Naloty na języku - co i jak.

[Lukas123]

Wygląd języka może dostarczyć sporo informacji o ogólnej kondycji organizmu. W normalnych warunkch ma on kolor matowej czerwieni wynikający z czerwieni śluzówki pokrytej cienkim, białym nalotem powstałym ze złuszczonego nabłonka. Każda zmiana kondycji organizmu ma swoje odzwierciedlenie we wszystkich tkankach, także zewnętrznych - skórze, włosach, paznokciach, śluzówce, no i rzecz jasna śluzówce języka również. By móc prawidłowo odczytać mowę naszego języka, warto poznać trzy podstawowe wyrażenia, którymi informuje on, co się dzieje w pozostałych tkankach organizmu:

Język intensywnie czerwony (przekrwiony), wrażliwy na ostre potrawy i owoce, świadczy o niedoborze w organizmie witaminy C. Tutaj trzeba podkreślić, że niedobór przeciwutleniaczy, do których należy witamina C, wynika najczęściej nie z niedostatecznej ich podaży w pożywieniu, lecz konieczności ich użycia do dezaktywacji zwiększonej ilości w krwiobiegu wolnych rodników tlenowych. Innymi słowy: przekrwiony język świadczy, że organizm zużywa olbrzymie ilości witaminy C jako substytut cholesterolu LDL.
Kożuchowaty nalot na języku może być gruby nawet do dwóch milimetrów. Kolor nalotu jest zwykle biały, ale możliwe są też inne kolory - białożółty, żółtozielony, zielony, brązowy, a nawet czarny. Ów kożuchowaty nalot świadczy o toksemii organizmu - stanie, w którym ilość toksyn krążących we krwi przekroczyła możliwości układów wydalniczych i organizm stara się wydalić je wszelkimi możliwymi drogami, zanim będzie zmuszony odłożyć nadmiar toksyn w tkankach w postaci złogów.
Język geograficzny charakteryzuje się występowaniem na jego powierzchni gładkich obszarów, często przekrwionych, na przemian z obszarami pokrytymi kożuchowatym nalotem, niczym kontynenty na tle oceanów. Język geograficzny jest objawem chorób gruczołów wydzielania wewnętrznego.
Autor: Józef Słonecki

Ciekawi mnie jedna kwestia dotycząca wyglądu języka. Mianowicie zastanawiam się jak to jest i dlaczego tak jest, że u mnie nalot na języku zmniejsza się w ciągu dnia, język staje się coraz bardziej wilgotny i różowy. A najgorzej jest z rana, język suchy, "skołowaciały", z białym lub żółtym nalotem. Szczególnie zjawisko narasta(jak i inne problemy z górnym odcinkiem pp) gdy śpię na brzuchu. Gdy nie śpię na brzuchu a na boku a do tego nie przejadam się i nie jem żadnych podejrzanych rzeczy język staje się coraz normalniejszy.

I oto konkluzja - czy ten nalot to zawsze objaw toksemii? Moje obserwacje podważałyby tę tezę, ale w takim razie zupełnie brak mi pomysłu na to co może być przyczyną. Może kwas żołądkowy przedostający się w wyższe rejony pp wyjaławia powierzchnię języka stwarzając środowisko odpowiednie dla rozwoju bakterii?

Co o tym myślą przedstawiciele nurtu bioslone? 

[Asia61]

W czasie Twojego snu cały układ pokarmowy również śpi. Toksyny, które wydalane są przez język na zewnątrz, nie są 'zjadane', czyli spłukiwane dużą ilością wydzielanej i połykanej śliny, więc język jest pokryty rano grubym kożuchem nalotu. Inaczej jest w dzień, kiedy cały aparat jamy ustnej aktywnie usuwa kożuch nalotu, między innymi podczas jedzenia posiłków.
Tzw. obłożony język, czyli język z nalotem podpowiada Ci, żebyś rozpoczął picie MO.

[Lukas123]

W czasie Twojego snu cały układ pokarmowy również śpi. Toksyny, które wydalane są przez język na zewnątrz, nie są 'zjadane', czyli spłukiwane dużą ilością wydzielanej i połykanej śliny, więc język jest pokryty rano grubym kożuchem nalotu. Inaczej jest w dzień, kiedy cały aparat jamy ustnej aktywnie usuwa kożuch nalotu, między innymi podczas jedzenia posiłków.
Tzw. obłożony język, czyli język z nalotem podpowiada Ci, żebyś rozpoczął picie MO.

Dziękuję bardzo za odpowiedź. Jest to logiczne jednak zastanawia mnie wciąż związek pomiędzy uciskaniem brzucha a tym nalotem. Bo jak śpię na boku(co jest strasznie trudne dla mnie) to nalotu z rana nie ma albo jest go bardzo niewiele...

