Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 15:57 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3] 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Zespół urojeniowy  (Przeczytany 75717 razy)
Manialub
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.02.2013 1.04.2013 dieta bezglutenowa
Skąd: Kraków
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #40 : 08-06-2013, 10:13 »

Mąż był u lekarza, za tydzień ma obniżyć dawkę neuroleptyku, dochtór jest dumny z siebie że tak świetnie dobrał lek i pacjent w zasadzie bez widocznych skutków ubocznych prócz porannej senności zdrowieje w tempie błyskawicznym, prognozy były mało optymistyczne. Ja dziękuje Wam że jesteście i że coś we mnie tknęło aby powrócić po tylu latach do zasad biosłone, wiem jak by to wyglądało gdyby nie to forum: równia pochyła w dół, pełna apteczka i kolejna rozbita rodzina, aż mnie ciarki przechodzą jak sobie pomyślę.
Zapisane
Manialub
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.02.2013 1.04.2013 dieta bezglutenowa
Skąd: Kraków
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #41 : 17-06-2013, 05:58 »

Z mężem znowu gorzej, urojenia się nasiliły i znowu nie dają nam egzystować normalnie, ja jestem kłębkiem nerwów choć zdecydowanie silniejsza niż parę miesięcy temu. Już myślałam, że będzie tylko lepiej, a tu taka niespodzianka, szkoda mi dzieciaków. Postaram się zagryźć zęby i żyć w miarę normalnie z nadzieją, że za chwilę znowu nastaną te lepsze dni.
Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #42 : 17-06-2013, 11:20 »

Maniu, organizm wraca do zdrowia sobie tylko wiadomą drogą, która często jest spiralna. Nie dziw się więc, że objawy chorobowe wracają co pewien czas. Obserwuj, czy wracają z mniejszym, czy z większym nasileniem.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Manialub
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.02.2013 1.04.2013 dieta bezglutenowa
Skąd: Kraków
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #43 : 18-06-2013, 11:28 »

Asia61, chcę tylko wierzyć, że to naprawdę droga do zdrowia mojego męża, cały czas obawiam się, że taki już zostanie, a to nie ten sam człowiek, którego znałam jeszcze rok temu. Ogarnia mnie smutek, ale staram się patrzeć do przodu i widzieć tylko te dobre chwile, które nas czekają.
Dzisiaj rano miał bardzo mocny napad kaszlu, raczej ładny, mokry. Mieliśmy trzydniową przerwę w MO ze względu na bardzo kiepskie samopoczucie. Poprawiło się od razu, a teraz u niego ten kaszel, a u mnie biegunki ciąg dalszy. Od soboty powróciliśmy do MO. Zakupiłam w końcu ziarno kakaowca, choć od pewnego czasu mega skurcze, które mnie dobijały jakby zgasły, jakoś nie pamiętam, kiedy ostatnio coś mnie bolało, cieszy mnie to.
« Ostatnia zmiana: 18-06-2013, 14:47 wysłane przez Agata » Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #44 : 18-06-2013, 11:44 »

Oboje macie objawy oczyszczania. Ciesz się i czekaj poprawy samopoczucia.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Manialub
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.02.2013 1.04.2013 dieta bezglutenowa
Skąd: Kraków
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #45 : 04-07-2013, 15:04 »

U nas bez większych zmian. Czujemy się ogólnie źle: kiepskie samopoczucie, ogólny brak sił witalnych, senność, przechodzimy teraz rodzinnie małe przeziębienie, ale na szczęście u mnie bez bólu głowy, który od pewnego czasu przestał mi towarzyszyć przy infekcjach, a zawsze był i zajadałam się ibupromem, którego teraz nie mam nawet w apteczce smile. Mam kłopot z prawym okiem, gorsza ostrość widzenia, męty, jest to irytujące, ale mam nadzieję, że nie potrwa długo. Zapalenia pęcherza odeszły w siną dal, ostatnie miałam przełomem kwietnia i maja.
Mąż leci już na minimalnej ilości neuroleptyków, waga super. Trzymamy dietę, koktajle, MO i czekamy cierpliwie na lepsze czasy.
« Ostatnia zmiana: 04-07-2013, 15:42 wysłane przez Ania​​​​ » Zapisane
Manialub
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.02.2013 1.04.2013 dieta bezglutenowa
Skąd: Kraków
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #46 : 10-07-2013, 05:33 »

