotyk Biseptol i mówi, żeby zgłosił się za dwa dni. Kupuję dobry probiotyk Multilac synbiotyk, 9 szczepów żywych kultur bakterii). Biorę 2 dni urlopu, żeby wyleżeć się 4,5 dnia w domu. Zaczynam leczyć się dodatkowo po swojemu:
- codziennie 4 ząbki czosnku
- łyżka stołowa tranu
- 4 x dziennie po 2,5ml ehinacea na zwiększenie odporności
- neoangin profilaktycznie 2x dziennie (gardło mnie jedynie boli od mocnego kasłania z podrażnionej krtani)
- dużo ciepłych płynów, ale nie gorących

7-8 luty
Biorę 3 tabletki Ibuprom Zatoki, dzięki którym odtyka mi nos.
Acc max nic nie daje. Nawet nie wypluję kawałka flegmy, więc może tam nic nie ma?

Stan na dziś, brak temperatury, katar zatokowy (mało smarkam, jedna dziurka ciągle zatkana, wieczorem chyba kogoś wyślę po ibuprom Zatoki), kaszel w mniejszej ilości, ale dalej ten sam chrypowy. Mówię przez nos. Przy głębokim wdechu czuję i słyszę charczenie na krtani.

Zakupiłem dziś inhalator i buteleczki 5ml NaCl 0,9% do inhalacji. W gratisie dali też Mgiełkę Solankową Jodowo-Bromową. Jestem po dwóch inhalacjach i oczyściłem nos, ale po 20min znowu zawalony, dalej kaszlę i czuję suchość w ustach. Koleżanka dostała steryd do inhalacji pulmicort i mówi, że po 2 dniach już jej coś pomaga (ma podobny problem, dwa antybiotyki jej nie pomogły). Też planuję go wziąć od poniedziałku.

Ktoś z Was spotkał się z podobnym przebiegiem choroby ? Podobno teraz plaga jest na te przeziębienie krtaniowe i ludzie masową kupują inhalatory.

 
« Ostatnia zmiana: 09-02-2013, 21:37 wysłane przez Whena » Zapisane
Trubadur
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: IV 2012 - VI 2013
Wiedza:
Wiadomości: 891

« Odpowiedz #1 : 09-02-2013, 19:37 »

Konradzie, czy Ty w ogóle zdążyłeś się zorientować gdzie trafiłeś? Jeśli nie, to podpowiem: na pewno nie do jednej z wielu internetowych przychodni.
Zanim ktoś odpisze Ci bardziej dosadnie, to grzecznie zasugeruję: zapoznaj się wnikliwie (a na początek choćby pobieżnie) z artykułami na portalu, w pierwszym rzędzie może tymi http://portal.bioslone.pl/istota-chorob-infekcyjnych.
A nade wszystko zastanów się, co najlepszego robisz ze swoim zdrowiem i czy zwykły kaszel to naprawdę jest jakikolwiek powód do latania po lekarzach...
Zapisane
Konrad7
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: zaczynam od 16.09.2013r. :)
Wiadomości: 6

« Odpowiedz #2 : 09-02-2013, 20:02 »

Trubadur właśnie zauważyłem po dalszym wertowaniu forum. Pierwsze co zrobiłem trafiając na to forum, to wyszukiwarka i szukanie postów na temat podobnego do mojego problemu. Dopiero później zauważyłem, skacząc po działach jaka jest tematyka całego forum.

Odnośnie kaszlu, to zwykłym kaszlem czy anginą bym się nie martwił. Przeżyłem ćwierć wieku, antybiotyków niestety kilka (dosłownie kilka) w swoim życiu wziąłem. Umiem odróżnić, a przynajmniej tak mi się wydaje kiedy mój organizm radzi sobie sam, a kiedy potrzebuje pomocy. Fakt czasami ze dwa razy zdarzyło się, że wziąłem antybiotyk może zbyt szybko, czy nie dając czasu organizmowi na walkę z chorobą, ale było to podyktowane brakiem możliwości wyleżenia się w łóżku (szkoła/praca).

