Tydzień temu (w poniedziałek) moje 3-letnie dziecko obudziło się z krostkami pod pachą, a aktualnie ma takie czerwone plamy jak na zdjęciu. Przepraszam za jakość, ale zdjęcie zrobione zostało telefonem.
Dziecko nigdy nie przyjmowało antybiotyków, nie je słodyczy, w domu odżywia się zdrowo. Panie w przedszkolu również nie podają jej słodyczy.
Co Waszym zdaniem jej dolega? Dodam, że nie swędzi (albo swędzi minimalnie rano po wyjściu z łóżka).

Czy wg Was czymś to należy potraktować, czy może czekać aż samo zniknie?
Nigdy czegoś takiego nie miała. To znaczy jakąś alergię to ma, gdyż od września do lutego ma pod kolankami w zgięciach czerwone plamy koloru czerwonego (wielkości śliwki). Nie leczone znika zawsze samo - chociaż lekarze przepisywali Pimafucort.
Obstawiam, że to również jest jakaś alergia. Zbiegło się to w czasie ze zjedzeniem zapiekanki z czosnkiem. Za to pediatra stwierdził GRZYBA. Skąd tu grzyb - jak dziecko zwalczało samo dotychczas wszystkie infekcje i jest dobrze odżywione? Oglądałam zdjęcia grzybicy skóry i jak dla mnie to to jest pokrzywka, a nie grzybica. Może macie doświadczenie i moglibyście pomóc?