Niemedyczne forum zdrowia
27-04-2024, 08:28 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 3 4 [5]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Jaskra - póki nie jest za późno.  (Przeczytany 62926 razy)
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #80 : 27-03-2009, 12:27 »

Cytat
gastroskopia dla mnie jest specjalizacją zbędną
Na dodatek głupią! Jak wszystkie specjalizcje medyczne dzielące organizm człowieka na jakieś kretyńskie części.
« Ostatnia zmiana: 27-03-2009, 12:29 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
MohSETH
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
MO: 21-10-2008
Skąd: Legnica
Wiadomości: 215

« Odpowiedz #81 : 06-04-2009, 13:41 »

Co prawda przerwałem zakraplanie nosa bo od tygodnia przechodzę grypę lub coś podobnego i strasznie pieką mnie kanały nosowe i zatoki od szczękowych po nosowe, ale objawy ze strony oczu się zmieniły.

Wczoraj cały dzień prawe oko mi drżało. Drżała mi gałka, a nie powieka bo to było zupełnie inne, dziwne uczucie. Również wczoraj to samo oko zaczęło mi łzawić. O ile lewe oko było w lepszej kondycji i oczyszczało się samo poprzez łzawienie to prawe oko nie łzawiło mi już dawno. Rano nie mogłem otworzyć oczu, tak bardzo były zaropiałe smile Oby to nie było podpucha...

Pozdrawiam
Zapisane
MohSETH
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
MO: 21-10-2008
Skąd: Legnica
Wiadomości: 215

« Odpowiedz #82 : 25-07-2009, 12:57 »

Witajcie.

Objawy pieczenia gałek ocznych, uczucia piasku pod powiekami praktycznie nie istnieją... Nawet jeśli opiję się wody jak smok smile to oczy nie dają o sobie znać...

Jedyne co mnie martwi to jakikolwiek brak objawów oczyszczania - choroby... Żadnej grypy od dobrych kilku miesięcy...

Pozdrawiam
Zapisane
Solan
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 31
MO: 1.08.2008
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 233

« Odpowiedz #83 : 05-08-2009, 10:32 »

Witam  bag

Od 5 lat mam problemy z lewym okiem. Zaczęło się od jakichś czarnych, latających mętów. Następnie zorientowałam się, że kiedy zamknę oko prawe, to nie widzę części obrazu... Po prostu jest w nim jakaś ''plamka'', która umiejscowiona jest (była?) poniżej centrum widzenia. Wokół niej był natomiast normalny obraz (nie wiem, jak inaczej to opisać). Ponieważ miałam w tamtym czasie 12 lat, wybrano się ze mną do okulisty. Ten, po wykluczeniu toksoplazmozy odesłał nas na kolejne badania, wiadomo, jak to lekarze... Po wykonaniu zdjęć obu oczu (dokładniej nazywa się to chyba angiografią fluoresceinową, ale jakie to ma znaczenie, raczej żadne) kazano mi to kontrolować. Co rok jeździłam więc na to badanie i za każdym razem wszystko wyglądało tak samo. Lekarze w związku z tym stwierdzili, że jest to coś w rodzaju ''blizny'' (luz). Innej nazwy tejże choroby(?) nie usłyszałam. Nie mam tylko pojęcia, skąd też owa ''blizna'' mogła tak nagle powstać (chyba, że to przez jakiś uraz mechaniczny, ponoć uderzyłam się w głowę, kiedy byłam mała... ale - taki skutek po tylu latach?!). Tym bardziej, że teraz zaczęło się z nią coś dziać (dokładniej: wiosną, mniej więcej w 8 miesiącu picia MO - może to jest jakiś efekt oczyszczania...?). Nie, żebym panikowała, ale już chyba tym okiem niewiele jestem w stanie przeczytać. W dodatku ''blizna'' (tudzież plamka tudzież nie wiem co) od czasu do czasu miga, najczęściej na biało (wcześniej tkwiła w tym oku bez takich efektów). I znowu latają mi w nim jakieś śmieci. Zakładając, że nie jest to skutek jakiegoś urazu mechanicznego, ani że nie odkleja mi się siatkówka (niestety znowu muszę się stawić u okulisty, żeby coś w związku z tym stwierdził, choć nie wiążę z tą wizytą jakichś nadziei), a po prostu skutek toksemii, to co mogę zrobić, poza zakraplaniem alocitem oczu przez nos dwa razy dziennie (jeszcze nie zaczęłam, mam jednak taki zamiar i dlatego pytam), piciem mikstury oraz dalszym dbaniem o swój organizm? Woda propolisowa?
Chciałabym normalnie widzieć.
« Ostatnia zmiana: 12-03-2010, 13:42 wysłane przez Solan » Zapisane