Kaszlę naprawdę brzydko, gardło w lusterku wyglądu dobrze (wyjątek kiedy kaszlę dobrze pół dnia to zrobi się zaczerwienione, ale zaraz przechodzi). Problem leży niżej głębiej na krtani czy oskrzelach. Nigdy czegoś takiego nie miałem, nie wiem jak się w takim wypadku zachować. Dawanie przez lekarzy 3 antybiotyków, brak zlecenia antybiogramu uważam za jakiś poważniejszy powód. Nie mam problemów zdrowotnych, mam właściwą wagę, brak innych problemów i schorzeń. To co teraz mam jest to największy powód/problem dla mnie by szukać porady u innego lekarza tudzież na własną rękę na forach internetowych.
« Ostatnia zmiana: 09-02-2013, 21:33 wysłane przez Whena » Zapisane
Kamil
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012-07-29
Wiedza:
Wiadomości: 1.280

« Odpowiedz #3 : 09-02-2013, 20:35 »

Cytat
Dopiero później zauważyłem, skacząc po działach jaka jest tematyka całego forum.
A fakt, że nie walczymy z objawami chorobowymi (takimi jak katar, kaszel, grypa i towarzysząca grypie gorączka), tylko dajemy naszemu organizmowi odchorować choroby infekcyjne poprzez usunięcie krępujących go toksyn, już zauważyłeś? Zacznij czytać, zgłębiać wiedzę. 

Cytat
Umiem odróżnić, a przynajmniej tak mi się wydaje kiedy mój organizm radzi sobie sam, a kiedy potrzebuje pomocy.
Skoro bierzesz antybiotyki, czy inne leki na kaszel czy katar to uwierz, że nie masz o niczym pojęcia.
Zablokujesz katar czy kaszel lekami, a śluz i flegma ma krążyć w organizmie w nieskończoność? To droga do grobu. Odłóż wszystkie antybiotyki jakie bierzesz, a najlepiej to poczytaj o wszystkich szkodliwościach antybiotyków. Nawet nie udowodniono, żeby osoba na antybiotykach szybciej wyzdrowiała, niż jak ta, która ich nie bierze. Co więcej, przez branie antybiotyków jedynie szkodzisz sobie, a czas zdrowienia katastrofalnie się wydłuża. Zacznij czytać o zasadach zdrowego odżywiania, przeczytaj o miksturze oczyszczającej, a zanim ją wprowadzisz to przeczytaj jak działa mikstura oczyszczająca.

Cytat
Fakt czasami ze dwa razy zdarzyło się, że wziąłem antybiotyk może zbyt szybko, czy nie dając organizmowi na walkę w chorobą, ale było to podyktowane brakiem możliwości wyleżenia się w łóżku (szkoła/praca).
Przez zaniedbanie zdrowia teraz, to na stare lata wolisz tułać się po aptekach i 3/4 emerytury tam zostawiać? Przy silnych objawach oczyszczania organizmu (potocznie w społeczeństwie zwanych "chorobą") zawsze można pójść po L4, a szkoła - zawsze można od kogoś odpisać notatki, nie popadajmy w paranoję.
« Ostatnia zmiana: 05-02-2021, 20:21 wysłane przez Kamil » Zapisane

Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #4 : 09-02-2013, 21:39 »

Konrad, tak naprawdę nic wielkiego Ci się nie dzieje, a ty wciągnąłeś już 3 antybiotyki i zastanawiasz się nad sterydem. Nie słyszałeś nigdy nic o szkodliwości sterydów? Zastanów się poważnie co ty robisz ze swoim zdrowiem.
Poczytaj to wszystko, co Kamil Ci polecił.
Zapisane
Konrad7
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: zaczynam od 16.09.2013r. :)
Wiadomości: 6

« Odpowiedz #5 : 09-02-2013, 21:40 »

Trubadur właśnie zacząłem się bardzo cieszyć, a powodem tego jest forum na które trafiłem. Merytoryka, kultura wypowiedzi, wiedza forumowiczów sprawia, że będę tutaj zaglądał chętne po nową widzę.

Kamil przez całe moje życie przetestowałem jedną chorobę zwalczaną metodami naturalnymi i przy pomocy antybiotyków. Mówię o Anginie (nabawiłem się w 30 stopniowy upał, pijąc dwa kubeczki lodowatej wody z dystrybutora), którą chciałem wyleczyć latem naturalnie i po kilku dobrych dniach zrezygnowałem po braku jakichkolwiek efektów. Antybiotyk przyniósł mi ulgę już po 3 dniach. Jaki z tego wniosek: antybiotyk pomaga, czy za krótko leczyłem się metodami naturalnymi ?

