Pierwsze, drobne symptomy oczyszczania

[Grawo]

Prawdopodobnie reakcja H., za dużo toksyn krąży we krwi, odstaw wszystko do czasu uspokojenia, a potem tylko MO na bazie aloesu i oliwy tylko 1/4 dawki. Jeśli masz jakieś krople na uspokojenie to popijaj, ja stosuję CRAVISOL, to mnie wycisza, uspokaja. Spróbuj, może Tobie też pomoże.

[Pola53]

Tak też myślałam. Dzięki, że jesteś. Przeczytałam wszystko co napisalaś o swoich kłopotach z ciśnieniem i sporo się nauczyłam. Wartości takie jak podałam powyżej mnie nie przerażają. Mam 60-tkę, a kiedyś liczono ciśnienie jako wiek+100. Ważne, ze rozkurczowe jest OK.
Troszkę mi lepiej. MO nie wzięłam rano, bo od razu pomyslałam, ze tylko zaostrzy dolegliwość. Idę na krótki spacer, z telefonem jakby co. Cravisol powinnam mieć na stałe w domu, ale 'wyszedł' i nie uzupełniłam, zahaczę o aptekę, moze mają.

[Grawo]

Pola, obie brałyśmy Prestarium, zauważyłam, że po tym cholerstwie to ciśnienie długo się normuje, może wprowadź coś z ziół na jakiś czas. A czy Ty robiłaś kurację magnezem? Jeśli nie, to zacznij, choćby dziś.
Magnez (slow-mag) uspokaja, obniża ciśnienie.
Pola, ciśnienie 145/95 jest normalne wg mojej lekarki, tak że tym się nie przejmuj.

[Pola53]

Ja od sierpnia znowu cały czas biorę Prestarium, ale mam wrażenie, że ono nie działa. Biorę to w takiej samej dawce od 2006 roku, od momentu, jak lekarz ginekolog spowodował nadciśnienie lekiem na zatrzymanie krwawienia. Kuracji magnezowej nie robiłam, ale zamówię jeszcze dziś, bo u mnie w aptece nie ma. Cravisol dostałam i wzięłam.
Mam jeszcze lekki zawrót głowy, uczucie obręczy i niepokój w żoładku, ale w porównaniu z tym co było rano, to drobiazg. Dziękuję bardzo za pomoc .

[Tomek12]

Najlepiej postawić na naturę, a aptekę omijać szerokim kołem.

[Pola53]

Najlepiej postawić na naturę, a aptekę omijać szerokim kołem.

I tak i nie. Do apteki chodzę tylko po leki polecane na forum, takie jak Cravisol i Slow-mag. Jeśli chodzi o lek na nadcisnienie, to nawet sam Mistrz mówi, że nie można tego leku odstawić, dopóki ciśnienie nie będzie wyregulowane na tyle, aby odstawienie było bezpieczne.

[Tomek12]

Miałem na myśli jakieś naturalne substancje (może zioła, choć nie jestem do nich przekonany), które zastąpią te sztuczne (z apteki). Ważne jest również, aby stopniowo eliminować kolejne sztuczne wspomagacze. Krok po kroku i powinno być coraz lepiej.
Sorry, ale apteka kojarzy mi się z lekami. Wiem, że są tam tez inne naturalne produkty, ale przeważają sztuczne produkty. Takie mam po prostu skojarzenia.

[Pola53]

Sorry, ale apteka kojarzy mi się z lekami. Wiem, że są tam tez inne naturalne produkty, ale przeważają sztuczne produkty. Takie mam po prostu skojarzenia.

Rozumiem . Jak na swoje lata, to leków biorę tyle co nic, bo wyłącznie na nadciśnienie i to jeden. Już nawet udało mi się z niego zrezygnować, ale zbyt wcześnie przeszłam na aloCIT i ciśnienie znów skoczyło.
Cravisol, to wyciąg z głogu i melisy, całkowicie ziołowy.

Dziś czuję się o wiele lepiej, choć jeszcze troszkę kręci mi się w głowie. Ciśnienia nie mierzyłam, po co się nakręcać. Myślę, że jutro będę miała siłę iść do pracy, a jeśli nie, pójdę po zwolnienie.

Jak to dobrze, że Was mam! Pewnie wpadłabym w panikę, a tak, nieoceniona Gravo potwierdziła moje przypuszczenia i od razu się uspokoiłam. Swoją drogą to okropne uczucie jak się ma wrażenie, że ściany się na człowieka przewracają.