Powrócił temat choroby nadnerczy u męża. Z powodu dużej senności, szczególnie porannej, postanowił powtórzyć badania. Niestety wyniki kiepskie: DHEA-SO4 mocno powyżej normy (709 -norma do 591), kortyzol w górnych granicach normy, poza tym hormony tarczycy w porządku, przysadka ok, sód, potas w normie. Mąż ma zdiagnozowany przerost kory prawego nadnercza.
Czy możecie poradzić co teraz powinniśmy zrobić? Szukać w miarę łepskiego dochtóra endokrynologa, czy czekać na działanie MO? Boję się, że stan jest już na tyle zaawansowany, że jego organizm sam sobie nie poradzi. Wczoraj wymyśliłam, że powtórzymy tomografię, aby sprawdzić czy nie ma większych zmian, wierząc że nic tam już nie narasta, aby trochę go uspokoić i siebie również. Nie znam się na tym kompletnie, ale widzę, że Biosłone nie neguje leczenia hormonalnego, np. tarczycy jeśli jest już uszkodzona. Jak to jest z nadnerczami?
« Ostatnia zmiana: 10-07-2013, 09:12 wysłane przez Agata » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #47 : 10-07-2013, 05:46 »

Biosłone nie neguje żadnych leków ratujących życie.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Manialub
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.02.2013 1.04.2013 dieta bezglutenowa
Skąd: Kraków
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #48 : 17-07-2013, 12:51 »

Mąż leży i siły nie ma aby się podnieść, trochę mu wracają późnym popołudniem. Powtórzyliśmy rezonans nadnerczy, nic się nie zmieniło, przerost kory nadnercza lewego 8,5mm, dokładnie tak samo jak 6 miesięcy temu, w przyszłym tygodniu zrobimy jeszcze rezonans przysadki, a w sierpniu ma iść do szpitala na kompleksowe badania, w końcu udało się załatwić miejsce, bez tego nie da się określić co mu tak naprawdę dolega. Odstawiłam mu MO na 2 tygodnie, mam nadzieję że wkrótce siły powrócą i trochę się ruszy z łóżka, po przerwie wrócimy z 1/2 dawki.
U mnie ból gardła, męty w prawym oku (były kulki, teraz są już piękne węże:)), wypadające włosy, nigdy czegoś takiego nie przeżyłam, nawet po porodach trzymały się twardo na głowie, a teraz czekam aż wyłysieje.
Zapisane
Manialub
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.02.2013 1.04.2013 dieta bezglutenowa
Skąd: Kraków
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #49 : 22-07-2013, 06:27 »

Jest jeszcze gorzej: dorwało mnie wirusowe, bardzo bolesne zapalenie gardła i ból uszu obustronny, bez ibuprofenu nie mogłam spać więc z żalem ale zażyłam, dziś rano troszkę lepiej, do tego bóle karku, prawe biodro, oraz w jednym miejscu na plecach, bardzo bolesne miejsce przy dotyku, prawa strona poniżej linii biustu, nie mam pojęcia co to może być.
Mąż zdycha, nic go nie boli, ale wygląda na człowieka o bardzo obniżonym nastroju, obgryza paznokcie, kiepski apetyt i senność. Dostał od swojego psychiatry leki antydepresyjne po ostatniej wizycie. Dzisiaj odbieramy wyniki rezonansu magnetycznego przysadki, zobaczymy czy tam nie ma jakiś zmian, choć wyniki z laboratorium super.
MO odstawione, KB również, jakoś nie mogę na koktajle patrzeć w trakcie tej infekcji więc zrobiłam przerwę, nawet OJ z wodą nie mogę przełknąć choć uchodzi za mój ulubiony napój, a w końcu dorobiłam się swojego octu (coś pysznego, rossman przy tym odpada).
Z plusów widocznych, skóra na twarzy gładka i przyjemna, bez pryszczy, przesuszonych placków, ale to pewnie zasługa maści z wit A i olejku arganowego.
Choruje spokojnie i czekam na lepsze czasy.
« Ostatnia zmiana: 22-07-2013, 06:29 wysłane przez Manialub » Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #50 : 22-07-2013, 17:36 »

Musisz wzmocnić organizm. Do dań, zup dodawaj kaszę jaglaną, która regeneruje organizm. Kasza działa cuda, poprawia się znacznie nastrój, skóra, włosy, paznokcie, nie odczuwa się głodu.