Nie biorę, na pewno nie świadomie leków, które zabijają objawy choroby. Na aktualne zatoki biorę lek, który rozrzedza wydzielinę i pomaga jej się wydostać. Jeśli miałem coś na gardle to brałem tabletki musujące pomagające w rozrzedzaniu flegmy lub jej wykrztuszeniu. Nie brałem nic na zbicie temperatury (nawet kiedy mam temperaturę, to staram się wyleżeć trochę czasu w łóżku pod ciepłą kołdrą), chyba że antybiotyk pomaga w zbiciu temperatury.

Niestety L4 w moim przypadku jest nie wskazane, dobrze rozwijam się w pracy i nie mogę sobie pozwolić na zwolnienia, a urlopu wypoczynkowe nie zamierzam przeznaczać na tygodniowe kurowanie się.

Może wyżej poruszany temat jest moją słabą stroną jak większości ludzi w społeczeństwie chodzących do lekarza i marudzących na lekarza jeśli odmówi im wypisania antybiotyki, ale temat zdrowego odżywania jest mi dobrze, a nawet bym powiedział bardzo dobrze.

edit
Whena mogę wymienić na poczekaniu wymienić kilka powodów dla których nie mogę pozwolić sobie na kolejny miesiąc choroby:
- w pracy dużo rozmawiam z innymi pracownikami i klientami, dłuższe rozmowy mnie teraz męczą, kaszel rozprasza i irytuje
- spadek apetytu do trzech posiłków dziennie
- całowanie z dziewczyna w takim wypadku nie jest zbyt przyjemne

Z tym sterydem to zaczekam, poradziłem się mamy i poczekam jeszcze 2-3tygodnie.
« Ostatnia zmiana: 05-02-2021, 20:21 wysłane przez Kamil » Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #6 : 10-02-2013, 02:43 »

Cytat
Nie brałem nic na zbicie temperatury (nawet kiedy mam temperaturę, to staram się wyleżeć trochę czasu w łóżku pod ciepłą kołdrą), chyba że antybiotyk pomaga w zbiciu temperatury.

No chyba sobie jaja robisz. A Ibuprom zatoki to co? Przecież to jest to samo jakbyś wziął zwykły Ibuprom i to zbija gorączkę i działa przeciwzapalnie.  
"Wskazania: Doraźne leczenie objawów występujących w przeziębieniu i grypie: ból głowy lub gardła, bóle mięśniowe, ból i niedrożność zatok obocznych nosa, katar, gorączka."
http://www.doz.pl/leki/p2825-Ibuprom_Zatoki
Antybiotyk to już w ogóle ogłupia organizm. Mój znajomy też chciał się szybko teraz w styczniu wyleczyć, więc zaczęło się od jednego antybiotyku, ale nie pomogło i było jeszcze gorzej. Wtedy już leżał w łóżku i łykał drugi antybiotyk, ale też nic to nie dało. Lekarz dał mu trzeci antybiotyk, ale wtedy znajomy był już 3tydzień na zwolnieniu i był bardzo osłabiony. Teraz stwierdził, że to branie antybiotyków było bez sensu i tylko bardziej mu zaszkodziło.

Cytat
Whena mogę wymienić na poczekaniu wymienić kilka powodów dla których nie mogę pozwolić sobie na kolejny miesiąc choroby:
- w pracy dużo rozmawiam z innymi pracownikami i klientami, dłuższe rozmowy mnie teraz męczą, kaszel rozprasza i irytuje
- spadek apetytu do trzech posiłków dziennie
- całowanie z dziewczyna w takim wypadku nie jest zbyt przyjemne

Nie wiem dlaczego to do mnie napisałeś, skoro ja tylko odradziłam Ci branie sterydów. Spadek apetytu to masz po antybiotykach, które na pewno nieźle rozwaliły Ci florę bakteryjną układu pokarmowego.
Całowanie z dziewczyną w jakim wypadku jest niezbyt przyjemne?

Zapisane
Konrad7
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: zaczynam od 16.09.2013r. :)
Wiadomości: 6

« Odpowiedz #7 : 10-02-2013, 13:29 »

Whena ibuprom zatoki brałem nie na temperaturę, której już od kilku dni nie miałem, a ze względu na zawartość pseudoefedryny i moje niedrożne zatoki. Ja też mogę powiedzieć ile miałem znajomych, którzy leczyli się bez antybiotyku i po 2 tygodniach rezygnowali, bo nic się nie poprawiało. Albo u mamy w pracy ile osób, które się nie leczyły lądowały na sali z większymi powikłaniami.

