Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 12:35 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Konferencja Narodziny Bez Przemocy  (Przeczytany 12538 razy)
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« : 20-05-2013, 16:19 »

W dniach od 24 do 25 maja Fundacja Biosłone będzie obecna na Konferencji w XXX rocznicę wizyty w Polsce Fredericka Leboyera – światowej sławy autora książki pod tym tytułem "Narodziny bez przemocy".

Fundację Biosłone będzie reprezentowało kilka osób, lecz przede wszystkim należy wyróżnić naszą ekspertkę Kwiatuszka.

Przekazuję maila, którego otrzymaliśmy:

"Witam serdecznie, przekazuję istotną informację i zaproszenie na Konferencję NARODZINY BEZ PRZEMOCY. DOBRY POCZĄTEK ŻYCIA, która odbędzie się w Warszawie, w Domu Nauki CMKP na Bielanach, przy ul. Schroegera 82, w dniach 24-25 maja 2013 roku.

W XXX rocznicę wizyty w Polsce Fredericka Leboyera, Autora dzieła pod ww tytułem, które dokonało przełomu w światowym położnictwie, tłumaczki tej książki i pomocnicy wysiłkiem społecznym organizują Konferencję z udziałem wysokiej rangi wykładowców, zaangażowanych w podnoszenie świadomości zarówno Rodziców, jak i profesjonalistów.

Serdecznie zapraszamy, prosimy o przekazanie informacji wszystkim, którzy mogliby z niej skorzystać.

Program konferencji i wszystkie ważne informacje podajemy na stronie :

www.konferencjanarodziny.pl

Dziękując za uwagę przesyłam pozdrowienia w imieniu organizatorów - lekarz med. Dorota Staszewska."

Podsumowując, kto z was ma chęć wybrania się na Konferencję, można skorzystać, tym bardziej, że
studenci, uczniowie i emeryci mają wstęp bezpłatny za okazaniem ważnej legitymacji. Więcej szczegółów na stronie http://konferencjanarodziny.pl/.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #1 : 27-05-2013, 18:47 »

Emocje trochę, ale tylko trochę opadły, więc czas na podsumowanie naszego uczestnictwa na Konferencji Narodzin Bez Przemocy.

Kilka dni temu do fundacji przyszedł mail od stowarzyszenia STOP NOP z prośbą o przysłanie broszur "Zanim pozwolisz zaszczepić dziecko", celem propagowania wiedzy o szkodliwości szczepień. Broszury wysłałem, ale w mailu zauważyłem link do strony promującej konferencję, no i tak się zaczęło. W sumie szybko i spontanicznie.

Link podrzuciłem Whenie i dla niej samej i dla Kwiatuszka, bo wiem, że takich ekspertek w związku z przygotowaniem przyszłych matek do narodzin i uczestnictwie przy samym porodzie, niedługo pozazdroszczą nam "wykwalifikowane" doule i położne. Konferencja w temacie, więc pomyślałem: "Dziewczyny, coś dla Was!".

Whenie akurat nie udało się uczestniczyć w konferencji, bo zapracowana, co zrozumiałe, z kolei Kwiatuszkowi udało się wygospodarować czas na dwa dni. Mnie korciło bardzo, tym bardziej, że Warszawa niedaleko, więc zaplanowałem przyjazd na sobotę. To samo co ja, uczynił Poziomek, który zresztą i tak sprawnie uwijał się już od piątku z organizacją całego pobytu dla Kwiatuszka i dla dzielnej, małej bohaterki. W sobotę dołączyła do nas również nasza profilaktyk zdrowia Anna.

Dlaczego zdecydowaliśmy się na udział w tej konferencji, a jak domyślacie się, nie do końca zgodnej z naszymi celami statutowymi? Ano dlatego, żeby zainteresować kolejnych dociekliwych tym, co propagujemy.

Zaskoczenie przyszło już pierwszego dnia, ponieważ fundację zgłosiliśmy jako uczestnika konferencji, natomiast w rozmowie telefonicznej z Kwiatuszkiem, już pierwszego dnia konferencji dowiedziałem się, że jesteśmy sponsorem konferencji. Kilka razy pytałem, czy to jakiś żart? W sobotę wszystko się potwierdziło, bo rzeczywiście jako sponsor widnieliśmy na plakacie, poza tym już po zakończeniu dyskusji konferencyjnej przekonaliśmy się, że sponsorami jesteśmy. Prowadząca Dorota Staszewska wyczytała nas, sponsora: "Dziękujemy Fundacji Biosłone!". Mam to nagrane! Jak zaczęli czytać sponsorów, to jakiś dźwięk naprędce skasowałem (nagrywarka full), żeby ten moment zarejestrować.

