I oczywiście antybiotyki, których dostałam ok. 6 w ciągu miesiąca na wszystkie moje dolegliwości, a było ich multum.
Za to płacisz dzisiaj!
Nic dodać, nic ująć.
Po
takim horrorze, który przeszedł Twój organizm, zwłaszcza jelita, nie może być to nic innego jak po prostu zbitki milionów nieprawidłowo funkcjonujących komórek. Przez ten czas, kiedy miałaś te wszystkie zapalenia żołądka i jelit + serie antybiotykowe, komórki Twojego organizmu stale się dzieliły, bezustannie, a że nie miały z czego prawidłowo się podzielić, to powstało pełno niepełnowartościowych komórek. Napisałaś, że nie przestrzegałaś rygorystycznie żadnych zasad zdrowego odżywiania, więc pewnie jadłaś standardowo, to i Twój organizm pewnie nie dostawał pełnowartościowego jedzenia, żeby wyprodukować 100% pełnowartościowe komórki. Zresztą, przy takiej patologii w jelitach pewnie i tak ledwo co wchłaniał.
Z tego względu cudownym sposobem na tę przypadłość, to na pewno w Twoim przypadku jest grypa z gorączką albo nawet dwie, z nadzieją, że zdziała więcej niż moglibyśmy się spodziewać. Na pewno ekstremalnie pomocne byłoby bardzo rygorystyczne przejście przez wszystkie etapy
DP +
MO i
KB wzięte ze sobą. Możesz też starać się jeść zgodnie z
ZZO, poszukać pewniejszych źródeł tych produktów, które kupujesz. Zero leków, jakichś maści itp. rzeczy, nawet tych ziołowych.
Eksperymentalne (nie wiem co z tego wyjdzie) byłoby dobre przemywanie nóg octem jabłkowym domowej roboty. Radzę, bo działa przy żylakach, więc może pozytywnie zadziałać i w Twoim wypadku, na tę, dziwną przypadłość.