W moim przypadku antybiotyk nie powoduje osłabienia apetytu. Jak pamiętam przy ostatniej anginie już 4-5 dnia jak czułem się zdrowy, a łykałem antybiotyk jeszcze do 7 dnia miałem wielki apetyt. Powód ? Zdrowe gardło, zdrowy nos. Ile razy zdarzało mi się przeziębić lekko, czy nawet zwykły katar i apetyt malał. Nie ma tej radości z jedzenia, kiedy nie czujesz smaku i coś Ci non stop ścieka po ścianka gardła i czujesz słonawy posmak flegmy. Może to też kwestia psychiki w tym wypadku.
Tak dla jasności jak nie mam apetytu jadam 3 zwykle posiłki na sumę do 2000kcal, kiedy mam apetyt tych posiłków jest 5-6 i kcal min 3500. (dodam, że ćwiczę i to kalorie nie z ww prostych, a bf mam na poziomie 11-14%)

Całowanie rzecz indywidualna. Nie raz całowaliśmy się zakatarzeni zimą w górach na nartach. Ale każdy chyba potwierdzi, że kiedy ma się niedrożny nos, kiedy wydzielina spływa po gardle, kiedy szybko odwracasz głowę na bok do kaszlnięcia i nie wiesz czy za raz czegoś zielonego nie będziesz miał na języku, nie jest niczym przyjemnym.

Podepnę do tematu jedną historię. Znam, znałem św. pamięci starsza kobietę, dr. z Niemiec. Chorowała na różne choroby, w tym osteoporozę, demencję i kilka mniejszych chorób m.in niegojące się rany na nogach. Pół życia leczyła się homełopatią (tam, żeby dostać antybiotyk trzeba być naprawdę na tyle chorym, że ledwo się dojdzie do lekarza). Pech chciał, że jej stan się pogorszył, trafiła na oddział, tam dostała kilka leków w tym antybiotyki i maści z antybiotykiem na nogi i po 2 tygodniach wszystko piękne wygojone. Wróciła do domu dalej zaczęła brać swoje tabletki homełopatyczne i po kilku miesiącach zmarzła z powodu rozwijającej się choroby. Jak by wyglądało jej życie, gdyby brała normalne leki ? Czy by żyła jeszcze ?

Whena w jaki sposób mam się zastanowić nad swoim życiem ? Powiedz mi jak mam postępować w przypadku kiedy złapie mnie choroba ? Od 25 grudnia do 3 stycznia leczyłem się domowymi sposobami, nawet na siłę spałem w dzień kilka godzin pod ciepłą kołdrą co było dla mnie abstrakcją, ponieważ ja nigdy nie czuje potrzeby spania w dzień, zmęczenia.

Chciałem tylko dodać fakt, że nie zależy mi na przekonywaniu do swoich racji i nie mam na celu nikogo urazić. Pragnę tylko wymienić poglądy, poszerzyć widzę i mam nadzieję być mądrzejszy i zdrowszy.

Popraw błędy w poście. Przed pytajnikami nie stawiamy spacji.//W.
« Ostatnia zmiana: 10-02-2013, 14:29 wysłane przez Whena » Zapisane
Lavenda22
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375

« Odpowiedz #8 : 10-02-2013, 14:11 »

Cytat
Whena w jaki sposób mam się zastanowić nad swoim życiem ? Powiedz mi jak mam postępować w przypadku kiedy złapie mnie choroba ?

Ani Whena, ani nikt inny z tego forum Ci na to nie odpowie, ponieważ wszystko jest na portalu opisane.
A Ty zdaje się, choć ponoć jesteś poszerzaniem wiedzy zainteresowany, niczego nie przeczytałeś.
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #9 : 10-02-2013, 14:27 »