[Grawo]

Pola, ten wyciąg możesz brać do 4 razy na dobę po 5 ml,i koniecznie jutro pochodż za slow-magiem, a młodych nie słuchaj, ja w jego wieku nic nie brałam, a w wieku 40 lat urodziłam syna i 3 lata karmiłam piersią,ale uważam że i tak jesteśmy niezłe, moje znajome rówieśniczki biorą leki garściami.
Powinnaś pójść do lekarza i zaopatrzyć się w tabletki pod język, które można stosować dorażnie, w razie wyskoku ciśnienia, nie pamiętam nazwy, ale lekarz będzie wiedział

[Pola53]

Pola, ten wyciąg możesz brać do 4 razy na dobę po 5 ml,i koniecznie jutro pochodż za slow-magiem, (...)
Powinnaś pójść do lekarza i zaopatrzyć się w tabletki pod język, które można stosować dorażnie, w razie wyskoku ciśnienia, nie pamiętam nazwy, ale lekarz będzie wiedział

Tak biorę Cravisol, 4 razy dzienie i zaopatrzyłam się w kilka butelek, Slow-mag zamówiłam, we wtorek przyjdzie. Ja mieszkam w takim malutkim miasteczku gdzie są tylko 2 apteki. Captopril, lek pod język mam w domu i wczoraj wzięłam jedną tabletkę zaraz rano. Zrobię sobie też kiszony zakwas z buraków, czytałam, że buraki też obniżają ciśnienie.
Powiedz mi, jak często mozna stosować glistnik, w czerwcu skończyłam trzymiesięczną kurację, ale dziś zauważyłam, że stolec żółty i czuję ucisk w okolicach woreczka. Czy mogę go stosować doraźnie, np przez 3-4 dni, aby rozszerzyć ujście żółci? Piję ostropest w KB, ale widocznie wątroba nie radzi sobie z ilością toksyn. A może już powinnam przejść na olej kukurydziany, ale czytałam, że po nim dopiero jest 'jazda'. 30 stycznia minie rok jak jestem na oliwie z oliwek, robiłam też test buraczkowy, zabarwienia nie było.

[Grawo]

Nie mam pojęcia o glistniku, nie stosowałam, może ktoś inny odpowie Tobie.

[Pola53]

A przejście na olej kukurydziany, czy polecałabyś, zważywszy na fakt, że mam kłopoty z pęcherzykiem żółciowym?

[Grawo]

Ja myślę, że zawsze możemy próbować, oczywiście od najmniejszej dawki, a potem wycofać się, jeśli objawy oczyszczania będą dokuczliwe. Ja na ten przykład na kukurydzianym byłam chyba tylko miesiąc, zawsze się wycofywałam z powodu silnych dolegliwości, ale kiedyś jeszcze spróbuję, bo moim zdaniem on najlepiej działa.
Dobrze się czułam na lnianym, i właśnie nim najczęściej zastępowałam kukurydziany, myślę, że w Twoim przypadku byłoby to dobre posunięcie. Olej lniany możesz zamówić w internecie.

[Pola53]

No i miałam znowu powtórkę z rozrywki. Ciśnienie 170/95. Spadek do 150/90 i znowu wzrost. Po trzech dniach tej huśtawki i stosowaniu Cravisolu odstawiłam MO (od wczoraj) i dziś już mam książkowe ciśnienie 125/80. Wzrostowi cisnienia towarzyszył rozsadzający ból głowy i biegunka. Tym razem nie miałam zawrotów głowy . Teraz już nie panikuję, bo wiem, że to oczyszczanie. Odpuszczę MO jeszcze przez jakieś dwa-trzy dni i zacznę od najmniejszej dawki. Wzięłam pierwszą dawkę Slow-magu i po 3 tygodniowej przerwie zaczęłam brać dawkę przypominającą (3 na noc). Poza tym czuję się świetnie, nic mnie nie boli, śpię rewelacyjnie, czego chcieć więcej? 
Gravo, nie odważę się jeszcze na olej kukurydziany. Poczekam do wakacji, wtedy ktoś zawsze ze mną jest. Ale chcę przejść na ocet jabłkowy zamiast aloesu w MO, bo na aloesie jestem już od 14 miesięcy. Czy według Ciebie powinnam zastąpić nim talkże cytrynę, czy tylko aloes?
Przeczytałam cały Twój wątek o nadciśnieniu i myślę, że za nasze problemy faktycznie może odpowiadać Prestarium, mamy prawie identyczne dolegliwości, tzn. Ty miałaś, a ja ich ciągle doświadczam. Muszę się jakoś od tego cholerstwa (prestarium) uwolnić! Ciągle jeszcze się jednak boję.

[Grawo]

Jeśli uważasz, że OJ będzie dobry, to spróbuj, jeśli nie to spróbuj z zamiennikiem aloesu w postaci chlorofilu, są dziewczyny na Forum, które stosowały chlorofil z dobrym skutkiem. Dobrym pomysłem będzie też spróbować z czystym aloesem, bez rozcieńczenia.
Może wprowadzić mieszankę na drogi moczowe? Odpocznij od MO, a potem od od najmniejszej dawki.

