Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 09:00 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 32 33 [34] 35 36   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Rozpoczęcie metody NIA  (Przeczytany 416141 razy)
Twister
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 7.7.2007
Wiadomości: 29

« Odpowiedz #660 : 19-04-2014, 17:59 »

Dzięki Domi. Właśnie jestem po zmianie opatrunku dziś. Zielony czop zaczął się odrywać i jutro pewnie z kolejnym ziarnem wyjdzie z rany. Widać, że pod spodem jest mokro od jasnej krwi. Dziś prawie nie zemdlałem podczas wymiany ziarna. Nie wiem czy to z bólu czy objawiła się moja właściwość do mdlenia podczas pobierania krwi...
Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #661 : 20-04-2014, 12:42 »

Ja też słabłam na widok tej rany na początku. To normalne. Widok jest drastyczny. Bałam się otwierać opatrunek.
Zapisane
Twister
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 7.7.2007
Wiadomości: 29

« Odpowiedz #662 : 21-04-2014, 07:59 »

Domi, od wczoraj towarzyszy mi silny ból przy zginaniu/rozginaniu nogi. Dziś mam w planach długą drogę samochodem jako kierowca i zdecydowałem wyjąć wczorajsze ziarno bez zakładania nowego na tę podróż, bo zwyczajnie ból może uniemożliwić mi jazdę. Czy taka przerwa nie spowoduje, że rana zacznie się zamykać? Jeśli nie, to jak długo mogą trwać takie puste "przebiegi"?
Pozdrawiam swiątecznie...
Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #663 : 21-04-2014, 21:30 »

Brak ziarenka powoduje zasklepienie rany - proces ten jest bardzo szybki. Nawet samo luźne założenie opatrunku na początku powoduje, że rana staje się płytka i ziarno wystaje znad skóry. Takie przerwy opóźniają trochę utworzenie docelowej rany. Wesołych Świąt...
Zapisane
Twister
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 7.7.2007
Wiadomości: 29

« Odpowiedz #664 : 21-04-2014, 21:55 »

Przypuszczałem że taka będzie odpowiedź. Potwierdziło się również w praktyce. Dziś przez 14 godzin rana pozostała bez ziarenka. Po zdjęciu opatrunku okazało się, że rana jest zdecydowanie płytsza, choć wciąż mokra od wydzielanej cieczy. Liczę na to, że kolejne ziarna szybko odrobią tę zaległość. Myślę, że w przypadku tak dalekiej podróży i początkowego stadium rany ciężko byłoby znaleźć inne rozwiązanie na potworny ból. Dzięki Domi za ciągłe dzielenie się swoimi doświadczeniami...
Swoją drogą w jakich przypadkach decydowałaś się na ranę bez ciecierzycy i na jak długo?
   
Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #665 : 23-04-2014, 18:45 »

Z tego co pamiętam, to nie wyciągałam ziarnka nigdy na dłużej, ale ziarno kiedyś wypadło z uwagi na luźny opatrunek i rana spłyciła się błyskawicznie (w kilka godzin). Latem w pojedyncze dni przyklejałam na ranę z cieciorką plaster i wówczas też rana się zasklepiała. Ważne jest ciasne zamykamie opatrunku. Wyciąganie ziarenka powoduje jedynie opóźnienie utworzenia rany.
Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #666 : 27-04-2014, 16:43 »

Twister, jak rana? Boli nadal? Cieciorka się już zagnieździła?
Zapisane
Twister
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 7.7.2007
Wiadomości: 29

« Odpowiedz #667 : 28-04-2014, 22:28 »

Zdaje się, że rana ukształtowała się na tyle, że ziarno ma dobrze wyrobione miejsce. Stąd ból mniejszy i opuchlizna już tak nie dokucza w ciągu dnia. Wszystko idzie w dobrym kierunku.
Za mną 3 tygodnie kuracji. Jeszcze za wcześnie, żeby zauważyć jakieś pozytywne skutki, choć wydaje mi się, że moje zmiany skórne zaczynają się cofać. Nie wiem czy to efekt działania cieciorki, ale jestem dobrej myśli.
Zapisane
Twister
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 7.7.2007
Wiadomości: 29

« Odpowiedz #668 : 02-05-2014, 18:03 »