Siłą rzeczy domyślaliśmy się, że nie tylko wpłacone 90 złotych do uczestnictwa w konferencji uczyniło nas sponsorami. Te "alarmowe" broszury, które wysłałem, na pewno miały wpływ, ponieważ STOP NOP rozdawał je zainteresowanym przez dwa dni. Nie tylko ja zresztą widziałem czytających broszury po bokach sali, w korytarzu.


Celem naszym było to, żeby nas zauważono, ze jesteśmy, nawet jako słuchający, ale czekaliśmy na panel dyskusyjny po wykładach w sobotę. Pozwolę sobie ocenić, że złym rozwiązaniem w programie konferencji były same wykłady prowadzących, a dopiero po drugim dniu doszło do dyskusji. Uważam, że zdecydowanie lepiej zrobić dwa, trzy wykłady, a po nich pytania do każdego prowadzącego, zamiast kilku wykładów bez możliwości dyskusji. Tutaj zależne jest wszystko od czasu wykładu prowadzącego, bo gdyby wziąć pod uwagę promotora "Polskiej róży", gdzie potrzebował na to kwadrans, można zrobić kolejny krótszy wykład, ale po wykładzie ponad godzinnym prof. Marii Doroty Majewskiej od razu ciśnie się czas na dyskusję.

Tak więc uczestniczyliśmy, a w drugim dniu po wykładach, wzięliśmy udział czynnie w dyskusji.

Z mojej strony padło pytanie do prof. Majewskiej, a z jej odpowiedzi odnoszę wrażenie (nagranie w trakcie przygotowania), że teraz jej napiętnowanie szczepień jest do Biosłone najbliższe, niż kiedykolwiek wcześniej pisała, czy wypowiadała się na ich temat.

Odnośnie narodzin bez przemocy, tutaj zdecydowanie obszerniejszą wiedzę posiada Kwiatuszek. Widziałem niejednokrotnie jej minę niezadowolenia podczas prowadzonych wykładów, tak więc myślę, że przyjdzie czas na konkretną dyskusję na forum. Poza tym Kwiatuszek wymieniła sporo kontaktów z położnymi, z doulami, czy z kobietami "niewykwalifikowanymi", a zdecydowanie najbardziej dostrzegającymi pewien problem. Poza tym Kwiatuszek w czasie dyskusji "wsadziła kij w mrowisko" i nie dała sobie odebrać mikrofonu po pierwszym pytaniu. Udało jej się zadać kolejne dwa, no i wielu zburzyła światopogląd.

« Ostatnia zmiana: 27-05-2013, 19:34 wysłane przez Poziomek » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #2 : 09-06-2013, 19:05 »

Wykłady z "Konferencji Narodziny Bez Przemocy" dostepne są już na youtube.

Szczepienia w XXI wieku – czy są skuteczne, bezpieczne i konieczne? – prof. Maria D. Majewska. http://www.youtube.com/watch?v=72rHldHUPOI&feature=player_embedded#

Rolnictwo tradycyjne i ekologiczne – mgr inż. Anna Bednarek, rolnik ekologiczny. http://www.youtube.com/watch?v=x0J9WMKMii0

Jakość narodzin i o "dobrym" cięciu cesarskim i znieczuleniu – dr n. med. Barbara Baranowska. http://www.youtube.com/watch?v=0yzChZbpRIE

Konferencja "Narodziny bez przemocy" – dyskusja panelowa. http://www.youtube.com/watch?v=oGF56QfimNQ

Co zawiera Codex Alimentarius i jak sobie z nim radzić – prof. dr Jacek Nowak.
http://www.youtube.com/watch?v=z_SrnGni5zQ

Róża - owoc życia – Izabela Michalska. http://www.youtube.com/watch?v=uwBGFMTfi4k

Doule - rzeczywista pomoc czy współczesny wymysł? – mgr Małgorzata Borecka. http://www.youtube.com/watch?v=nqgMZA87XW0

Sztuka Babienia – dr Jan E. Malinowski. http://www.youtube.com/watch?v=SnqfUnLtxM0

Stowarzyszenie na Rzecz Naturalnego Rodzenia i Karmienia. Poród śpiewająco – mgr Ewa Nitecka. http://www.youtube.com/watch?v=O0dSlz4qudI

