Niemedyczne forum zdrowia
25-04-2024, 21:11 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: NIA w leczeniu alergii  (Przeczytany 26532 razy)
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #20 : 17-01-2013, 17:54 »

Ja też się obawiam blizny, ale czego się nie robi, by żyć...? Chociaż wolałabym w niewidocznym miejscu zagnieździć cieciorkę.
Zapisane
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #21 : 24-01-2013, 18:39 »

Liwia, co u Ciebie? Napisz o swoich postępach z cieciorką...
Zapisane
Lucia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 23-01-2008 przerwa od 2012
Wiadomości: 72

« Odpowiedz #22 : 25-01-2013, 00:21 »

I napisać w jaki sposób przeprowadzisz tę metodę. Zastanawiam się, ale odwagi jeszcze tyle nie mam po opisach Marlenki.
Przeczytałam cały wątek Marlenki, potem innych osób, które miały cieciorkę. Może gdyby Marlenka nie skupiała się tak mocno na usiłowaniu zamknięcia ranki, a raczej zrobiła sobie nową, to ta pierwsza by jej przestała dokuczać i ładnie by sie zagoiła; widać stan Marlenki wymagał intensywniejszego oczyszczania.
Zapisane
Liwia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 38
MO: IV.2010-XII.2012 z przerwami
Wiedza:
Skąd: Gdańsk
Wiadomości: 237

« Odpowiedz #23 : 04-02-2013, 22:58 »

Proces NIA przebiega do tej pory bardzo spokojnie. Właściwie to o rance przypominam sobie na czas zmiany opatrunku, ale zmiany jakie wywołała metoda dostrzegam cały czas.
Nie musiałam wracać do sterydu, z alergią mam spokój, o ile nie zjem ewidentnie czegoś uczulającego np. czekolady albo nabiału. Robiłam eksperymenty mojej tolerancji na pokarmy i problem zaczyna się u mnie teraz przy głównych alergenach, nie jak poprzednio - po każdym, nawet monotematycznym, posiłku. Zaczęłam żyć - już nie samą alergią.

Do tej pory zwyczajowo piłam codziennie 1 czarną kawę. Już wcześniej zauważyłam, że kawa zatrzymuje procesy oczyszczania - lepiej się czułam, wysypka bladła. Było to jednak polepszenie iluzoryczne. Po kilku godzinach następowało załamanie: spadek energii, nastroju, rozbicie. Potwierdzenie blokującego charakteru kawy znalazłam na archiwalnym forum Ashkara, gdzie osoby nie przechodziły oczyszczania pijąc kawę, tym samym rak nie ustępował lub następowały jego nawroty. Coś czuję, że moje NIA się dopiero zacznie jak organizm załapie tryb bez kawy.

Stosując metodę NIA trzeba wiedzieć, czego podczas NIA lepiej nie robić.
Generalnie każdy lek czy substancja blokująca będzie powodowała albo komplikacje, albo nie dojdzie do procesu oczyszczania. Złym pomysłem jest też zamykanie ranki, kiedy proces trwa. Jak już trzeba zamknąć rankę z powodu jakiś prawdziwych komplikacji, to najlepiej zrobić drugą rankę w drugiej nodze żeby organizm kontynuował proces.
« Ostatnia zmiana: 04-02-2013, 23:07 wysłane przez Liwia » Zapisane

Zmiany na lepsze.
brajan30
« Odpowiedz #24 : 04-02-2013, 23:51 »

Kawa zakwasza organizm ma niskie pH, a wiadomo szczególnie przy metodzie NIA, nie można sobie pozwalać na zakwaszenie organizmu (to jest też jeden z elementów dlaczego metoda NIA na diecie optymalnej albo działa słabo, albo wcale). Trzeba też zwrócić uwagę na produkty mleczne które również mogą osłabiać krążenie limfy. Jeżeli osoba jest słaba i poruszać się nie może, można jej kupić takie piłeczki z bardzo miękkiej gumy, niech kilka razy dziennie pougniata sobie w ręku takie piłeczki, to też zwiększy krążenie limfy.
Jak najbardziej zamykanie rany kiedy proces trwa jest błędem, najbardziej to widać u Marlenki kiedy organizm wręcz pragnął, i domagał się tego oczyszczania, a zostało mu to przerwane, dodatkowo Marlenka robiła drugi błąd, ona kładła sam liść kapusty bez chusteczki i wszystko wypływało. Tak nie można robić, w limfie i ropie są bakterie, toksyny które uszkadzają i drażnią skórę, robią się strupki małe to swędzi i może dojść do takich właśnie komplikacji jak u Marlenki.
Zapisane
Liwia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 38
MO: IV.2010-XII.2012 z przerwami
Wiedza:
Skąd: Gdańsk
Wiadomości: 237

« Odpowiedz #25 : 17-02-2013, 14:31 »

2 miesiące z NIA.
W ostatnich tygodniach miałam spuchniętą stopę (po stronie NIA), ale po zastosowaniu zabiegów polewania zimną wodą + wcieranie aloesu + delikatny masaż, obrzęk i ból wycofał się, a stan stóp wyraźnie poprawił się.