Domi, rana i zmiany opatrunku nie stwarzają żadnych trudności od kilku dni. Rzeczywiście podczas chodzenia praktycznie nie jest wyczuwalna obecność ziarna (tak jak pisałaś), może oprócz opatrunku, który musi, siłą rzeczy, być ciasny. Poza tym żadnych dolegliwości. Wysięki są skąpe, tak, że cieciorka często przy zmianie opatrunku przykleja się do kapusty i wychodzi razem z nią bez potrzeby uciskania dookoła rany. Ziarno na tyle dobrze ułożyło sobie miejsce, że skóra po całym dniu zaczyna obrastać ziarno. I to jest fakt, który mnie zastanawia. Jeszcze kilka dni i przy wyciąganiu ziarna będę go musiał wydłubywać, bo nad nim buduje się skóra lub inna tkanka próbując zamknąć dziurę. Czy da się temu zapobiec?
Jedna rzecz jest warta wyjaśnienia tutaj. Od jakiegoś czasu układam cieciorkę dokładnie w taki sam sposób - ogonkiem wzdłuż nogi, ale skierowanym tylko w jednym kierunku. Efekt jest taki, że rana ma kształt "wskazówki". Czy powinienem ziarno układać za każdym razem inaczej (byle nie ogonkiem do dołu), żeby rana była mniej regularna, a ogonek drażnił od środka ranę i być może powodował większe wysięki?
Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #669 : 03-05-2014, 08:05 »

Niektórzy podczas NIA odcinali ogonek od cieciorki, żeby nie kaleczyła dodatkowo rany w środku. Ja tego nie robiłam i jakoś mi to nie przeszkadzało aż tak bardzo. Mimo ciasnego opatrunku cieciorka przy zmianie opatrunku nigdy nie była w takim położeniu jak przy włożeniu.

Jeśli chodzi o wyciąganie ziarna, to należy ucisnąć  palcami wokół rany z dwóch stron i samo wyjdzie. Nie wkładaj nic do rany  w celu wyjęcia cieciorki, żeby nie wprowadzić zakażenia do rany.
Zapisane
Twister
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 7.7.2007
Wiadomości: 29

« Odpowiedz #670 : 03-05-2014, 20:53 »

Domi, nie zamierzam oczywiście niczego wprowadzać do rany, chciałem tylko podkreślić, że przy takim zarastaniu ziarna, będę go wymieniał przy znacznie mniejszej szczelinie, niż jej rozmiary, choć po spodem będzie na nią odpowiednio dużo miejsca. Wygląda to trochę tak, jakby organizm próbował zasymilować ziarno.
Przy okazji... dziś wieczorem przy zmianie opatrunku pojawił się mocny smród z rany, wyciek niewielki. Ciekawe czy na zapach wydzielający się z rany ma wpływ to jem. Trochę pojadłem orzeszków ziemnych ostatnio i czuję, że to nie był dobry pomysł msn-wink
Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #671 : 04-05-2014, 06:46 »

U mnie rana w czasie NIA miała specyficzny zapach i nie łączyłam tego z jedzeniem choć może to też mieć wpływ. Cieciorka jest szczelnie przykryta kapustą i opatrunkiem, z rany są wycieki i to zazwyczaj ropne, opatrunek zmieniasz średnio co 12 godzin, więc musi to śmierdzieć. Jak wypływa sama limfa, to nie ma smrodu, ale zapach specyficzny nadal jest. Na szczęście nie czuć tych zapachów przez opatrunek. ;-)
Zapisane
Twister
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 7.7.2007
Wiadomości: 29

« Odpowiedz #672 : 04-05-2014, 21:47 »

W sumie intensywny zapach nawet mnie cieszy, bo to - mam nadzieję - oznaka, że świństwa ze mnie wychodzą...

Pozwól Domi, że będę pytał dalej. Wnikliwie obserwuję wszelkie zmiany w ranie, więc wolę rejestrować co mnie niepokoi. Rana wygląda jak mały wulkan, czyli oznacza to, że dookoła dziury z raną utworzył się kopiec, niewielki bo moźe na 2-3 mm wysoki, ale wyraźnie zauważalny. Ma on bardziej brunatną barwę niż skóra na jego obrzeżu (pozostałość po zbyt dużym pierścieniu z czosnkiem) oraz ma mniej jednolitą postać - wygląda jakby trochę zmutowana tkanka. W miejscu jej styku - z powiedzmy zdrową skóra - pojawiło się pęknięcie na około połowie obwodu. Wygląda to tak, jakby organizm chciał pozbyć się tej cząstki ciała. Gdyby się tak stało rana zwiększyłaby swoją powierzchnię co najmniej dwukrotnie. Czy u siebie również obserwowałaś coś podobnego?
Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #673 : 05-05-2014, 06:05 »