Polinezyjski masaż matki i dziecka – mgr Jerzy Niczyporuk, antropolog. http://www.youtube.com/watch?v=uDo7SCYS2hY

Ciało do ciała, czyli o chustach, kangurowaniu i karmieniu piersią – mgr Maria Ryll, doula. http://www.youtube.com/watch?v=9JWe-zCSVHM

Serce i rozum, kilka słów o masażu „Shantala" - mgr Martyna Grygiel – Kaczmarek, położna, psycholog. http://www.youtube.com/watch?v=dV92pklsYuk

Mając konkretną wiedzę Biosłone możecie wyciągnąć wnioski, oglądając wybrane wykłady.
« Ostatnia zmiana: 10-06-2013, 11:56 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Kwiatuszek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1 lipca 2011
Wiedza:
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #3 : 10-06-2013, 20:45 »

"Narodziny bez przemocy" piękny tytuł. "Konferencja w XXX rocznicę wizyty w Polsce Fredericka Leboyera – światowej sławy Autora książki pod tym tytułem".
Sam tytuł i cel konferencji minął się jednak z przekazywaną na niej wiedzą.
Sam F. Leboyer w jednej ze swoich książek pisze:
"Opisałem jak to się stało, że mała istota, gdy minęło już zaskoczenie, polubiła, tę siłę, która nią owładnęła, miażdżyła ją, i zaczęła czekać na nią. Siłę, która wprowadziła noworodka w stan osłupienia i spełnienia. I jak z tygodnia na tydzień, ucisk stawał się coraz bardziej gwałtowny, mocniejszy. A wreszcie osiągnął apogeum w uniesieniu, upojeniu porodu.
Wyobrażać sobie narodziny jako nieodmiennie bolesne dla dziecka, byłoby groźną pomyłką. Ból wcale nie jest konieczny. Ani w tym świecie, ani przy porodzie. Tak, samo jak dla kobiety wyzwolonej od bólu wydawanie dziecka na świat może być upajającym doświadczeniem, z którym niczego nie da się porównać, narodziny mogą być dla niemowlęcia najbardziej niezwykłą, największą i najgłębszą przygodą".


Dlaczego prelegenci tej konferencji nie rozumieją najważniejszej nauki: Siła tkwi w kobiecie, a tak naprawdę jej komunikacji ze swoim ciałem, ze swoim dzieckiem.

Dlaczego nawet na tej konferencji proces narodzin był przedstawiony przez dr Baranowską następująco:
„Poród jest stresujący, to jest ok”
„Poród musi być stresujący”
„stres jest czymś, co jest pożądane właściwe”
„stres ma się wydarzyć”
„trzeba zalać się adrenaliną”
„stres staje się traumą, kiedy nie pojawia się płynnie”
„kobieta przeżywa ból, stres ale w momencie kiedy jest w stanie sobie z nim radzić jest ok, tak organizm został stworzony”


Dlaczego te stwierdzenia są nieprawdziwe, głównie dlatego, że porodowi towarzyszy specyficzny koktajl hormonów i substancji, które mogą doprowadzić do wyrzutu płodu, orgazmu, błogostanu i wielu innych pozytywnych doznań. Jeżeli adrenalina jest na niewielkim poziomie i kobieta pozostaje w spoczynku (tuż przed porodem, ewentualnie w pierwszej fazie porodu) lub oddaje się rzeczom które lubi, jest w naturalnym dla siebie środowisku, gdzie ma zapewnioną pełną intymność, podnoszący się poziom oksytocyny - hormonu miłości, endorfin - czyli substancji morfino-podobnych może doprowadzić do szczytu oksytocynowego, a w połączeniu z endorfinami - fali orgazmów.

Dlaczego F. Leboyer pozostaje tak bardzo niezrozumiany. Wciąż pisze, że nauczycielem jest dziecko. Kobieta jedyne co potrzebuje zrobić, to otworzyć się i wyzbyć blokad. Dlaczego naukowcy nie mówią o porodach w ekstazie, o wyrzutach płodu? Dlatego, że koniecznym warunkiem do zaistnienia pierwszego i drugiego jest pełna intymność, brak obserwacji. Dlatego też niemożliwe jest zbadanie tego stanu, lecz możliwa jest cicha (z za ściany) obserwacja rodzącej. Wycofanie się. Lecz kto jest na to gotowy? Która położna nie chce zebrać zaszczytów, lub rozwiązać własnych nierozwiązanych spraw.