Kiedy ty w końcu zrozumiesz, że my nie leczymy tu infekcji niczym, tylko pozwalamy organizmowi poradzić sobie samemu z infekcją. Jeśli będziesz zawsze wyręczał organizm, to doprowadzisz w końcu do czegoś poważniejszego niż grypa, zapalenie gardła czy angina.
Tutaj wszystko jest napisane, więc nie będę się produkować po raz kolejny, więc przeczytaj to zanim znów zadasz jakieś pytanie, na które tam jest odpowiedź: http://portal.bioslone.pl/istota-chorob-infekcyjnych
"Toteż jako mądrzy ludzie, w odróżnieniu od pacjentów, powinniśmy wiedzieć, że wszelkie choroby infekcyjne, w tym także infekcje pasożytnicze, chorobami nie są, a jedynie objawami kondycji organizmu, który wszelkimi sposobami stara się utrzymać czystość wewnętrzną, zaś zarazki przerabiające martwiczą materię na proste związki chemiczne doskonale się do tego nadają. Toteż musimy przyjąć do wiadomości, że o tym, iż w danej chwili zachorowaliśmy na chorobę infekcyjną zadecydował nasz organizm, gdyż taka właśnie jest jego strategia. Naszą rolą jest jedynie nie przeszkadzać, gdyż tylko wówczas choroba wyjdzie nam na zdrowie. W żadnym wypadku chorób infekcyjnych nie należy leczyć, czyli zwalczyć objawy chorobowe, tylko po to, by ustąpiły, a po czasie wystąpiły, czasami w innej formie, ale zawsze ze zdwojoną siłą."

Czy ty naprawdę nie rozumiesz, że to jest naturalne, ze jak organizm walczy z infekcją to dobrze wie co robi i widocznie dlatego spada apetyt, bo organizm wie co robi. Czy nie lepiej się pomęczyć trochę teraz z małą infekcją, niż potem mieć pełno zdefektowanych, rakowych komórek? No, ale ty nie masz czasu na odchorowanie infekcji. Właściwie to nie wiem czego od nas oczekujesz. Żeby było jasne to dodam, że te twoje domowe sposoby z użyciem leków z apteki, to było też blokowanie oczyszczania, więc nie mogło pomóc.
Zapisane
Kamil
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012-07-29
Wiedza:
Wiadomości: 1.280

« Odpowiedz #10 : 10-02-2013, 14:31 »

Cytat
Whena ibuprom zatoki brałem nie na temperaturę, której już od kilku dni nie miałem, a ze względu na zawartość pseudoefedryny i moje niedrożne zatoki. Ja też mogę powiedzieć ile miałem znajomych, którzy leczyli się bez antybiotyku i po 2 tygodniach rezygnowali, bo nic się nie poprawiało. Albo u mamy w pracy ile osób, które się nie leczyły lądowały na sali z większymi powikłaniami.
A kto normalny idzie z gorączką do pracy, w ogóle kto normalny z gorączką wychodzi z domu? Zarazem jaki normalny pracodawca zostawia pracownika z gorączką na miejscu pracy? Wybacz, ale ja już takich osób znam kilka, osób które chciały się wielce podlizać szefowi (albo coś w tym stylu) i pracować nawet z gorączką, ale za każdym razem ich wyrzucał do domu i kazał przyjść z L4 albo na drugi dzień do pracy o ile będzie dobrze się pracownik czuł.