Ja miałam na około rany pęcherze i jakby dzikie mięso - wyglądało to niepokojąco i bałam się, że tak mi zostanie, ale przy gojeniu wszystko się wstapiło i zniknęło. Rana jest całą dobę zamknięta opatrunkiem, bez dostępu powietrza i jeśli przy tworzeniu rany powstały jakieś dodatkowe ubytki w skórze, to małe prawdopodobieństwo, że wszystko się ładnie zasklepi w trakcie NIA. Przemywaj aloesem i smaruj skórę wokół rany maścią z witaminą A. Pamiętaj, żeby nic wdostało się do rany np. aloes, który będzie blokować procesy lecznicze.
Zapisane
Twister
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 7.7.2007
Wiadomości: 29

« Odpowiedz #674 : 21-05-2014, 22:56 »

Właśnie obserwuję jak obszar dzikiego mięsa - jak to nazwałaś - dookoła rany się powiększa. Ma on mocno jaskrawy, czerwony kolor. Miejscami oddziela się od normalnej skóry. Czy taki stan utrzymuje się do końca stosowania NIA i jak duży obszar może zająć dzikie mięso?
Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #675 : 22-05-2014, 08:49 »

To dzikie mięso miałam wokół całej rany i przy gojeniu zaczęło to zanikać. Po wygojeniu jest jednak nierówność po ranie i skóra ma inny kolor, ale narośli żadnych nie ma. Nie wiem jak innych osób to wyglądało. U Ciebie może być podobnie, albo jeszcze inaczej.
Zapisane
Twister
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 7.7.2007
Wiadomości: 29

« Odpowiedz #676 : 22-05-2014, 22:36 »

Wyglądem przypomina obfite usta z karmazynową szminką msn-wink Trochę martwi mnie rozrost tej obcej tkanki. Z dnia na dzień widać jak się powiększa. Śmiało mogę powiedzieć, że powierzchniowo ma ona dwa razy większy rozmiar niż sam otwór na ziarno. Z jednej strony trzyma się on reszty ciała, z drugiej mam wrażenie, że gdybym pociągnął za nie mocniej to bym z łatwością je usunął.
Dodatkowo mam wrażenie, że poprzez tę narośl ograniczony jest kontakt cieciorki z żywą, właściwą tkanką ciała. Owszem wycieki nadal się pojawiają, choć bardzo małe. Niemniej przy wkładaniu ziarna oraz jego wyciąganiu nie odczuwam żadnego bólu, ani nawet szczypania jak to miało miejsce jeszcze dwa tygodnie temu. Czyżby rana i od wewnątrz obudowała się tą naroślą? Jeśli tak by było, czy dalsze stosowanie cieciorki w ogóle ma sens?
Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #677 : 23-05-2014, 20:44 »

To dzikie mięso jest na zewnątrz rany. Nie mo to znaczenia. Ważne, że są wycieki z rany, dodatkowo ziarenko pochłania toksyny z organizmu. Najgorsze masz już za sobą, więc po co przerywać?
Zapisane
Twister
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 7.7.2007
Wiadomości: 29

« Odpowiedz #678 : 28-05-2014, 22:25 »

Nie chcę przerywać, ale nie ukrywam, że martwi mnie ta zmiana. Dziś szerokość okręgu jaki tworzy to dzikie mięso dookoła ziarna to około 1 cm. Rośnie więc w dość szybkim tempie. Dodatkowo zauważyłem, że ma ono postać raczej kołnierza, który wychodzi z rany niż narośli, czyli nie jest związane ze skórą dookoła rany. Można je podnieść, spojrzeć jak wygląda skóra pod tym kołnierzem, bez żadnych negatywnych odczuć w postaci bólu czy szczypania. Trudno mi zatem zaakceptować taki stan rzeczy i pozwolić rosnąć temu mięsu w nieskończoność.
Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #679 : 29-05-2014, 19:27 »

Twister, tak jest przy NIA i nie ma to znaczenia dla kuracji. Wszystko się wstąpi przy gojeniu.
« Ostatnia zmiana: 29-05-2014, 20:51 wysłane przez Domi5 » Zapisane
Strony: 1 ... 32 33 [34] 35 36   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!