Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 11:33 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Choroby infekcyjne  (Przeczytany 8434 razy)
Luki27
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: maj 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 292

« : 15-04-2013, 20:55 »

I Mój przypadek

Pięć tygodni temu zachorowałem na grypę. Postanowiłem nie brać żadnych leków, ani nie stosować domowych sposobów. Po tygodniu chorowania nie było żadnej poprawy. Tak się złożyło, że musiałem wyjść na dwór - w efekcie doszło mi zapalenie gardła i krtani. Doszedł kaszel, w gardle pojawiły się białe ropnie.
W drugim tygodniu chorowania ból gardła i kaszel był już tak silny, że zacząłem pić herbaty z miodem i pić macerat z prawoślazu. Pomagały minimalnie, powiedziałbym znikomo.

Po dwóch i pół tygodnia siedzenia w domu i braku jakiejkolwiek poprawy w końcu wziąłem scorbolamid. Nie mogłem sobie pozwolić na dłuższe zwolnienie. Po scorbolimidzie zacząłem odksztuszać duże ilości flegmy. Po kilku dniach infekcja minęła.

Minęło dwa tygodnie od zakończenia infekcji. Czułem się zupełnie zdrowy. W sobotę większość dnia spędziłem na dworze. Co jakiś czas wracałem do domu, potem znowu wychodziłem. Raz się ubrałem dobrze, raz za lekko. W efekcie przewiało mnie i wczoraj znów rozłożyła mnie grypa.

II Informacje z portalu

Na portalu możemy przeczytać, że choroby infekcyjne są następstwem toksemii organizmu, a chorujemy dlatego, bo taka jest strategia organizmu w odzyskaniu zdrowia. Nie powinniśmy organizmowi przeszkadzać, a tylko spokojnie czekać na wyzdrowienie.

III Moje przemyślenia

1.

W 100% zgadzam się z tym, że łapiemy infekcje bo mamy toksemie. Być może, toksyny przedostają się z przewodu pokarmowego (a nie powinny) do dróg oddechowych, a tam stają się pożywką dla bakterii. To nie bakterie są winne, ale nasza kondycja.

Ale mam wątpliwości czy stan, w którym bakterie żerują na zatoksycznionych komórkach jest dla nas taki dobry?
a) pijemy MO w celu zagojenia przewodu pokarmowego - a jak to gojenie wygląda? MO powoduje, że na błonie śluzowej przestają rozwijać się drobnoustroje, a dzięki temu błona się goi. Pośrednio eliminujemy drobnoustroje - nie pozwalamy im żerować na błonie śluzowej.
b) kiedy kobieta ma stan zapalny pochwy polecane są tamponowania. A po co? Po to by drobnoustroje przestały się rozwijać i błona śluzowa pochwy mogła się spokojnie zagoić.

Dlaczego więc nie robimy tak w przypadku infekcji dróg oddechowych?
Dlaczego dążymy do wyeliminowania drobnoustrojów z błon śluzowych przewodu pokarmowego, a pozwalamy im żerować na drogach oddechowych? Dlaczego w jednym przypadku pomagamy organizmowi usunąć bakterie, a w drugim mówimy bakteriom: jesteście takie pożyteczne, żerujcie na mnie ile chcecie, przecież mnie oczyszczacie.

Proszę, niech mi ktoś to wytłumaczy, bo naprawdę nie rozumiem.

2.

Jak opisałem wyżej po tygodniu chorowania wyszedłem na dwór i przeziębiłem infekcję. W efekcie doszło zapalenie krtani i gardła.
Siedziałem w domu 2 i pół tygodnia bez poprawy, dłużej nie mogłem. Musiałem wrócić do pracy. Uznałem, że mniejszą szkodą dla organizmu będzie wzięcie scorbolamidu niż kolejne przeziębianie infekcji. Mogło się to skończyć zapaleniem oskrzeli.

3.

W sobotę zachorowałem powtórnie ponieważ mnie przewiało. Odporność moich błon śluzowych została osłabiona, stały się podane na wirusy i bakterie, a one to wykorzystały. Gdzie tu doszukiwać się strategii organizmu?