Cytat
W moim przypadku antybiotyk nie powoduje osłabienia apetytu. Jak pamiętam przy ostatniej anginie już 4-5 dnia jak czułem się zdrowy, a łykałem antybiotyk jeszcze do 7 dnia miałem wielki apetyt.
Apetyt... a wiesz chociaż skąd się bierze apetyt po antybiotykach, albo dlaczego ktoś może mieć jego brak? Jak bierzesz taką ilość antybiotyków które totalnie rozwalają florę bakteryjną układu pokarmowego (jak to Whena już wcześniej napisała), to się nie ma co dziwić, że masz apetyt. Bakterie w jelitach żywią się resztkami jedzenia, a w zamian bez przerwy wydalają dla nas witaminy. A Ty ot tak beztrosko katujesz je antybiotykami. Antybiotyk nie działa sobie wybiórczo na bakterie, gdyż zabija je wszystkie m. in. blokując syntezę białek czy zakłócając syntezę kwasów nukleinowych.
Cytat
Powód ? Zdrowe gardło, zdrowy nos. Ile razy zdarzało mi się przeziębić lekko, czy nawet zwykły katar i apetyt malał. Nie ma tej radości z jedzenia, kiedy nie czujesz smaku i coś Ci non stop ścieka po ścianka gardła i czujesz słonawy posmak flegmy. Może to też kwestia psychiki w tym wypadku.
Tak dla jasności jak nie mam apetytu jadam 3 zwykle posiłki na sumę do 2000kcal, kiedy mam apetyt tych posiłków jest 5-6 i kcal min 3500. (dodam, że ćwiczę i to kalorie nie z ww prostych, a bf mam na poziomie 11-14%)
Apetyt maleje, gdyż organizm w trakcie próby zrobienia generalnego remontu (więcej tutaj) albo przeprowadzania ów remontu nie ma chęci na marnowanie czasu i energii na:
-trawienie posiłków, które na siłę mu dostarczyć,
-na nadzór aby wszystko przebiegało jak należy w trakcie trawienia, wchłaniania i wydalania ów smacznie wyglądającego posiłku,
ponieważ ma ważniejsze rzeczy do roboty, takie jak:
-wymiana zdefektowanych komórek przy pomocy wirusów,
-usunięcie pozostałych fragmentów zdefektowanych komórek oraz martwiczej tkanki przy pomocy bakterii,
-dopilnowanie aby to wszystko przebiegało jak należy bez szkód dla naszego organizmu.
Nie próbuj być mądrzejszy od swojego organizmu i natury, miliony razy człowiek próbował i zawsze poległ. I przestań liczyć te kalorie. Jesz dla zaspokojenia wymaganej ilości kalorii w danym dniu, czy dla zaspokojenia wszystkich ~60 składników z których zbudowany jest nasz organizm (np. białka), bądź które kontrolują aby wszystko przebiegało zgodnie i prawidłowo (np. witaminy)? więcej o tym w pierwszym akapicie diety prozdrowotnej. Warto abyś zrozumiał sens odżywiania.

Cytat
Podepnę do tematu jedną historię. Znam, znałem św. pamięci starsza kobietę, dr. z Niemiec. Chorowała na różne choroby, w tym osteoporozę, demencję i kilka mniejszych chorób m.in niegojące się rany na nogach. Pół życia leczyła się homełopatią (tam, żeby dostać antybiotyk trzeba być naprawdę na tyle chorym, że ledwo się dojdzie do lekarza). Pech chciał, że jej stan się pogorszył, trafiła na oddział, tam dostała kilka leków w tym antybiotyki i maści z antybiotykiem na nogi i po 2 tygodniach wszystko piękne wygojone. Wróciła do domu dalej zaczęła brać swoje tabletki homełopatyczne i po kilku miesiącach zmarzła z powodu rozwijającej się choroby. Jak by wyglądało jej życie, gdyby brała normalne leki ? Czy by żyła jeszcze ?
Pewnie by umarła wcześniej, całe szczęście że pożyła jeszcze trochę dłużej przy homełopatii.
Skoro osteoporoza i demencja to zaniedbanie organizmu. Podczas chorowania żadnych leków homełopatycznych ("idiotycznych" lepiej brzmi...), żadnych ziół, świństw, ani leków medycyny klasycznej się nie stosuje! Medycyna skupia się na usuwaniu objawów, nigdy tego nie usłyszałeś w telewizji, na ulotkach? Prosty przykład: nadwyrężysz sobie staw. Medycyna każe Ci brać maść na złagodzenie bólu. A ból w tym momencie to tylko sygnał organizmu żebyś tej części swojego ciała nie używał bardziej, niż jak Ci na to pozwala. Drugi: katar, kaszel - objaw usuwania zdefektowanych, przerobionych na ropę komórek. Co robi medycyna? Każde Ci brać leki które upośledzają przysadkę mózgową, która pomimo że dostaje sygnały z podrażnionych nerwów w oskrzelach (które nie radzą sobie z usuwaniem patologicznego śluzu), nie odsyła z powrotem sygnału do mięśni żebyś zakaszlał. Nie wierzysz? Zacznij czytać skład chemiczny leków które chcesz wziąć, i przeczytaj co te związki chemiczne robią, jak działają, jak upośledzają Twój organizm. A co dalej z tym śluzem się dzieje? Pomyśl, wytęż te szare komórki.