Straciliśmy też kolejną szansę:
M.Odent pisze: "Skoro dula reprezentuje postać macierzyńska, na której młoda kobieta może polegać w trakcie całego okresu okołoporodowego to zjawisko duli z pewnością okaże się pomocne w skutecznym odbudowaniu autentycznej sztuki akuszerskiej. Jeśli jednak dula będzie tylko kolejną osobą, która wprowadza się do sali porodowej, to jej obecność poczyni więcej szkody niż korzyści. Jeśli będziemy się koncentrować na szkoleniu duli, a nie na jej sposobie bycia i jej osobowości zjawisko duli okaże się straconą szansą." Przykre, ale właśnie obserwujemy tą straconą szansę.

Odent pisze również:
"Może warunkiem koniecznym, do tego by lekarz mógł zrobić specjalizację z położnictwa, powinno być osobiste doświadczenie niezakłóconego porodu pochwowego i macierzyństwo?"
Myślę, że to powinno być kryterium podstawowe nie tylko dla lekarza, ale położnej i duli. Lecz co to jest niezakłócony poród? To poród pełen ekstazy. Ból jest tak naprawdę sygnałem, że potrzeba zmiany, nie jest on koniecznością i nie należy tego mylić. Zwykliśmy postrzegać poród jako proces pełen stresu, bólu, to stało się powszechne. Należy pamiętać, że powszechne nie oznacza naturalne.

Czy można mówić o porodzie w ten sposób:
„podajemy oksytocynę, powinniśmy podać ZZO inaczej to barbarzyństwo” (dr Baranowska)

Powinniśmy zrozumieć proces jakim są narodziny i przygotować do tego kobiety!(wówczas nie będzie potrzebna oksytocyna)

„czy ten młody człowiek jest zadowolony teraz”  dr Baranowska prezentuje zdjęcie traumatyczne dziecka w odruchu lęku. „Uwielbiam to zdjęcie, nikt mi nie powie, że ten człowiek jest szczęśliwy”

Uwielbiać traumę! Czy tak powinniśmy opowiadać o narodzinach bez przemocy. Dlaczego prelegenci tej konferencji nie liczyli się ze słowami:
„wszystko się da odczarować”  (dr Baranowska)
Jasne, to po co coś zmieniać? Często na terapiach mam dorosłe osoby, wracamy do narodzin i okazuje się, że nie wszystko zostało odczarowane, że nawet proste czynności, których nikt z położników, czy lekarzy nie nazwie traumą, dla ludzi są traumatyczne, dlaczego? Bo nie tego jako przychodzące dzieci potrzebowali.

„pomogę Ci przejść przez ból, łatwiej będzie Ci radzić sobie z dzieckiem po porodzie”  (dr Baranowska)

Czyżby rozmowa, a przez nią pobudzanie nowej kory mózgowej było tutaj najlepszym rozwiązaniem? A może Pani doktor nie rozumie procesu jakim są narodziny?
Powinniśmy zrobić wszystko (już przed porodem), by kobiety uwierzyły w swoją siłę, by oddać poród w ich ręce i skupić się na cichej obecności.

„trzeba pozszywać jak się porozwalało” (dr Baranowska)

Konferencja "Narodziny bez przemocy", czy to zdanie nie świadczy o przedmiotowym traktowaniu kobiety?

„cc trwa około 3 minuty, niektórzy potrzebują 30 sek” (dr Baranowska)

Za chwilę okaże się, że nie uważając na słowa idziecie w drugą stronę, czyli w medykalizację porodów.

„poród przez cc zhumanizowany, trwa około 15 minut, w przypadku planowanych cięć” (dr Baranowska)

"Jeżeli musi być cc to możemy zrobić tak, aby było bardziej shumanizowane (muzyka, kadzidełka, więź, brak płachty) mały otwór (w brzuchu) wychodzi głowa dziecka, dziecko przez kilka skurczów ma wystawioną głowę, to się nazywa autoresuscytacja. Osiągamy efekt, którego nie mieliśmy, matka ma większe poczucie, że rodzi dziecko, nie że je wyjęto, uciskamy głowę dziecka tak by miało podobieństwo przeciskania się przez kanał rodny". (dr Baranowska)

Dla wielu kobiet, to rozwiązanie podawane tak otwarcie okaże się dobrym pomysłem. Ja jednak nie sądzę, aby dłonie w lateksowych rękawicach były dla dziecka przyjemne. Ja jestem pewna, że nie są, niejednokrotnie to z nimi związane są przykre doświadczenia ludzi trafiających na terapię.