A co do MO - zwyczajnie się boję. Boję się ropnych wyprysków, które nawet bez MO szpecą mi twarz(chyba to trądzik w postaci małych ropnych grudek), boję się całego herxa i tego, że będę opuszczał zajęcia na uczelni... Ale pomału czytam wszystko, wprowadzę sobie do diety warzywne KB, może dietę prozdrowotną(choć rodzina mnie chyba zupełnie wyklnie jak przestane jeść nawet chleb) no i w końcu pewnie tez MO. Ale jeszcze nie w tej chwili...

[Trubadur]

Nie demonizujmy działania MO. Właśnie dlatego przyjmować należy tak małe dawki, żeby stan zdrowia nie pogorszył się zbyt gwałtownie. I przyjmować je rozważnie, bacząc na to, co się dzieje z organizmem i jak przebiegają procesy oczyszczania. Jeśli będą dla Ciebie za gwałtowne -- to przerwiesz.

[Lukas123]

A czy przerwanie natychmiast zatrzyma proces oczyszczania? Czy może organizm "z rozpędu" będzie się oczyszczał jeszcze przez jakiś czas?

Co do demonizowania - wcale tego nie robię, wręcz przeciwnie, oczyszczanie jest bardzo potrzebne. Jestem tchórzem i boję się efektów ubocznych :].

Ale skoro zeszło na MO to zadam takie pytanko - ostatnio próbowałem pić sobie łyżkę oliwy z oliwek na czczo(w celu regulacji pracy i może przeczyszczania woreczka). Wytrzymałem 5 dni bo coraz bardziej mnie mdliło po tym zabiegu i już ciężko było to znieść. Czy gdy coś takiego wystąpi w I etapie to mam zacisnąć zęby i kontynuować czy przerwać?

[Asia61]

MO zaczynasz np. od 1/2 dawki, czyli 15 ml ogółem, a w tym jest 5 ml oliwy. Nie pobudzi Cię ona do mdłości, bo jej za mało i jest "zaostrzona " smakiem cytryny i aloesu.

A co do MO - zwyczajnie się boję. Boję się ropnych wyprysków, które nawet bez MO szpecą mi twarz(chyba to trądzik w postaci małych ropnych grudek), boję się całego herxa i tego, że będę opuszczał zajęcia na uczelni...

Pamiętaj, że do odważnych świat należy!
Reakcje oczyszczania raczej nie występują nagle i gwałtownie. Dasz radę!
A może skróci się czas wysypu wyprysków?
Nawet na pewno się skróci, bo organizm zacznie korzystać ze wszystkich dróg wydalania toksyn, i nie będzie musiał przez skórę.

[Lukas123]

Dobra, chyba zostałem przekonany. Pewnie jeszcze kilka dni mi zejdzie z ogarnięciem portalu i załatwieniem składników MO, ale zdaje mi się, że wykonałem najważniejszy krok.

[Beznadziejny123]

Piszę to trochę będąc w szoku ale mam dość takiego życia. Nie czytałem jeszcze forum i strony ale chciałbym dostać szybką poradę. Mam biały język od 2 lat i z tego co zrozumiałem to świadczy o silnej toksemii. Ścieram go szczoteczką do zębów i gazikami ale bardzo szybko wraca (kilka godzin). Zrobiłem 2 razy wymaz na grzyba, ale nic nie wykazał. Lekarze powiedzieli mi po wielu badaniach, że jestem zdrowy, a ten nalot mam nadal zdrapywać tak jak to robiłem... W sumie nie dziwie się, to przez nich jestem chory bo dawali mi antybiotyki na trądzik. (Link do zdjęcia języka: http://img.pl/513c951081dab/)

Co powinienem w tym momencie zrobić? Nie mogę tak dalej funkcjonować ani wieść życia towarzyskiego. Od czego zacząć powrót do zdrowia, co przeczytać, gdzie się zwrócić? Czy powinienem zacząć od książek Pana Józefa Słoneckiego? Jestem gotowy nawet jutro zakupić oba tomy. A po zapoznaniu się z nimi wyrzucić z pożywienia wszystkie szkodliwe składniki? Zacząć uprawiać sport?

[Bronco]

Dziękuję bardzo za odpowiedź. Jest to logiczne jednak zastanawia mnie wciąż związek pomiędzy uciskaniem brzucha a tym nalotem. Bo jak śpię na boku(co jest strasznie trudne dla mnie) to nalotu z rana nie ma albo jest go bardzo niewiele...

Dobre wyniki daje podparcie pleców kilkoma poduszkami.

[Kamil]

@beznadziejny123 W takim razie zakup oba tomy i zacznij czytać, zgłębiać wiedzę. Zero paniki - to po pierwsze. Sportu nie musisz uprawiać. I wyrzuć wszystkie szkodliwe składniki z pożywienia o ile jesteś w stanie. Nie bierz żadnych antybiotyków. To są moje rady, argumenty masz w książkach i na portalu http://portal.bioslone.pl/ oraz na forum.