Cytat
Chciałem tylko dodać fakt, że nie zależy mi na przekonywaniu do swoich racji i nie mam na celu nikogo urazić. Pragnę tylko wymienić poglądy, poszerzyć widzę i mam nadzieję być mądrzejszy i zdrowszy.
1. Zacznij czytać portal,
2. Zanim napiszesz kolejnego posta przeczytaj przynajmniej wszystkie linki które Ci wysłaliśmy w tym temacie.
3. Zrozum to, co przeczytałeś.
4. Nie będziesz zdrowszy do momentu, jak nie przestaniesz brać antybiotyków ani stosować Biosłonejskiej profilaktyki prozdrowotnej.
5. Czytaj uważnie portal.
6. Czytaj.
7. Czyt...
No, to by było na tyle. Życzę miłego przyswajania najprawdziwszej wiedzy o drodze do zdrowia, naturze i procesach życiowych, które medycyna (naturalna i klasyczna) tylko upośledza w celu zarabiania na tych, którzy ciągle i bez przerwy bierą leki, którzy tymi lekami doprowadzają swój organizm do spustoszenia.

A, i nie oczekuj odpowiedzi na więcej pytań, jeżeli odpowiedzi będą znajdować się na portalu wiedzy.
« Ostatnia zmiana: 05-02-2021, 20:21 wysłane przez Kamil » Zapisane

Travis
« Odpowiedz #11 : 10-02-2013, 14:42 »

Jeżeli teraz nie masz czasu na odchorowanie prozdrowotnej infekcji, to prędzej czy później będziesz musiał znaleźć czas na nowotwór. No, chyba, że los będzie "łaskawy" i uda się zejść na zawał - bez powikłań.
Ewentualnie będziesz musiał polubić się z alergią, bezpłodnością, reumatoidalnym zapaleniem stawów, cukrzycą czy depresją.

To co teraz robisz, to poruszanie się po cienkiej linii homeostazy - zdrowia bądź względnego zdrowia, jeżeli przekroczysz granicę i z niej spadniesz, to wiedz, że bardzo ciężko będzie na nią wrócić. Szanowanie oraz dbanie o zdrowie profilaktycznie, przy powracaniu do zdrowia to pikuś! Dbaj póki możesz i masz o co, bo później będziesz żałował!
« Ostatnia zmiana: 10-02-2013, 14:47 wysłane przez Travis » Zapisane
Kamil
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012-07-29
Wiedza:
Wiadomości: 1.280

« Odpowiedz #12 : 10-02-2013, 14:51 »

No, chyba, że los będzie "łaskawy" i uda się zejść na zawał - bez powikłań.

Choć też nie do końca "łaskawy". Mój wujek przeszedł tak łagodny zawał, że doszedł o własnych nogach do szpitala, nawet nie wiedząc że zawału dostał. Jednak lepiej nie pisać o tym jak tragicznie się czuje teraz po zawale.
Ps. podali mu leki na zbicie ciśnienia (to rozumiem), i jak to powiedział lekarz - "obowiązkowo" na zmniejszenie cholesterolu we krwi (to dla mnie niedorzeczne)).
« Ostatnia zmiana: 11-02-2013, 18:04 wysłane przez Rif » Zapisane

Konrad7
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: zaczynam od 16.09.2013r. :)
Wiadomości: 6

« Odpowiedz #13 : 11-02-2013, 18:30 »

Dziękuje wszystkim za porady. Zapoznałem się z artykułami na portalu bioslone.pl i doszedłem do wniosku, że człowiek niedouczony, zapatrzony ślepo w lekarzy rodzinnych, zdesperowany w metodach leczenia, zwłaszcza kiedy zależy mu na czasie jak najkrótszej domowej hospitalizacji potrafi sobie nieświadomie szkodzić. Jeden wieczór to za mało, by zgłębić tyle tu zgromadzonych informacji, więc zabieram się dalej za czytanie. Na pewno będę aktywnym uczestnikiem forum, zwłaszcza w tematach dotyczących zdrowego stylu życia z odżywaniem. I mam niestety jeszcze jeden problem zdrowotny, dermatologiczny ale udam się z nim do odpowiedniego działu.
Zapisane
Edit.mazur
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 49
MO: 01.11.2011
Skąd: Ostrowiec
Wiadomości: 117

« Odpowiedz #14 : 17-02-2013, 17:00 »