Jadąc na konferencję "narodziny bez przemocy" spodziewałam się zwrócenia uwagi w stronę tego co dobre, tego co piękne.
Zamiast tego nasłuchałam się o stresie, o bólu, naoglądałam traumatycznych zdjęć. Nie uwierzyłam w te słowa z jednego powodu, ponieważ urodziłam trójkę dzieci bez bólu, dwójkę w ekstazie.

5 lat temu pisałam:

W tej jednej chwili – chwili narodzin cała potęga wszechświata skupia się w samym centrum tej świątyni, którą jest kobiece ciało.

Rozpoczyna się przepiękny taniec – taniec narodzin. Ważne by podczas tego tańca żadna położna, ani lekarz nie dyktowali kobiecie, co ma robić, ona zna swe ciało i wie najlepiej jak urodzić swe dziecko.

Lekarz i położna mają wspierać, czuwać (jeżeli potrzeba być poza zasięgiem oczu), ale nie sprawować kontrolę.

Kobieta w każdej chwili wie najlepiej, jaką figurę (pozycję) w tańcu przybrać by jej dziecko radośnie przyszło na świat.

Musi tylko uwierzyć, że ten taniec dokonuje się w niej i ona jedyna ma siłę by ukończyć go szczęśliwie, nie potrzebuje do tego położnej ani lekarza, ich sama obecność jest wystarczająca, nie muszą nic robić.

Największą zaś opoką dla rodzącej jest kochający mąż.

Ich dziecko zaś powinno znaleźć ukojenie po podróży na ten świat właśnie na jej piersiach i w jej ramionach, żaden kocyk, ani ubranie nie zastąpią mu ciepła, zapachu i bicia serca mamy, ona pierwsza powinna je dotknąć, nie lateksowe rękawice.

I właśnie wtedy rodzi się prawdziwa więź, która procentuje przez całe życie.

Mały bezbronny człowiek delikatny i pełny spokoju zachowa ten spokój tylko wtedy, gdy będzie bezpiecznie spoczywać w ramionach mamy.

Radość i pogoda ducha w życiu każdego człowieka zależy w dużej mierze od tego, jaka była jego droga na ten świat.

Lekarzom życzę odwagi by po prostu być – nic więcej.


Teraz wiem jedno, nawet użyte 5 lat temu przeze mnie słowo "wsparcie" jest niewłaściwe, ponieważ sugeruje, że kobieta nie jest w stanie urodzić dziecka samodzielnie: potrzebuje pomocy innej osoby, a to nieprawda. Jednak przez te 5 lat moje życie bardzo się zmieniło. Wiem jak wiele siły w sobie potrzeba mieć, by być przy kobiecie, która ma rodzić i nie naruszyć jej intymności (nawet na chwilę wyjść tuż przed porodem). Czuwać, ale być poza każdą możliwą oceną. Wrócić przywitać dziecko i oczyścić łożysko ze skrzepów. Być i nie być jednocześnie. To zadanie najtrudniejsze, przywrócić siłę kobiecie.

Kolejnym błędem na konferencji było podejście, że położna uczy się od kobiety. Nie! Położna, dula, doświadczona mama, powinna być osobą, która doświadczyła pięknego porodu, która doświadczyła upojenia własnym porodem.

To błędne podejście do narodzin przewijało się niestety przez całą konferencję.
« Ostatnia zmiana: 10-06-2013, 23:06 wysłane przez Whena » Zapisane

Gdy brakuje łatwych rozwiązań, przychodzą rozwiązania właściwe.
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #4 : 11-06-2013, 20:05 »

Dlaczego nawet na tej konferencji proces narodzin był przedstawiony przez dr Baranowską następująco:
„Poród jest stresujący, to jest ok”
„Poród musi być stresujący”
„stres jest czymś, co jest pożądane właściwe”
„stres ma się wydarzyć”
„trzeba zalać się adrenaliną”
„stres staje się traumą, kiedy nie pojawia się płynnie”
„kobieta przeżywa ból, stres ale w momencie kiedy jest w stanie sobie z nim radzić jest ok, tak organizm został stworzony”


To się nazywa programowaniem kobiety do strachu przed ciążą. Oczywiście "eksperci" na nią czekają z otwartymi rękami. Przecież sama sobie nie da rady.

Kiedy tego słuchałem, kręciłem głową z niedowierzaniem, że nie ma innego wyjścia, jak tylko stres dla matki związany z porodem.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #5 : 19-06-2013, 23:05 »

Monika Opyd Deka – podsumowanie Konferencji Narodziny Bez Przemocy.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!