Ranka chowa się dobrze, bez komplikacji, z różnym nasileniem wycieku: czasem czysta limfa, czasem z limfa ropą.

Zmiany jakie zaobserwowałam w moim organiźmie w związku ze stosowaniem NIA:
1. Od początku stosowania NIA alergia prawie mi nie dokucza, nie muszę stosować sterdu. Unikam ewidentnych alergenów, ale nie muszę już odżywiać się monotematycznie. Skóra w całej masie stała się gładka i zdrowa, z wyjątkiem twarzy, szyi gdzie jeszcze pojawiają się suche zaczerwienienia. Świąd występuje bardzo rzadko.
2. Powracają funkcje skóry - pocenie się podczas wysiłku, czego wcześniej nie było. Powraca transpiracja skóry.
3. W związku z mniejszą alergią, pojawia się więcej energii i pasji życia.
« Ostatnia zmiana: 17-02-2013, 14:40 wysłane przez Liwia » Zapisane

Zmiany na lepsze.
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #26 : 26-03-2013, 15:08 »

Liwio, co u Ciebie?
Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Liwia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 38
MO: IV.2010-XII.2012 z przerwami
Wiedza:
Skąd: Gdańsk
Wiadomości: 237

« Odpowiedz #27 : 28-03-2013, 16:15 »

U mnie ponad trzy miesiące z NIA. Chyba jeszcze długo będzie mi trudno uwierzyć, że tak szybko mogłam poprawić mój stan zdrowia i samopoczucia. Wiele lat cierpiałam i całe życie przysłaniała mi ciężka alergia. Teraz żyję nowym życiem, bez reakcji anafilaktycznych, moja psychika także się odprężyła.
Sama metoda nie sprawia mi żadnych problemów. Zajmuje się ranką tyle ile wymaga tego ta terapia, czyli 2 razy dziennie po 5 minut. Mój wkład jest minimalny, a działanie metody totalne.
Oprócz odejścia ciężkiej alergii, moje ciało nabiera lekkości i harmonii. Wcześniej odnajdywałam w nim wiele niedoskonałości, dolegliwości i chorób. Teraz wszystkie procesy przebiegają bardziej harmonijnie np. cykl snu, ruchy perystaltyczne. Czuję się bardziej zrównoważona, stres fizjologiczny jaki mi towarzyszył całe życie wykańczał mnie. Teraz zbieram nowe siły, a to daje nowe perspektywy.
« Ostatnia zmiana: 28-03-2013, 16:17 wysłane przez Liwia » Zapisane

Zmiany na lepsze.
Trubadur
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: IV 2012 - VI 2013
Wiedza:
Wiadomości: 891

« Odpowiedz #28 : 28-03-2013, 16:25 »

Wspaniałe wieści!
Mogłabyś tylko wyjaśnić, co rozumiesz przez "stres fizjologiczny"?
Zapisane
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #29 : 28-03-2013, 16:48 »

Liwia ja jestem 2 miesiące w tył za Tobą z cieciorką, ale też czuję znaczną poprawę. Dla mnie najlepszą zaletą jaką dostrzegam jest skupienie. Całkiem inne bez takiego ciężaru choć jeszcze czekam na dalsze przemiany, bo ze snem różnie bywa. Kiedy pojawił Ci się pierwszy wyciek większy i jak to u Ciebie przebiega? U mnie wycieki są bardzo małe. Więcej krwi, ale jestem cierpliwy.
Zapisane

Pragmatism
Liwia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 38
MO: IV.2010-XII.2012 z przerwami
Wiedza:
Skąd: Gdańsk
Wiadomości: 237

« Odpowiedz #30 : 30-03-2013, 20:53 »

Trubadurze. Pisząc "stres fizjologiczny" mam na myśli całą kaskadę reakcji jakie towarzyszą alergii. Organizm jest ciągle wyzywany na pojedynek do walki z alergenami, a to go stawia w ciągłęj gotowości (stresie). Jest to nieustanny stan zagrożenia czyli faktycznie zmiana fizjologiczna całego ustroju.

Sting. Do tej pory nie miałam większych wysięków. Ranka nie sprawia kłopotów, wysięk jest mały, ale często ropny, czasami pojawia się krew gdy cieciorka przylepi się do ranki. Cyklicznie wokół ranki pojawia się obrzmiały pierścień z "dzikiego mięsa", a tak to wszystko spokojnie, rutynowo. Nawet bez spektaluranych wycieków widzę, że metoda realnie działa, więc nie martwie się o ilość wycieku. Z organizmem wszystko w porządku, wydali tyle ropy ile może w danym momencie. Można jedynie pomyśleć co z naszej strony można ulepszyć np. nie odwadniać się, więcej odpoczywać, przetłoczyć od czasu do czasu trochę limfy itp.
Zapisane

Zmiany na lepsze.
Strony: 1 [2]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!