[Trubadur]

Witam. Piszę to trochę będąc w szoku ale mam dość takiego życia.. Nie czytałem jeszcze forum i strony ale chciałbym dostać szybką poradę. Mam biały język od 2 lat i z tego co zrozumiałem to świadczy o silnej toksemii. Ścieram go szczoteczką do zębów i gazikami ale bardzo szybko wraca (kilka godzin) Zrobiłem 2 razy wymaz na grzyba ale nic nie wykazał. Lekarze powiedzieli mi po wielu badaniach, że jestem zdrowy a ten nalot mam nadal zdrapywać tak jak to robiłem.... W sumie nie dziwie się, to przez nich jestem chory bo dawali mi antybiotyki na trądzik.. (Link do zdjęcia języka: http://img.pl/513c951081dab/)

Co powinienem w tym momencie zrobić? Nie mogę tak dalej funkcjonować ani wieść życia towarzyskiego. Od czego zacząć powrót do zdrowia, co przeczytać, gdzie się zwrócić? Czy powinienem zacząć od książek Pana Józefa Słoneckiego? Jestem gotowy nawet jutro zakupić oba tomy. A po zapoznaniu się z nimi wyrzucić z pożywienia wszystkie szkodliwe składniki? Zacząć uprawiać sport?

Nie możesz wieść życia towarzyskiego ani funkcjonować z powodu białego języka? Czy to jedyna Twoja dolegliwość?

[Beznadziejny123]

Nie możesz wieść życia towarzyskiego ani funkcjonować z powodu białego języka? Czy to jedyna Twoja dolegliwość?

Lekki trądzik, ogólne osłabienie. Nalot ma bardzo nieprzyjemny smak i podejrzewam, że zapach też. Jak wyobrażasz sobie np pocałowanie dziewczyny z takim językiem? Nawet gdybym jej nie narażał na chorobę to i tak jakiś czas po jego wyczyszczeniu jest ok, nawet różowy kolor się pokazuje, ale jak tylko coś zjem to zaczyna wracać okropny smak i znów ta warstwa narasta. A co jeśli to faktycznie grzyb (bo ma dobre warunki do rozwoju) a ona np miałaby też kłopoty z odpornością? Zaraziłbym ją grzybicą jamy ustnej? To by była totalna porażka ;d


EDIT: zapomniałem jeszcze wspomnieć o bardzo zimnych palcach. Nom, ale w tym momencie to chyba na tyle, muszę teraz jak najszybciej przeczytać te książki. Dzięki za odpowiedzi

[Bronco]

Nie możesz wieść życia towarzyskiego ani funkcjonować z powodu białego języka? Czy to jedyna Twoja dolegliwość?

Lekki trądzik, ogólne osłabienie. Nalot ma bardzo nieprzyjemny smak i podejrzewam, że zapach też. Jak wyobrażasz sobie np pocałowanie dziewczyny z takim językiem? Nawet gdybym jej nie narażał na chorobę to i tak jakiś czas po jego wyczyszczeniu jest ok, nawet różowy kolor się pokazuje, ale jak tylko coś zjem to zaczyna wracać okropny smak i znów ta warstwa narasta. A co jeśli to faktycznie grzyb (bo ma dobre warunki do rozwoju) a ona np miałaby też kłopoty z odpornością? Zaraziłbym ją grzybicą jamy ustnej? To by była totalna porażka ;d

Nie musisz się pakować od razu z całym jęzorem. Dopóki nalot nie zejdzie trzeba delikatnie.

[Trubadur]

Nie możesz wieść życia towarzyskiego ani funkcjonować z powodu białego języka? Czy to jedyna Twoja dolegliwość?

Lekki trądzik, ogólne osłabienie. Nalot ma bardzo nieprzyjemny smak i podejrzewam, że zapach też. Jak wyobrażasz sobie np pocałowanie dziewczyny z takim językiem? Nawet gdybym jej nie narażał na chorobę to i tak jakiś czas po jego wyczyszczeniu jest ok, nawet różowy kolor się pokazuje, ale jak tylko coś zjem to zaczyna wracać okropny smak i znów ta warstwa narasta. A co jeśli to faktycznie grzyb (bo ma dobre warunki do rozwoju) a ona np miałaby też kłopoty z odpornością? Zaraziłbym ją grzybicą jamy ustnej? To by była totalna porażka ;d

Nie musisz się pakować od razu z całym jęzorem. Dopuki nalot nie zejdzie trzeba delikatnie.

No, a jak się białogłowa sobie zażyczy z jęzorem, to odrzekniesz grzecznie, że masz grzybicę .

[Domi5]

Beznadziejny, możesz już teraz zacząć eliminować z diety gluten, przetworzoną żywność oraz cukier, a w międzyczasie zamawiaj i czytaj książki i wdrażaj pozostałe zalecenia.