[Pola53]

Spróbuję z OJ, jeśli będzie mi szkodził, kupię chlorofil.
Tak, tak, wiem, zacznę od najmniejszej dawki, dzięki .

[Kamil]

Ocet jabłkowy zastępuje dwa składniki mikstury oczyszczającej: aloes (ewentualnie Citrosept) i sok z cytryny. Ponadto octu jabłkowego lejemy dwa razy więcej, czyli: 10 ml oleju i 20 ml octu jabłkowego.

[Pola53]

Dziękuję za potwierdzenie . Czytałam o tym, ale wolałam się upewnić. Na razie zrobiłam przerwę, dopóki mam takie spore wahnięcia cisnienia.

[Pola53]

Dochodzę do wniosku, że nie rozumiem swojego organizmu. Ciśnienie mam cały czas podwyższone, czasem przekracza 160 a niższe miało wartość 105, ale tylko chwilowo. Ostatnio napracowałam się fizycznie, wrzuciłam dwie tony węgla do komórki. Zaraz po tej robocie zmierzyłam ciśnienie i okazało się, że mam 108/86 i puls 86. Czy ja powinnam iść do pracy fizycznej na świeżym powietrzu? Po koszeniu ogrodu też mi ciśnienie spada .

Może Mistrz byłby w stanie mi jakość przybliżyć ten fenomen. Z tego co czytałam, po wysiłku jest zwykle wyższe ciśnienie. Moje dzieci odwiedziły Mistrza i Pan mówił, ze dobrze było by wymasować jakiś konkretny mięsień odpowiadający za ciśnienie. Na razie nie mogę przyjechać, ale na pewno się do Pana wybiorę.

Cały czas biorę to cholerne prestarium, ale mam wrażenie, że ono wcale nie działa. Po Cravisolu jestem przez jakieś 10 minut lekko 'na bani'. Jestem po pierwszym 'uderzeniowym' i drugim 'przypominającym' okresie brania Slow-magu i nie mam żadnych objawów niedoboru tego pierwiastka, wcinam skorupki z jajek, moja dieta jest bez zarzutu, właściwie monotematyczna (głównie z lenistwa) - zero glutenu. Kawę ograniczyłam do jednej dziennie, czasem wcale nie piję.

Zamówiłam już zioła na oczyszczenie dróg moczowych, spróbuję podejść z tej strony. Czekam na koniec roku szkolnego, wtedy zmienię oliwę na olej kukurydziany i przestanę brać prestarium, zobaczę co się stanie. Teraz się boję, bo przecież muszę iść do pracy i w razie problemów nie będzie się miał kto zająć moim zwierzyńcem, a mam tego trochę .

Ogólnie czuję się całkiem dobrze: sprawność umysłową mam bardzo w porządku, fizyczną też (bóle stawów odeszły w niepamięć), może szybciej się męczę, ale też wiek już spory, narośle na kostkach palców znikły, za to pojawiły mi się dziwne narośle podobne do kurzajek, ale nie są to kurzajki (na ramieniu i plecach. Podejrzewam, że są to toksyny.

Trafiłam na forum 'Wędzarnicza Brać', zakupiłam szynkowar (wędzarnię też) i sama robię wszystkie wędliny. Jutro jadę po świnkę od 'chłopa'. Będzie się działo!

[Daniel_K]

Siema. Mnie zaczyna boleć gardło i krtań, ciepłota ciała mi spada po odstawieniu witamin sztucznych. Bolało mnie w klatce jakby serce uciskało, tak dziwnie gdy chce " odchrząknąć " - no i własnie zacząłem znow odchrząkiwać i pokaszliwać. Nasilił mi się katar którego już w ogóle prawie nie miałem i wczoraj zszedł mi z zatok jakiś dziwny skrzep koloru brązowego. Czuję ze jazda dopiero się zacznie bo zaczyna mnie " rozwalać " ogólnie. Tą reakcje blokowały chyba suplementy (wit c nawet 15g dziennie, kompleksy B) Dalej biore chlorelle i spiruline ale po nich miałem zawsze pogorszenie stanu zdrowia tzn. rozbolała mnie bardzo po nich glowa a teraz jak nie jem zbóż to tak nie mam.
Powiedzcie mi czy jak stosowałem 12 dniowa głodówkę, nie jem słodyczy ani przetworzonych produktow wszelkiego typu ( kiełbasa, czekolady , pasztet, chipsy ) od ponad półtora roku, i teraz juz prawie 3 tygodnie nie jem zbóż, to mogę pominąć 1 etap DP zeby " zagłodzić " drozdzaka ? I od razu przejść do drugiego ? Jestem dość szczupły i umieśniony (wzrost 184 waga 77 ) , a ważyłem jeszcze rok temu 94 kilo. Dzięki