Ja mam natomiast bardziej problem z rodziną aniżeli z kaszlem. Pojawił się po grypie (około tydzień po grypie) kaszel suchy naprzemiennie  z mokrym, rodzina nie może zrozumieć dlaczego nie idę do lekarza, dlaczego nie biorę leków (choć ich okłamuję że biorę) i tak mi nie wierzą:( Mam nieustanne tłumaczenia żeby zadbać o swoje zdrowie, bo w końcu znajdę się po drugiej stronie, itd... Powiem szczerze męczy mnie to, że moja rodzina nic nie rozumie. Dobrze że mam wsparcie ze strony męża. Czy taki kaszel może długo się utrzymywać? Mam chyba jakieś oczyszczanie oskrzeli, w dzieciństwie często chorowałam. Czy można sobie pomóc, żeby tak nie kaszleć, na razie nic nie biorę.
« Ostatnia zmiana: 18-02-2013, 12:22 wysłane przez Whena » Zapisane
Kamil
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012-07-29
Wiedza:
Wiadomości: 1.280

« Odpowiedz #15 : 17-02-2013, 17:25 »

Cytat
na razie nic nie biorę
Co to w ogóle znaczy "na razie"?
 
A po drugie skoro na razie nic nie bierzesz, to oby tak pozostało. Ewentualnie wodny macerat korzenia prawoślazu.
A artykuł kaszlu nieznany? msn-wink
Nie ma ustalonego terminu trwania tych objawów usuwania z organizmu ropy. Z mojej wiedzy praktycznej wynika, że kaszel i/lub katar u dzieci mogą trwać cztery, sześć tygodni, a nawet dłużej, zaś u starszych, wskutek zastosowania Mikstury oczyszczającej, kaszel i katar mogą trwać miesiącami. Niemniej jednak zawsze przychodzi ów moment, gdy kaszel i/lub katar kończą się definitywnie. Możemy wówczas z dużą dozą prawdopodobieństwa, graniczącego z pewnością, przyjąć, że oto nasz organizm oczyścił się z krępujacych go toksycznych złogów. Wówczas pozostaje tylko zadbać o szczelność jelit, by owo oczyszczenie było trwałe - na całe życie.

Cytat
Mam nieustanne tłumaczenia żeby zadbać o swoje zdrowie bo  wkońcu znajdę się po drugiej stronie, itd...
A argumenty nie przemawiają? Próby tłumaczenia i tym podobne?
« Ostatnia zmiana: 05-02-2021, 20:21 wysłane przez Kamil » Zapisane

Edit.mazur
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 49
MO: 01.11.2011
Skąd: Ostrowiec
Wiadomości: 117

« Odpowiedz #16 : 17-02-2013, 17:35 »

Tak, znam artykuł o kaszlu i katarze chodzi o doświadczenia osób związku z kaszlem jak długo u nich występował? Czy faktycznie musi być aż tak długo? Wiem też że nie można przyśpieszyć powrotu do zdrowia bo siebie samych oszukujemy.
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #17 : 18-02-2013, 09:49 »

Kaszel jest bardzo dobrym i pożądanym objawem. W ten sposób organizm usuwa ropę i patologiczny śluz z dróg oddechowych, oczyszczając je. Pomyśl, pisaliśmy tutaj o tym wiele razy, gdyby nie wystąpił kaszel, to w jaki sposób zostałyby usunięte te patologiczne wydzieliny? A jeśli nie zostałyby usunięte, to co z nimi dalej? - torbiele, guzy, i inne nowotwory.

Jak długo ma trwać kaszel? Nie ma tutaj żadnej normy, oprócz tej, że powinien trwać tyle ile potrzebuje organizm na usuniecie patologii z dróg oddechowych. To zależy też od ilości wydzielin do wydalenia. Każdy potrzebuje innego czasu do ustąpienia kaszlu, bo różna jest ilość tej wydzieliny.
Czy to jest jasne? smile
Zapisane

Gloria
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394

« Odpowiedz #18 : 18-02-2013, 09:59 »

U mojej córki (5 lat) kaszel trwał 6 miesięcy.
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=23606.0
Zapisane

takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
Edit.mazur
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 49
MO: 01.11.2011
Skąd: Ostrowiec
Wiadomości: 117

« Odpowiedz #19 : 18-02-2013, 11:28 »

Dziękuję za odpowiedzi muszę uzbroić się w cierpliwość, tylko będzie kłopot z rodziną bo ciągle mnie wysyłają do lekarza:( No cóż, zdrowie najważniejsze:)
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!