Część postów wydzielona do: Kasza jaglana w diecie. //A.
« Ostatnia zmiana: 22-07-2013, 22:16 wysłane przez Ania‬ » Zapisane
Manialub
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.02.2013 1.04.2013 dieta bezglutenowa
Skąd: Kraków
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #51 : 23-07-2013, 08:50 »

Mam świeżą dostawę kasz, będę znowu jadła, ostatnio wolałam młode ziemniaki z koperkiem.
Zapisane
Manialub
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.02.2013 1.04.2013 dieta bezglutenowa
Skąd: Kraków
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #52 : 24-07-2013, 07:14 »

Jest poprawa! Samopoczucie bardzo dobre, lekka drażliwość jeszcze mnie prześladuje, ale gardło nie boli tylko czuję wielką kluchę przy przełykaniu i katar spływający po ścianie gardła, uszy się uspokoiły, napięcie w karku zniknęło, zaczął się niewielki kaszel ale jeszcze pewnie trzeba będzie poczekać żeby to wyrzucić z siebie na dobre. MO odstawione, KB wróciły do łask i znowu smakują wyśmienicie. Mam nadzieję że do weekendu będzie już całkiem dobrze i trochę odpocznę.

Mąż w kiepskiej formie, może troszkę więcej się uśmiecha, mamy kolejny zestaw badań do zrobienia, ale nie wiem czy coś z tego wyjdzie, ciężko go rano z łóżka wyciągnąć, pewnie poczekamy do wizyty w szpitalu. Zrobiliśmy dodatkowo rezonans przysadki, obraz jest nie jednoznaczny, może wskazywać na niewielkiego gruczolaka, bez ognisk zapalnych. Zła jestem na siebie, od dobrych 7 min. lat mu trułam, że codzienne piwko, McDonaldzik i hotdogi na stacji benzynowej to trucizna, a do tego osła nic nie docierało i teraz mamy cyrk, mogłam być bardziej przekonywująca, ale jak się nie ma argumentów to trudna sprawa, a teraz są i jest jeszcze gorzej.
« Ostatnia zmiana: 24-07-2013, 10:42 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane
Manialub
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.02.2013 1.04.2013 dieta bezglutenowa
Skąd: Kraków
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #53 : 08-08-2013, 11:23 »

Mąż w końcu dostał się do szpitala na kompleksowe badania, na tą chwilę wiemy że ma mocno podniesiony poziom prolaktyny, oraz lekką niedokrwistość - mam nadzieję, że braki żelaza wyrównamy dietą, badania trwają, ostateczne wyniki dopiero za tydzień.
U mnie powolutku oczyszczanie twarzoczaszki trwa. Tydzień temu postawili mi pijawki, bardzo przyjemny zabieg, prawdziwy kontakt z naturą, po nim zauważyłam znaczące odblokowanie uszu, oraz brak dyskomfortu w prawym oku, męty jeszcze są ale nie czuje już ciążenia powieki.
Zapisane
Udana
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.251

« Odpowiedz #54 : 08-08-2013, 12:04 »

Manialub czytam twój wątek od początku i chciałam Ci powiedzieć, że podziwiam Cię.
Miałam w rodzinie chorobę psychiczną i to tylko przez chwilę, to wiem jak jest momentami trudno.
Mam nadzieje, że dalej będzisz tak dzielna i wytrwała wobec siebie i męża i osiagniecie zdrowie.
Zapisane

Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
Manialub
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.02.2013 1.04.2013 dieta bezglutenowa
Skąd: Kraków
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #55 : 19-08-2013, 08:53 »