Jeżeli łapiemy typowego wirusa (rozbicie, bóle głowy, katar) to uważam, że możemy sobie pozwolić na aby wirusy działały i nas oczyszczały. Nie potrafię jednak zrozumieć, dlaczego w sytuacji, gdy osłabiony organizm łapie infekcje mamy czekać, nic nie robić i pozwalać bakteriom żerować i się namnażać.

Na koniec skrajny przypadek:
Ktoś wpada do przerębla do lodowatej wody i łapie zapalenie płuc? To również jest strategia organizmu? Też mamy pozwalać bakteriom aby oczyszczały zdefektowane komórki?
« Ostatnia zmiana: 15-04-2013, 21:03 wysłane przez Luki27 » Zapisane
Trubadur
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: IV 2012 - VI 2013
Wiedza:
Wiadomości: 891

« Odpowiedz #1 : 15-04-2013, 21:11 »

Na moje oko, to mylisz kilka rzeczy.

Cytat
W 100% zgadzam się z tym, że łapiemy infekcje bo mamy toksemie. Być może, toksyny przedostają się z przewodu pokarmowego (a nie powinny) do dróg oddechowych, a tam stają się pożywką dla bakterii. To nie bakterie są winne, ale nasza kondycja.
Łapiemy infekcje, bo mamy uszkodzone komórki. Zwykle komórki uszkadzane są przez toksyny, ale być tak nie musi. W każdym razie bardziej bezpośrednim powodem od samej toksemii są wadliwe komórki.
Do dróg oddechowych toksyny nie muszą przedostawać się z jelit. Wystarczy powietrze.

Cytat
a) pijemy MO w celu zagojenia przewodu pokarmowego - a jak to gojenie wygląda? MO powoduje, że na błonie śluzowej przestają rozwijać się drobnoustroje, a dzięki temu błona się goi. Pośrednio eliminujemy drobnoustroje - nie pozwalamy im żerować na błonie śluzowej
Nic mi nie wiadomo o tym, by MO eliminowała drobnoustroje.

Cytat
b) kiedy kobieta ma stan zapalny pochwy polecane są tamponowania. A po co? Po to by drobnoustroje przestały się rozwijać i błona śluzowa pochwy mogła się spokojnie zagoić.
O ile wiem, tamponowania zaleca się na grzybicę, a nie stan zapalny.

Cytat
Dlaczego więc nie robimy tak w przypadku infekcji dróg oddechowych?
Może dlatego, że ciężko byłoby tamponować drogi oddechowe...

Cytat
Mogło się to skończyć zapaleniem oskrzeli.
Gdyby się tak skończyło, to tylko się cieszyć. Natomiast "przeziębienie grypy" może się skończyć znacznie gorzej.

Cytat
Jeżeli łapiemy typowego wirusa (rozbicie, bóle głowy, katar) to uważam, że możemy sobie pozwolić na aby wirusy działały i nas oczyszczały. Nie potrafię jednak zrozumieć, dlaczego w sytuacji, gdy osłabiony organizm łapie infekcje mamy czekać, nic nie robić i pozwalać bakteriom żerować i się namnażać.
Raz piszesz o wirusach, a raz o bakteriach.

Cytat
Ktoś wpada do przerembla do lodowatej wody i łapie zapalenie płuc? To również jest strategia orgaznimu? Też mamy pozwalać bakteriom aby oczyszczały zdefekowane komórki?
Jest to jakaś tam strategia, ponieważ stan zapalny nigdy nie pojawi się tam, gdzie wszystko jest w porządku. Ale płuca stanowią wyjątkowy organ i na swobodne ich oczyszczanie drogą zapalenia nie można sobie pozwolić -- trzeba być ostrożnym, ponieważ z racji swojego położenia nie mogą, w przeciwieństwie do szeregu innych organów (chyba tylko poza mózgiem i uchem -- w zapaleniu ucha środkowego) ulec zbyt dużemu powiększeniu -- a wszędzie, gdzie stan zapalny, pojawia się przynajmniej lekka opuchlizna.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!