Piszemy "naprawdę", a nie "na prawdę"!
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #84 : 05-08-2009, 11:14 »

To należny zamiary wprowadzić w życie. Usunięcie wszelkich stanów zapalnych w rejonie oczodołów jest podstawowym warunkiem wyleczenia gałek ocznych, toteż prócz zakraplania nosa alocitem warto zastosować ssanie oleju. Zważywszy na młody wiek - powinno pomóc.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Solan
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 31
MO: 1.08.2008
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 233

« Odpowiedz #85 : 05-08-2009, 11:23 »

Okej, czyli: wprowadzam zakraplanie nosa alocitem (może być najpierw z citroseptem, bo taki aktualnie mam w MO?) 2 razy dziennie + ssanie oleju. Tylko ile minut go ssać...? Mam rozumieć, że raz dziennie i rano? (już wiem, że olej słonecznikowy msn-wink)
« Ostatnia zmiana: 05-08-2009, 11:26 wysłane przez Solan » Zapisane

Piszemy "naprawdę", a nie "na prawdę"!
Solan
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 31
MO: 1.08.2008
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 233

« Odpowiedz #86 : 06-08-2009, 22:10 »

Byłam dzisiaj u okulisty. Moja ''plamka'' faktycznie się zwiększyła, w dodatku na tyle, że weszła na pole widzenia i nie mogłam odczytać cyfr z tablicy. Stwierdzono, że to musi być jednak toksoplazmoza i uaktywniły się cysty oraz że występuje tam stan zapalny, po czym odesłano mnie do jakiejś przychodni chorób odzwierzęcych , gdzie mam jechać niebawem. Powiedziano mi też, że ponieważ to coś się rozrosło (i może rozrastać się nadal eek), konieczne są jakieś silne antybiotyki... co mnie załamało totalnie... Ale wciąż pamiętam o tym, że jest to opinia rodem z medycyny konwencjonalnej, nastawionej na objawy, no i nie wiem, co teraz. Tak bardzo starałam się unikać wszelkiej interwencji w postaci leków (m.in. proponowano mi retinoidy na trądzik, który przez długi czas był moją zmorą, ale nie zgodziłam się, tak jak i na żaden antybiotyk), a tu nagle takie coś. Alocit i olej rzecz jasna w użyciu, ale teraz mam nowy dylemat odnośnie nieszczęsnych antybiotyków: brać czy nie brać? (czemu to się musiało rozwalić akurat na pole widzenia; kiedyś potrafiłam tym okiem czytać, a teraz nie Smutny). Z drugiej strony, gdybym nawet te leki wzięła, to czy one nie osłabią mi systemu odpornościowego jeszcze bardziej (i ewentualny efekt byłby krótkotrwały)? A przecież organizm to powinien zwalczyć, kiedy się już wystarczająco wzmocni...? Chyba, że jestem jednym z tych nielicznych przypadków, w których naprawdę trzeba zastosować jakąś chemię... A może to jest ''koń trojański'' o którym wspominał Zibi w innym wątku:


Organizm, chcąc się oczyścić z toksemii i uruchomić procesy samonaprawcze, może wpuścić różnego rodzaju patogenny, jako „firmy” sprzątające, a przy tej okazji może wpuścić pewnego rodzaju „konia trojańskiego”, czyli jakieś groźne, żerne patogeny, które mogą narobić mu problemów. Może to być toksoplazmoza, borelioza, czy salmonelloza.


?
« Ostatnia zmiana: 06-08-2009, 22:12 wysłane przez Solan » Zapisane

Piszemy "naprawdę", a nie "na prawdę"!
Saxt
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 46
MO: 28.08.2010r.
Skąd: Wrocław-Przemyśl- Grochowce
Wiadomości: 109

« Odpowiedz #87 : 03-05-2015, 12:36 »

Solan, jak tam z okiem?
Zapisane

Tomasz
Solan
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 31
MO: 1.08.2008
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 233

« Odpowiedz #88 : 03-05-2015, 18:43 »

Właściwie to bez większych zmian, trochę się od tamtego czasu powiększyła ta blizna (przypuszczalnie jest to spowodowane wysypywaniem się barwnika), ale nadal widzę tym okiem (choć nie w pełni).
Zapisane

Piszemy "naprawdę", a nie "na prawdę"!
Strony: 1 ... 3 4 [5]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!