Czekamy teraz na wyniki badań ze szpitala i diagnozę o ile takową postawią, widać że są raczej nie zdecydowani po tym co już wiedzą. Na moje oko wygląda to na krecią robotę gruczolaka przysadki, który prawdopodobnie uszkodził nadnercza, ale zobaczymy co "mądre" głowy wymyślą.
U mnie c.d. oczyszczania twarzoczaszki objawiający się bardzo męczącym katarem oraz rozdrażnieniem i ogólnie kiepskim samopoczuciem.
Zapisane
Manialub
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.02.2013 1.04.2013 dieta bezglutenowa
Skąd: Kraków
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #56 : 19-09-2013, 11:17 »

Diagnoza ze szpitala jest marna, w zasadzie nie wyjaśniło się nic, trzeba kontrolować i robić rezonans przysadki oraz nadnerczy co pół roku.
U mnie oczyszczanie daje czadu, MO praktycznie nie piję bo nie ma kiedy, na KB nie mogę patrzeć, coś mnie od nich odrzuca więc postanowiłam na chwilkę przestać pić, dietę trzymam.
Na tą chwilę mam bolesne uszy, katar jak tylko zaczyna się w ropny i mam nadzieję na lepsze samopoczucie, zamienia się na wodnisty i kolejne dwa tygodnie mam z głowy. Do tego doszło coś w rodzaju jelitówki. Od rana niczego nie miałam w ustach, bolesny brzuch, gazy, i ogólnie masakryczne samopoczucie, osłabienie. W zeszłym tygodniu przechodziłam okres poważnego marznięcia, zakładam teraz, że organizm pozwalał jakiemuś extra wiruskowi na inkubację i poszło mu świetnie.
« Ostatnia zmiana: 19-09-2013, 17:30 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Manialub
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.02.2013 1.04.2013 dieta bezglutenowa
Skąd: Kraków
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #57 : 10-10-2013, 09:31 »

Z mężem gorzej, znowu wracają rozmowy typu powiedz prawdę, przyznaj się itp. mam wrażenie, że nie je regularnie leków, nie wygląda to dobrze.
Niestety u mnie też nie najlepiej, okazało się że po raz czwarty będę mamą, fizycznie czuję się świetnie, ale  głowa się gotuje, nie jest to najszczęśliwszy moment na rozmnażanie. Fakt ten spowodował, że nie mam już siły zajmować się mężem, chyba się poddałam, trudno się starać jak sam zainteresowany nie widzi problemu.
MO odstawiłam, piję teraz rano wodę z octem jabłkowym, wracam do KB choć nie bardzo mi smakują, ogólnie nie mam napadów głodu, które w poprzednich ciążach były normą, odżywiam się zgodnie z zzo bez glutenu. Cieszę się bardzo że miałam możliwość pozbycia się z siebie niezłego świństwa przed zajściem w ciąże. Zupełnie zniknęły bóle głowy, ciężka prawa powieka jest już zupełnie normalna, brak mętów w oczach, uszy się uspokoiły, nic nie boli, nie rwie, zniknęły skurcze rąk i nóg, skóra wzorowa, nawilżona.
« Ostatnia zmiana: 10-10-2013, 12:08 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Manialub
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.02.2013 1.04.2013 dieta bezglutenowa
Skąd: Kraków
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #58 : 26-10-2013, 07:00 »

Straciłam ciążę. Za dużo jak dla mnie, a co dopiero dla takiego maleństwa. Poddaje się, mąż niech dba o siebie sam.
Zapisane
Motyl
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2011 r. Obecnie nie stosuję. KB, ZZO od kwietnia 2013 r.
Wiadomości: 48

« Odpowiedz #59 : 26-10-2013, 09:55 »

Manialub, nie poddawaj się w dbaniu o siebie. Mąż musi zająć się sobą, to dorosły człowiek, a ty teraz myśl o sobie i dbaj o siebie. Masz dzieci, więc trzeba się nimi opiekować, a do tego potrzebne zdrowie. Dojdź sama do równowagi psychicznej i fizycznej, zajmuj się dziećmi, a o innych rzeczach nie myśl, skoro nie możesz już. Czasami tak też trzeba.
« Ostatnia zmiana: 26-10-2013, 23:25 wysłane przez Whena » Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!